Sounds of the Universe
- stripped
- Posty: 11329
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Re: Sounds of the Universe
Wiem że prycham sarkazmem ale przyznam że mnie to wręcz... boli. Oczekiwałem płyty którą mógłbym przeżywać a do tej mogę najwyżej potupać nogą do rytmu, zresztą naprawdę pomijając wszystko to jednak jest to płyta przy której miałbym ochotę przełączyć na następny utwór parę razy, więc... no kasy na pewno nie wydałbym na nią, przeżywam to niczym pierwszy zawód miłosny ale DM to moja pierwsza muzyczna miłość, inni przeżywali to przy niektórych wcześniejszych płytach a ja dopiero teraz, bo Depeche Mode nie poznaję w dzisiejszej szacie muzycznej, jakby nie oni prawie.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
To Ty się dopiero teraz obudziłeś? wiadomo przecież było już rok temu,że nowa płyta DM będzie oparta na analogach i może mieć takie brzmienie.Ja właśnie takiej oczekiwałem.Kupię deluxe.Oto mój apel:Polecam Deluxe.
- shodan
- Posty: 16515
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
No przykro stripped, że tak odbierasz SOTU. Ja wręcz od paru godzin nie zdejmuję słuchawek, tak mnie wciągnęło od początku. A to rzadkość, bo nie jestem zbyt kochliwy w stosunku do nowości - nawet DM. To już świetne wg mnie PTA potrzebowało paru ładnych dni, żeby mnie do siebie przekonać. A tu od SOTU nie mogę się wręcz oderwać.
- Czez
- Posty: 9039
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
- Ulubiony utwór: Cala masa
- Lokalizacja: Glasgow
Poki co SOTU nie rzuca mnie na kolana. Jak na razie Wrong zrobil na mnie wrazenie. Dotychczas po kilku przesluchaniach caly czas sie przyzwyczajam, a mimo to nie potrawie odroznic jednego utworu od drugiego (tak z grubsza) Jedyne co mi przychodzi na mysl to halasliwe rzepolenie. Z drugiej strony moje mysli oscyluja wokol stwierdzenia: tak, to jest wlasnie Depeche Mode. Sa utwory ktore maja w sobie to cos, tylko ze jeszcze nie wiem co. Taki np Jezebel z jednej strony tandeta, z drugiej wciaga od poczatku az do ekscytacji na koniec. Sam jestem zakrecony od tego wszystkiego co slysze.
Tak na marginesie to Spacewalker jak dla mnie ten oryginalny jest lepszy od znanego fake.
Tak na marginesie to Spacewalker jak dla mnie ten oryginalny jest lepszy od znanego fake.
Enjoy The Silence
- stripped
- Posty: 11329
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
@ newdress - Wiesz... pojęcie analogów niewiele mi naprawdę mówi, zresztą o ile wiem to korzystali ze sprzętu z lat 80. a w latach 80. takiej kichy nie robili, Speak & Spell brzmi składniej i przyjemniej, oni przegięli z eksperymentami po prostu i Gahanowi brak melodyjności miejscami, a pomyśleć że najbardziej nie lubiłem Construction Time Again z tych samych względów ale CTA przy tym to niebo a ziemia
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
A mnie właśnie te eksperymenty się podobają.To jest to,czego zdecydowanie brakowało na PTA. A tu jest nawiązanie do Ultry.Do wokalu Gahana też bym się nie przyczepiał.To jak szukanie dziury w całym.
Gdyby Wilder pracował nadal z nimi takie SOTU nie miałoby prawa zaistnieć. And this is the point! if ju noł łot aj min...shodan pisze:Trochę piszesz bez sensu, bo żaden inny zespół nie nagrał by tego tak samo. Że nie wspomnę już o wokalu. Swoją drogą, gdyby przy SOTU pracował Wilder, to możliwe, że wtedy Ty łykałbyś to w ciemno.
- Hien
- Posty: 21493
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Ja jebe, dajcie już spokój z tym Wilderem.
Jakby nie odszedł to by nie było zespołu. Jakby nie odszedł to by nie był "subHuman". A może odwaliłby kiche grając z zespołem popowym?
Każdy się kiedyś musi wyłożyć, Bóg jest tylko na górze a nie wśród nas.
Popierdolmy o tym jakby brzmiało SOTU z Vincem Clakiem, nie zapominajmy o nim.
Sorry Panowie za wzburzenie ale sami powiedzcie, po co takie gadanie?
Jestesmy dorośli i nie opowiadajmy sobie bajek albo sci-fi o tym co by było gdyby bo gówno wiemy, nie wróżki jestesmy. Mamy to co jest i TYLKO to mamy. Zatem schowajcie grabki i dajcie spokój Wilderowi, miałby ładną pompe z tego co tu się pisze
Jakby nie odszedł to by nie było zespołu. Jakby nie odszedł to by nie był "subHuman". A może odwaliłby kiche grając z zespołem popowym?
Każdy się kiedyś musi wyłożyć, Bóg jest tylko na górze a nie wśród nas.
Popierdolmy o tym jakby brzmiało SOTU z Vincem Clakiem, nie zapominajmy o nim.
Sorry Panowie za wzburzenie ale sami powiedzcie, po co takie gadanie?
Jestesmy dorośli i nie opowiadajmy sobie bajek albo sci-fi o tym co by było gdyby bo gówno wiemy, nie wróżki jestesmy. Mamy to co jest i TYLKO to mamy. Zatem schowajcie grabki i dajcie spokój Wilderowi, miałby ładną pompe z tego co tu się pisze
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- Rajca
- Posty: 6051
- Rejestracja: 02 wrz 2006 15:35
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i...od punktu widzenia.
Ja na co dzień słucham cięższej muzyki w stylu Porcupine Tree, Opeth, Riverside i Ja zwyczajnie nie mam jakiś wykręconych oczekiwań w stosunku do DM. Ja nie słyszę zjadania własnego ogona, ja nawet nie widzę pogoni za takowym ogonem.
Nie słucham elektroniki więc nie wiem czy podwędzili coś tam komuś tam, nie słucham Recoil więc nie wiem jak Alan się obecnie ma, wolę już koncert jazzowy Jarreta.
Dla mnie ta płyta jest wszystkim tym czego oczekiwałem.
Ja na co dzień słucham cięższej muzyki w stylu Porcupine Tree, Opeth, Riverside i Ja zwyczajnie nie mam jakiś wykręconych oczekiwań w stosunku do DM. Ja nie słyszę zjadania własnego ogona, ja nawet nie widzę pogoni za takowym ogonem.
Nie słucham elektroniki więc nie wiem czy podwędzili coś tam komuś tam, nie słucham Recoil więc nie wiem jak Alan się obecnie ma, wolę już koncert jazzowy Jarreta.
Dla mnie ta płyta jest wszystkim tym czego oczekiwałem.
No to fajnie, że taka jest.
Hien, nie denerwuj się tak... Vince Clark to akurat nienajszczęśliwsza karta w ich muzycznej historii więc i odniesień jakby mało w tym kierunku. Facet ma swoje Casio i niech na nim robi te swoje katarynkowe muzyczki. Z 4 ostatnich produkcji muzycznych DM zjadliwy dla mnie jest tylko Exciter i nic na to nie poradzę, nie rozumiem reszty, nie akceptuję takich form muzycznych i takich technik nagraniowych. Coś zginęło dla mnie w ich muzyce i tego już nie ma od dawna - to chyba możecie zrozumieć?
Ktoś napisał, że nienawidzę DM - nigdy tego nie napisałem, a na pewno nie w tym sensie. Prosiłem aby nie wkładać mi w usta słów, których nie było. Pisałem, że: doceniam DM za lata grania do 1996, uwielbiam to do czego dotknął się Wilder solowo i w zespole, nie podoba mi się to co nagrali potem (z małymi wyjątkami) i uważam ich za totalnych bufonów za sprawę z teledyskiem Precious. Ot całe moje stanowisko.
Fajnie, że Wam się podoba album, fajnie, że niektórym podoba się trochę i fajnie, że są tacy co mają go w totalnej dupie... O to chodzi w tej zabawie w forum dyskusyjnym. Żeby ktoś mógł chwalić i bronić, krytykować musi ktoś - i vice versacze.
Hien, nie denerwuj się tak... Vince Clark to akurat nienajszczęśliwsza karta w ich muzycznej historii więc i odniesień jakby mało w tym kierunku. Facet ma swoje Casio i niech na nim robi te swoje katarynkowe muzyczki. Z 4 ostatnich produkcji muzycznych DM zjadliwy dla mnie jest tylko Exciter i nic na to nie poradzę, nie rozumiem reszty, nie akceptuję takich form muzycznych i takich technik nagraniowych. Coś zginęło dla mnie w ich muzyce i tego już nie ma od dawna - to chyba możecie zrozumieć?
Ktoś napisał, że nienawidzę DM - nigdy tego nie napisałem, a na pewno nie w tym sensie. Prosiłem aby nie wkładać mi w usta słów, których nie było. Pisałem, że: doceniam DM za lata grania do 1996, uwielbiam to do czego dotknął się Wilder solowo i w zespole, nie podoba mi się to co nagrali potem (z małymi wyjątkami) i uważam ich za totalnych bufonów za sprawę z teledyskiem Precious. Ot całe moje stanowisko.
Fajnie, że Wam się podoba album, fajnie, że niektórym podoba się trochę i fajnie, że są tacy co mają go w totalnej dupie... O to chodzi w tej zabawie w forum dyskusyjnym. Żeby ktoś mógł chwalić i bronić, krytykować musi ktoś - i vice versacze.
- prey
- Posty: 1037
- Rejestracja: 26 sty 2009 21:43
Co ja mam napisać o SOTU. Zachciało się panom powrotu do czasów 81-84, ale najbliżej im do Broken Frame, który przyjemniej się słucha niż SOTU jako całość.
Panowie nam poszli na ilość, a nie jakość. Miało być mroczniej, posępniej, a mamy słabiutki pop, aczkolwiek poczciwy ptaszek jest jest posępniejszy.
Nie wiem, ale chyba in chains ma coś zerżnięte z a question of lust
Myślałem, że wrong będzie średniakiem na tej płycie, a jest chyba najlepszym utworem. Większość ludzi na ten utwór się natnie myśląc, że płyta jest "ostra", ale się miło przejadą
Można posłuchać jeszcze little soul, jezebel, z peace ujdzie zaledwie śpiew peace will come to me.
Tak jak się spodziewałem dm poszło w stronę gniotu martyr. A jak dobrze pamiętam był to pierwszy kawałek nagrany w trakcie sesji ptakowej i ptak miał w tym kierunku iść. Na szczęscie tak się nie stało.
Zastanawiam się jak wypadnie konfrontacja tych utworów ze starymi rozbudowanymi szlagierami na trasie. Czy ktoś będzie przy nich skakać? :bouncy:
PTA - 4 na 6 gwiazdek.
Hourglass - 4 na 6 gwiazdek
SOTU - 3 na 6 gwiazdek za chęć
Panowie nam poszli na ilość, a nie jakość. Miało być mroczniej, posępniej, a mamy słabiutki pop, aczkolwiek poczciwy ptaszek jest jest posępniejszy.
Nie wiem, ale chyba in chains ma coś zerżnięte z a question of lust
Myślałem, że wrong będzie średniakiem na tej płycie, a jest chyba najlepszym utworem. Większość ludzi na ten utwór się natnie myśląc, że płyta jest "ostra", ale się miło przejadą
Można posłuchać jeszcze little soul, jezebel, z peace ujdzie zaledwie śpiew peace will come to me.
Tak jak się spodziewałem dm poszło w stronę gniotu martyr. A jak dobrze pamiętam był to pierwszy kawałek nagrany w trakcie sesji ptakowej i ptak miał w tym kierunku iść. Na szczęscie tak się nie stało.
Zastanawiam się jak wypadnie konfrontacja tych utworów ze starymi rozbudowanymi szlagierami na trasie. Czy ktoś będzie przy nich skakać? :bouncy:
PTA - 4 na 6 gwiazdek.
Hourglass - 4 na 6 gwiazdek
SOTU - 3 na 6 gwiazdek za chęć
Nie znam żadnej płyty z dyskografii Recoil, ale jestem jego fanem od wielu lat.
- Czez
- Posty: 9039
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
- Ulubiony utwór: Cala masa
- Lokalizacja: Glasgow
Napisalem wczesniej ze SOTU to chalasliwe rzepolenie. Tymczasem po nocnym kilkukrotnym przesluchaniu z tego chaosu wylania sie jakas osobvowosc. Nie bede nawet podejmowal proby wylonienia kolejnych singli, bo obecnie widzialbym w tej roli wiecej utworow niz to mozliwe. Co do informacji ze In Sympathy ma byc nastepny, to tylko powiem ze moze byc. Jedynie The Sun And The Moon ...etc z zadnej strony nie moge ugryzc. Szkoda ze ten utwor nie poszedl w slady The Sun And The Rainfall ktory to utwor jak widze wzbudza szacunek u wiekszosci z nas.
Reasumujac nie jest zle choc mogloby byc troche wiecej melodyjnosci. Czasam mam wrazenie zei linia wokalu powinna byc inna, ale do tego tez sie mozna przyzwyczaic, a nawet wokal Martina jakos takim dziwnym sposobem sie dobrze wkomponowal, bo to co widzialem na wczesniejszych filmikach nie bylo obiecujace. Duzo strachu ze bedzie plyta spartaczona, ale nie jest az tak zle.
Reasumujac nie jest zle choc mogloby byc troche wiecej melodyjnosci. Czasam mam wrazenie zei linia wokalu powinna byc inna, ale do tego tez sie mozna przyzwyczaic, a nawet wokal Martina jakos takim dziwnym sposobem sie dobrze wkomponowal, bo to co widzialem na wczesniejszych filmikach nie bylo obiecujace. Duzo strachu ze bedzie plyta spartaczona, ale nie jest az tak zle.
Enjoy The Silence
- _precious_
- Posty: 3316
- Rejestracja: 27 wrz 2005 23:40
- Ulubiony utwór: Barrel of a Gun
Jest kolejny filnik ze studia
Depeche Mode - In The Studio (2008) - Web Clip #15
Przez pierwsza polowe może sie wydawać , że Dave przygotowuje sie do śpiewania Bogurodzicy , ale nie to nie Bogurodzica tylko praca nad Corrupt i widać , że troche było z tym problemu
Depeche Mode - In The Studio (2008) - Web Clip #15
Przez pierwsza polowe może sie wydawać , że Dave przygotowuje sie do śpiewania Bogurodzicy , ale nie to nie Bogurodzica tylko praca nad Corrupt i widać , że troche było z tym problemu
- Rajca
- Posty: 6051
- Rejestracja: 02 wrz 2006 15:35
Mr. Andrew Fletch Fletcher ma problemy z trzymaniem kamery czy to mi obraz skacze?
On ogólnie ma problemy z manualnymi sprawami... np grac nie nauczył się przez 30 lat kariery. więc z kamerą też mu nie idzie.
- Hien
- Posty: 21493
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Te filmy ze studia są fajne, takie na luzie. Może dlatego im się udało nagrać taką płytę. I nawet Hillier nie zwaliłsprawytak jak ostatnio.
@Jari - sorry, nie uderzałem wypowiedzią w Twoją osobe tylko ogólnie w pojawienie się tematu Alana. Ten motyw zawsze jak się pojawia to rozwala dyskusje, zawsze przebiega tak samo i zawsze prowadzi do niczego. A ja osobiście cieszę się ,ze on odszedł z DM bo dzięki temu może tworzyć jako Recoil. EOT
@Jari - sorry, nie uderzałem wypowiedzią w Twoją osobe tylko ogólnie w pojawienie się tematu Alana. Ten motyw zawsze jak się pojawia to rozwala dyskusje, zawsze przebiega tak samo i zawsze prowadzi do niczego. A ja osobiście cieszę się ,ze on odszedł z DM bo dzięki temu może tworzyć jako Recoil. EOT
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- stripped
- Posty: 11329
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Oswajam się z płytą, brzmi coraz lepiej, zwłaszcza gdy puszczę głośniej Uważam że jest komercyjna, czuć powroty do lat 80-tych (automaty perkusyjne tak brzmią dość) i z drugiej strony bluesowa, pół na pół, są kawałki czysto bluesowe jak Miles Away i są elektroniczne jak Jezebel, mimo wszystko komercyjność w tym wszystkim mnie razi nieco, oni zwykle tworzyli wszystko inaczej a teraz trochę poszli w mainstream wg mnie
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
- Czez
- Posty: 9039
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
- Ulubiony utwór: Cala masa
- Lokalizacja: Glasgow
Z Bogurodzica to Ci sie udalo Moral jest taki, ze Corrupt na koncercie nie uslyszymy.
Enjoy The Silence
- shodan
- Posty: 16515
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Czytam zarzuty, że SOTU jest za mało melodyjne. I trochę mnie to dziwi, bo osobiście uważam, że już dawno nie było płyty DM tak melodyjnej i przystępnej. Już pierwszego dnia słuchania płyty byłem w stanie zanucić każdy utwór.
Płyta komercyjna? Możliwe, bo z wyjątkiem Come Back i Spacewalker wszystko na dobrą sprawę nadaje się na singiel. Ale mnie to nie przeszkadza. Były już płyty różnego rodzaju, również mroczne. Więc dobrze, że jest i taka jak SOTU. Ważne, że mi się podoba.
Płyta komercyjna? Możliwe, bo z wyjątkiem Come Back i Spacewalker wszystko na dobrą sprawę nadaje się na singiel. Ale mnie to nie przeszkadza. Były już płyty różnego rodzaju, również mroczne. Więc dobrze, że jest i taka jak SOTU. Ważne, że mi się podoba.
Pofatygowałem się i ułożyłem sobie kolejność utworów na SOTU od najlepszego do najgorszego. I wyszło mi, że Wrong jest u mnie dopiero gdzieś na 9 - 10 miejscu!prey pisze:Myślałem, że wrong będzie średniakiem na tej płycie, a jest chyba najlepszym utworem.
- stripped
- Posty: 11329
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Zapoznaję się z tekstami utworów i jest coraz lepiej, jak mówiłem, to 50% utworu dla mnie, tekst i wokal a muzyka drugie 50%, to podwyższy ocenę albumu z pewnością
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup