Co jedzą Devotees?

Awatar użytkownika
devotional
Posty: 6445
Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
Ulubiony utwór: Master And Servant
Lokalizacja: bezdomny

Post 24 mar 2005 09:27

Eee ja nie trawię zwykłej czekolady - wolę eksperymenty...:)
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl
Awatar użytkownika
Bartini
Posty: 2233
Rejestracja: 18 gru 2004 19:15
Lokalizacja: Wrocław

Post 24 mar 2005 10:44

Ehheh, ja polecam czeską "Studencką Pieczęć". Super czekolada, w Polsce takiej nie dostaniecie jeszcze długo. :)
Awatar użytkownika
SweetLittleGirl
Posty: 1342
Rejestracja: 10 mar 2005 09:40
Lokalizacja: Sochaczew

Post 24 mar 2005 10:55

Nie słyszałam o takiej jeszcze :). Co do zagranicznych czekolad to raz jadłam jakąś- szwajcarską bodajże, była to biała czekolada z delikatnymi orzeszkami mmmm w życiu nie jadłam nic tak pysznego :)
Awatar użytkownika
Iwonka
Posty: 1434
Rejestracja: 22 sty 2005 12:25
Lokalizacja: Katowice

Post 24 mar 2005 11:30

I tak nie ma nic pyszniejszego od tłustej chałwy.... :)
Awatar użytkownika
slick
Posty: 6748
Rejestracja: 15 lis 2004 17:36
Ulubiony utwór: Everything Counts
Lokalizacja: Warszawa

Post 24 mar 2005 12:24

ale trzeba popić bo sama moze tak zamulić ze nie będziesz wiedziała jak się nazywasz :tak: :]
Hej, jeśli masz problemy z logowaniem na forum to spróbuj z przypomnieniem hasła. Jeśli to nie pomaga, skontaktuj się ze mną. Postaram Ci się pomóc. :mrgreen:
Awatar użytkownika
Iwonka
Posty: 1434
Rejestracja: 22 sty 2005 12:25
Lokalizacja: Katowice

Post 24 mar 2005 12:30

chałwa jest idealnie slodka, nawet nie za bardzo jak dla mnie :)Nic nie trzeba popijać...
Awatar użytkownika
Home
Posty: 416
Rejestracja: 11 lut 2005 16:46
Lokalizacja: Poznań

Post 25 mar 2005 17:08

No ładnie..Ja potrafię w ogóle nie jeść słodyczy :) Ale jak już się do nich dostanę,to prawie zawszę pzreginem... :P Ojć,już mi niedobrze jak sobie myśle o jakiejś czekoladzie(co dziwne,bo dzisiaj żadnej nie tknęłam),wiecie po jakimś marchewkowym soczku to też o słodyczach byście nie myśleli(boże,co ja wypiłam,to był napewno soczek marchewkwy? :lol: )
Awatar użytkownika
devotional
Posty: 6445
Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
Ulubiony utwór: Master And Servant
Lokalizacja: bezdomny

Post 25 mar 2005 17:24

Iwonka pisze:I tak nie ma nic pyszniejszego od tłustej chałwy.... :)
Jestem jak najbardziej za! Chałwa jest zajeeee2bista...:)
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl
Awatar użytkownika
Iwonka
Posty: 1434
Rejestracja: 22 sty 2005 12:25
Lokalizacja: Katowice

Post 25 mar 2005 19:56

Jestem już dzisiaj po dwóch jej porcjach :)
Awatar użytkownika
LeniDM
Posty: 212
Rejestracja: 30 mar 2005 20:49
Lokalizacja: Brzeszcze

Post 01 kwie 2005 22:24

Jeszcze niedawno jak miałam nerwową sytuację to coś podgryzłam.Mało kto nie lubi np. czekolady :P Poza tym tak ma wiele osób, ale od pewnego czasu działa to u mnie w zupełnie inną stronę bowiem ostatnie zdarzenia odebrały mi chęć nawet na zwykłe jedzenie a co dopiero na słodycze
Awatar użytkownika
SweetLittleGirl
Posty: 1342
Rejestracja: 10 mar 2005 09:40
Lokalizacja: Sochaczew

Post 14 kwie 2005 13:55

Hmmm generalnie chodzi o to czego nie lubicie jeść. Myślę, że to ciekawszy temat niż nasze kulinarne smakołyki :).
Ja nienawidzę wątróbki, a dzisiaj mam ją na obiad, bleeee :/
Poza tym jest jeszcze sporo niejadalnych "kwiatuszków" :)
Awatar użytkownika
EveS
Posty: 1734
Rejestracja: 05 kwie 2005 16:10
Ulubiony utwór: Never Let Me Down Again
Lokalizacja: EZG

Post 14 kwie 2005 14:16

Ja stanowcze NIE mówię: szpinakowi, brukselce, wszystkiemu co zawiera choc trochę nieściętego lub surowego jajka. Do pyska nie wezmę żadnych płucek ani móżdżku :|

A wątróbka jest dobra, jak jest dobrze przyrządzona :>
Awatar użytkownika
SweetLittleGirl
Posty: 1342
Rejestracja: 10 mar 2005 09:40
Lokalizacja: Sochaczew

Post 14 kwie 2005 14:19

Jeszcze drobiowa jakoś przejdzie mi przez gardło. Jednak nie wołowa, ochyda :/ .
Poza tym pomidorów nie lubię ani cebuli, ogórki TYLKO kiszone. Majonez jest też beee :D Masła nienawidzę, nie jem go od wielu już lat. A z przypraw nie znoszę majeranku.
Awatar użytkownika
DT
Posty: 1267
Rejestracja: 18 lut 2005 06:50
Lokalizacja: The Middle of Nowhere

Post 14 kwie 2005 14:28

hm nigdy nie jadlem szpinaku poza tym wszystko c ojest juz martwe moge jakos zjesc oprocz ozorkow i mozdzkow :)
fu..'em and their law
Awatar użytkownika
SweetLittleGirl
Posty: 1342
Rejestracja: 10 mar 2005 09:40
Lokalizacja: Sochaczew

Post 14 kwie 2005 14:32

Ojej, ja bym tak nie mogła wszystkiego po kolei co sie trafi :), wybredna jestem, to musze przyznać, ale wolę być głodna niż zjeść coś czego nie lubię :P.
Awatar użytkownika
Bartini
Posty: 2233
Rejestracja: 18 gru 2004 19:15
Lokalizacja: Wrocław

Post 14 kwie 2005 14:33

widze monia ze sie zgadzamy pod wzgledem zarcia :) tez nie cierpie watrobki, pomidorów, jajek :), zupy grzybowej i jeszcze paru innych rzeczy :)
Awatar użytkownika
DT
Posty: 1267
Rejestracja: 18 lut 2005 06:50
Lokalizacja: The Middle of Nowhere

Post 14 kwie 2005 14:33

iście arystokratyczne podniebienie :)
fu..'em and their law
Awatar użytkownika
SweetLittleGirl
Posty: 1342
Rejestracja: 10 mar 2005 09:40
Lokalizacja: Sochaczew

Post 14 kwie 2005 14:39

Nie arystokratyczne tylko wybredne, czasem aż do znudzenia :).
Bartini, jajek nie lubisz?? Ja sobie nie wyobrażam życia bez jajek, często biora udział w moich kulinarnych eksperymentach :D
Awatar użytkownika
DT
Posty: 1267
Rejestracja: 18 lut 2005 06:50
Lokalizacja: The Middle of Nowhere

Post 14 kwie 2005 14:48

ale w jakim sensie jajka biorą udzial :>
fu..'em and their law
Awatar użytkownika
SweetLittleGirl
Posty: 1342
Rejestracja: 10 mar 2005 09:40
Lokalizacja: Sochaczew

Post 14 kwie 2005 14:50

Napewno nie w takim jak myślisz :>
Chodzi mi np. o jajecznicę z jakimiś dodatkami (byle nie z cebulą, bo jej nie lubię).