Książki
-
- Posty: 16682
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Jakiż piękny ten album o Obcym.
I jaki wielki.
I jaki wielki.
-
- Posty: 16682
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Ależ ciekawa ta książka o historii powstawania filmu Alien. Tak naprawdę nigdy nie miałem pojęcia, jak się taki film robi. Jak to wszystko funkcjonuje. Co to jest np. pre-produkcja i post-produkcja.
Nie miałem pojęcia jak niewiele brakowało, żeby ta saga w ogóle nie powstała. Jak wiele wysiłku musieli włożyć O'Bannon i Shusett, żeby zainteresować kogokolwiek swoim scenariuszem. Jak wielkie opory miał Fox, żeby dać tej produkcji zielone światło. Jak długo trwały poszukiwania reżysera i jak wielu z nich możliwość nakręcenia tego filmu odrzuciło. Jaką niechęć do zagrania w Obcym miała na początku Sigourney, która pogardzała sci-fi.
Powstanie tego filmu to był jeden wielki zbieg okoliczności. Do skasowania produkcji mogło dojść w każdej chwili z tysiąca różnych powodów.
Nie miałem pojęcia, jak na każdym etapie produkcji Ridley Scott musiał się zmagać z o wiele za małym budżetem. Z jak wielu rzeczy, dekoracji, scen i efektów musiał przez to rezygnować.
Jestem w szoku, jak bardzo zdolni i utalentowani ludzie pracują przy takich filmach.
Powstanie tego filmu tak naprawdę zawdzięczamy ogromnej determinacji w/w autorów wstępnego scenariusza oraz Scotta, który miał swoją wizję i jako jeden z nielicznych wierzył w ten film. I Gwiezdnym Wojnom, bo dopiero sukces filmu Lucasa pozwolił komukolwiek uwierzyć, że jednak może warto zaryzykować z filmem sci-fi.
No i dzięki Gigerowi, bo bez niego nie byłoby xenomorpha.
Nie miałem pojęcia jak niewiele brakowało, żeby ta saga w ogóle nie powstała. Jak wiele wysiłku musieli włożyć O'Bannon i Shusett, żeby zainteresować kogokolwiek swoim scenariuszem. Jak wielkie opory miał Fox, żeby dać tej produkcji zielone światło. Jak długo trwały poszukiwania reżysera i jak wielu z nich możliwość nakręcenia tego filmu odrzuciło. Jaką niechęć do zagrania w Obcym miała na początku Sigourney, która pogardzała sci-fi.
Powstanie tego filmu to był jeden wielki zbieg okoliczności. Do skasowania produkcji mogło dojść w każdej chwili z tysiąca różnych powodów.
Nie miałem pojęcia, jak na każdym etapie produkcji Ridley Scott musiał się zmagać z o wiele za małym budżetem. Z jak wielu rzeczy, dekoracji, scen i efektów musiał przez to rezygnować.
Jestem w szoku, jak bardzo zdolni i utalentowani ludzie pracują przy takich filmach.
Powstanie tego filmu tak naprawdę zawdzięczamy ogromnej determinacji w/w autorów wstępnego scenariusza oraz Scotta, który miał swoją wizję i jako jeden z nielicznych wierzył w ten film. I Gwiezdnym Wojnom, bo dopiero sukces filmu Lucasa pozwolił komukolwiek uwierzyć, że jednak może warto zaryzykować z filmem sci-fi.
No i dzięki Gigerowi, bo bez niego nie byłoby xenomorpha.
-
- Posty: 9108
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
- Ulubiony utwór: Cala masa
- Lokalizacja: Glasgow
Gwiezdne wojny byly przed chwila w Polsacie.
A propo, wprawdzie nie czytalem ksiezki jak powstawal film Obcy, ale mysle, ze ta historia w czesci albo i calosci pasowalaby do wiekszosci filmow.
A propo, wprawdzie nie czytalem ksiezki jak powstawal film Obcy, ale mysle, ze ta historia w czesci albo i calosci pasowalaby do wiekszosci filmow.
Enjoy The Silence
-
- Posty: 21679
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Nie rozumiem nic z tego.Czez pisze:08 sty 2022 01:32ale mysle, ze ta historia w czesci albo i calosci pasowalaby do wiekszosci filmow.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 16682
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Pewnie chodzi mu o to, że wiele filmów musiało borykać się z podobnymi problemami zanim powstało.
Dzięki tej książce podjarałem się znowu tematem Obcego. Wczoraj obejrzałem Obcy: ósmy pasażer Nostromo, a dzisiaj Obcy 2.
Zacząłem też ponownie grać w Obcy izolacja.
Dzięki tej książce podjarałem się znowu tematem Obcego. Wczoraj obejrzałem Obcy: ósmy pasażer Nostromo, a dzisiaj Obcy 2.
Zacząłem też ponownie grać w Obcy izolacja.
-
- Posty: 21679
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
No to na całego
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 9108
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
- Ulubiony utwór: Cala masa
- Lokalizacja: Glasgow
Tak, wiele filmow powstawala w ciezkich bolach. Znam kilka historii, takze z wlasnego podworka.
Enjoy The Silence
-
- Posty: 8103
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
W najbliższym czasie zabieram się za:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/57627/depeche-mode
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4947500 ... eny-techno
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/57627/depeche-mode
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4947500 ... eny-techno
-
- Posty: 21679
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
"Powieść porównywana była na Ukrainie do "Ulissesa" Joyce'a,"
prostytutka grubo xD
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 8103
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
Nie powiem, żebym się znał na ukraińskiej literaturze, ale to chyba gruba przesada xD ktoś niedbale wykorzystał tekst znajdujący się z tyłu polskiego wydania, a do tego zesrał się dość kuriozalnym porównaniem. Żadan to dobry pisarz, sprawny poeta, póki nie jestem obciążony stosem nieciekawych książek do opanowania to mogę się zabrać za autorów i tematy, które kiedyś zacząłem, a na których rozwinięcie nie miałem czasu.
Literackie porównania są jeszcze bardziej żenujące niż te muzyczne.
Literackie porównania są jeszcze bardziej żenujące niż te muzyczne.
-
- Posty: 16682
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Hien super recka Aliens na AH. Jak zawsze zresztą. Mam te książki Fostera i czytałem je ze sto razy. Szczerze mówiąc nie wiedziałem, kiedy one powstały. Myślałem, że dużo później od filmu.
-
- Posty: 21679
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
To były takie czasy, że nowelizacje były zamawiane od razu, jako część promocji filmu (jak zabawki, itd). Wtedy ludzie jeszcze czytali.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 16682
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
A czytałeś Hien może jakieś książki o Alienach spoza kanonicznego uniwersum? Np. pana Steve'a Perry?
-
- Posty: 21679
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Czytałem, ale nie Perry'ego, wiem że chyba kilka jego książek wyszło w Polsce, ale to już dawno temu.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 21679
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Po ponad 20 latach postanowiłem wrócić do „Diuny” Franka Herberta. Nie wiem w sumie czemu tu o tym piszę, bo wiem, że jest na forum przynajmniej dwóch hejterów tej powieści, lub Herberta, NO ALE.
Od zeszłego roku wpadłem w dziwny stan, w którym zacząłem nadrabiać. Zacząłem słuchać płyt z list „100 albumów, które musisz usłyszeć zanim umrzesz”, oglądać filmy, które od dawna miałem na liście, ogrywać gry, których nie mogłem ograć za epoki, bo miałem za słabego kompa, czytać klasykę literatury, itd. Czułem się z tym dziwnie, jak człowiek, który dowiedział się, że jest nieuleczalnie chory, został mu rok i nagle czuje potrzebę, a wręcz przymus, szybkiego nadrabiania zaległości życiowych. Rok minął, ja żyję, ale nadal to we mnie tkwi. „Diunę” przeczytałem kiedy byłem w gimnazjum, pod wpływem kolegi, który się tym zajarał. Powieść mi się spodobała, ale jednocześnie czułem się na nią niezbyt gotowy. Obiecałem sobie powrót i jakoś tak wyszło, że zajęło mi to ponad 20 lat, ale chyba tyle musiało minąć. To jest fascynująca książka. Wiele osób zarzuca Herbertowi ciężki i niestrawny styl pisarski, ale ja nie mogę się z tym zgodzić. „Diuna” jest pełna opisów długich i kompleksowych, ale jednocześnie lekkich, ciekawych i przede wszystkim wiarygodnych. Zawsze szanowałem i podziwiałem autorów, którzy poświęcali sporą ilość czasu na zbudowanie świata, który chcieli przedstawić, tylko po to, aby faktycznie wykorzystać w fabule tylko mały procent tej pracy, ale dzięki czemu, prezentowany świat wydaje się tak realistyczny, jak ten za oknem i po prostu ma sens. To, jak zbudowana jest polityka w „Diunie”, i w jak doskonały sposób połączone jest to z religią, to coś czego nie doświadczyłem do tej pory. Wrażenie lektury o faktycznie istniejącym, funkcjonującym, oddychającym świecie była przepotężna. Im głębsze i zawiłe były opisy, tym bardziej się wkręcałem. Otoczka sci-fi wydaje się być jednocześnie ozdobnikiem i dodatkiem, jak i absolutnie esencjonalnym elementem. Nie czuć nawet tego, że to powieść s/f, a jednocześnie jest to podstawa zbudowanego świata. Nie potrafię nie polecić tego każdemu i komukolwiek, chociaż lekturę pierwszego rozdziału. Myślę, że warto to ryzyko podjąć.
Na koniec rzucę jednym z cytatów, które rozpoczynały każdy rozdział.
‘Nie da się uniknąć sprzężenia zwrotnego polityki z ortodoksyjną religią. Walka o władzę przesyca szkolenie, wychowanie i kształcenie ortodoksyjnej społeczności. W wyniku owej presji przywódcy takich społeczności nieuchronnie muszą stanąć przed tym ostatecznym, wewnętrznym dylematem: czy poddać się całkowicie oportunizmowi za cenę utrzymania się przy władzy, czy ryzykować poświęceniem siebie w imię ortodoksyjnej etyki”
Po tych prawie 60 latach, widać że jest jeszcze opcja nr 3.
Od zeszłego roku wpadłem w dziwny stan, w którym zacząłem nadrabiać. Zacząłem słuchać płyt z list „100 albumów, które musisz usłyszeć zanim umrzesz”, oglądać filmy, które od dawna miałem na liście, ogrywać gry, których nie mogłem ograć za epoki, bo miałem za słabego kompa, czytać klasykę literatury, itd. Czułem się z tym dziwnie, jak człowiek, który dowiedział się, że jest nieuleczalnie chory, został mu rok i nagle czuje potrzebę, a wręcz przymus, szybkiego nadrabiania zaległości życiowych. Rok minął, ja żyję, ale nadal to we mnie tkwi. „Diunę” przeczytałem kiedy byłem w gimnazjum, pod wpływem kolegi, który się tym zajarał. Powieść mi się spodobała, ale jednocześnie czułem się na nią niezbyt gotowy. Obiecałem sobie powrót i jakoś tak wyszło, że zajęło mi to ponad 20 lat, ale chyba tyle musiało minąć. To jest fascynująca książka. Wiele osób zarzuca Herbertowi ciężki i niestrawny styl pisarski, ale ja nie mogę się z tym zgodzić. „Diuna” jest pełna opisów długich i kompleksowych, ale jednocześnie lekkich, ciekawych i przede wszystkim wiarygodnych. Zawsze szanowałem i podziwiałem autorów, którzy poświęcali sporą ilość czasu na zbudowanie świata, który chcieli przedstawić, tylko po to, aby faktycznie wykorzystać w fabule tylko mały procent tej pracy, ale dzięki czemu, prezentowany świat wydaje się tak realistyczny, jak ten za oknem i po prostu ma sens. To, jak zbudowana jest polityka w „Diunie”, i w jak doskonały sposób połączone jest to z religią, to coś czego nie doświadczyłem do tej pory. Wrażenie lektury o faktycznie istniejącym, funkcjonującym, oddychającym świecie była przepotężna. Im głębsze i zawiłe były opisy, tym bardziej się wkręcałem. Otoczka sci-fi wydaje się być jednocześnie ozdobnikiem i dodatkiem, jak i absolutnie esencjonalnym elementem. Nie czuć nawet tego, że to powieść s/f, a jednocześnie jest to podstawa zbudowanego świata. Nie potrafię nie polecić tego każdemu i komukolwiek, chociaż lekturę pierwszego rozdziału. Myślę, że warto to ryzyko podjąć.
Na koniec rzucę jednym z cytatów, które rozpoczynały każdy rozdział.
‘Nie da się uniknąć sprzężenia zwrotnego polityki z ortodoksyjną religią. Walka o władzę przesyca szkolenie, wychowanie i kształcenie ortodoksyjnej społeczności. W wyniku owej presji przywódcy takich społeczności nieuchronnie muszą stanąć przed tym ostatecznym, wewnętrznym dylematem: czy poddać się całkowicie oportunizmowi za cenę utrzymania się przy władzy, czy ryzykować poświęceniem siebie w imię ortodoksyjnej etyki”
Po tych prawie 60 latach, widać że jest jeszcze opcja nr 3.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 8103
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
Powinieneś do lektury puścić właśnie Deus Arrakis
-
- Posty: 21679
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Taki jest plan
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 8103
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
Dla botów, które to czytają, a chcą znać kontekst: Deus Arrakis to ostatnia płyta Klausa Sch, na której pośrednio wraca do swoich inspiracji związanych z Diuną
-
- Posty: 21679
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Parę dni temu doczytałem, że Klaus zdążył przed śmiercią nagrać coś do filmowego soundtracka Zimmera.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn