Przesłuchałem wszystko po 2 - 3 razy i powiem, że nie jest źle. Kilka utworów naprawdę mi się podoba:
Fly on the windscreen - ręce same składają się do oklasków
It's no good - jw., bardzo dobrze i dynamicznie wykonany utwór
Walking in my shoes
Come back - jak zwykle znacznie lepiej niż na albumie
In your room - świetny numer właściwie w każdej wersji, duży plus za albumowy początek
I feel you - jak na co dzień nie przepadam za tym utworem, tak live zrobiło na mnie naprawdę kolosalne wrażenie
Never let me down again - utwór dobry w każdej wersji, bez którego nie wyobrażam sobie żadnego koncertu
Stripped - piszecie, że za wolno i bez życia, a mnie ta aranżacja strasznie się podoba
Waiting for the night - nie lubię akustyków, ale tak piękna piosenka nawet w tej wersji mi się podoba i to barrrrdzo! Nie mogę się wręcz nasłuchać. Piękne klawisze. Kapitalna rzecz.
Najsłabsze utwory - In sympathy, Hole to feed i Peace . W ogóle od początku uważałem, że utwory z SOTU średnio się nadają na koncerty. Może gdyby zagrali Fragile tension albo Corrupt?
Reszta standardowa, bez zbędnego szału.
Wokal Dave'a bardzo mi odpowiada.