Wersje singlowe vs. wersje albumowe

Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11326
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 02 gru 2018 15:43

Ja też pamiętam że zajarałem się singlowym BTW gdy pierwszy raz słyszałem w TV ale potem gdy dorwalem album nie wiedzialem dlaczego wersja z płyty mnie nie jara (nie czaiłem że są inne).
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Czez
Posty: 9036
Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
Ulubiony utwór: Cala masa
Lokalizacja: Glasgow

Post 02 gru 2018 15:46

Przylaczam sie do opini ze Strangelive i BTW na albumie brzmia lepiej. Malo tego, na albumie harmonizuja sie z pozostalymi piosenkami tworzac spojna calosc co jeszcze dodaje im swietnosci.
Enjoy The Silence
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 7938
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 02 gru 2018 16:22

No to ja się kompletnie nie zgadzam... ;) w stosunku co do Strangelove, które na singlu nabiera życia. BTW z kolei jest trochę za bardzo podrasowany i brzmi dość śmiesznie w tej wersji by Shep Pettibone. Na albumie potrzebuje się rozkręcić trochę dłużej i trochę inaczej, jak dla mnie też lepiej, bo bez tego komicznego klawisza dodatkowego.

Ale ogólnie MFTM ma ten problem, że jest trochę sklejony na siłę, w szczególności pierwsze piosenki - takie przejścia między utworami budzą uśmiech i politowanie, z pewnością można było to zrobić zgrabniej. Między innymi dzięki temu nie lubię słuchać tej płytki w całości, no ale tu już odpływam od głównego tematu.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21490
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 08 sty 2019 11:09

MFTM to najbardziej niespójna płyta DM ever i przez to bardzo rzadko słucham jej w całości (szczerze? W ogóle od chyba 13 lat).
Pojedyncze utwory często, zwłaszcza w wersjach singlowych. Album to czysta składanka i ma nawet gorszy flow niż Singles 81-85.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11326
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 10 sty 2019 16:14

A ja uważam że płynie naprawdę dobrze, fakt że ma dwa brzmienia, coś jak strona jasna i ciemna, słodko-gorzka jest, ale paleta dźwięków jest nieduża i spójna, klawisze brzmią podobnie z grubsza, Violator ma dużo większy rozstrzał brzmieniowy i stylistyczny w sobie.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 11 sty 2019 00:35

Nigdy nie miałem wrażenia, żebym w przypadku MFTM słuchał składanki.
No ale każdy postrzega muzykę na swój sposób.
Awatar użytkownika
Czez
Posty: 9036
Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
Ulubiony utwór: Cala masa
Lokalizacja: Glasgow

Post 11 sty 2019 01:49

U mnie od MFTM wszystko sie zaczelo. To byla pierwsza kaseta jaka kupilem, a ona kupila mnie. Choc... nie, nie kupila. Oplatala mnie swoimi mackami, porwala i do dzis nie chce oddac. Black Celebration, Violator, Exciter i spolka przylaczyly sie do uprowadzenia i trzymaja mnie w niewoli :D
Enjoy The Silence