Po jednym z każdej płyty - kolekcja najlepszych utworów DM

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Re: Po jednym z każdej płyty - kolekcja najlepszych utworów DM

Post 08 maja 2019 14:33

Zestaw ogólnie fajny, tylko to Heaven wygląda tu trochę jak biedak na salonach. ;)
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21492
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 10 maja 2019 12:12

Musisz uznać prawdę prawdziwą Shodan. Heaven jest dobre :D
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11326
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 11 maja 2019 15:00

stripped pisze:
19 maja 2012 19:09
Sam założyłem ten temat, no to sprawdźmy ile się zmieniło z biegiem 3 lat:

Speak & Spell - Tora! Tora! Tora! (bez zmian)
A Broken Frame - The Sun and the Rainfall (bez zmian)
Construction Time Again - Told You So (wcześniej było And Then...)
Some Great Reward - Blasphemous Rumours (niezmiennie od lat)
Black Celebration - Stripped (bez komentarza :D )
Music for the Masses - Pimpf (wcześniej Behind the Wheel, tak czy siak Philip Glass rządzi :tak: )
Violator - World in My Eyes tym razem ex equo z Blue Dress (ostatnio jarają mnie rozbujane, walczykowate melodie :wstyd: )
Songs of Faith and Devotion - I Feel You (wcześniej In Your Room, bo In Your Room rządzi ale... w wersji singlowej, odmieniło mi się, heh)
Ultra - ciężko wybrać, kilka najlepszych kawałków w ich karierze tutaj jest... obecnie myślę że The Love Thieves (wcześniej Useless)
Exciter - Shine (wcześniej Freelove, aż się dziwię, teraz sądzę że Freelove to średniak)
Playing the Angel - Nothing's Impossible (niezmiennie)
Sounds of the Universe - Miles Away/The Truth Is (wcześniej Jezebel, dzisiaj mnie to bawi :lol: )
W szoku, nie aktualizowane przez 7 lat???

Lecimy:

S&S: New Life
ABF: TSaTR
CTA: And Then
SGR: Blasphemous Rumours
BC: Stripped
MFTM: I Want You Now
V: Blue Dress
SOFAD: I Feel You
U: The Love Thieves
E: The Dead of Night
PTA: John The Revelator
SOTU: In Chains
Delta: Angel
Spirit: Going Backwards (chyba)
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21492
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 13 maja 2019 12:48

Widzę, że Stripped jak baba, zmienny jest :D
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11326
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 13 maja 2019 19:25

Szczerze jak poczytałem niektóre rzeczy które tu poprzednio pisałem to byłem lekko w szoku :0
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 7941
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 19 maja 2021 12:13

Dragon pisze:
28 kwie 2019 00:45
The Best of Dragon 2019 Edyszyn;
S&S: Photographic
ABF: My Secret Garden
CTA: And Then...
SGR: Blashphemous Rumours
BC: Stripped
MFTM: The Things You Said
V: Blue Dress (kwintesencja tej płyty - zarówno aranżacyjnie jak i lirycznie, długo ten utwór docierał do mnie, ale po fakcie tłukłem go ostatnio tak często jak Halo)
SOFAD: Higher Love
U: The Love Thieves
Exciter: Shine
PTA: The Darkest Star
SOTU: Jezebel
DM: Secret To The End
Spirit: So Much Love (ta zadziorność i punkowy demon jednak wzięły górę... No More szybciej da się nasycić, a z SML można się cieszyć dłużej i częściej)

+ Only When I Lose Myself na dokładkę, ale czy jako ten najlepszy utwór w ogóle w dyskografii DM... teraz nie jestem tego taki pewien.
Po tych naszych wszystkich bracketach, głosowaniach, selekcjach, hierarchiach... czy coś się zmieniło?

S&S: Photographic
ABF: Leave In Silence
CTA: And Then...
SGR: Blashphemous Rumours
BC: Stripped
MFTM: The Things You Said
V: Blue Dress
SOFAD: Higher Love
U: The Love Thieves
Exciter: Shine
PTA: The Darkest Star
SOTU: Jezebel
DM: Welcome To My World
Spirit: Going Backwards
+ Only When I Lose Myself

Secret chyba wreszcie padł przed naporem Welcome To My World, nie ma tej lekkości, bujającego rytmu, jest trochę za bardzo rozwleczony. So Much Love ma ten punkowy sznyt, ale nie jest tak mocny i przejmujący jak opener.

A w ABF to raczej kwestia bogactwa urodzaju, LISek tylko zaczął zyskiwać po wszystkich głosowaniach i minimalnie przegonił Madison Square Garden.
Awatar użytkownika
Malkolit
Posty: 6181
Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
Ulubiony utwór: World in My Eyes
Lokalizacja: właściwa
Kontakt
Strona WWW Facebook

Post 19 maja 2021 12:57

Malkolit pisze:
07 maja 2019 18:16
Speak & Spell: Photographic
A Broken Frame: My Secret Garden
Construction Time Again: Pipeline?
Some Great Reward: Stories of Old
Black Celebration: Stripped/Fly On The Windscreen, tu naprawdę trudno się zdecydować
Music For The Masses: Nothing
Violator: na dziś Clean
SOFAD: Walking in my Shoes
Ultra: Useless
Exciter: When The Body Speaks, jakie to piękne!
Playing The Angel: Precious
SOTU: Corrupt, ukryta perła
Delta: Heaven
Spirit: You Move/Cover Me/Poison Heart, nie wiem, duży wybór, ale środek płyty powala!

A OWILM rzeczywiście wspaniały.
Zobaczmy, jak to wygląda po dwóch latach:

Speak & Spell: Photographic
A Broken Frame: My Secret Garden
Construction Time Again: Love, In Itself
Some Great Reward: Stories of Old
Black Celebration: Stripped, najlepszy utwór DM z lat 80.
Music For The Masses: Nothing
Violator: World In My Eyes, prostota jest najlepsza
SOFAD: Walking in my Shoes
Ultra: Useless
Exciter: Shine
Playing The Angel: Precious
SOTU: Corrupt, ukryta perła
Delta: Heaven
Spirit: Cover Me - jedna z największych perełek w ostatnich latach i może nie tylko

OWILM i Surrender, a także Get The Balance Right! też w czołówce (choć ten ostatni to w czołówce lat 80., chyba, a nie ogólnie)
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 7941
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 30 paź 2021 17:20

Coraz gwałtowniej chyba dokonują się zmiany w temacie najlepszych utworów w przypadku kilku płyt. Od maja ogromnie dużo zyskały In Sympathy, Breathe i My Little Universe. Wątpliwa też pozycja The Darkest Star na jedynce, prędzej już raczej coś z zestawu Macro / I Want It All / Lilian własnie.
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 7941
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 29 cze 2022 15:39

Ten temat akurat bardzo mi się podoba i będę go regularnie odkopywał co rok, bo czemu by nie xD Jak liga jest takim dowodem płynnej zmiany w stosunku do danych utworów i płyt, tak tutaj to jest taka punktowa, bardziej wyróżniająca się rzecz. Mimo tego, że niby w większości przypadków często mam ugruntowane opinie, to jednak czasem dalej działa magia chwili albo inne wersje potrafią przygnieść te albumowe.

S&S:
Photographic -> Boys Say Go!

W opisach utwór po utworze mówiłem, że niby wersje koncertowe są znacznie lepsze, ale może trochę przesadziłem. Zastanawiałem się nad New Life, ale singlowa wersja ma lepszy rozbieg, Photographic przy wersji Some Bizzare coraz bardziej słabnie - choć w porównaniu do połowy płyty i tak jest ciekawszy.

ABF:
Leave In Silence

Tutaj nie ma szans na zmianę, choć z czasem resztę wyraźniej doceniam. Gdyby ABF zaczynał się Oberkornem przechodzącym w My Secret Garden to może bym się zastanawiał.

CTA:
And Then... -> Love, In Itself

Status And Then się nie zmienił, tylko Love In Itself znacznie więcej zyskało. Znacznie bardziej przebojowe niż Told You So, ale nie miało tyle szczęścia, żeby być dłużej grane na koncertach.

SGR:
Blasphemous Rumours

Nie ma się nad czym zastanawiać, ciężar gatunkowy BR jest potężny. Fazy na Something to Do czy Stories of Old słabły, a tym numerem nigdy się nie zmęczyłem.

BC:
Stripped

Na samym początku bawienia na forum wpisałem tu Fly On The Windscreen, ciekawe... Stripped na resztą ze względu na osobiste wspomnienia, ale też to, że tutaj najmniej jest tego przyciężkiego pogłosu, na te barokowe miniaturki też musi być odpowiedni humor i nastrój, a Stripped wywołuje to wszystko od ręki. Wszystkie utwory na BC cierpią przez zduszoną perkusję, ale co zrobić... musi być m r o k. Here Is The House i Dressed In Black są najbliżej uznania za najlepsze.

MFTM:
The Things You Said

W tym przypadku to mogę co najwyżej rozważać NLMDA, może jeszcze Little 15, ale reszta zdecydowanie niżej. Jak już przeszedłem pierwszy etap depeszowego zachwytu, to To Have & To Hold musiał ustąpić Kompozycjom.

V:
Blue Dress -> Halo

Kredyt zaufania dla Halo, bo konkurencja w postaci BD i World In My Eyes depcze po piętach, ale nie zawsze mam ochotę na zamaszyste ballady czy pierwiastek klubowy. Halo jest bardziej uniwersalne, choć na pewno do pozytywnych utworów nie należy. Wcześniej pojawiały się tutaj Sweetest Perfection czy Clean... tym drugim bez żywej żywej perkusji już nie umiem się nasycić.

SOFAD:
Higher Love -> Judas

Kiedyś w tym miejscu było Mercy In You xD A to ciekawe... nie umiem już nawet sobie przypomnieć tego przekonania zupełnie. Czas robi swoje. Higher Love też już się tak nie rajcuje, ostatnio sporo znowu zyskało Walking In My Shoes, z kolei In Your Room przy Zefirku to jest kostiumowy film klasy B. Judasz to Judasz, najlepsza alanowa robota w Depeche Mode. Końcówka mocno recoilowa, ale sam klimat właściwego utworu nieziemski, nie do odtworzenia na żywo w wersjach akustycznych, a i samo odegranie oryginału to trochę za mało.

U:
The Love Thieves

Bez szans na zmianę, choć to Sister of Night potrafi jeszcze tak uderzyć do głowy jak te 5-6 lat temu. W przypadku Insight nie byłbym tego taki pewien.

Exciter:
Shine -> Breathe

Czasami zastanawiam się, czy Breathe nie jest obecnie moim ulubionym utworem DM. Różnica między nim a Shine minimalna. W obydwu bas robi niesamowitą robotę, a liryczne opowieści z przodu nie do zdarcia. Teraz wolę ten zgryźliwy miłosny poemacik martinowy i to chyba najlepsze miejsce, by dać temu wyraz. Tutaj zresztą Mart wygrywa chyba najpiękniejszą partię gitarową.

PTA:
The Darkest Star -> I Want It All

I Want It All ma tę przewagę nad Lilian, że chodzą tutaj rewelacyjne soundscapes. Najbardziej subtelne, nie tak wprost dramatyczne jak w The Darkest Star, z dozą melancholijnej lekkości. TDS postawiłbym dziś na trzecim miejscu.

SOTU:
Jezebel

Nie, to nie jest jeszcze ten moment wyraźnej dominacji In Sympathy czy Fragile Tension. Wymienione piosenki lecą znacznie częściej, ale ten elektro dżezik jest smakowity i starcza na dłużej.

DM:
Welcome To My World

Jak dla Jezebel argumentem przesądzającym jest wyróżniający się klimat i aranżacyjna odmienność w porównaniu z resztą, tak w przypadku Welcome To My World jest to samo. Tak świeżego nawiązania do współczesnych trendów w elektronice bym się nie spodziewał za bardzo, a dopiero po jakimś czasie zaskoczyło. Solidna konkurencja w postaci Goodbye, Heaven czy My Little Universe musi ulec. Trudniej byłoby się obronić przez większością bonusów, no ale one tutaj się nie liczą. Secret To The End już dawno przestał mnie interesować w takim stopniu, by zasługiwał na wyróżnienie.

Spirit:
Going Backwards

Ojoj, tutaj No More zdecydowanie straciło na znaczeniu. W jego przypadku to bardziej było chwilowe zauroczenie niż stałe uczucie. Podobnie z So Much Love, lepsi kandydaci na fotel lidera to Cover Me (ta instrumentalna druga część za dobrze kojarzy mi się z koncertami, na płycie zostaje satysfakcjonująca namiastka tego wrażenia) i Eternal.

+ Only When I Lose Myself - tu status coraz bardziej podważalny, ale kiedy wracam, to wątpliwości się urywają
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21492
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 29 cze 2022 16:48

Hien pisze:
30 kwie 2019 15:31
Hien pisze:
20 lis 2011 21:37
Speak & Spell - Nodisco
A Broken Frame - The Sun and the Rainfall
Construction Time Again - Everything Counts
Some Great Reward - Lie to me
Black Celebration - Sometimes
Music for the Masses - The things you said
Violator - Policy/Clean
Songs of Faith and Devotion - Mercy in you
Ultra - The Love Thieves
Exciter - Breathe
Playing the Angel - Lilian
Sounds of the Universe - In Symphaty
W sumie nie wiem, czy bym coś tu zmienił. Możliwe, że Lie To Me bym na coś wymienił, ale z drugiej strony na co?
The Sun & The Rainfall moze też, np na Photograph of You. Z Delty wybieram Broken lub Slow, natomiast ze Sprit oczywiście The Worst Crime (na spółkę z No More).

I zgadzam się co do rigczu Only When I Lose Myself. To może być nawet najlepszy utwór Depeche Mode.
No dobra, zobaczmy co, lub czy, się zmieniło:

Speak & Spell: Nodisco

Nie przewiduje tutaj żadnej zmiany, chociaż dla mnie cały ten album to jest sztos.

A Broken Frame - Satellite

Coś przebąkiwałem ostatnio o A Photograph of You i w sumie nadal kocham, ale pod wpływem chwili postawię jednak na Satellite. Odkąd Shodan nazwało to "reggae DM", co mnie niesamowicie rozbawiło (i z czym się zgadzam), to słucha mi się tego zupełnie inaczej.

Construction Time Again - Love in Itself

A jakoś tak, bez konkretnej przyczyny. CTA nie lezy ostatnio w ogóle w kręgu moich zainteresowań, a że to kawałek lirycznie najbardziej od CTA oddalony, to na niego stawiam.

Some Great Reward - Blasphemous Rumors

Było Lie To Me, ale ostatnio bliżej mi na BR. To jest mocno pomijany kawałek w historii.

Black Celebration - Sometimes

Bez zmian, póki co przynajmniej.

Music for the Masses - Mission Impossbile Interlude #1

Bardzo przyjemny moment płyty.

Violator - Policy of Truth

Nie mogłem się ostatnio zdecydować między tym, a Clean, to teraz dla odmiany się zdecyduję.

Songs of Faith and Devotion - Get Right With Me

Na jakimś mocno podprogowym poziomie, najbardziej bitlesowska piosenka DM.

Ultra - It's No Good

Ostatnio nie chce mi się smutasować i pewnie niedługo wrócę do TLT, to obecnie wolę docenić ten perfekcyjny numer pop i singiel.

Exciter - Breathe

Co tu ma się zmieniać, jak nie ma absolutnie na co?

Playing the Angel - Macro

Jest coś takiego przytulnego w Macro, co zawsze sprawia, że wracam do tego kawałka z wielką radością.

Sounds of the Universe - Little Soul

Aktualnie Little Soul. Lato jest, bossa nova daję miłe ochłodzenie. Ten duet Gaha z Gorem zupa.

Delta Machine - Slow

Jak Delta wyszła to pisałem, że to jest łatwy numer do lubienia. No i faktycznie.

Spirit - The Worst Crime

Bez zmian moi mili.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
mintaj
Posty: 4247
Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
Lokalizacja: się biorą dzieci?
Kontakt
Strona WWW

Post 29 cze 2022 17:28

Lol, moja poprzednia lista pochodzi sprzed 12 lat. Takiego Dragona chyba wtedy jeszcze na świecie nie było, tak samo jak dwóch ostatnich płyt ;pp Aż sprawdzę jak bardzo wyewoluował mój gust w kwestii tego zespołu

Speak & Spell - Photographic
No cóż, przez długi czas S&S uważałem za ciut przaśną płytę i latami miałem do niej duży dystans. Wicie rozumiecie, Vince Clarke, new romantic i te sprawy. Dopiero po jakimś czasie do niej wróciłem i zrozumiałem, że byłem głuchy i głupi jak pień, ale bywa czasem w życiu i tak. Photographic zawsze mi się podobało ze względu na ten charakterystyczny mhrok i taki creeperski vibe, który generalnie gdzieś tam na tej płycie da się usłyszeć. W sumie nadal oceniam jako spoko rzecz, ale zdecydowanie bardziej wolę Ice Machine, które zaskoczyło u mnie dopiero w tamtym roku.

A Broken Frame - The Sun and the Rainfall}
O, to był mój pierwszy deep cut DM, którym się szczerze jarałem. xD Nadal uważam go za boski, ale ostatnimi czasy bardziej doceniam Nothing to Fear tudzież Satelitę. Ale tbh ciężko mi wybierać coś z tej trójcy świętej, lubię wszystko prawie tak samo, wszystko zależy od dyspozycji dnia i takich tam. xd

Construction Time Again - Everything Counts
A tu to raczej bez zmian. Nie jestem jakimś fanem tej płyty, niby spoko, niby fajna, ale jednocześnie słucham rzadko i nie wiem, nie ma tam jakichś rzeczy, które bym oceniał jakoś wysoko. Nie wiem, chyba jakoś ta próba imitowania industrialu przez DM jakoś mi nie podchodzi, coś jakby tak nie do końca zaskoczyło. Ale ten singiel spoko generalnie jest, jedna z tych rzeczy, które nigdy pewnie mi się nie znudzą.

Some Great Reward - Blasphemous Rumours
Spoko kawałek, ale jestem fanbojem Stories of Old, więc wybór jest prosty.

Black Celebration - Stripped
A tutaj bez zmian. Po prostu. Świetna płyta, świetny kawałek i tyle.

Music for the Masses - NLMDA
Bardzo lubiłem ten utwór na początku mojej podjarki tym zespołem, bo taki EPICKI i w ogóle. xd Chyba jednak Strangelove bardziej wolę na ten moment.

Violator - Policy of Truth
O, miałem wtedy jednak zalążki rigczu. ;] Bez zmian.

Songs of Faith and Devotion - Walking in my Shoes
W sumie nie pamiętam już czemu wybrałem akurat ten kawałek, nie żebym nie lubił, ale nie mogę sobie przypomnieć, bym miał kiedykolwiek na niego jakąś wielką zajawkę. Chyba wolę I Feel You i wkurwionego Gahana na ten moment.

Ultra - Insight
LOOOOOL z wyboru akurat tej pedałówy xD Znaczy w sumie ten.... sympatyczna rzecz, ale straciła dla mnie dużo swojego poweru, teraz może bym ją umieścił gdzieś w połowie płyty. Nie wiem, chyba jednak polecę klasycznie i na ten moment wybieram Barrel of a Gun.

Exciter - Dream On
O, tej płyty zaś dobrych parę lat nie słuchałem, chociaż kiedyś był taki okres, że nawet forsowałem, że to najlepszy album DM. W sumie może zostać, bo czemu nie?

Playing the Angel - Lilian
O, to był jeden z pierwszych kawałków DM jakie polubiłem - słuchałem raz jesienią 2009 jakiegoś internetowego radia, na którym raz usłyszałem właśnie to. Potem włączyłem to radio raz jeszcze i znowu puścili ten kawałek, a później to się okazało, że tam to chyba mają 3 kawałki na krzyż i je grają w kółko. xD Ale nic się nie zmieniło, to nadal moja ulubiony utwór DM epoki postWilderowskiej.

Sounds of the Universe - Corrupt
O, to też poznałem jakoś losowo zanim zabrałem się za słuchanie całych płyt DM. Chyba z jakiejś śmiesznej stronki typu Wrzuta, gdzie po prostu z jakichś przyczyn to się pojawiało jako pierwsze w wynikach po wpisaniu Depeche Mode xDD Matko, czasem sam nie dowierzam w jaki durny sposób poznaję muzykę. W sumei bez zmian.

No w sumie to zrewidowałem zdanie tylko w przypadku 6 płyt, nie jest tak źle. Wiem, że jeszcze od tamtej pory wyszły dwie płyty tego zespołu, ale z Delty to pamiętam tylko Soothe my soul, a ze Spirit to w sumie to, że chłopaki przebrali się za Marksa w jednym teledysku i że wróciłem na to forum, by dośc szybko zniknąć ponownie, więc niechaj to będą moje typy z nich.
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.

Samozwańczy CEO forumowego fanklubu Sydney Sweeney oraz Depeszwizji.

DEPESZWIZJA 9 - EDYCJA IMIENIA TAMARY ŁEMPICKIEJ
STATUS: ZBIERAM GŁOSY
TERMIN - 5 KWIETNIA
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 29 cze 2022 23:19

shodan pisze:
28 kwie 2019 07:34
No to i ja uaktualnię po 6 latach:

Speak & Spell - Ice Machine
A Broken Frame - The Sun And The Rainfall
Construction Time Again - Shame
Some Great Reward - Something To Do
Black Celebration - Fly On The Windscreen
Music For The Masses - The Things You Said
Violator - Halo
SOFAD - In Your Room
Ultra - Useless
Exciter - The Sweetest Condition
Playing The Angel - The Darkest Star
SOTU - Corrupt
Delta - Angel
Spirit - Going Backwards

Na niebiesko to co się zmieniło.
Speak & Spell - Ice Machine - bezapelacyjnie mój największy faworyt z tej płyty. A gdyby nie liczyć bonusów, to wtedy Puppets.
Ja jakoś nie potrafię tej płyty jako całości traktować na poważnie przy późniejszych produkcjach. Niby jak się słucha, to jest milusio, ale porównując do innych płyt to słychać, że to była taka Clarkowa dziecinada. Doceniam jako debiut sprzed 42 lat, ale poważne DM zaczęło się jednak nieco później, gdy za komponowanie wziął się Gore, a za aranże Wilder.

A Broken Frame - Leave in Silence - to jest jednak utwór zdecydowanie najlepszy z tej płyty. My Secret Garden czy See You dopiero na drugim planie.
Płyta dosyć dobra, szczególnie jak na tamten okres działalności zespołu. Choć też ma momenty jednak gorsze.

Construction Time Again - Two Minute Warning - od zawsze najbardziej lubiłem ten utwór obok Shame. Ale jest i bardzo dobre Love, In Itself i EC, i More Than a Party. Szkoda tylko, że są tu też takie zapychacze jak TLiCh, And Then... czy Told You So. Płyta ogólnie nie należy do moich ulubionych.

Some Great Reward - Something To Do - od zawsze wierny temu jakże niedocenianemu utworowi. Potem If You Want i BR.
Generalnie fajny album. Mam do niego spory sentyment, bo przypomina mi czasy, jak poznawałem dopiero DM. Najmniej lubię ten krzykliwy M&S, ale reszta jest spoko. Nawet PAP polubiłem.

Black Celebration - Stripped - mam na ten utwór ostatnio naprawdę sporą fazę i np. w samochodzie nic innego nie leci. To jest jednak najmocniejszy punkt płyty, choć uwielbiam też tytułowy BC i Fly. Ogólnie słabych punktów tu nie ma, a co najwyżej średnie. I to takie solidne. Bonusy też dobre.

Music For The Masses - Never Let Me Down Again - po wielu latach ten utwór przemówił do mnie z pełną mocą. Ta wstawka, którą utwór się zaczyna i która potem się przez cały czas przewija jest mega mocna. Końcówka utworu też. Może NLMDA brzmi nieco płasko, dlatego często preferowałem różne wersje live, w których to i owo było podrasowane. Jakby tak dodać temu numerowi ostrzejszego brzmienia, to byłby naprawdę wymiatacz. Ale i tak to jest super kompozycja.
Za plecami TTYS, BTW i THATH. Słabych utworów też tu nie ma wg mnie. A czy pasują do siebie na jednej płcie, to już inna sprawa. MFTM lubię i szanuję.

Violator - Halo - tutaj też od wielu lat jestem wierny jak pies temu wspaniałemu utworowi. Choć WIME jest tylko o mrugnięcie okiem z tyłu. Zresztą oba utwory, to mój top-2 DM.
W ogóle to jest płyta wyjątkowa, bo każdy utwór zasługuje u mnie na 10/10.

SOFAD - In Your Room - też bez zmian, uwielbiam bezwarunkowo. Lubię Zephira, ale nie aż tak jak albumówkę. Dalej jest WIMS i I Feel You. Bardzo doceniam też HL, którego przez lata nienawidziłem.
Płyta świetna. To takie klimaty, że może nie zawsze mam ochotę na jej słuchanie w całości. Ale do ww utworów wracam regularnie.

Ultra - Useless - tu również bez zmian. Uselees poprzedzony dodatkowo Uselinkiem to jest sztos. Choć niebezpiecznie blisko jest The Love Thieves i tak bardzo niedoceniany Barrel.
Płyta wybitna od a do z. Bez skazy dla mnie.

Exciter - The Sweetest Condition - bez zmian. Mój utwór z top-3 DM, zaraz po Halo i WIME. Ale cała ławica innych perełek zaledwie milimetr z tyłu. Zawsze pisałem o wielkiej trójce z Exciter, czyli TSC, Shime i I Am You. Teraz to chyba musiałbym pisać o wielkiej, nie wiem, szóstce (Freelove, Breathe, WTBS). Exciter to moja ulubiona płyta i nie ma szans na zmianę tego.

Playing The Angel - The Darkest Star - też bez zmian. Ale bliziutko jest APTIUT, JTR, Suffer Well i NI. Bardzo ostatnio polubiłem też Lilian.
Bardzo lubię PTAka, zarówno za walory artystyczne, jak i z ogromnego sentymentu.

SOTU - Corrupt - bez zmian. Chociaż lekko ten utwór jednak u mnie stracił i wypadł pewnie z top-10. Taki chwilowy spadek formy, a może to inne utwory po prostu zyskały w stosunku do Corrupt. W czołówce płyty Wrong, Jezebel i Fragile Tension.
SOTU to płyta ze środka stawki, którą jednak pomimo mielizny w postaci Peace, CB, Spacewalker i Perfect lubię. I też darzę sporym sentymentem.

Delta - Angel, choć równie mocno lubię i doceniam Welcome to My World. Jako jeden z nielicznych też forumowiczów lubię bardzo Alone.
Do Delty jakoś nie czuję żadnego sentymentu. Dla mnie to płyta, która ma ogólnie dobre i wyraziste brzmienie, parę bardzo dobrych utworów i niestety sporo miernot z Soothe My Soul i Soft Touch na czele. To Heaven już jakoś nawet się przegryzło u mnie, choć jego obecność w 1 lidze stanowczo jednak mi się nie podoba.

Spirit - Going Backwards - to wciąż dla mnie chyba najlepszy utwór, choć tutaj jest parę wyrównanych dobrych utworów i żaden jakoś wyraźnie nie wybija się przed resztę (Where's The Revolution, The Worst Crime, Scum).
Na Spirit nie ma utworów, których bym jakoś nie lubił. Co najwyżej coś może być mi zwyczajnie obojętne jak No More.

W sumie przez ponad 3 lata nastąpiły tylko 4 zmiany i to na raczej wczesnych albumach.
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 7941
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 30 cze 2022 00:03

Shodan jak Czez, taki wielki fan niby, a tak monstrualna kompromitacja. Gdzie Ice Machine na podstawce Speaka?

Podoba mi się, że sprowokowałem wrzuty razem ze skromnymi komentarzami, fajno
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 30 cze 2022 00:39

Ano fajno. Ale czytaj ze zrozumieniem panocku. :D
Zresztą jeżeli chodzi o S&S, to jestem tak wielkim "fanem" tej płyty, że nie pamiętam, co jest tak naprawdę bonusem bez sprawdzenia.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21492
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 30 cze 2022 00:43

Shodan generalnie nie potrafi pisać o S&S czy jego utworach, żeby połowa nie była o tym jak to nie da się tego traktować poważnie, bo potem nagrali tamto i sramto xD
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 30 cze 2022 01:07

No ale tak u mnie właśnie jest. Wystarczy posłuchać np. Erasure, żeby zrozumieć, kto wiódł prym na S&S.
Już kolejna płyta ABF brzmi przy S&S po prostu po profesorsku. Ale jak mówiłem tam już stery przejęli inni ludzie.
To jest moje prywatne zdanie i wcale nikt nie musi się z nim zgadzać.
Jak na tamte czasy S&S był pewnie dobry, ale znając pozostałe płyty nie umiem się debiutem jarać w jakikolwiek sposób.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21492
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 30 cze 2022 01:44

Myślę, że to prywatne zdanie już wszyscy znamy na pamięć ;)
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11326
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 30 cze 2022 11:06

stripped pisze:
11 maja 2019 15:00
stripped pisze:
19 maja 2012 19:09
Sam założyłem ten temat, no to sprawdźmy ile się zmieniło z biegiem 3 lat:

Speak & Spell - Tora! Tora! Tora! (bez zmian)
A Broken Frame - The Sun and the Rainfall (bez zmian)
Construction Time Again - Told You So (wcześniej było And Then...)
Some Great Reward - Blasphemous Rumours (niezmiennie od lat)
Black Celebration - Stripped (bez komentarza :D )
Music for the Masses - Pimpf (wcześniej Behind the Wheel, tak czy siak Philip Glass rządzi :tak: )
Violator - World in My Eyes tym razem ex equo z Blue Dress (ostatnio jarają mnie rozbujane, walczykowate melodie :wstyd: )
Songs of Faith and Devotion - I Feel You (wcześniej In Your Room, bo In Your Room rządzi ale... w wersji singlowej, odmieniło mi się, heh)
Ultra - ciężko wybrać, kilka najlepszych kawałków w ich karierze tutaj jest... obecnie myślę że The Love Thieves (wcześniej Useless)
Exciter - Shine (wcześniej Freelove, aż się dziwię, teraz sądzę że Freelove to średniak)
Playing the Angel - Nothing's Impossible (niezmiennie)
Sounds of the Universe - Miles Away/The Truth Is (wcześniej Jezebel, dzisiaj mnie to bawi :lol: )
W szoku, nie aktualizowane przez 7 lat???

Lecimy:

S&S: New Life
ABF: TSaTR
CTA: And Then
SGR: Blasphemous Rumours
BC: Stripped
MFTM: I Want You Now
V: Blue Dress
SOFAD: I Feel You
U: The Love Thieves
E: The Dead of Night
PTA: John The Revelator
SOTU: In Chains
Delta: Angel
Spirit: Going Backwards (chyba)
No to sprawdźmy czy 3 lata coś zmieniły.

S&S: New Life
ABF: Leave In Silence
CTA: And Then
SGR: Blasphemous Rumours
BC: Stripped
MFTM: Strangelove (albumówka rządzi od zawsze)
V: World In My Eyes (stara miłość nie rdzewieje, BD miało swoje 5 minut i nadal wysoko stoi jednak)
SOFAD: I Feel You/Higher Love (IFY nieco słabnie, ogólnie i tak te dwa numery chyba królują od początku)
U: The Love Thieves
E: Dream On (król jest jeden z tej płyty, reszta już nieco niżej)
PTA: John The Revelator
SOTU: Corrupt (In Chains ciut niżej, KRAPT od początku to kocur)
Delta: Heaven (nie do przeskoczenia, świetna kompozycja)
Spirit: Cover Me (jakżeby inaczej, głupi ja, GB ostatnio licho widzę)
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 30 cze 2022 11:16

Hien pisze:
30 cze 2022 01:44
Myślę, że to prywatne zdanie już wszyscy znamy na pamięć ;)
No dobra, jak chcesz, żebym ściemniał i głosił swoje niezmierzone uwielbienie do S&S, to tak będę robił. ;)
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21492
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 30 cze 2022 12:25

Możesz się po prostu skupić na temacie, a nie wpychaniu miłości do Violatora na zasadzie "ale to Ty dzwonisz".
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
ODPOWIEDZ