Najlepsze DVD Depeche Mode

[stripped]

Mi po prostu serio przeszkadza wokal Dave'a w większości żywszych kawałków na ONIP, brzmiał za to interesująco w spokojniejszych, fajnie zawodził przy When The Body Speaks czy Freelove, ale przez większość koncertu jego polipy w nosie mnie zniechęcały xD

[Hien]

Spoko
Ja w ogóle nie specjalnie jestem fanem koncertów do oglądania, wolę słuchać.
Ale jak już mam oglądać to wolę nie mieć przy tym ataku epilepsji.
Na TTA dotarłem chyba do 4 kawałka i wywaliłem z dysku.
Niestety koncert Placebo z 2003, też jest tak zrobiony i od lat go nie oglądałem.
Swoją drogą ONIP też bo mam na kasecie

[stripped]

Fakt, no ja kupiłem TTA w 2008 z sentymentu dla PTA i też czasem się krzywiłem na montaż, Suffer Well ukazane przez skarpetkę nawiniętą na kamerę lub w formie pokazu slajdów było najgorszym co ujrzałem, ale momentami im się udał montaż - końcówka Personal Jesus gdy Gore ciora na gitarze i ujęcia przeskakują rytmicznie do jego gry, to pasowało, no dodało dynamiki jeszcze. Ale momentami tęskniłem za prostymi ujęciami w stylu Devotionala...

[Hien]

Bo na TTA nie było za bardzo czego pokazywać. Te ekraniki były wyjątkowo średnie a niektóre projekcje stare.
Dlatego postawili na nowoczesną sieczkę, żeby coś się działo.
Bo przecież Gahan identyczny, reszta dziadów tak samo.

[stripped]

No z kolei nie przepadam za tym "okiem" z TOTU... cholernie dziwne to jak dla mnie, wolałbym żeby normalny płaski ekran był, głupawe to dla mnie było gdy na Enjoy'u oni przechodzili w tle w tych kostiumach z wielkimi głowami xD

[Hien]

W ogóle projekcje na TOTU były średnie.
Nie jestem fanem projekcji jako takich, ale w przypadku zespołów takich jak DM, które zawsze grają kawałki tak samo, wyłapywanie jakichkolwiek smaczków muzycznych nie ma sensu, wirtuozerii też nie ma, to nie tego typu koncert.
Stojąc daleko od sceny, mogłem tylko oglądać te kiepskie projekcje.
A dvd z tej trasy nie widziałem. Jak to się ma do wcześniejszych?

[stripped]

Prawdę mówiąc to nie wiem, nie widziałem, oceniam raczej trasę jako taką xD Zassałem DVD ale jest w formacie .mkv i jakości HD i nie mogę niczym odtworzyć na kompie żeby nie muliło

Projekcje były rzeczywiście takie z d..y trochę, piłeczki do In Sympathy albo ten morphing tych twarzy do In Chains >_<

[Rajca]

Media Player Classic Home Cinema, albo masz za słabego kompa nieprzystosowanego do HD...

[Czez]

Czepiliscie sie projekcji. W koncu tu o muzyke chodzi.

[Rajca]

Chodzi o DVD z zapisem A/V więc nie tylko muzyka. Skoro tworzą show w warstwie audio i wizualnej to chyba można oczekiwać czegoś tam tak samo jak od muzyki...

[Hien]

W zasadzie to DM mogli by nie wypuszczać dvd bo wizualnie nie prezentują niczego ciekawego (a widząc ONIP widziało się wszystko post ONIPwe). Wystarczy porządne audio.

[Miri]

Facetom ciężko zrozumieć, że są też fanki DM, które lubią patrzeć na samego Gahana (choć ostatnio jest coraz mniej do oglądania) . Fakt, po ONIP nic ciekawego się już nie dzieje i w zasadzie podsumowałam to podobnie jeśli chodzi o dvd z TOTU. Zastanawia mnie, kiedy w końcu pójdą po rozum do głowy i skończą robić tak wielkie koncerty, a zaczną jeździć z kameralnymi występami bez areny na kilometr kwadratowy i swoich projekcji (które ostatnio nie wychodzą im na zdrowie). Inaczej wyglądałyby też aranżacje. No ale cóż, można tylko gdybać i już zresztą gadaliśmy na ten temat.

[Hien]

W wypadku Kobiet wychodzi na to samo, widziałyście ONIP = widziałyście wszystko (poza tym co Gahan ukrywa w spodniach).
Od 2001 roku, wygląda i ubiera się tak samo. Ta kamizelka, albo istnieje w ilości 1000 jednakowych kopii, albo faktycznie wkłada tą samą co wieczór (i pewnie wali od niej jak cygance z tobołka).
Kameralne koncerty Gahan grał w 2007 roku, lepiej śpiewał, lepiej wyglądał, zespół grał muzykę na żywo.
Żałuję, że nie miałem okazji czegoś takiego zobaczyć.

[Miri]

Poprawka - w TOTU był też czarny podkoszulek. Ale w sumie masz rację. Ogółem to już nawet nie podoba mi się na koncertach (do ONIP serio uszedł) i preferuję go na zdjęciach .
Więc Live Monsters to też jest taka jatka, jak obecne koncerty DM? Dobrze wiedzieć, nie będę kupować na pałę i zobaczę w internecie. Zostają mi nagrania ze spinner.com...

[Hien]

Jeżeli chodzi o Gahana to LM jest identyczne jak wszystko inne z jego udziałem.
Warto jednak zobaczyć bo cała reszta mocno się różni i to na plus.

[Miri]

To zobaczę i sama ocenię. Obawiam się jedynie, że jeśli mi się spodoba, będę się musiała nieźle naszukać, żeby dostać ten koncert, bo miałam go w ręce chyba tylko raz w życiu i to jeszcze potrzaskany egzemplarz za 60zł (gość z MM twierdził, że cena już po obniżce z powodu uszkodzenia)... Ale na jakichś serwisach płytowych powinien być. Cóż, obejrzę i na pewno coś naskrobię w ramach opinii. Narobiłeś mi smaka .

[Hien]

http://allegro.pl/listing.php/search?sg ... dave+gahan

Są dwa, zafoliowane nawet.
Dawno tego nie oglądałem, ale to miła pamiątka jak się widziało taki koncert na żywo.
Jak się nie widziało to w końcu można zobaczyć (lol ).
Mi się podoba. Niby Gahan, ale oprócz niego basista małpolud, Knox w pelerynie, klawiszowiec na siodełku i oczywiście perkusista, który zauroczył widownię. To inna jazda niż Depeche Mode, ale przyjemna odmiana.
I mam wrażenie, że na tamtych koncertach Dave autentycznie lepiej się bawił, czerpał więcej radości z występów, nie odwalał tego tak mechanicznie.

[Miri]

Na allegro wszystkim handlują, to oczywiste.
Cóż, może lepiej się bawił, bo śpiewał po swojemu, a nie po raz trzytysięczny to samo. Ta jazda obowiązkowa w postaci Personala i NLMDA była właściwie aktem dobrej woli, bo 3/4 (jeśli nie więcej) publiczności stanowili fani zespołu wiadomego. Ale ważne, że obyło się bez ETSa - tego bym nie zdzierżyła. To co, pędzę ściągać?

[Hien]

Na dvd go nie ma, ale na koncercie był
Poza tym te wersje kawałków DM są inne, niektóre podobają mi się bardziej niż oryginały (w tym NLMD, którego w oryginale w sumie nie lubię). Ściągaj, ściągaj. Kupowania w ciemno nie odważę się polecić, ale ściągnąć jak najbardziej.
Najlepiej w zestawie z Rock am ring, fajniejszy występ.

[Miri]

Mogłam się spodziewać .
W sensie, że występ Gahana? Wikia milczy... A jeśli chodzi o występ DM na Rock Am Ring, to widziałam i średnio mi się podobał; z resztą dawno tego nie oglądałam i już nie pamiętam co mi tak nie pasowało, ale chyba chodziło o maniery w śpiewie (albo Dave znów był zakatarzony...) albo daremne poskładanie, bo to był live na MTV chyba. Zresztą... Pewnie jakbym teraz zobaczyła, zmieniłabym częściowo zdanie - jak ta nie-krowa . Z biegiem czasu człowiek nabiera wyrozumiałości do rzeczy, które wcześniej go drażniły.