Po jednym z każdej płyty - kolekcja najgorszych utworów DM

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Fen.
Posty: 1682
Rejestracja: 27 sty 2010 08:30
Lokalizacja: Wrocław

Re: Po jednym z każdej płyty - kolekcja najgorszych utworów

Post 04 maja 2011 23:08

Na BC nie ma praktycznie słabego kawałka. Przynajmniej ja nie umiem wybrać.
Uwielbiam klimat tej płyty, bynajmniej nie jest Black :P
Here's where the fun begins.
Awatar użytkownika
Czez
Posty: 9037
Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
Ulubiony utwór: Cala masa
Lokalizacja: Glasgow

Post 04 maja 2011 23:12

Hien, zapodaj :)
Enjoy The Silence
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21492
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 04 maja 2011 23:18

"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Czez
Posty: 9037
Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
Ulubiony utwór: Cala masa
Lokalizacja: Glasgow

Post 04 maja 2011 23:49

No rzeczywiscie niezly rarytasik :) dzx.
Enjoy The Silence
Awatar użytkownika
Malkolit
Posty: 6181
Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
Ulubiony utwór: World in My Eyes
Lokalizacja: właściwa
Kontakt
Strona WWW Facebook

Post 02 paź 2011 19:20

Speak and Spell: I Sometimes Wish I Was Dead - dla niewymagających
A Broken Frame: Shouldn't Have Done That - okropne dźwięki, brak melodii, uszy puchną!
Construction Time Again: Told You So - nie umiem go strawić
Some Great Reward: Somebody - za słodkie, ale i tak nie jest źle
Black Celebration: World Full Of Nothing - ohyda, tonę w lukrze
Music For The Masses: Strangelove - ten kawałek ratuje rewelacyjna wersja singlowa
Violator: Personal Jesus - nigdy mi nie leżał
Songs Of Faith And Devotion: I Feel You - singiel jest lepszy
Ultra: The Bottom Line - nudne i nijakie
Exciter: I Feel Loved - żenujące
Playing The Angel: Macro - co za potwór, choć nie odosobniony!
Sounds Of The Universe: Spacewalker - najgorszy instrumental w ich historii
Bonus: Surrender
Awatar użytkownika
mintaj
Posty: 4247
Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
Lokalizacja: się biorą dzieci?
Kontakt
Strona WWW

Post 02 paź 2011 19:25

Ultra: The Bottom Line - nudne i nijakie
Exciter: I Feel Loved - żenujące
Bój się Boga (czy w co tam wierzysz), zwłaszcza w przypadku Ultry!
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.

Samozwańczy CEO forumowego fanklubu Sydney Sweeney oraz Depeszwizji.

DEPESZWIZJA 9 - EDYCJA IMIENIA TAMARY ŁEMPICKIEJ
STATUS: ZBIERAM GŁOSY
TERMIN - 5 KWIETNIA
Awatar użytkownika
Malkolit
Posty: 6181
Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
Ulubiony utwór: World in My Eyes
Lokalizacja: właściwa
Kontakt
Strona WWW Facebook

Post 02 paź 2011 19:31

No do tego jednego nie umiem się przekonać, nie robi na mnie żadnego wrażenia. A IFL - sorry, ale przyzwoity tekst nie rekompensuje w żaden sposób dźwięków w stylu dyskotekowym. Niestrawny koszmarek.
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11326
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 02 paź 2011 20:23

Malkolit pisze:A Broken Frame: Shouldn't Have Done That - okropne dźwięki, brak melodii, uszy puchną!
Ciekawe, ten utwór jest jednym z lepiej skonstruowanych na płycie, jednym z "ambitniejszych" że tak powiem :roll:
Malkolit pisze:Construction Time Again: Told You So - nie umiem go strawić
Też mnie to dziwi, bo to akurat przykładowo jeden z bardziej melodyjnych i chwytliwych numerów na płycie chyba.
Malkolit pisze:Songs Of Faith And Devotion: I Feel You - singiel jest lepszy
Wskaż mi proszę 3 różnice między wersją albumową a singlową :grins:
Malkolit pisze:Playing The Angel: Macro - co za potwór, choć nie odosobniony!
Nietypową ma melodię ale to też niezła konstrukcja, do tego świetna smutnawa gitara no i grzmiąca perka na końcu, dla mnie miodzio.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Malkolit
Posty: 6181
Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
Ulubiony utwór: World in My Eyes
Lokalizacja: właściwa
Kontakt
Strona WWW Facebook

Post 02 paź 2011 20:35

Nie wiem, z czego to wynika, ale zawsze miałem wrażenie, że singiel jest dynamiczniejszy (bardziej dynamiczny?) od wersji albumowej, ale może to tylko moje wrażenie.
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 02 paź 2011 20:46

Ja bym Ci bratku wybaczył wszystko, nawet The Bottom Line.
Ale nie Surrender. ;)
Awatar użytkownika
Malkolit
Posty: 6181
Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
Ulubiony utwór: World in My Eyes
Lokalizacja: właściwa
Kontakt
Strona WWW Facebook

Post 02 paź 2011 20:50

The Bottom Line dałem, bo nawet Jazz Thieves jakoś mi podskoczył ostatnio - zasypiam przy nim, i to nie jest komplement dla niego - jakieś takie bez życia. A Surrendera słuchałem tylko ze trzy razy, nie dałem rady dotrwać do końca...
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 02 paź 2011 21:17

Kiedyś totalnie olewałem Surrender. Ale wreszcie zaskoczyło po tym, jak dałem mu szansę.
Wcześniej było tak jak u Ciebie, czyli "słuchałem tylko ze trzy razy".
Teraz to utwór absolutnie z czołówki DM.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21492
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 02 paź 2011 21:23

Po tym jak ludzie piszą.mówią o Jazz Thives stwierdzam, że DM to jednak nie muza dla melomanów.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Malkolit
Posty: 6181
Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
Ulubiony utwór: World in My Eyes
Lokalizacja: właściwa
Kontakt
Strona WWW Facebook

Post 02 paź 2011 21:25

Oj, ja dałem szansę kilku innym utworom i "zaskoczyły" - Sweetest Perfection (teraz uważam, że jest świetna), Barrelowi i Shine - aż dziwne, że kiedyś ich nie lubiłem. Ale niewątpliwie, masz rację, kiedy mówisz, że trzeba utworowi "dać szansę". Nie można nie lubić utworu, jak się go wcześniej nie słyszało, ani uczciwie go nie przesłuchało (pomijam gnioty takie jak Kulturyści, od których od razu odrzuca).
Awatar użytkownika
mintaj
Posty: 4247
Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
Lokalizacja: się biorą dzieci?
Kontakt
Strona WWW

Post 02 paź 2011 21:29

Hien pisze:Po tym jak ludzie piszą.mówią o Jazz Thives stwierdzam, że DM to jednak nie muza dla melomanów.
Mi się Jazz Thieves podoba. Czy jestem już melomanem? Jestem? ;(
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.

Samozwańczy CEO forumowego fanklubu Sydney Sweeney oraz Depeszwizji.

DEPESZWIZJA 9 - EDYCJA IMIENIA TAMARY ŁEMPICKIEJ
STATUS: ZBIERAM GŁOSY
TERMIN - 5 KWIETNIA
Awatar użytkownika
Miri
Posty: 968
Rejestracja: 10 maja 2010 21:00
Ulubiony utwór: Everything Counts

Post 02 paź 2011 21:36

Jeśli chodzi o typ z Ultry, to dałabym tam wszystko, tylko nie 'Bottom Line'. 'Sister of Night'? Znacznie gorszy na mój gust, bardziej nijaki - przy tym zasypiam - ale - podkreślam - tylko na mój gust.
A teraz po kolei:
Shouldn't Have Done That - to były 'wieki ciemne' dla dMode, ale ten utwór i tak jest u mnie wyżej, niż taki Monument.
Told you so nie jest takie złe - muszę mieć nastrój, żeby posłuchać, ale na pewno cenię go bardziej, niż More Than a Party.
Somebody - co się tak tego uczepiliście? :D Tylko kobiety potrafią docenić ten utwór (bo moje dwie znajome go lubią ^^)? Ja tu daję Stories of Old. Dziwny, nigdy go nie zrozumiałam do końca.
WFON - (to brzmi prawie jak zupki wifon ><) - New Dress, ale na równi. Złe skojarzenia z tytułem? :lol:
Strangelove - pas. Nie wiem, jak odeprzeć tę zniewagę :grins:.
Personal - niech będzie, że się na razie zgadzam.
IFY - tu bym dała tego lubianego przez ciebie Rusha :>.
TBL - patrz wyżej.
IFL - Breathe, drażni mnie.
Macro - zgadzam się, ale po przecinku można skreślić to zdanie.
Spacewalker - popieram.
I to tyle :D.
Awatar użytkownika
Malkolit
Posty: 6181
Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
Ulubiony utwór: World in My Eyes
Lokalizacja: właściwa
Kontakt
Strona WWW Facebook

Post 02 paź 2011 21:43

@Miri:
Monument - to też słabe, kompletnie nijakie
Somebody rośnie u mnie w wersji ze stojedynki, Strangelove w wersji z singla to najlepszy utwór Depeche Mode, ale w innych wersjach mi nie leży; WFON - nie, tytuł jak tytuł, ale piosenka jest zbyt przesłodzona. Jak można nie lubić tak pozytywnego, dającego kopa, pełnego ciepła Rush?? A Breathe jest smutne, może trochę mdłe, ale za to ma świetny tekst, Comatose też jest lepsze od IFL.
Awatar użytkownika
Miri
Posty: 968
Rejestracja: 10 maja 2010 21:00
Ulubiony utwór: Everything Counts

Post 02 paź 2011 22:05

Możliwe, że Somebody jest lepszy w 101, ale gdyby nie wersja albumowa, nie zagraliby wtedy tego, nie? Pokrętna logika, ale tak myślę i sądzę też, że mimo - a może właśnie przez to! - tego całego lukru, to maksimum Martina w Martinie z tamtych lat. Nikt inny nie napisałby takiego utworu, to już właściwie legenda, co wg mnie przeczy temu, żeby był słaby. Lubię go nawet, może mniej, niż na początku, ale doceniam i "szanuję".
Rush jest pełen ciepła? Nie dotarłam jeszcze do tej wersji :lol:. Mam dużo skojarzeń, ale nie pomyślałabym o tym utworze jak o "ciepłym"; z resztą, w przypadku SOFAD - jak i również MFTM - jestem mało obiektywna, bo uwielbiam te płyty takie, jakie są i ciężko mi wskazać najgorszy utwór.
Breathe kiedyś mi nawet podchodził, ale teraz nie podoba mi się ta barwa głosu u Gore'a, tekst w miarę ok, ale słyszało się lepsze.
Awatar użytkownika
mintaj
Posty: 4247
Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
Lokalizacja: się biorą dzieci?
Kontakt
Strona WWW

Post 02 paź 2011 22:07

Nikt inny nie napisałby takiego utworu, to już właściwie legenda, co wg mnie przeczy temu, żeby był słaby
W niektórych kręgach "Jesteś Szalona" to także legenda. ;(
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.

Samozwańczy CEO forumowego fanklubu Sydney Sweeney oraz Depeszwizji.

DEPESZWIZJA 9 - EDYCJA IMIENIA TAMARY ŁEMPICKIEJ
STATUS: ZBIERAM GŁOSY
TERMIN - 5 KWIETNIA
Awatar użytkownika
Miri
Posty: 968
Rejestracja: 10 maja 2010 21:00
Ulubiony utwór: Everything Counts

Post 02 paź 2011 22:09

Ja już nie wnikam, jakich masz kolegów.
ODPOWIEDZ