2006-06-09 Legia Stadium, Warsaw, Poland
- Sheldon
- Posty: 82
- Rejestracja: 28 lis 2004 12:30
- Lokalizacja: Brusy
-
Kontakt
Strona WWW
- Sheldon
- Posty: 82
- Rejestracja: 28 lis 2004 12:30
- Lokalizacja: Brusy
-
Kontakt
Strona WWW
ETS się rozpoczął...
pierniczę, idę się zarąbać.
"pozdro 600"
pierniczę, idę się zarąbać.
"pozdro 600"
- Sheldon
- Posty: 82
- Rejestracja: 28 lis 2004 12:30
- Lokalizacja: Brusy
-
Kontakt
Strona WWW
No i chyba już po koncercie, mam już prawie 18 lat a przy NLMDA autentycznie poleciały mi łzy, wytrzymałem do drugiego refrenu, nie dałem rady dalej, musialem się rozłączyć
to jest gorsze niż cios w plecy zadany przez jakiegoś lewaka ;////////////////
((((((((((((((
to jest gorsze niż cios w plecy zadany przez jakiegoś lewaka ;////////////////
((((((((((((((
- Gocek
- Posty: 187
- Rejestracja: 07 kwie 2005 17:46
Dobrze, że mialiśmy swojego człowieka w Wa-wie, jedyny + dzisiejszego dnia ....
- _precious_
- Posty: 3316
- Rejestracja: 27 wrz 2005 23:40
- Ulubiony utwór: Barrel of a Gun
Jeżeli ktoś się zastanawial co wybrać mecz Polska Ekwador czy koncert Depeche Mode w Warszawie i wybral to drogie - to jest SPRITTE , a kibice są PRAGNIENIEM
- Pędzel
- Posty: 1492
- Rejestracja: 20 sty 2006 19:08
Ja "dostalam" az trzy kawalki, w tym "Home" podczas ktorego pociekly mi lzy.......
- Sheldon
- Posty: 82
- Rejestracja: 28 lis 2004 12:30
- Lokalizacja: Brusy
-
Kontakt
Strona WWW
Mi przy NLMDA
To się może wydać śmieszne dla osób będących na koncercie, ale uwierzcie, nie chcielibyście być na naszym miejscu
To się może wydać śmieszne dla osób będących na koncercie, ale uwierzcie, nie chcielibyście być na naszym miejscu
- kawoszka
- Posty: 2936
- Rejestracja: 07 maja 2005 10:32
- Lokalizacja: Warszawa
Właśnie wróciłam z koncertu do domu
Dejw był na wyciągnięcie ręki... Miałam wspaniałą miejscówkę Dzięki wielkie koncertowym ziomalon bawiącym sie obok,jesteście najlepsi....nie to co te sztywniaki siedzące kilometry dalej
Dejw był na wyciągnięcie ręki... Miałam wspaniałą miejscówkę Dzięki wielkie koncertowym ziomalon bawiącym sie obok,jesteście najlepsi....nie to co te sztywniaki siedzące kilometry dalej
- Spiky_Sid
- Posty: 1
- Rejestracja: 10 cze 2006 09:21
- Lokalizacja: Wawa
Dzień Bobry wszystkim, bo ja nowinka tutaj... BYŁO ZA-JE-BIŚ-CIE. Koncert sprzed 5 lat może się schować Gardło umiera, ciało też, ale umysł pracuje na takich obrotach, jak nigdy. Adrenalinka nadal na wysokim poziomie
- JIGGA_SOUND_GEAR
- Posty: 501
- Rejestracja: 05 maja 2006 19:46
- Lokalizacja: wytwór pana A. Wilder'a zmontowany w MUTE Records
To był najpiękniejszy dzień w moim życiu!
Jak po raz pierwszy zobaczyłam Dave'a na scenie myslałam że zemdleję.
Darłam się już od samego początku, za to dziś gardła nie czuję, wzięłam 4 tabletki na raz i nic!
Wrażenia niesamowite! jak teraz o tym myślę cisnienie skacze mi do 240/160. Życzę wszystkim takich wspaniałych przeżyć!
Jak po raz pierwszy zobaczyłam Dave'a na scenie myslałam że zemdleję.
Darłam się już od samego początku, za to dziś gardła nie czuję, wzięłam 4 tabletki na raz i nic!
Wrażenia niesamowite! jak teraz o tym myślę cisnienie skacze mi do 240/160. Życzę wszystkim takich wspaniałych przeżyć!
- frigid
- Posty: 51
- Rejestracja: 24 maja 2006 23:10
- Lokalizacja: z miasta szwaczek i złodziei
A ja miałam kijowe miejsce, w dodatku ciągle słyszałam jakiś ludzi jak rozmawiali że w ogóle nie znają połowy utworów DM, to po co oni tam poszli. Tłum robić. Pewnie wygrali gdzieś te bilety... Whatever. Byłam tak daleko że przez pół koncertu nie miałam poczucia że ja jestem na DEPECHE MODE, bo w telebimach to jak tv. Dopchnąć się za nic nie mogłam nawet to tego wybiegu ze sceny. Ale "Photografic" było. No i zauważyłam że Oni sami najlepiej bawili się jak grali "John The Revelator" (mój obecnie ulubiony kawałek). Dave na "Question Of Lust" robił Michaela Jacksona, a Martinek Już nie wiem na jakim utworze jak wyleciał na wybieg to się tak ślicznie uśmiechnął do fanów. Tylko Andy się tam bunkrował za tym swoim statkiem kosmicznym. To tyle widziałam bo jakieś żyrafy przedemną stały (choć ja sama do ułomków nie należę). A potem ... see you next time...Mam nadzieje ze będzie mnie stać jeszcze. To włażę pod scenę 3 godz. wcześniej i się nie ruszam. Mogłoby być w Łodzi (marzenie).A teraz mam okrutnego kaca bo afterek w PROXIMIE mnie dobił. Piwo po 4,50. W Warszawie. To jakiś cud. Nastawiałam się na 7 zyli co znaczyło ze sie nie nawalę bo miałam 20 przy sobie, no ale niestety. Kocham Warszawę. Tylko po co ten deszcz był? Przemokłam do nitki.
Może ma ktoś zdjęcia z koncertu? Widziałam że sporo osób mimo trzepania na bramce miało aparaty.
Może ma ktoś zdjęcia z koncertu? Widziałam że sporo osób mimo trzepania na bramce miało aparaty.
- depmodew
- Posty: 449
- Rejestracja: 15 lis 2005 20:03
- Lokalizacja: stąd
- Pędzel
- Posty: 1492
- Rejestracja: 20 sty 2006 19:08
depmodew, ale fotaaa łaaaaał, pozazdroscic!
- DT
- Posty: 1267
- Rejestracja: 18 lut 2005 06:50
- Lokalizacja: The Middle of Nowhere
jeszcze mi adrenalina nie opadla
tego nie mozna opisac tam trzeba bylo byc
po to warto zyc!!!
Pozdro Kawo, Rav i Diz
(daliscie rade na afterze ja..... )
tego nie mozna opisac tam trzeba bylo byc
po to warto zyc!!!
Pozdro Kawo, Rav i Diz
(daliscie rade na afterze ja..... )
fu..'em and their law
- Hien
- Posty: 21492
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
nie byłem na koncercie, gdyby nie de-mo (dzięki ,której usłyszałem przez tel, intro "Stripped") to pewnie bym o nim zapomniał
meczu tez nie oglądałem :]
z opisów widze ,ze zabawa był przednia, czekam na jakiś bootleg.
Moja obecność na koncertach dM w polsce znowu powróciła do stanu fifty-fifty...
meczu tez nie oglądałem :]
z opisów widze ,ze zabawa był przednia, czekam na jakiś bootleg.
Moja obecność na koncertach dM w polsce znowu powróciła do stanu fifty-fifty...
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- kawoszka
- Posty: 2936
- Rejestracja: 07 maja 2005 10:32
- Lokalizacja: Warszawa
depmodew to już wiem teraz kto mi łokcie wbijał
- Megi
- Posty: 96
- Rejestracja: 15 maja 2006 12:16
- Lokalizacja: Szczecin
Ja byłam zaraz między wybiegiem a głośnikami... ogólnie co do koncertu .. cóż można powiedzieć jak zwykle było cudownie...Leave in Silence ... pięknie wykonane... wielkie brawa dla Martinka... a Photograpic... szał ciał... ludzie wscieku dostali... co mnie denerowoało, denerwowało mnie to,że ludzie strasznie się wpyachli.. i to, że pod scene pchali się ludzie którzy na koncercie stali jak kołki.. jak mieli zamiar stac to do drugiego sektora a nie zajmowali miejsca prawdziwym fanom. Dalej żyję koncertem... jakoś trudno wrócic mi do rzeczywistości
- DT
- Posty: 1267
- Rejestracja: 18 lut 2005 06:50
- Lokalizacja: The Middle of Nowhere
- El
- Posty: 110
- Rejestracja: 09 lut 2006 21:35
Koncert bardzo w porzadku, aczkolwiek troche za krótki, nie było takiej mocy jak w Spodku - krzyki publiki gdzies w przestrzeni gineły niestety, spotkanie z 3 panami zaliczone, pamiatki w postaci fot i autografów sa więc jest dobrze...
- depmodew
- Posty: 449
- Rejestracja: 15 lis 2005 20:03
- Lokalizacja: stąd
Wiec to byłaś ty, nie zbyt miłe poznanie ale to i tak lepiej jakbym miał ciągnąć za warkoczkawoszka pisze:depmodew to już wiem teraz kto mi łokcie wbijał