Co męczy Devotees w tym momencie?

[Dragon]

Coś jest na rzeczy w szeptach na mieście o panoszącej się grypie. Po ostatniej wizycie w teatrze (20 grudnia) parę dni na Gripexie, podwyższona temperatura. Dopiero po drugim dniu świąt zaczęło się u mnie uspokajać. Zdrowia Czezu

[shodan]

Dużo ludzi choruje tak w ogóle. Szczególnie dzieci. Zdrowia wszystkim życzę.

[devotional]

W tym momencie nawet nic.

[stripped]

A myśl o tym że masz Sparksów do nadrobienia?

[devotional]

Słucham ich w tej chwili xD

[slick]

Coś jest na rzeczy w szeptach na mieście o panoszącej się grypie.

Wszyscy w komunikacji publicznej mają już w dupie maseczki to efekt jest.

[Hien]

Wszyscy wszędzie mają już to w dupie.

[devotional]

Dobrze, że na jesieni się zaszczepiłem

[Hien]

Na grypę?

[devotional]

Yep. Polecam i pozdrawiam.

[Hien]

Z korposocialu Was szczepili?

[devotional]

Nope, zgłosiłem się sam przez swój POZ.

[Czez]

Przykra sprawa Czezu, święta samemu z gorączką to jest dramat, bardzo współczuję. Ja też siedzę chory, zaczęło mnie brać zaraz po świętach. Zatoki zawalone, co ciekawe bez żadnego kataru. Ale oko boli, łeb boli, rozsadza mi czache ciśnienie, do tego kaszel.

Tzn moze zle napisalem, nie bylem sam w swieta. Sam jestem od 27 grudnia.

[Malkolit]

Kontakty z ludźmi. Za dużo tego, zbyt intensywnie, nerwicę już mam.

[dejmien]

Zawodowe, prywatne czy ogólnie jedno I drugie?

[stripped]

Obstawiam ogólny Melschmerz

[shodan]

Mnie męczy to, że z przodownika pracy stałem się na forum maruderem. Wciąż mnie ponaglają.
Dobrze, że chociaż wciąż jest tu ten jeszcze wolniejszy Mentos, to mam jakieś wytłumaczenie.

[mintaj]

W końcu na coś się przydałem

[Hien]

Żołnierz, a taka płaksa

[slick]

Dwójka dzieci i opieka nad nimi to zapierdziel w siusiak!