Jak odbierane są u Was ballady Martina?

Awatar użytkownika
Nati
Posty: 810
Rejestracja: 21 cze 2006 21:32
Ulubiony utwór: Stripped

Re: Jak odbierane są u was ballady Martina?

Post 05 sty 2008 20:19

Niektóre przyprawiają mnie o mdłości bo są przesłodzone do bólu. Ja właśnie takiego cukiernictwa nie znoszę. Cukiernictwo ale z pieprzem zamiast wisienki na torcie :/ a że facet jest fenomenalny i wyspiewa wszytko to inna sprawa :)
Jari

Post 05 sty 2008 22:05

Wszystkiego żono własnie on nie wyśpiewa... :!: :nie: bo głos ogólnie mówiąc o średnich możliwościach, ciekawa niepowtarzalna barwa to jedno ale umiejętności to drugie. Też męczą mnie gnioty w stylu Comatose czy inne mikrokosmosy, ale swego czasu udało się temu panu wyśpiewać dwie zacne piosenki: Sometimes i The Things You Said. Oba to doskonałe utwory o dużych wartości artystycznych.
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 08 sty 2008 10:30

Uwielbiam takie utwory jak: A Question Of Lust, Blue Dress, Judas, One Caress, Home, Macro.
Jakoś Dave nie do wszystkich tych utworów by mi pasował.
Oczywiście Dave ma większe możliwości wokalne od Martina, dlatego też to właśnie on jest głównym wokalistą DM. Ale Gora też miło posłuchać.
Awatar użytkownika
obi
Posty: 1222
Rejestracja: 19 paź 2006 12:09
Ulubiony utwór: Halo
Lokalizacja: EU
Kontakt
Strona WWW

Post 24 sty 2008 23:46

Jari pisze:Wszystkiego żono własnie on nie wyśpiewa... :!: :nie: bo głos ogólnie mówiąc o średnich możliwościach, ciekawa niepowtarzalna barwa to jedno ale umiejętności to drugie. Też męczą mnie gnioty w stylu Comatose czy inne mikrokosmosy, ale swego czasu udało się temu panu wyśpiewać dwie zacne piosenki: Sometimes i The Things You Said. Oba to doskonałe utwory będące słodko pierdzącym tworem muzycznym nie pozbawionym jednak dużych wartości artystycznych.
Jezu, gdybyś był jakimś muzykiem, i do tego znaczącym na scenie (elektroniczno) muzycznej, powiedziałbym: zaśpiewaj tak jak on i zapełnij takie stadiony jak jego zespół od dziesiątek lat zapełnia ! no bez przesady, Comatose to jedna z piękniejszych jego kompozycji...a Sometimes i Things You Said = słodkie pierdy ? chyba pomyliłeś fora, kolego ! :( :o :shock:
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 25 sty 2008 12:10

Oczywiście, że Martin nie wyśpiewa wszystkiego, dlatego tak jak już pisałem to Dave, a nie on, jest pierwszym głosem DM. Ale lubię te pojedyncze utwory Gora na płytach. Większość z nich jest naprawdę świetna. Martin dobrze sprawdza się w balladach i głównie właśnie takowe wykonuje. Myślę, że nie rzuciłby się na coś, czego wie, że by nie wyśpiewał.
Ale przede wszystkim Gore jest genialnym kompozytorem. Temu zaprzeczyć nie sposób.
Awatar użytkownika
puma
Posty: 2935
Rejestracja: 29 lip 2006 22:36
Lokalizacja: Wrocław

Post 27 sie 2008 11:43

Bardzo lubię jego ballady nie wszystkie są jednak dla mnie bardzo dobre ,nie dość że ma wspaniały głos wraz z Gahanem uzupełniają się.Każdy z nich ma inną osobowość i każdy z nich potrafi pokazać na co ich stać.Martin potrafi pokazć tyle emocji ,euforii w piosence i jeszcze to z takim zaangażowaniem i przede wszystkich uczuciem że kocham jeszcze bardziej ten zespół.
Awatar użytkownika
_precious_
Posty: 3316
Rejestracja: 27 wrz 2005 23:40
Ulubiony utwór: Barrel of a Gun

Post 03 wrz 2008 23:31

obi pisze:
Jari pisze:Wszystkiego żono własnie on nie wyśpiewa... :!: :nie: bo głos ogólnie mówiąc o średnich możliwościach, ciekawa niepowtarzalna barwa to jedno ale umiejętności to drugie. Też męczą mnie gnioty w stylu Comatose czy inne mikrokosmosy, ale swego czasu udało się temu panu wyśpiewać dwie zacne piosenki: Sometimes i The Things You Said. Oba to doskonałe utwory będące słodko pierdzącym tworem muzycznym nie pozbawionym jednak dużych wartości artystycznych.
Jezu, gdybyś był jakimś muzykiem, i do tego znaczącym na scenie (elektroniczno) muzycznej, powiedziałbym: zaśpiewaj tak jak on i zapełnij takie stadiony jak jego zespół od dziesiątek lat zapełnia ! no bez przesady, Comatose to jedna z piękniejszych jego kompozycji...a Sometimes i Things You Said = słodkie pierdy ? chyba pomyliłeś fora, kolego ! :( :o :shock:

Mysle @obi , że lekko przesadziłeś

p.s.

hallllo ... czy jest tu jakiś moderator :/
Awatar użytkownika
Fanta
Posty: 2130
Rejestracja: 12 sie 2006 16:33
Lokalizacja: stolica

Post 05 wrz 2008 01:31

zgadzam sie w 101%...

... @Obi...przegiąłeś :evil:
ja osobiscie kocham Martina i jego cudny wokal, ale nie linczuje nikogo za wlasne -odmienne- zdanie...
...szacunek? tolerancja? mowi Ci to cos? :/
Homo Gothikus Industrialis / back to life...
Awatar użytkownika
obi
Posty: 1222
Rejestracja: 19 paź 2006 12:09
Ulubiony utwór: Halo
Lokalizacja: EU
Kontakt
Strona WWW

Post 10 wrz 2008 21:09

Nie, nie przegiąłem ! Jeśli ktoś nie słyszy że Martin śpiewa dobrze (jeden z najlepszych wokali we współczesnej muzyce rozrywkowej!) i poprawnie w Comatose i tak twierdzi to sam ma coś ze słuchem albo ma zły dzień albo jest złośliwy albo po prostu trolluje/prowokuje ....A poza tym jak fan DM który udziela się na forum fanów DM może uznać coś co DM wydało za gniota ? Nieporozumienie. Gniot = gówno, prawda ?

Z tolerancją nie ma to nic wspólnego. Z walką z głuchotą muzyczną - bardzo dużo. Toleruję wszystkich, którzy uznają DM za gówno/nie znoszą DM, ok, po prostu nie lubią ich muzyki. Ale jak już jesteś na forum poświęconym DM to nie popisuj się i nie wywalaj tez w stylu "Martin nie potrafi śpiewać a DM gra do dupy". Bo to wtedy raczej nie Twoje miejsce. Denerwuje mnie coś takiego.

@Fanta: co to znaczy lincz ?
Awatar użytkownika
obi
Posty: 1222
Rejestracja: 19 paź 2006 12:09
Ulubiony utwór: Halo
Lokalizacja: EU
Kontakt
Strona WWW

Post 10 wrz 2008 21:13

_precious_ pisze:hallllo ... czy jest tu jakiś moderator :/
do usług, w czym problem ?
Awatar użytkownika
Fanta
Posty: 2130
Rejestracja: 12 sie 2006 16:33
Lokalizacja: stolica

Post 11 wrz 2008 16:43

nadal uwazam,ze przegiąłes...bo Jari nikogo nie orazil,po prostu wyrazil swoje zdanie...
Obi pisze:gdybyś był jakimś muzykiem...
otoz jest muzykiem...wcale ie "jakims".. :| :roll:

..bez urazy Obi,ale nie komentuj czegos o czym pojecia nie masz :roll:
Homo Gothikus Industrialis / back to life...
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 17 wrz 2008 09:01

Fanta pisze:nadal uwazam,ze przegiąłes...bo Jari nikogo nie orazil,po prostu wyrazil swoje zdanie...
Obi też nikogo nie obraził, tylko wyraził swoje zdanie na temat umiejętności muzycznych Jarie'go.
Z tą różnicą, że wyraził się o nim nieprzychylnie na forum zespołu DM, a nie Cabaret, nie będąc jednocześnie miłośnikiem jego muzyki. Jari zaś wielokrotnie krytykował DM na forum DM.
Też uważam, że nie po to pisuje się na forum jakiegoś zespołu, żeby drwić z tegoż zespołu i drażnić prawdziwych fanów.
Jari

Post 23 wrz 2008 12:08

Poczytałem i kilka słów przemyśleń... Nie jestem muzykiem! Jestem muzykantem ale mimo to wydaje mi się, że mam pojęcie o muzyce, pracy studyjnej, możliwościach wykonawczych, technicznych, scenicznych, sprzetowych itp. W dupie mam czy komuś podoba się to co robię czy nie. Ja robię, ktoś słucha lub nie - więc jakieś tam utyskiwania kogoś komu się to nie podoba średnio mnie interesują, nie obrażam się. Każdy ma prawo do krytyki. I tu dochodzimy do sedna. Każdy, o ile nie dotyczy to Depeche Mode. Forum fanów? Fanów czy fantyków? W opisie jest, że chyba jednak fanów...

Prawdziwy fan został podrażniony. A prawdziwy fan to jaki niby jest? Że łyka wszystko co mu poddadzą pod nos i ma nalepke Depeche Mode. A ja się pytam gdyby Depeche Mode nagrało np "A Wszystko To..." to kolega/żanka Obi stałby od 6 rano pod sklepem? Bo to Depeche Mode? Przeraża mnie taki stan bezkrytycznego myślenia (mówią, że myślenie ma kolosalną przyszłość). Dla Obi, Obiego, Obia... nie wiem jak to się odmienia... wszystko co ma w nazwie Depeche Mode jest super fajne. A dla mnie nie! I co ? Odmówisz mi prawa do krytyki? Forum jest od dyskusji czy wzajemnego onanizmu kulturalnego? Aby było jasne, bo może nie zawsze wynika to z moich wypowiedzi: uwielbiam Depeche Mode za lata 1980-1996, uwielbiam i szanuję Alana Wildera i jego muzyke oraz wkład w DM, podziwiam koncerty z lat, które wymieniłem. Ale to co robią ostatnio jest dla mnie mdłe, nudne i nie znajduję w tym nic pozytywnego ani wartościowego muzycznie. Do tego dochodzi pewna nieprzyjemna sprawa z teledyskiem, która dotknęła kogos mi bliskiego i zachowanie zespołu w tej kwestii (oj pazerni chłopcy na PLN, pazerni... ale spoko maja Obich co to rzucą groszem od czasu do czasu) i zmieniający się gust muzyczny. To chyba daje mi podtsawy do tego aby czasem napisać coś nieprzychylnego... Wsio!

ps: Things You Said to dla mnie najlepsza piosenka DM aby była jasność... ! Wbiłem się z gustem w temat Obi ili niet?

ps: Stwórzcie forum fanów DM 1980-1996 - zapiszę się na bank i będę prawił komplementa...! :-)

ps: Wypowiedź only for Obi: "Bardzo lubię wszystkie ballady Martina a w szczególności 'Comatose'. Rozpływam się przy pięknej barwie głosu tegoż wokalisty i ogólnie przenoszę się jak nasi kopacze od Leo na 'wyższy poziom'." Lepiej? Tylko czy o to chodzi w dyskusji...?
Awatar użytkownika
Fanta
Posty: 2130
Rejestracja: 12 sie 2006 16:33
Lokalizacja: stolica

Post 23 wrz 2008 18:04

Jari pisze:Jestem muzykantem
a to przepraszam :P ;)

@Shodan,ja rowniez wyrazilam jedynie swoje zdanie...wcale nie trudne do prawidlowego zrozumienia...

...ale nie wazne,nie mam zamiaru wszczynac awantur,a do tego ta dyskusja zmierza powoli,wiec ja juz milcze.. :roll:
Homo Gothikus Industrialis / back to life...
Jari

Post 23 wrz 2008 21:10

Muzyk to ktoś kto poświęcił całe dzieciństwo na muzykę kosztem grania w piłę z kolesiami z podwórka :D

Są jeszcze dwie piosenki śpiewane by M.L. Gore które mi się podobają: 'The Bottom Line' (wersja live z Exciter Tour) i cover Cohen'a z tribute albumu.
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 27 wrz 2008 15:05

Fanta ma rację, nie ma co wszczynać awantur. Niech każdy sobie myśli o DM co chce. Dla mnie to super muza, choć nie mam tej całej wiedzy muzycznej, co Jari. Ale w końcu DM tworzą muzykę dla mas, a nie dla innych muzyków czy muzykantów.
Powiem szczerze, że kiedyś niektóre wypowiedzi Jariego też wzbudzały we mnie kontrowersje, bo jako fan (nie fanatyk) owszem, toleruję krytykę, ale nie drwin z DM. A niestety Jari parę razy zadrwił z zespołu i umiejętności muzycznych oraz wokalnych Gora. Może nie miał takiego zamysłu, ale ja tak to odbierałem. Ale to już stare dzieje.
Jari pisze:A ja się pytam gdyby Depeche Mode nagrało np "A Wszystko To..." to kolega/żanka Obi stałby od 6 rano pod sklepem? Bo to Depeche Mode?
Jeżeli np. o mnie chodzi to nigdy nie słuchałbym płyty DM, która by mi się nie podobała. Ale jak na razie wszystkie mi się podobają (z wyjątkiem pojedynczych utworów, jak np. Comatose, Shout czy People Are People), więc nie ma problemu.
Awatar użytkownika
Fanta
Posty: 2130
Rejestracja: 12 sie 2006 16:33
Lokalizacja: stolica

Post 29 wrz 2008 18:01

i juz moglabym grzmiec,ze jak to Comatose... :P
przecie piekne to :D a Black Day np.nietrawie...i niech pogrzmia teraz inni :D :rotfl:
Homo Gothikus Industrialis / back to life...
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16511
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 29 wrz 2008 18:24

Fanta pisze:i juz moglabym grzmiec,ze jak to Comatose... :P
przecie piekne to :D a Black Day np.nietrawie...i niech pogrzmia teraz inni :D :rotfl:
Ależ Fanta nie o to chodzi. Ja zwróciłem tylko uwagę, że nie przepadam za Comatose (bo nawet fanom zdarza się nie lubić niektórych utworów). Nie napisałem natomiast, że zabiłbym kompozytora tych wypierdów i wszystkich w to zamieszanych, że Exciter jest do d..., że M.Gore jest słabym wokalistą i jeszcze gorszym gitarzystą i że w ogóle DM schodzi na psy.
Zauważasz różnicę?
Jari

Post 01 paź 2008 12:29

Ja nie drwię z zespołu... Drwię z fanatyzmu, ktoreg onie znoszę. Słuchanie - tak, fanowanie - tak, ślepa miłość zamknięta na krytykę - nie. Nie będę się setny raz tłumaczyć z tego, że szanuję DM za lata 1981-1995 a dalej mi to lotto... Jeśli brak akceptacji dla pewnego okresu twórczości oznacza nie możność nazywania się fanem czy słuchaczem to przepraszam, ale czegoś nie trawię. Dla mnie Gore to świetny kompozytor co nie oznacza, że nie trafiają mu się najnormalniejsze w świecie gnioty. Bethoveen też takie ma w karierze co nie przeszkadza mu być nadal jednym z najgenialniejszych kompozytorów w dziejach (Wilder też tak chyba uważa bo i Sonatkę walnął na singielek). Poza tym kto mnie zna wie jakie mam poczucie humoru i to co piszę nie zawsze trzeba odbierać bardzo serious...

A 'Comatose' to akurat dla mnie gniot straszny i nic na to nie poradzę, nie wmówię sobie nagle, że to piekna pieśń... Pytanie było o odczucia więc moje są takie... A 'Black Day' jest z deche... !
Awatar użytkownika
Fanta
Posty: 2130
Rejestracja: 12 sie 2006 16:33
Lokalizacja: stolica

Post 04 paź 2008 21:57

nie @Shodan,nie widze roznicy, dla mnie to wciaz wyrazenie wlasnej opinii,i tyle :)
Homo Gothikus Industrialis / back to life...