One Night In Paris (dyskusja o oficjalnym DVD)

Exciter Tour ONIP- najlepsza piosenka koncertowa

Dream On - Intro Gitarowe
3
9%
The Dead Of Night
2
6%
The Sweetest Condition
4
12%
Halo
0
Brak głosów
Walking In My Shoes
1
3%
Dream On
0
Brak głosów
When The Body Speaks
2
6%
Waiting For The Night
2
6%
It Doesn't Matter Two
1
3%
Breathe
0
Brak głosów
Freelove
5
15%
Enjoy The Silence
3
9%
I Feel You
3
9%
In Your Room
1
3%
It's No Good
0
Brak głosów
Personal Jesus
0
Brak głosów
Home
1
3%
Condemnation
0
Brak głosów
Black Celebration
3
9%
Never Let Me Down Again
3
9%
 
Liczba głosów 34
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Re: [tour] Exciter Tour - ONIP

Post 14 sie 2012 08:36

Hien pisze:W końcówce uwagę powinien zwracać Clean, ale z wiadomych powodów nie zwraca.
Co masz na myśli?
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 14 sie 2012 11:04

Mam na myśli to, że w miejscu Condemnation na One Night powinni zagrać Clean.
A tak to nie mamy ani jednego porządnego nagrania tej piosenki z tej trasy.
A to była najlepsza wersja.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Malkolit
Posty: 6181
Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
Ulubiony utwór: World in My Eyes
Lokalizacja: właściwa
Kontakt
Strona WWW Facebook

Post 14 sie 2012 19:34

Body speaks... When The Body Speaks. Ma klimacik ten utwór, ma go cały koncert... Chociaż wahałem się, czy nie dać głosu na Breathe albo mocarny, gitarowy Dream On (o niebo lepszy niż wersja studyjna). Generalnie wszystkie numery z Excitera wyszły świetnie.
Najgorsza Black Celebration - skiepścili ten numer strasznie. Szkoda też Halo (te chórki, brrr...)
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 14 sie 2012 20:59

BC nie jest taki zły. Ma fajne basowe synth wstawki i uważam, że gdyby Christian grał w tempie z płyty to by wyszło gówniano.
Przynajmniej coś zmienili :D
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 15 sie 2012 00:12

Malkolit pisze:Szkoda też Halo (te chórki, brrr...)
Halo z chórkami jest genialne! I masz rację, utwory z Exciter wyszły świetnie, nie to co z SOTU.
Hien pisze:Mam na myśli to, że w miejscu Condemnation na One Night powinni zagrać Clean.
A o to chodzi. A już myślałem, że Ci się Clean nie podobało.
Najlepsze wg mnie wersje na tej trasie to The Sweetest Condition, Halo, Freelove, Breathe, Clean i It Doesn't Matter Two.
Awatar użytkownika
marecki129
Posty: 661
Rejestracja: 29 sie 2011 08:30
Lokalizacja: Wrocław, Goch

Post 19 gru 2012 21:44

teraz znalazłwszy ( :8 ). Jak Exciter Tour to tylko IFY. To co zobaczyłem w Pradze - respect. A pomysł Corbijna z cieniami na ekranie ... to było lepsze jak orgazm :wstyd:
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 7941
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 20 lut 2014 00:50

Najlepszy na ONIP to Freelove i te wyjące Murzynki. To mi się podoba.
Awatar użytkownika
Malkolit
Posty: 6181
Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
Ulubiony utwór: World in My Eyes
Lokalizacja: właściwa
Kontakt
Strona WWW Facebook

Post 20 lut 2014 12:00

Wyjące Murzynki są straszne :/ To jest chyba najgorsza część filmu, poza - tradycyjnie - Personalem, którego nie znoszę (po krótkiej przerwie wrócił na czarną listę). Najlepsze to Dream On, WTBS, WFTN i Breathe. Podoba mi się też I Feel You (bardziej słychać gitarę niż te trzaski w tle i dobrze).
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 7941
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 20 lut 2014 14:02

Nie żebym mówił, że te Murzynki były dobre w każdym przypadku - tylko przy Freelove zabrzmiało to dobrze.
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 20 lut 2014 21:39

Ja bardzo lubiłem te murzynki. Do Delty by pewnie nie pasowały, ale w tamtych czasach to i owszem.
Najbardziej lubię Halo z ich udziałem.
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 03 wrz 2017 17:30

Dm ma w dorobku trasy koncertowe lepsze i trochę gorsze. Zależy to chyba głównie od jakości promowanej płyty. Ale na każdej trasie na pewno każdy może znaleźć dla siebie jakieś szczególne momenty.
Ja mam tutaj takie dwa, które mogę śmiało umieścić na liście najlepszych momentów live w historii DM:

1. The Sweetest Condition/Halo
2. It Doesn't Matter Two/Breath/Freelove

The Sweetest Condition to dla mnie chyba najlepiej wykonany utwór na żywo przez DM. A słuchając Halo zawsze i niezmiennie mam ciary.
It Doesn't Matter Two i Breath to z kolei popis Gora (możliwe, że też najlepszy ever).
No i bajeczny Freelove z kilkudziesięciotysięcznym chórem na końcu utworu. Nawet sobie nie wyobrażam, co musi czuć zespół w takim momencie.
Do tego wszystkiego najlepsze intro w historii.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 04 wrz 2017 09:17

Dodam, że prawdopodobnie jedyne intro w historii zespołu grane na żywo (przynajmniej część z "Dream On").

Zespół może sobie czuć, ale ostatecznie wybrał nie grać tego kawałka już nigdy więcej (pomijam ten jeden raz Gore'a), co uważam za (tradycyjne dla DM) przeoczenie. Ale o sraniu przez nich na Excitera można napisać książkę.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 7941
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 04 wrz 2017 17:06

Olanie przez Dipeszów Excitera ciepłym moczem sprawia, że jeszcze większym szacunkiem szanuję zarówno samą płytę jak i trasę koncertową. Przy słuchaniu bootów z tego okresu czy oglądania ONIP właściwie nie widzę, nie słyszę złych momentów. Te najbardziej charakterne to z pewnością drapieżny początek z The Dead Of Night, świetny duet WTBS/Waiting, chóry tłumów na Freelove i (w przypadku bootlegów) mocno "klasyczny" zestaw Home-Clean pod koniec.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 05 wrz 2017 11:56

Zastanawiałem się ostatnio nad Exciter Tour i doszedłem (nie pierwszy raz) do wniosku, że to absolutne top 5 tras Depeche Mode.
To był ostatni turnus, który miał tak interesującą setlistę. Pod uwagę biorę set podstawowy, zatem Delta mimo ok 50 numerów granych na trasie się nie liczy. W zasadzie to na Exciterze setlista nie ulegała zmianie prawie w ogóle, jeśli już to na polu Martina, ale też nie były to takie ilości zmian jak w 2009/2010 i 2013/2014. Było podobnie jak teraz na Spirit Tour, ale całość była lepie wyważona.
Reprezentacja nowej płyty była solidna i co najważniejsze nie była w trakcie stopniowo zmniejszana jak na ostatnich trasach (poza I Feel Loved, które ryło Gahanowi gardziel). Do tego te numery naprawdę dobrze brzmiały na żywo. Można narzekać, że parę interesujących utworów pominięto (I Am You i Shine), ale może po prostu im nie szły. Ponadto repertuar, który nie opierał się tylko na hitach. Znalazło się miejsce na Clean, Halo, Black Celebration i Waiting For The Night. Postawiono na nie zamiast na single Policy of Truth, World In My Eyes, A Question of Time, czy Stripped. Jedyne na co niektórzy fani mogą narzekać to brak jakichkolwiek numerów starszych niż 1986, ale z drugiej strony takie eksperymenty na późniejszych trasach nie zawsze się udawały. Na Exciter Tour wszystko brzmiało porządnie i niewymuszenie.
Chyba jedyną prawdziwą wadą tej trasy jest kondycja Gahana. Gdyby nie było Singles Tour (a zwłaszcza Ultra Parties), to bym może jeszcze uwierzył, że Gahan jeszcze nie odzyskał głosu po 94 roku, ale wiemy, że to nie prawda.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 7941
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 05 wrz 2017 18:57

Takie utwory jak I Am You czy Shine mocno gryzły się z tym setem, szansa na ich pojawienie się w tej części setu po Freelove prawdopodobnie byłaby zerowa, a na początku nie byłoby za co ich wcisnąć. Zresztą, pewnie prędzej by się pojawiły na trasie, gdyby Dipesze przeciągnęli trasę do części zimowej przełomu 2001/2002. W halach jakoś by się to obroniło. Myślę, że podobnie jest ze Spirit i jeśli jakieś pozostałe kawałki z płyty jeszcze się pojawią, to tylko od tej zimowej, halowej części trasy.

A kondycję Gahana świetnie obrazuje ostatni występ i zagranie na koniec trasy NLMDA przy okazji jakiejś gali w Niemczech... to jakieś właśnie to typowe dla niego wtedy darcie mordy, bo mało tam śpiewu.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 05 wrz 2017 20:42

A była plotka jeszcze w 2001 r., że Exciter Tour będzie miał kontynuację w lecie 2002. Poszła nawet wstępną lista koncertów i w lipcu mieli niby być w Warszawie, ale na plotach się skończyło.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 06 wrz 2017 16:57

Dragon pisze:Takie utwory jak I Am You czy Shine mocno gryzły się z tym setem
Ja tam nie kupuję takich wyjaśnień. Na Exciter nie gryzły się, to i na trasie by się nie pogryzły, bo niby czemu?
Raczej im te utwory do grania na żywo nie pasowały, coś jak np. Freestate. Albo ich samych mało one po prostu interesowały.
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 7941
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 06 wrz 2017 21:27

Jak dla mnie akurat każdą piosenkę potrafili zagrać, gorzej z tym właśnie dopasowaniem do setu. Na Exciterze chcieli wszystkiego po trochu - pierwsza część mniej znana, z nowościami, a druga bardziej przebojowa. No albo ta pierwsza część musiałaby trwać znacznie dłużej, albo w ogóle ten set musiałby wyglądać inaczej.

Jako, że są leniuszkami, nie kupuję wytłumaczenia, że im nie pasowały, albo, że ich nie interesowały. To po co w takim razie ich tyle nagrywali? Prawie połowa utworów po 1997 roku z płyt nie zostało zagranych na żywo. Niby nagrywają dobre płyty, ale właściwie nie wstydzili się tylko Playing The Angel, która dla mnie akurat jest najmniej udaną. :P
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 07 wrz 2017 00:36

Dragon pisze: Prawie połowa utworów po 1997 roku z płyt nie zostało zagranych na żywo. Niby nagrywają dobre płyty, ale właściwie nie wstydzili się tylko Playing The Angel, która dla mnie akurat jest najmniej udaną. :P
Z tą połową, to przesada. Z Excitera (jeśli nie liczyć instrumentali) nie zagrali 3 kawałków, z pta 2 kawałków, z Sounds jednego, z DM trzech, a ze Spirit 7 (na razie). Nie jest tak tragicznie.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 7941
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 07 wrz 2017 00:52

Ale jakby tak się przypatrzeć, jak często oni je grali... i często w jakich wersjach, szczególnie na TOTU i DMTour. Nie jest najgorzej, ale oczywiście mogłoby być lepiej.