Violator Live - najlepsze wersje utworów
- shodan
- Posty: 16511
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Re: Violator Live - najlepsze wersje utworów
No to działaj Hien.
- Malkolit
- Posty: 6181
- Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
- Ulubiony utwór: World in My Eyes
- Lokalizacja: właściwa
-
Kontakt
Strona WWW Facebook
Wybaczcie, Panowie, ale nie mogłem tu być przez weekend (ważniejsze sprawy), a wywaliło mi posta, w którym o tym pisałem. A potem, nie ukrywam, byłem bardzo zmęczony i wolałem się wyspać
Zaraz zagłosuję.
10 Devotional (chyba najbardziej energiczne wykonanie)
9 Singles Tour
8 Exciter Tour
7 A Night With Martin L. Gore - fajnie wyszło, jestem pod wrażeniem, ile można wyciągnąć z piosenek Depeche Mode w takiej wersji
6 World Violation Tour - dobre wykonanie, choć trochę toporne
5 Global Spirit Tour - im dalej, tym gorzej
4 Delta Machine Tour
3 Touring The Angel - ta i następna wersja bardzo nieciekawe, niewiele się tam dzieje
2 Tour of The Universe
1 Paper Monsters - rodzynek
Cholernie nudny kawałek w wersji koncertowej (wręcz co jedna, to nudniejsza) Zgadzam się z Shodanem w kwestii solówek, okropne to jest. Mogłoby ich w ogóle nie być, niepotrzebnie tylko wydłużają piosenkę.
No, ale widzi mi się to jak powyżej.
Mam nadzieję, że nie będzie mnie dalej wywalać z forum, bo ile można?
Zaraz zagłosuję.
10 Devotional (chyba najbardziej energiczne wykonanie)
9 Singles Tour
8 Exciter Tour
7 A Night With Martin L. Gore - fajnie wyszło, jestem pod wrażeniem, ile można wyciągnąć z piosenek Depeche Mode w takiej wersji
6 World Violation Tour - dobre wykonanie, choć trochę toporne
5 Global Spirit Tour - im dalej, tym gorzej
4 Delta Machine Tour
3 Touring The Angel - ta i następna wersja bardzo nieciekawe, niewiele się tam dzieje
2 Tour of The Universe
1 Paper Monsters - rodzynek
Cholernie nudny kawałek w wersji koncertowej (wręcz co jedna, to nudniejsza) Zgadzam się z Shodanem w kwestii solówek, okropne to jest. Mogłoby ich w ogóle nie być, niepotrzebnie tylko wydłużają piosenkę.
No, ale widzi mi się to jak powyżej.
Mam nadzieję, że nie będzie mnie dalej wywalać z forum, bo ile można?
- shodan
- Posty: 16511
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Spoko Melki. Są dużo gorsi maruderzy.
- Hien
- Posty: 21492
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Spoko Melki, ważne żeś wrócił
Wyniki za Enjoya przedstawiają się tak:
39 Singles Tour
37 Devotional Tour
28 Exciter Tour
25 World Violation Tour
23 A Night With Martin
20 Delta Machine Tour
18 Global Spirit Tour
17 Touring The Angel
9 Tour Of The Universe
4 Paper Monsters Tour
Czas na Policy Of Truth. Tu też będzie trochę słuchania, bo wersje różnią się bardziej niż się wydaje.
World Violation Tour
Wersja bliska oryginałowi, głównie ze względu na oryginalne brzmienia klawiszy i „oryginalnego” Gahana. Powtarzam to jak mantrę, ale największym grzechem wersji utworów z tej trasy są nieszczęsne podkłady. Perkusja w Policy brzmi tu jakby ktoś walił klapą od kibla. To nie brzmiało tak tanio na płycie. Na wszystkich bootlegach z tej trasy brzmi to tak samo słabo, żeby nie było, że to wina soundboardu. Poza tym jest bardzo przyzwoicie. Świetny kawałek, to i wykonania są fajne. Krótka (siłą rzeczy), ale sympatyczna tradycja przedstawiania Alana z drugiego imienia przed jego „solówką”. Świetny duet wokalny Gahan/Gore na końcu kawałka. Fletcher stoi i nic nie robi, ale nawet on jest tutaj zajebisty.
https://media.dmlive.wiki/stream/dm1990 ... 644/13.m4a
Devotional Tour
Policy było grane sporadycznie na tej trasie (głównie w 1993 roku), ale wykonania brzmią całkiem dobrze. Głos Gahana już na starcie trasy był zryty, ale jeszcze na tyle pod kontrolą, że nie brzmiało to źle. Powiem więcej, ta chrypa dodaje Gahanowi fajnego charakteru, którego do tej pory nie miał (głównie ze względu na sztuczną manierę, której oduczył się dopiero podczas nagrywania SOFAD). Podkład tutaj brzmi znacznie lepiej niż na trasie wcześniej. Nie wiem czemu przesunęli ostatnie zaśpiewy wcześniej (tam gdzie powinno wchodzić „solo” Alana) i kończyli kawałek instrumentalnie, ale nie brzmi to źle.
https://media.dmlive.wiki/stream/dm1993 ... 644/02.m4a
Singles Tour
Pierwsza wersja z żywą perkusją. Mam wrażenie, że niektóre brzmienia klawiszy (np. główny riff) są przesamplowane z innego sprzętu i brzmią trochę sucho. Zwłaszcza „solo” (które przejął Peter) brzmi tak sobie. Tak jest od Singles Tour w górę. Ogólnie poza perkusją i drobiazgami związanymi z syntezatorami, to jest to wersja jak z World Violation Tour. Typowo niski jak na tę trasę wokal Gahana nawet się wpasowuje w to wszystko.
https://media.dmlive.wiki/stream/dm1998 ... 644/03.m4a
Paper Monster Tour (Gahan Solo)
Fajna przybluesowana wersja.
https://www.youtube.com/watch?v=EEoXQQZo84A
Touring The Angel
Wielki powrót do setu DM po odsiedzeniu swojego na ławce rezerwowych (mieli to wgrane w klawisze) na Exciter Tour. Wersja bliźniacza do tej z Singles Tour, ale Gahan inaczej śpiewa, a Christian dogrywa w niektórych momentach trochę więcej przeszkadzajek niż wcześniej. Pod niektórymi względami jest nawet lepsza. W wersji poniżej (wydanej oficjalnie da dvd) słychać jak Martin się jebnąl (1:44).
https://www.youtube.com/watch?v=k75AIHRaSos
Gahan Solo 2007
Wykonanie z Johnem Frusciante. Niestety jakoś jest fatalna (a oficjalne nagranie), a John nie potrafi się do końca odnaleźć w tym utworze jako muzyk.
https://www.youtube.com/watch?v=Jnqjz0pk6cU
Tour Of The Universe
Różnice między tą wersją a TTA są minimalne, ale są. „Solo” startuje trochę wcześniej i pojawia się dźwięk znany z płyty, a do tej pory olewany we wszystkich live wersjach (słychać go od 4 minuty). Mała rzecz, a cieszy. Niestety Christian (i to się tyczy wszystkich wersji z żywą perkusją) potwornie szeleści talerzami pod koniec.
https://media.dmlive.wiki/stream/dm2009 ... 128/12.mp3
Delta Machine Tour
To co zawsze mnie konkretnie jarało w wersji singlowej to intro i na szczęście przypomnieli sobie o nim w 2013 r. I to było duże zaskoczenie. Loop odpalony jest dwa razy, a w tle klimatycznie przygrywa Christian. Świetny wstęp, o wiele lepszy niż dotychczas. Ponadto Christian w mostku nałożył sobie fajne echo na perkusję. Poza tym reszta bez zmian. Czasami wkurza Gahan, który bredzi przed „solówką”.
https://media.dmlive.wiki/stream/dm2013 ... c96/06.m4a
Global Spirit Tour
Na tej trasie, Policy było rodzynem zagranym tylko na 10 koncertach. A szkoda, bo to były fenomenalne wykonania. Intro tym razem zloopowane 4 razy, w tym podczas wstępu na perkusji i to był strzał w dziesiątkę. Nie pisałem tego wcześniej, ale okrutnie mnie to suche intro na perkusji zawsze wkurzało (na każdej trasie) i dopiero teraz, po prawie 30 latach, zrobili to jak trzeba.
Żal dupę ściska, że nie ma żadnego oficjalnego nagrania.
https://www.youtube.com/watch?v=Ll0YR_JMgRs
Moje głosy:
9 Global Spirit Tour
8 Delta Machine Tour
7 World Violation Tour
6 Devotional Tour
5 Tour of the Universe
4 Touring The Angel
3 Singles Tour
2 Paper Monsters Tour
1 Gahan Solo 2007
Wyniki za Enjoya przedstawiają się tak:
39 Singles Tour
37 Devotional Tour
28 Exciter Tour
25 World Violation Tour
23 A Night With Martin
20 Delta Machine Tour
18 Global Spirit Tour
17 Touring The Angel
9 Tour Of The Universe
4 Paper Monsters Tour
Czas na Policy Of Truth. Tu też będzie trochę słuchania, bo wersje różnią się bardziej niż się wydaje.
World Violation Tour
Wersja bliska oryginałowi, głównie ze względu na oryginalne brzmienia klawiszy i „oryginalnego” Gahana. Powtarzam to jak mantrę, ale największym grzechem wersji utworów z tej trasy są nieszczęsne podkłady. Perkusja w Policy brzmi tu jakby ktoś walił klapą od kibla. To nie brzmiało tak tanio na płycie. Na wszystkich bootlegach z tej trasy brzmi to tak samo słabo, żeby nie było, że to wina soundboardu. Poza tym jest bardzo przyzwoicie. Świetny kawałek, to i wykonania są fajne. Krótka (siłą rzeczy), ale sympatyczna tradycja przedstawiania Alana z drugiego imienia przed jego „solówką”. Świetny duet wokalny Gahan/Gore na końcu kawałka. Fletcher stoi i nic nie robi, ale nawet on jest tutaj zajebisty.
https://media.dmlive.wiki/stream/dm1990 ... 644/13.m4a
Devotional Tour
Policy było grane sporadycznie na tej trasie (głównie w 1993 roku), ale wykonania brzmią całkiem dobrze. Głos Gahana już na starcie trasy był zryty, ale jeszcze na tyle pod kontrolą, że nie brzmiało to źle. Powiem więcej, ta chrypa dodaje Gahanowi fajnego charakteru, którego do tej pory nie miał (głównie ze względu na sztuczną manierę, której oduczył się dopiero podczas nagrywania SOFAD). Podkład tutaj brzmi znacznie lepiej niż na trasie wcześniej. Nie wiem czemu przesunęli ostatnie zaśpiewy wcześniej (tam gdzie powinno wchodzić „solo” Alana) i kończyli kawałek instrumentalnie, ale nie brzmi to źle.
https://media.dmlive.wiki/stream/dm1993 ... 644/02.m4a
Singles Tour
Pierwsza wersja z żywą perkusją. Mam wrażenie, że niektóre brzmienia klawiszy (np. główny riff) są przesamplowane z innego sprzętu i brzmią trochę sucho. Zwłaszcza „solo” (które przejął Peter) brzmi tak sobie. Tak jest od Singles Tour w górę. Ogólnie poza perkusją i drobiazgami związanymi z syntezatorami, to jest to wersja jak z World Violation Tour. Typowo niski jak na tę trasę wokal Gahana nawet się wpasowuje w to wszystko.
https://media.dmlive.wiki/stream/dm1998 ... 644/03.m4a
Paper Monster Tour (Gahan Solo)
Fajna przybluesowana wersja.
https://www.youtube.com/watch?v=EEoXQQZo84A
Touring The Angel
Wielki powrót do setu DM po odsiedzeniu swojego na ławce rezerwowych (mieli to wgrane w klawisze) na Exciter Tour. Wersja bliźniacza do tej z Singles Tour, ale Gahan inaczej śpiewa, a Christian dogrywa w niektórych momentach trochę więcej przeszkadzajek niż wcześniej. Pod niektórymi względami jest nawet lepsza. W wersji poniżej (wydanej oficjalnie da dvd) słychać jak Martin się jebnąl (1:44).
https://www.youtube.com/watch?v=k75AIHRaSos
Gahan Solo 2007
Wykonanie z Johnem Frusciante. Niestety jakoś jest fatalna (a oficjalne nagranie), a John nie potrafi się do końca odnaleźć w tym utworze jako muzyk.
https://www.youtube.com/watch?v=Jnqjz0pk6cU
Tour Of The Universe
Różnice między tą wersją a TTA są minimalne, ale są. „Solo” startuje trochę wcześniej i pojawia się dźwięk znany z płyty, a do tej pory olewany we wszystkich live wersjach (słychać go od 4 minuty). Mała rzecz, a cieszy. Niestety Christian (i to się tyczy wszystkich wersji z żywą perkusją) potwornie szeleści talerzami pod koniec.
https://media.dmlive.wiki/stream/dm2009 ... 128/12.mp3
Delta Machine Tour
To co zawsze mnie konkretnie jarało w wersji singlowej to intro i na szczęście przypomnieli sobie o nim w 2013 r. I to było duże zaskoczenie. Loop odpalony jest dwa razy, a w tle klimatycznie przygrywa Christian. Świetny wstęp, o wiele lepszy niż dotychczas. Ponadto Christian w mostku nałożył sobie fajne echo na perkusję. Poza tym reszta bez zmian. Czasami wkurza Gahan, który bredzi przed „solówką”.
https://media.dmlive.wiki/stream/dm2013 ... c96/06.m4a
Global Spirit Tour
Na tej trasie, Policy było rodzynem zagranym tylko na 10 koncertach. A szkoda, bo to były fenomenalne wykonania. Intro tym razem zloopowane 4 razy, w tym podczas wstępu na perkusji i to był strzał w dziesiątkę. Nie pisałem tego wcześniej, ale okrutnie mnie to suche intro na perkusji zawsze wkurzało (na każdej trasie) i dopiero teraz, po prawie 30 latach, zrobili to jak trzeba.
Żal dupę ściska, że nie ma żadnego oficjalnego nagrania.
https://www.youtube.com/watch?v=Ll0YR_JMgRs
Moje głosy:
9 Global Spirit Tour
8 Delta Machine Tour
7 World Violation Tour
6 Devotional Tour
5 Tour of the Universe
4 Touring The Angel
3 Singles Tour
2 Paper Monsters Tour
1 Gahan Solo 2007
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- Dragon
- Posty: 7941
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
Trochę nie ma w czym dłubać, no ale udało się coś wybrać...
9 Global Spirit Tour
8 Touring The Angel
7 Paper Monsters Tour
6 Devotional Tour (drobna wpadka Hiena, Policy zaczął wylatywać dopiero w połowie Exotic Tour ofc)
5 Delta Machine Tour
4 Singles Tour
3 World Violation Tour
2 Tour of the Universe
1 Gahan Solo 2007
9 Global Spirit Tour
8 Touring The Angel
7 Paper Monsters Tour
6 Devotional Tour (drobna wpadka Hiena, Policy zaczął wylatywać dopiero w połowie Exotic Tour ofc)
5 Delta Machine Tour
4 Singles Tour
3 World Violation Tour
2 Tour of the Universe
1 Gahan Solo 2007
- Hien
- Posty: 21492
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Napisałem "głównie", a nie "tylko"
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- shodan
- Posty: 16511
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
9 Devotional Tour
8 Touring The Angel
7 Global Spirit Tour
6 Delta Machine Tour
5 Tour of the Universe
4 Singles Tour
3 World Violation Tour
2 Paper Monsters Tour
1 Gahan Solo 2007
Na Devotional słyszę zdecydowanie najwięcej oryginalnych dźwięków z Violator. Dlatego na pierwszym miejscu.
Generalnie wszystkie wykonania DM są dobre, choć te podkłady z World Violation Tour rzeczywiście takie słabowate jakościowo.
Za to wersja z Gahan Solo 2007 to jakaś parodia westernu.
8 Touring The Angel
7 Global Spirit Tour
6 Delta Machine Tour
5 Tour of the Universe
4 Singles Tour
3 World Violation Tour
2 Paper Monsters Tour
1 Gahan Solo 2007
Na Devotional słyszę zdecydowanie najwięcej oryginalnych dźwięków z Violator. Dlatego na pierwszym miejscu.
Generalnie wszystkie wykonania DM są dobre, choć te podkłady z World Violation Tour rzeczywiście takie słabowate jakościowo.
Za to wersja z Gahan Solo 2007 to jakaś parodia westernu.
- Dragon
- Posty: 7941
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
Mam lekkie językowe spaczenie.. ale zobaczyłem słowo "sporadycznie", a przecież na samym Devo było 2x więcej koncertów niż w 1994 roku. Dlatego
- Hien
- Posty: 21492
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Za co tyle? :0
Dlatego wziąłem w nawias żeby to oddzielić. To "sporadycznie" tyczyło się tego, że na poprzedniej (i następnej) trasie grali Policy na każdym koncercie. A to "głównie w 93" było już kontekście samego Devotional Tour. Tych wykonań z 94 jest mało
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- shodan
- Posty: 16511
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Za co tyle? Dragon też dał 8, więc może po prostu dobrze ta wersja brzmi. Mnie podobają się klawisze w refrenie. Przy wielu podobnych wersjach czasami decydują właśnie takie detale.
Wersja z Devotional też wygrała u mnie głównie za dźwięki w refrenie. W POT zawsze sposób wykonania właśnie refrenu był dla mnie decydujący. Same intro to za mało.
Wersja z Devotional też wygrała u mnie głównie za dźwięki w refrenie. W POT zawsze sposób wykonania właśnie refrenu był dla mnie decydujący. Same intro to za mało.
- Hien
- Posty: 21492
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Ale różni się od wersji Tour of The Universe aż tyle żeby stworzyć przepaść 3 miejsc?
Swoją drogą, co jest w POT refrenem? Bo ja tu mam problem z tym żeby to wyłowić.
Swoją drogą, co jest w POT refrenem? Bo ja tu mam problem z tym żeby to wyłowić.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- shodan
- Posty: 16511
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Myślę, że to jest refren:
It's just time to pay the price
For not listening to advice
And deciding in your youth
On the policy of truth
Na TOTU refren brzmi jednak inaczej niż na TTA.
Tak w ogóle to w przedziale miejsc 2-5 jest u mnie bardzo ciasno. Wielokrotnie przesłuchiwałem te wersje i porównywałem kawałek po kawałku nie mogąc się zdecydować. W końcu decydowały takie niuanse jak opisałem wcześniej.
It's just time to pay the price
For not listening to advice
And deciding in your youth
On the policy of truth
Na TOTU refren brzmi jednak inaczej niż na TTA.
Tak w ogóle to w przedziale miejsc 2-5 jest u mnie bardzo ciasno. Wielokrotnie przesłuchiwałem te wersje i porównywałem kawałek po kawałku nie mogąc się zdecydować. W końcu decydowały takie niuanse jak opisałem wcześniej.
- stripped
- Posty: 11326
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Coś w ten deseń co napisał shodan, refren się zmienia ale są nim te 4 wersy które kończą się tytułem piosenki, tak to ujmuje choćby genius.com:
https://genius.com/Depeche-mode-policy-of-truth-lyrics
https://genius.com/Depeche-mode-policy-of-truth-lyrics
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
- Hien
- Posty: 21492
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
No proszę. Dla mnie to zawsze brzmiało bardziej jak mostek do czegoś co ja uważałem za refren, czyli "never again is...". Bo to zawsze jest takie same, a ten fragment który przytaczacie jest zawsze inny, więc mało refrenowy. Co oczywiście nie oznacza, że to nie jest refren.
Mnie się wręcz wydaje, że Policy w ogóle nie ma refrenu. To już kolejny przykład tego, że to u nich nie jest czasami takie oczywiste.
W każdym razie, wiadomo już o jaki moment chodzi. Szczerze mówiąc, nie wiem czy to nie efekt wersji, które akurat wrzuciłem. TTA jest z oficjalnego dvd, a TOTU dałem chyba tego gownianego broadcastu z Buenos Aires. Muszę sprawdzić wersję z Barcelony.
Mnie się wręcz wydaje, że Policy w ogóle nie ma refrenu. To już kolejny przykład tego, że to u nich nie jest czasami takie oczywiste.
W każdym razie, wiadomo już o jaki moment chodzi. Szczerze mówiąc, nie wiem czy to nie efekt wersji, które akurat wrzuciłem. TTA jest z oficjalnego dvd, a TOTU dałem chyba tego gownianego broadcastu z Buenos Aires. Muszę sprawdzić wersję z Barcelony.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- shodan
- Posty: 16511
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
No właśnie, najlepiej byłoby przesłuchać wszystko w takiej samej jakości. A tak człowiek się zastanawia - czy tu nie ma tych dźwięków, czy po prostu ich nie słychać z powodu słabej jakości?
A to jest fajne u DM, że czasami nie wiadomo, co jest refrenem. Znaczy się, że nie jadą wszystkiego wg jedynego słusznego schematu.
A to jest fajne u DM, że czasami nie wiadomo, co jest refrenem. Znaczy się, że nie jadą wszystkiego wg jedynego słusznego schematu.
- Malkolit
- Posty: 6181
- Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
- Ulubiony utwór: World in My Eyes
- Lokalizacja: właściwa
-
Kontakt
Strona WWW Facebook
9 Global Spirit Tour - brzmi bardzo nowocześnie, świeżo, Gahan w formie; faktycznie z Christianem na garach Policy jakby zyskało drugie życie; a to przecież genialny kawałek
8 Delta Machine Tour - świetny pomysł z tym intrem!
7 Devotional Tour - naprawdę dobrze wypadł Gahan w formie z tamtych czasów,
6 Live Monsters - fajna, nietypowa, półakustyczna wersja, bardzo lekka, duży plus
5 Singles Tour - przyszedł Eigner i czuć od razu różnicę, ten podkład jest mniej sztywny
4 World Violation Tour - ta perkusja razi, ale poza tym jest ok
3 Touring The Angel
2 Tour of the Universe
1 Gahan solo 2007 - to zdecydowanie najsłabsze, gość niepotrzebnie zaproszony, bo nic nie wnosi do utworu
Duży problem z wyborem, Policy to po prostu wspaniały utwór, zawsze wypada co najmniej solidnie!
8 Delta Machine Tour - świetny pomysł z tym intrem!
7 Devotional Tour - naprawdę dobrze wypadł Gahan w formie z tamtych czasów,
6 Live Monsters - fajna, nietypowa, półakustyczna wersja, bardzo lekka, duży plus
5 Singles Tour - przyszedł Eigner i czuć od razu różnicę, ten podkład jest mniej sztywny
4 World Violation Tour - ta perkusja razi, ale poza tym jest ok
3 Touring The Angel
2 Tour of the Universe
1 Gahan solo 2007 - to zdecydowanie najsłabsze, gość niepotrzebnie zaproszony, bo nic nie wnosi do utworu
Duży problem z wyborem, Policy to po prostu wspaniały utwór, zawsze wypada co najmniej solidnie!
- Hien
- Posty: 21492
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Wyniki POLICJI Prawdy
34 Global Spirit Tour
28 Devotional Tour
27 Delta Machine Tour
23 Touring The Angel
17 World Violation Tour
17 Paper Monsters Tour
14 Tour of the Universe
16 Singles Tour
4 Gahan Solo 2007
a teraz jeden z naszych ulubionych utworów, Blue Dress
World Violation Tour
Martin i gitara akustyczna. Głównym atutem wykonań z 1990 roku jest żelazny głos Gore’a.
https://www.youtube.com/watch?v=Ji279eyy7dQ
Touring The Angel
Martin i gitara, tym razem elektryczna. Oszczędnie, ale z klasą. I dobra przypominajka, że w 2006 roku Gore jeszcze totalnie władał wokalnie.
https://www.youtube.com/watch?v=0WJcTgo6d1M
Delta Machine Tour
Martin i Peter na pianinie. Jest wolniej, ale Gore uwolniony od instrumentu, bardziej skupia się na śpiewaniu, co w przypadku tego kawałka (i tej tonacji) faktycznie działa. Z plusów, bardzo fajne outro gdzie Gore i Gordeno nucą główny motyw. Z minusów, trochę zbyt wolne tempo.
https://www.youtube.com/watch?v=P48ua62MLn4
Moje głosy:
Touring The Angel 3
Delta Machine Tour 2
World Violation Tour 1
Powiem szczerze, że nie miałem jeszcze w tym temacie takiego dylematu jak tutaj.
Każda z tych wersji jest kompletnie inna, każda ma swoje atuty, żadna nie wydaje się być gorsza, czy lepsza od pozostałych (poza tym, że wszystkie ustępują oryginałowi z płyty). Każda zasługuje na uznanie w równym stopniu, ale niestety tak się nie da. Wybrałem wersje z 2006 r. bo ujmuje mnie minimalistyczne brzmienie gitary elektrycznej (trochę bardziej niż akustycznej, przynajmniej w tym wypadku) i zabawny sposób w jaki Martin się gubi, ale jednocześnie w porę się ratuje. Na drugim Delta, za świetny patent z klawiszem przełożonym na głosy. Na minus ekstremalnie wolne tempo i, mimo wszystko, to że pianino jest w DM już mocno oklepane. Na końcu WVT. Wersja świetna, doskonały wokal Martina, a na końcu ląduje nie dlatego, że jest gorsza, ale w niczym nie jest lepsza (tak, wiem że wychodzi na to samo, ale jakoś coś musiałem napisać )
34 Global Spirit Tour
28 Devotional Tour
27 Delta Machine Tour
23 Touring The Angel
17 World Violation Tour
17 Paper Monsters Tour
14 Tour of the Universe
16 Singles Tour
4 Gahan Solo 2007
a teraz jeden z naszych ulubionych utworów, Blue Dress
World Violation Tour
Martin i gitara akustyczna. Głównym atutem wykonań z 1990 roku jest żelazny głos Gore’a.
https://www.youtube.com/watch?v=Ji279eyy7dQ
Touring The Angel
Martin i gitara, tym razem elektryczna. Oszczędnie, ale z klasą. I dobra przypominajka, że w 2006 roku Gore jeszcze totalnie władał wokalnie.
https://www.youtube.com/watch?v=0WJcTgo6d1M
Delta Machine Tour
Martin i Peter na pianinie. Jest wolniej, ale Gore uwolniony od instrumentu, bardziej skupia się na śpiewaniu, co w przypadku tego kawałka (i tej tonacji) faktycznie działa. Z plusów, bardzo fajne outro gdzie Gore i Gordeno nucą główny motyw. Z minusów, trochę zbyt wolne tempo.
https://www.youtube.com/watch?v=P48ua62MLn4
Moje głosy:
Touring The Angel 3
Delta Machine Tour 2
World Violation Tour 1
Powiem szczerze, że nie miałem jeszcze w tym temacie takiego dylematu jak tutaj.
Każda z tych wersji jest kompletnie inna, każda ma swoje atuty, żadna nie wydaje się być gorsza, czy lepsza od pozostałych (poza tym, że wszystkie ustępują oryginałowi z płyty). Każda zasługuje na uznanie w równym stopniu, ale niestety tak się nie da. Wybrałem wersje z 2006 r. bo ujmuje mnie minimalistyczne brzmienie gitary elektrycznej (trochę bardziej niż akustycznej, przynajmniej w tym wypadku) i zabawny sposób w jaki Martin się gubi, ale jednocześnie w porę się ratuje. Na drugim Delta, za świetny patent z klawiszem przełożonym na głosy. Na minus ekstremalnie wolne tempo i, mimo wszystko, to że pianino jest w DM już mocno oklepane. Na końcu WVT. Wersja świetna, doskonały wokal Martina, a na końcu ląduje nie dlatego, że jest gorsza, ale w niczym nie jest lepsza (tak, wiem że wychodzi na to samo, ale jakoś coś musiałem napisać )
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- Dragon
- Posty: 7941
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
Touring The Angel 3
Delta Machine Tour 2
World Violation Tour 1
Wszystkie one cierpią z powodu tego szczątkowego aranżu... wersja WVT jest wręcz przesłodzona, na DMT jest skandalicznie spowolniona (ale te wyjące chórki pod koniec... małe guilty wynagrodzenie), jedynie na TTA broni się w jakiś bardziej szczególny sposób. Mocniejsze brzmienie gitary, ślizgający się przez wersy Martin - jeśli nie w pełnej wersji to chociaż w tak swobodnej, tak jakby wymyślonej na poczekaniu chwilę przed koniecznością zagrania czegoś.
Delta Machine Tour 2
World Violation Tour 1
Wszystkie one cierpią z powodu tego szczątkowego aranżu... wersja WVT jest wręcz przesłodzona, na DMT jest skandalicznie spowolniona (ale te wyjące chórki pod koniec... małe guilty wynagrodzenie), jedynie na TTA broni się w jakiś bardziej szczególny sposób. Mocniejsze brzmienie gitary, ślizgający się przez wersy Martin - jeśli nie w pełnej wersji to chociaż w tak swobodnej, tak jakby wymyślonej na poczekaniu chwilę przed koniecznością zagrania czegoś.
- shodan
- Posty: 16511
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Delta Machine Tour 3
Touring The Angel 2
World Violation Tour 1
Bardzo polubiłem w ostatnich latach te gorowe akustyki live, ale akurat Blue Dress nie robi na mnie żadnego wrażenia. Utwór w takiej wersji traci dla mnie wszystko. Nawet piękna melodia nie ratuje sytuacji, bo Gore za każdym razem tak to rozwleka, że nie chce się słuchać. Kolejność przyznawałem tu raczej za akompaniament. A że lubię pianinko, to wygrała Delta.
Te wersje koncertowe są z tysiąc leveli niżej od genialnej wersji albumowej.
Touring The Angel 2
World Violation Tour 1
Bardzo polubiłem w ostatnich latach te gorowe akustyki live, ale akurat Blue Dress nie robi na mnie żadnego wrażenia. Utwór w takiej wersji traci dla mnie wszystko. Nawet piękna melodia nie ratuje sytuacji, bo Gore za każdym razem tak to rozwleka, że nie chce się słuchać. Kolejność przyznawałem tu raczej za akompaniament. A że lubię pianinko, to wygrała Delta.
Te wersje koncertowe są z tysiąc leveli niżej od genialnej wersji albumowej.
- Malkolit
- Posty: 6181
- Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
- Ulubiony utwór: World in My Eyes
- Lokalizacja: właściwa
-
Kontakt
Strona WWW Facebook
Ej, ale Policy w wersji Gahana ma 4 punkty lipne to trochę, ale nie aż tak.
Blue Dress cierpi na tym, że nigdy nie wykonano jej w pełnej wersji. Tym niemniej nie przeszkadzają mi już akustyki. Utwór wydaje się w oszczędnej wersji stworzony do małych, intymnych wręcz koncertów w małych obiektach.
3 World Violation Tour - za moc wokalu Gore'a, potem niestety było już znacznie gorzej
2 Delta Machine Tour - bardziej to wyraziste niż wersja z TTA
1 Touring The Angel - nie mam nic przeciwko wolnym tempom, ale tu mamy lekkie przegięcie w drugą stronę; no i głos Martina słaby
A i tak nie ma jak wersja albumowa i przejście w Clean
Blue Dress cierpi na tym, że nigdy nie wykonano jej w pełnej wersji. Tym niemniej nie przeszkadzają mi już akustyki. Utwór wydaje się w oszczędnej wersji stworzony do małych, intymnych wręcz koncertów w małych obiektach.
3 World Violation Tour - za moc wokalu Gore'a, potem niestety było już znacznie gorzej
2 Delta Machine Tour - bardziej to wyraziste niż wersja z TTA
1 Touring The Angel - nie mam nic przeciwko wolnym tempom, ale tu mamy lekkie przegięcie w drugą stronę; no i głos Martina słaby
A i tak nie ma jak wersja albumowa i przejście w Clean