Czego teraz słuchasz?

[Rajca]

Nie wiem, nie ogarniam takiego poziomu absurdu.

[Hien]

Moja wczorajsza playlista:

Rush - Power Windows


Sufjan Stevens - The Age Of Adz


Division By Zero - Independent Harmony


Haken - Visions


A Mountain Of One - Institute Of Joy


The Tea Party - Edges Of Twilight


Steven Wilson - Get All You Deserve



a dzisiejszy dzień zaczyna się od:

Riverside - ADHD!!!!

[Rajca]

Widzę tam The Tea Party, skąd taki wybór? Ktoś polecił?

[Hien]

Jakiś Maurycy, nie znasz

[Rajca]

Z takim imieniem to ani chybi tylko pedał.

[Hien]

Nie pytałem o preferencje, muza miała być dobra, i tyle

[Rajca]

No, dobrze. Przynajmniej koleżka coś fajnego wynalazł.

[Hien]

Tylko ten pedał obiecał jeszcze Prinsa, a tu ch.uj

[Rajca]

Myślę, że zrobi aplołd.

[Hien]

Nie znasz go, to pedał okropny i niesłowny

[Rajca]

Czekaj, znajdę na fejsie...

[Hien]

Moja dzisiejsza playlista:

Riverside - Anno Domini High Definition


Riverside - Memories In My Head


Tim Bowness/Samuel Smiles - Live Archive 1


Division By Zero - Independent Harmony


NeverDream - Christiane F., Chemical Faith


The Flower Kings - Back In The World Of Adventures


a teraz, TRYLOGIA!!!

Riverside - Out Of Myself


Riverside - Second Life Syndrome


Riverside - Rapid Eye Movement

[stripped]

interesujące.

będzie polska płyta roku?

[Hien]

Na pewno nie dla mnie, nienawidzę Peszek.

[em.]

Ale dlaczego niby płyta roku?
Bo Maria robi szum? Bo pisze grafomańskie teksty dla nastolatek? Bo u Wojewódzkiego rzuca słowami "przechuj"?
Jeśli laska, która nie dojrzała do robienia prawdziwej muzyki jeszcze nie znudziła się zabawą w głupią dziewczynkę nadal wydaje płyty, to ja raczej pytam: co się dzieje, że to się sprzedaje?

No, ale skoro koncerty Roguckiego za wielkie pieniądze są wyprzedane z wyprzedzeniem, to czemu ja się dziwię

[Rajca]

Ale ona miała depresję! Płyta roku, przechuj!

[stripped]

A co ma do tego wszystkiego jeden głupi wywiad i jakaś fama o depresji? Oceniam muzykę za samą muzykę. Podoba mi się ta płyta, jest prosta, lekka, z jajem. Bardziej bawi niż dołuje, trzeba umieć podejść do niej z dystansem wg mnie. Jestem ciekaw zatem waszej definicji dobrej polskiej płyty roku 2012. Chętnie sprawdzę.

[Hien]

Polskiej w tym roku? Nie ma.

Stripped, powinieneś się już przyzwyczaić do tego, że jesteś rodzynkiem na tym forum, słuchasz muzyki, na którą większość aktywnych forumowiczów leje ciepłym moczem (hip-hop, jakiś soul sprzed 100 lat, Maria Peszek), więc się nie obrażaj, tak bywa. Dla mnie Maria Peszek to synonim tego czego najbardziej w muzyce nie cierpię - robienia w okół siebie szumu żeby wypromować beznadziejną muzykę. Gdybym miał taki, jak to piszesz, "dystans" to pewnie bawiłbym się właśnie na koncercie disco polo, albo upijał się w rytmie szant.

[stripped]

Po prostu zastanawiam się czy nie odrzucasz jakiejś muzyki z niewłaściwych (wg mnie) pobudek. Ja sam nigdy nie przepadałem szczególnie za jej muzyką ale wydaje mi się że ta płyta trochę różni się od jej poprzednich, podoba mi się od strony produkcji muzycznej jak i miejscami ironia w jej tekstach. Jeśli przesłuchałeś tą płytę i stwierdzasz że to nie to czego szukasz w muzyce to okay. Nie ma powodu dla którego miałbym się tu na kogoś obrażać za inny gust muzyczny, lubię podyskutować i porównać spojrzenia na muzykę. Em. wspomniała że Maria pisze grafomańskie teksty dla nastolatek a mi się wydaje że ta płyta właśnie nie jest skierowana do tych czternastek które słuchając jej będą się ciąć, są proste ale nie powiedziałbym że głupie.

I pisząc o dystansie broń Boże nie mam na myśli robienia czegoś dla jaj wbrew własnemu komfortowi że tak powiem, tylko o to żeby czasem w muzyce nie szukać nadmiernej ideologii, ukrytych podtekstów, zbytniego utożsamiania autora z tekstem czy formą w jaki się wyraża tam gdzie robi to z przymrużeniem oka, może (albo na pewno) mamy zwyczajnie inne... poczucie humoru?

Co nie zmienia faktu że i tak chętnie sprawdzę jakąś dobrą polską płytę ostatnich lat o której mogłem nie słyszeć bo miała mniej efektywną strategię marketingową. Najwyżej mi się nie spodoba, nie zrozumiem jej, wszak jestem jedynie zjadaczem banalnego popu.

[Hien]

A co się tak tego polskiego uczepiłeś, taki patriota z Ciebie?

Jeśli chodzi Marie Pyszek to wystarczy jej głos żeby odrzuciło mnie na kilometr. Na prawdę nie muszę sprawdzać każdej płyty żeby wiedzieć czy mi się spodoba czy nie, ale ok, sprawdziłem, nie podoba mi się.
W morzu dobrej muzyki, na prawdę nie mam czasu żeby interesować się Peszkową i jeszcze rozpaczać powodu tego, że mi nie podchodzi.
Swoją drogą, zastanawia mnie jedno, dlaczego to dla Ciebie płyta roku? Ile tych polskich płyt przesłuchałeś?
I w jaki sposób odkrywasz muzykę skoro potrzeba całej "strategii marketingowej" żebyś do niej dotarł?
Bo bardziej to mnie zastanawia niż samo to, że jesteś fanem MP (jedni lubią MP, drudzy lubią Maanam, inni Tea Party, i ch.uj).
Gdybym miał wybierać na ślepo to już prędzej wybrałbym płytę Rozynka z coverami, lol.