Czego teraz słuchasz?

[Rajca]

Przesłuchawszy Porupine Tree - Live at Leeds 2009 pora na
Opeth - Blackwater Park

[em.]

Jakoś niedawno reedycja wyszła,prawda?

[Rajca]

A wyszła, ręki sobie uciąć nie dam, ale bodajże miks 5.0 plus dodatkowy kawałek.

A teraz:

Tool - Lateralus

[Hien]

jak Opeth to tylko

[Rajca]

Zawsze mnie śmieszy, czasem na Last.fm to widać, jak mroczni hedbangierzy plują na Damnation...
A teraz, za Hienem:

jedynie słuszny, najlepszy marillion

http://www.youtube.com/watch?v=Samz2YvNNZ0

Swoją drogą, nigdy nie przestanę się zastanawiać jak wyglądałyby okładki Porców w wykonaniu Travisa...

[Hien]

metal-free Opeth jest bardzo ok, słychać przynajmniej jak zajebisty Mikael ma głos kiedy nie drze japy. A odgrzany klimat starego prog rocka w produkcji Wilsona to już w ogóle kosmos. Lepiej im tą płytę zrobił niż swoje własne.

A co do okładki by Travis to się chyba rozpisywaliśmy kidyś w temacie o PT.
Chętnie bym zobaczył coś nowego w Jerzodrzewiach nie bedącego autorstwa Lassie, który do granicy absurdu zbliżył się okładkami do ostatnich dwóch płyt PT i teledyskiem do "Harmony Korine"...

no, u mnie też Ejczu śpiewa...

[em.]

A teraz:
Tool - Lateralus

Aż mnie chęć naszła na ten krążek, bo to powalająca rzecz jest. Ile to już lat od kiedy siostra wpuściła ich do głośników w pokoju
Ale, na chwilę obecną włączam ulubiony n-m.

[stripped]

Przesłuchuję Isaac Hayes - "...To Be Continued" [1970], obecnie utwór "Our Day Will Come"

[SinnerInMe]

5'nizza - Пятница (2003)



Trzeba troszkę zdystansować się od tego wszystkiego... Polecam płytę друзей из востока

http://www.youtube.com/watch?v=pJM_L9Fbu6g
http://www.youtube.com/watch?v=BlN6gXqZKbM

[em.]

[Daria The Revelator]

godzinami potrafię molestować.

[The Darkest Star]

stary kotlecik, odgrzany.
bardzo smakowity

[Rajca]

Gansi

Creedence Clearwater Revival - Chronicle, Volume I

[Hien]

Olka, bój się boga...

[Rajca]

Gott ist tot

[Hien]

Mike Oldfield - Guitars

Pewne instrumenty ciężko docenić dopóki nie weźmie się ich do łapy.
Przez wiele lat, lata temu, prowadziłem wojnę z gitarami i przegrałem bo nie miałem racji. Płyta "Guitars" to dobry przykład tego, że można zapełnić płytę samymi gitarami i zadziwić. Kupiłem ją na kasecie w prezencie dla ojca, ponad 10 lat temu.
Nic się nie zmieniło od tamtej pory, czasami wydaje mi się, że tej szczęki nigdy nie zebrałem z ziemi.

[em.]

stary kotlecik, odgrzany.

Dla mnie możesz słuchać sobie nawet Funky Filona razem z Maroon 5

Stwierdzam, po głębokiej analizie, że ostatnio jeden utwór dostarcza mi wiele radości.

[The Darkest Star]

możecie mi ewentualnie nagwizdać, podrapać za uchem albo podszczypywać w lewy pośladek..
nie słucham tego co super, oryginalne, elitarne. mam też zasadniczo w dupie czy wywołam u was odruch wymiotny czy też wielkie "łał". sram na to.
jeśli będę miała ochotę- odpalę za chwilę krążek Jennifer Lopez.






obiecuję już nie wypowiadać się w tym wątku bo jeszcze chłopcy nistrawności dostaniecie..

[Hien]

Naprawdę myślisz, że chodzi o shit sam w sobie?
J Lo jest zajebista, mam "Waiting for tonight" na kompie, Lady Gaga tez jest zajebista...
ale są takie rzeczy, których się poprostu nie rusza (Gunsi i ac/dc) bo grozi to nagłą śmiercią, spontanicznym samozapaleniem i wysłaniem prochów w kosmos
To tak jak z żarciem, można jeść robaki, larwy muchy, małże i inne świństwa ale jakieś wartości odzywcze mają. Gówna jednak nikt nie je
Ale podszczypywać Cię mogę, nie ma sprawy

Ludzie wyluzujcie się, humor Wam wywiało przez tą żałobę?

[SinnerInMe]

Gunsi jeszcze ujdą, ale EjSiDiSi... Uchowaj nas Panie Boże od tej "legendy muzyki".

A tymczasem...

Bel Canto - Birds Of Passage (1989)



Całość nie tak genialna jak tytułowy utwór, ale sam głos Anneli wystarczy, żeby była to naprawdę dobra płyta.