Rate The Discography Challenge

[stripped]

A wracając do tematu skali ocen powiedziałbym że u mnie to jest mniej więcej tak:

1 - utwory najgorsze
2/3 - utwory słabe
4/5 - utwory przeciętne
6/7 - w porządku
8 - dobre
9 - bardzo dobre
10 - idealne

Kawałki z ocenami 8-10 uważam za takie "best of" a tych od 5 w dół słucham raczej rzadziej od reszty.

[Dragon]

Chyba tylko tych ocenionych poniżej 4 słucham rzeczywiście okazjonalnie, reszta mniej lub bardziej regularnie się u mnie pojawia na słuchawkach czy po prostu z wieży.

Punkt wyjścia to zawsze 5, poniżej to bardziej rozczarowanie, słaba melodia, nieciekawy tekst, nieangażujący aranż... odwrotnie gdy idziemy coraz wyżej, najpotężniejsze wyróżniki, najczęściej słuchane, najbardziej zaskakujące, najbliższe mojemu uczuciu mają dyszkę.

[shodan]

U mnie nawet te najsłabsze zazwyczaj lecą gdy słucham całej płyty. Wyjątek to Come Back i Soft Touch, które jednak najczęściej nawet wtedy przeskakuję.
Słabe czy przeciętne b-side'y czy single nie mają więc za bardzo u mnie szans na posłuchanie z racji tego, że nie ma ich na żadnej płycie.

[Hien]

nieciekawy tekst

To Ty w ogóle masz czego słuchać w dyskografii DM?

[Dragon]

To głupie pytanie.

Zawsze tekst może być jakimś dodatkowym elementem, który może ułatwić mi odbiór takich, a nie innych użytych dźwięków. Mimo wszystko ja bardzo mocno ulegam takim wrażeniom i emocjom, tak po części odbieram muzykę i dla zespołu, który dla mnie ma tam jeszcze jakieś swoje nieduże znaczenie, robi to czasem różnicę.

[stripped]

What's Your Name? 4>3

A Question of Lust 5>7

Enjoy The Silence 8>9
Blue Dress 9>8

Home 9>10
Sister of Night 6>7
Insight 5>6

When The Body Speaks 7>8

Always 10>9

Fail 7>8

[Hien]

Depeche Mode 7>6

[stripped]

Hien 5>4

[Dragon]

Liczba mniejsza>większa

[stripped]

Wiem, wiem, nie wszyscy zgadzają się z moimi matematycznymi herezjami

[Dragon]

Dobra tendencja z Sister of Night, ale do 10 trochę brakuje jeszcze

[shodan]

Ten Mudżyn to jest jednak zmienny.

[Malkolit]

Dobrą to masz tendencję z When The Body Speaks; złą z Blue Dress

[stripped]

Ten Mudżyn to jest jednak zmienny.

A koledzy twierdzą że tendencyjny

Po to jest ten temat żeby go czasem odświeżyć

[stripped]

Dobrą to masz tendencję z When The Body Speaks; złą z Blue Dress

WTBS miał słabszy okres u mnie jak i duża część Excitera ale nadrabia. A wczoraj w końcu zakupiłem sobie ten album więc jak trafi do auta różnie jeszcze może być. Ultrę też teraz uzupełniłem w płytotece więc i SON ma szanse na awanse

[shodan]

Po to jest ten temat żeby go czasem odświeżyć

No i super. Ja też muszę przejrzeć swoje oceny, to pewnie coś do zmiany się znajdzie.

[stripped]

Exciter dalej na dywaniku

Dream On 9
Shine 8
The Sweetest Condition 7 6
When The Body Speaks 8
The Dead Of Night 7 6
Lovetheme 6 7
Freelove 7
Comatose 5 7
I Feel Loved 2 3
Breathe 7
Easy Tiger 6 7
I Am You 8
Goodnight Lovers 8
+
Zenstation 6 7
Freelove (Flood Mix) 8

[Hien]

O, Murzyn obudził się z Comatose.

[stripped]

Miał chwilową niedyspozycję. Ja do większości Martinowych utworów mam słabość raczej. Breathe też jest spoko i wczoraj stwierdziłem że moja pewna niechęć do Breathe czy Sweetest Perfection wynika chyba z mojej wrodzonej niecierpliwości. To są utwory które muszą się rozbujać, które się rozbudowują i nagradzają w końcówce bardziej a nie dają natychmiastowego zaspokojenia

[Hien]

No, ale to chyba dobrze xD W innym wypadku to taka trochę metafora przedwczesnego wytrysku xD