Post
12 gru 2005 17:28
Esencja gotyku to Sisters Of Mercy.
Proszę mi tu nie pchać pod gotyk Hima, Evanescence ani Nightwish, bo pobiję, zadźgam, okaleczę, skopię, skuję w kajdanki i wrzucę do lochu.
[OFF]Na marginesie, proszę mi również nie pchać pod gotyk Joy Division, New Model Army ani The Cure - to jest BRYTYJSKI POST-PUNK! - bo pobiję, wydłubię oczy, powyrywam ręcę, powyłamuję paznokcie, wypruję flaki i rozsmaruję na ścianie[/OFF ;P]
Hima nie lubię. Love metal - bzdura. Marketingowe, syntetyczne tworzenie nowych gatunków to coś, na co mam alergię. Nazwałabym to pop rockiem. I pod tabliczkę z napisem 'pop rock' wsadziłabym te wszystkie Linkiny, Limpy Bizkity,Najtłysze, Ływin Temptejszyny, utworzyłabym kategorię o nazwie Evanescensy, 'pop punk rock' i wepchnęłabym tam twory 'kalifornijskiego punk rocka' typu Grin Dej, Blink 182, Sam Forti Łan... Niech mają swoje nazwy gatunków i niech się pod tymi etykietkami rządzą, a nie tworzą własne, kiedy chcą się wybić, a spośród tłumu innych nie mają szans.
Nie, nie chcę nabijać się z Evanescensów ani Himów. Nie chcę też mówić, że ta muzyka jest ZŁA, bo nie jest wystarczająco mroczna i głośna jak na standardy prawdziwego metalu (swoją drogą, o prawdziwym metalu wiem niewiele, jako że go nie słucham). Chcę tylko powiedzieć jedno:
Prawda Numer Jeden: TO NIE JEST GOTYK.
Teraz, kiedy wyjaśniłam wszystko czarno na białym (biało na szarym) powiem coś innego.
Prawda Numer Dwa: Nie ma sensu wyklinać z założenia pop rockowych zespołów, dlatego, że NIEKTÓRE Z NICH SĄ DOBRE.
Uważam Evanescence za DOBRY ZESPÓŁ. Uważam, że grają DOBRZE i że stoją NA POZIOMIE. Ale w dalszym ciągu uważam, że nazywanie ich zespołem gotyckim to nieporozumienie.
WRACAJĄC DO HIMA.
Prawda Numer Trzy: Choć istnieją dobre zespoły pop rockowe, HIM DO NICH NIE NALEŻY.
I w tych trzech prawdach mieści się cała moja opinia na ten temat. Więcej pisać nie będę, bo szkoda miejsca na serwerze i waszych oczu.