Muzyka a twój słuch.

Awatar użytkownika
devotional
Posty: 6389
Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
Ulubiony utwór: Master And Servant
Lokalizacja: bezdomny

Re: Muzyka a twój słuch.

Post 08 wrz 2010 21:44

ja jestem jakiś nie tego, słucham na full i ciągle jest ok ;(
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl
Awatar użytkownika
Lucza
Posty: 368
Rejestracja: 11 wrz 2010 19:08
Ulubiony utwór: Shake
Lokalizacja: Tu i tam

Post 10 paź 2010 00:03

Ja mam chyba jakiś wyczulony słuch, głośno słucham tylko niektórych utworów, takich, których nie da się słuchać po cichu, ewentualnie jak już jestem bardzo zmęczona, a robię coś przy komputerze i musi coś grać głośno, żebym nie usnęła, to podkręcam głośniki coraz bardziej, ale po jakimś czasie nic to już nie daje. Jakiś czas temu, stojąc na jakimś koncercie przy samym głośniku przekonałam się, że naprawdę cicho słucham muzyki, przez pół nocy potem spać nie mogłam, tak mi w uszach huczało.
Awatar użytkownika
Rajca
Posty: 6051
Rejestracja: 02 wrz 2006 15:35

Post 10 paź 2010 07:22

Słucham za głośno, krótko i na temat.
I głuchnę... A może słucham głośniej bo mam problem, a nie mam problem z powodu słuchania? Ha!!
RadioactiveTangerine

Post 10 paź 2010 10:14

Ja w ogóle nie słyszę (od urodzenia) na lewe ucho i raczej staram się słuchać ciszej niż głośniej.
Awatar użytkownika
devotional
Posty: 6389
Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
Ulubiony utwór: Master And Servant
Lokalizacja: bezdomny

Post 06 lut 2011 23:51

ja ostatnio przestałem słuchać. nagle się "odezwały" ...
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl
FREE STATE

Post 31 mar 2011 21:20

Z niektórymi głośnymi kawałkami jest u mnie tak, że po prostu nie umiem słuchać ich przyciszonych do granicy słyszalności. Kiedy słucham czegoś, muszę czuć tego pozytywnego kopa. Przez to mój słuch rzezcz jasna nieco się pogorszył... :/
Ale na razie jest w miarę dobrze. :)
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 31 mar 2011 22:01

Od jakiegoś czasu słucham przez słuchawki dosyć cicho i z przykręconymi nieco basami.
Po prostu znacznie więcej teraz słyszę.
Kiedyś, gdy słuchałem bardzo głośno, to wiele dźwięków było kompletnie przytłumionych i niesłyszalnych.
Awatar użytkownika
Czez
Posty: 9037
Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
Ulubiony utwór: Cala masa
Lokalizacja: Glasgow

Post 31 mar 2011 22:31

Trzeba sie wsluchac, zeby dobrze slyszec, tak po prostu.
Enjoy The Silence
FREE STATE

Post 03 kwie 2011 22:21

- rzekł filozof Czez z Londynu, przejeżdżając ręką po swej niebotycznie długiej brodzie... :/
Awatar użytkownika
Czez
Posty: 9037
Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
Ulubiony utwór: Cala masa
Lokalizacja: Glasgow

Post 03 kwie 2011 22:22

A widzisz :), a to nie znaczy, ze trzeba sluchac glosno.
Enjoy The Silence
Awatar użytkownika
Fen.
Posty: 1682
Rejestracja: 27 sty 2010 08:30
Lokalizacja: Wrocław

Post 30 kwie 2011 22:55

Mój słuch troszkę pewnie ucierpiał, od tego słuchania na fulla, w różnych środkach komunikacji miejskiej.
Muzykiem już raczej nie będę, więc dopóki słyszę co do mnie mówią, to nie jest źle :P
Here's where the fun begins.
Awatar użytkownika
Ciria
Posty: 12
Rejestracja: 12 lip 2005 13:16

Post 09 maja 2011 22:18

Nie używam słuchawek wcale, bo lubię mieć całkowitą kontrolę nad tym, co się dzieje dookoła, więc otoczenie zbyt głośną muzyką wprawia mnie w pewien niepokój :) Mocy moich głośników też raczej nie nadużywam. Głośną muzykę doskonale znoszę natomiast na koncertach. Mimo względnej dbałości o słuch i tak podejrzewam u siebie lekki niedosłuch :) - czasem mam trudności, aby skupić się na rozmowie, jeśli dookoła jest zbyt głośno, a rozmawiając z kimś przez telefon potrzebuję idealnej ciszy. Ale może to normalne?
Awatar użytkownika
Czez
Posty: 9037
Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
Ulubiony utwór: Cala masa
Lokalizacja: Glasgow

Post 27 maja 2011 00:18

Jesli chodzi o rozmowe telefoniczna, to tez nie lubie jak sa halasy dookola.
Enjoy The Silence
Awatar użytkownika
marecki129
Posty: 661
Rejestracja: 29 sie 2011 08:30
Lokalizacja: Wrocław, Goch

Post 25 mar 2012 23:54

Odświeżę nieco ten zakurzony temat. Akurat nie bawi nap... ile fabryka dała; najbardziej odpowiada mi słuchanie na poziomie ok. 45 dB, i to wieczorem, gdy można wyhaczyć pojedynczy dźwięk (tak np. świetnie słucha się pink floydów :) ). Niestety, mieszkam w bloku (nie ma jak wiertarka z wieczora :evil: ) blisko ulicy (co prawda tylko osiedlowa, ale nie "przeszkadza" to jakiemuś jełopowi, przeciągnąć pod oknami bez tłumika na pełnym gazie :twisted: , tak więc często zmuszony jestem podkręcić do 55). Czy to ma jakiś wpływ na słuch? Pewnie tak, bo często łapie się na tym, że ciężko wyłapać mi jakiś dźwięk, rozmowę na tle szumów tła. No ale, takie są "zalety" mieszkania w mieście ... coś za coś :| .
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 26 mar 2012 01:49

Polecam porządne słuchawki. Można słuchać głośno i wrażenia muzyczne równie dobre.
Ja też lubię czasami posłuchać głośno muzyki, ale takiej, która się do tego nadaje.
Mam dobre słuchawki więc basy są świetne, dynamika i "słyszalność" poszczególnych dźwięków też.
Jakieś dwa lata temu miałem problem bo szumiało mi w uszach (jakby ktoś szurał po styropianie) i wystraszyło mnie to na jakiś czas.
Nie byłem z tym u lekarza, ale przeszło samo. Nie wiem czy to było spowodowane słuchaniem głośnej muzyki, ale cóż.
Life is life, nanananana...
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Malkolit
Posty: 6181
Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
Ulubiony utwór: World in My Eyes
Lokalizacja: właściwa
Kontakt
Strona WWW Facebook

Post 26 mar 2012 20:10

Ja mam bardzo dobry słuch mimo że ostatnio słucham muzyki dosyć głośno; co do słuchawek, nie przepadam wprawdzie za nimi, ale moja wieża tak szumi, że bez nich nie idzie czasem wytrzymać (patrz: I Am You i wrażenia z odsłuchu w i bez słuchawek). Trzeba sobie dozować głośne dźwięki. [Chociaż nie wyobrażam sobie słuchania In Your Room (żeby nie wykraczać poza DM) inaczej jak niemal na maxa.] I tak większość słuchanych przeze mnie utworów jest spokojna, więc nie mam z tym problemów. A do snu niemal wszystko jest za głośne, czasem dopiero -78 jest ok.
Awatar użytkownika
Stalker
Posty: 337
Rejestracja: 30 cze 2009 16:44
Ulubiony utwór: In Your Room
Kontakt
Strona WWW

Post 28 mar 2012 14:55

Myśę Hien, że to była halucynacja. Taki omam elementarny :) Jak zobaczysz szczura w koronie - koniecznie do P. ;)
I've been watching You...