Depeche Mode w Multikinie.
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 11 wrz 2005 00:53
Dobra, przenoszę się z tą szopką na PM-a.
Drogi moderatorze, prośba o usunięcie niniejszego badziewia
Drogi moderatorze, prośba o usunięcie niniejszego badziewia
-
- Posty: 1336
- Rejestracja: 22 kwie 2005 19:38
Ale jazdę tu robicie.
A powracając do tematu do w Multikinie było super. Można było się przekonać ile znaczy dobre nagłośnienie. 1/3 więcej słyszanych dźwięków. I ta perkusja... mmm... No i oczywiście parę razy można było zobaczyć ten wyrazisty uśmiech Martinka.
A powracając do tematu do w Multikinie było super. Można było się przekonać ile znaczy dobre nagłośnienie. 1/3 więcej słyszanych dźwięków. I ta perkusja... mmm... No i oczywiście parę razy można było zobaczyć ten wyrazisty uśmiech Martinka.
-
- Posty: 457
- Rejestracja: 15 lut 2005 23:03
- Lokalizacja: warsaw
Martin faktycznie był rewelacyjny. Zresztą, zawsze taki jest . Jego sposób zachowania się, naturalne gesty, nieśmiałe spojrzenia, uśmiechy, którymi obdarza publikę, budzą we mnie głęboko tłumione uczucia hedonistyczo-heterosexualne . Podczas tego koncertu niewątpliwie dał popis swojego podejścia do fanów, bo potraktował ich niezwykle ciepło . Pomijam ofkors jego bossskie ciuchy . Wprawdzie za Exciter'em nie przepadam, ale taki złoty pasek ktos mógłby mi sprzezentować . Nie wspomne o piórach, na widok których zawsze mi odwala . Muszę sobie sprawic białą niewinna sukienusię i przytwierdzic cuś w tym stylu na ramionku .
Jeżeli chodzi o nagłośnienie, to w Wafce pojechali po całości . W pewnym momencie ściszyli dźwięk i nie podgłośnili mimo dzikich wrzasków na sali . Mało tego, po części dotyczącej nowej płytki urwał im sie filmik i dobrą minute siedzielismy oglądając wielki czarny ekran . Miedzy innymi dlatego koncert nie był dla mnie gwoździem programu tego wieczoru ...
Jeżeli chodzi o nagłośnienie, to w Wafce pojechali po całości . W pewnym momencie ściszyli dźwięk i nie podgłośnili mimo dzikich wrzasków na sali . Mało tego, po części dotyczącej nowej płytki urwał im sie filmik i dobrą minute siedzielismy oglądając wielki czarny ekran . Miedzy innymi dlatego koncert nie był dla mnie gwoździem programu tego wieczoru ...
-
- Posty: 1336
- Rejestracja: 22 kwie 2005 19:38
W kraku było ok. Na dzień dobry "Precious" zapodali . Potem już sam koncert. Na szczęście zlitowali się i dali sobie spokój z reklamami przed koncertem. Dziwi mnie tylko obraz, który na ONIP-ie nie jest dobrej jakości. Zwłaszcza podczas dalszych ujęć można zauważyć, że obraz nie jest ostry, jest niewyraźny. Może to wina dużej odległości pomiędzy kamerą, a sceną.
Pomimo to, koncert bardzo mi się podobał. Nieraz poczułem dreszcz emocji (np. podczas Black Celebration). I wiem, że gdybym oglądał go w kinie po raz pierwszy, to chyba zwariowałbym. Widziałem go dziesiątki razy, ale jeśli puścili by go w kinie jeszcze raz - na pewno bym poszedł.
Pomimo to, koncert bardzo mi się podobał. Nieraz poczułem dreszcz emocji (np. podczas Black Celebration). I wiem, że gdybym oglądał go w kinie po raz pierwszy, to chyba zwariowałbym. Widziałem go dziesiątki razy, ale jeśli puścili by go w kinie jeszcze raz - na pewno bym poszedł.
-
- Posty: 2936
- Rejestracja: 07 maja 2005 10:32
- Lokalizacja: Warszawa
Eh...typowi POLACY Tylko narzekac umiecie,wylazi z was wieczne niezadowolenie Ja wiedzialam czego moge sie spodziewac,w koncu koncert ten widzialam juz niejeden raz.Nic dziwnego,ze ludziska nie szaleli tak jak przy Devotional,przeciez to zupelnie dwa rozne wystepy Pierwsze utworki przesiedzialam spokojnie,rozkoszujac sie kazdym dzwiekiem.Przy I feel you nie moglam jednak usiedziec w fotelu i zostawilam nawet swoje swiezo zakupione piwerko ,by pojsc pod ekran dac upust swoim emocjom
Pieknie bylo,sala nr 7 znowu byla gora,pozdrawiam wszystkich,najmocniej Krzychulka,ktory lekko chwiejnym krokiem przyczlapal pod ekran,by w iscie zamaszysty sposob wymachiwac zmieta koszulka i swiecic nagim torsem
Co jeszcze......wlasnie.....Precious na wielkim ekranie prezentuje sie BOSKO,bylam w wielkim szoku,prawie piwem sie zalalam.Ja chce jeszcze
Pieknie bylo,sala nr 7 znowu byla gora,pozdrawiam wszystkich,najmocniej Krzychulka,ktory lekko chwiejnym krokiem przyczlapal pod ekran,by w iscie zamaszysty sposob wymachiwac zmieta koszulka i swiecic nagim torsem
Co jeszcze......wlasnie.....Precious na wielkim ekranie prezentuje sie BOSKO,bylam w wielkim szoku,prawie piwem sie zalalam.Ja chce jeszcze
-
- Posty: 988
- Rejestracja: 18 cze 2005 10:33
- Ulubiony utwór: ETS
- Lokalizacja: Z popołudniowej herbatki u Smoka Wawelskiego
No właśnie... Żałowałam, ze w Krakowie nie było takiej zabawy jak na Devotionalu. Rok temu fani szaleli, a w tym roku siedzieli spokojnie, grzecznie na krzesłach Ale i tak było fajnie. No i wreszcie miałam okazje porozmawiać z kimś "na żywo" na temat DM . Mam tylko nadzieje, ze nie udało mi sie zanudzić JackaDM swoim gadulstwem
Chciałabym, zeby za rok zafundowali nam 101...
Chciałabym, zeby za rok zafundowali nam 101...
-
- Posty: 1336
- Rejestracja: 22 kwie 2005 19:38
Wręcz przeciwnie, gadulstwo mnie nie nudziło ( jeśli takowe było - dla mnie było ok ). O DM mogę zawsze i wszędzie. :)
-
- Posty: 25
- Rejestracja: 10 lip 2005 19:25
- Lokalizacja: Zgorzelec/Szczecin
w szczecinie bylo ok, tym bardziej ze dopiero przyjechalam do mieasta i i sama zostalam .. to to sie tak raz do roku tylko odbywa?
"Ciekawostką dla polskich fanów zespołu może być fakt, że podczas wykonywania utworu "Never Let Me Down Again", wokalista Dave Gahan biega po scenie z polską flagą, którą rzucił mu jeden z widzów - najwyraźniej nasz rodak. Moment ten widoczny jest jedynie z alternatywnych ujęć kamery."
gdzie dave biega z flagą bo nie zauważyłam ani razu....a z tysiac ogladalam
"Ciekawostką dla polskich fanów zespołu może być fakt, że podczas wykonywania utworu "Never Let Me Down Again", wokalista Dave Gahan biega po scenie z polską flagą, którą rzucił mu jeden z widzów - najwyraźniej nasz rodak. Moment ten widoczny jest jedynie z alternatywnych ujęć kamery."
gdzie dave biega z flagą bo nie zauważyłam ani razu....a z tysiac ogladalam
-
- Posty: 457
- Rejestracja: 15 lut 2005 23:03
- Lokalizacja: warsaw
Tia, chociaż nie podążyłam śladem @ kawochy wyginałam śmiało ciałko w foteliczku, uruchomiłam łapki, coby sobie nieco pomachały, ale dla dobra reszty widzów, zamknęłam buzie i chrypiałam sobie indywidualnie pod nosem . Przy którymś kawałku Martinka poczułam jak niemal pęka mi serce, a niesforne łzy płyną swobodnie po policzkach . Natomiast przy Black celebration, podobnie jak @ Jacka, przeszedł mnie dreszcz, a własciwie wstrząs emocji . Nie da sie ukryć, jest kilka nieziemsko niezwykłych momencików w tym koncerciku ...Jacek DM pisze:Pomimo to, koncert bardzo mi się podobał. Nieraz poczułem dreszcz emocji (np. podczas Black Celebration).
@ kawo Co do Precious nie mogę sie nie zgodzić. Panowie wyglądają olśniewająco, efekty specjalne sa faktycznie specjalne i chociaz kawałka nie lubię, chodził za mna dobrych kilka dni . Co do reszty, to...eh...
Hie hie, dokładnie to samo sobie pomyślałam po koncercie . A tam juz tylko shake shake shake ...Arashy pisze:Chciałabym, zeby za rok zafundowali nam 101...
Normalnie czytacie w moich myslach, bo tysz sie nad tym ostatnio zastanawiałam . Może ktos dostrzegl ten moment?Lilith pisze:gdzie dave biega z flagą bo nie zauważyłam ani razu...
-
- Posty: 1336
- Rejestracja: 22 kwie 2005 19:38
Ja bym proponował żeby puścili też: depeche mode - the world we live in and live in hamburg.
-
- Posty: 2936
- Rejestracja: 07 maja 2005 10:32
- Lokalizacja: Warszawa
Jestem Za Miodzio byloby..... Poza tym Devotinala to mogliby w kolko puszczac....i tak jest najlepszy
-
- Posty: 1336
- Rejestracja: 22 kwie 2005 19:38
Jak by devotionala puścili znowu to chyba bym się rozpłakał ze szczęścia. Niestety w tamtym roku nie mogłem iść. :(
Następnym koncertem będzie najprawdopodobniej koncert Queen. Bo widzę, że dużo fanów się dopomina o takowy. A ja sam z chęcią bym obejrzał.
Następnym koncertem będzie najprawdopodobniej koncert Queen. Bo widzę, że dużo fanów się dopomina o takowy. A ja sam z chęcią bym obejrzał.
-
- Posty: 2936
- Rejestracja: 07 maja 2005 10:32
- Lokalizacja: Warszawa
No ba.......na Freddiego to i ja bym chetnie poszla,szczegolnie na koncert z Wembley,eh.........krolem byl i bedzie nadal
-
- Posty: 1336
- Rejestracja: 22 kwie 2005 19:38
Pewnie albo będzie koncert z Wembley, albo będzie premiera nowego DVD z ostatniej trasy koncertowej już z nowym solistą.
-
- Posty: 2936
- Rejestracja: 07 maja 2005 10:32
- Lokalizacja: Warszawa
Nie chce nowego solisty,wole Wembley i pewnie jesli puszcza to z Freddim
-
- Posty: 1336
- Rejestracja: 22 kwie 2005 19:38
Ale z tego co wiem to fani Queen chcą mieć premierę nowego krążka. Tak jak my mieliśmy Devotional'a.:) A jeśli chodzi o Wembley - to nie jest to ulubiony koncert fanów, ponieważ jest wiele innych mocniejszych. :)
-
- Posty: 2936
- Rejestracja: 07 maja 2005 10:32
- Lokalizacja: Warszawa
Wiem,wiem ale za to powszechnie znany nie tylko fanom Queen Tak czy siak pojde na koncercik,zdam sie na dobry gust organizatorow
-
- Posty: 457
- Rejestracja: 15 lut 2005 23:03
- Lokalizacja: warsaw
O preferencje fanów Queen można by zapytać jedna panią, która po zakończonych, jak sądzę, fiaskiem , flirtach z admiralicją, po zebraniu od niej całkiem przyzwoitych publicznych zjebów , zawaleniu nas tona swoich fotek , mianowania się naszym szpiegiem i osmieszeniem jedego z moich super mondrych topic'ów wycofała się z aktywnego zycia w naszym bagienku (oh, jak nam przykro ). Pani ta mianowała samą siebie wielka fanką Freddiego, więc pewnie mogłaby zasugerować odpowiedź .
A ja jestem za 101 . Bez mrugnięcia okiem .
A ja jestem za 101 . Bez mrugnięcia okiem .
-
- Posty: 1434
- Rejestracja: 22 sty 2005 12:25
- Lokalizacja: Katowice
Kto to? Bo ja myśle i nie wiem