Postanowienia noworoczne Devotees

[shodan]

Jako że od urlopu, czyli przez ostatnie parę miesięcy, tylko sobie folgowałem, z Nowym Rokiem postanowiłem odstawić na bok używki i wznowić zdrowy, sportowy tryb życia. O.

[Hien]

O jakie używki chodzi?

[shodan]

Alkohol, który ostatnio spożywałem jednak za często.
No i góry słodyczy.

[Hien]

Dobra decyzja. Ja, ze względów zdrowotnych, zredukowałem spożycie alkoholu prawie do zera (czasami piwko, jeszcze rzadziej wódka), natomiast słodycze też niestety są na mojej liście używek, ale trudno się od nich uwolnić. Będę musiał, bo zaczynam się robić gruby.

[mintaj]

Ja jesienią tamtego roku zrezygnowałem totalnie z alkoholu, jedna z najlepszych decyzji w moim życiu kiedykolwiek

[dejmien]

E tam. Nigdy nie miałem problemu z alko ani potrzeby żeby rezygnować całkowicie. Pijam raz na ruski rok, jedno lub dwa piwka i nie narzekam. Co wy alkoholikami jesteście, że do zera ograniczacie?

[Hien]

Im mniej alko tym lepiej, a jak się nie chce pić, to już w ogóle idealna sytuacja.

[Dragon]

Nie rozpatruję alkoholu na takiej zasadzie, nie pijam za dużo, wiem, że w określonych sytuacjach działa na mnie w różny sposób negatywnie, ale takiego spożywania praktycznie unikam.

[slick]

Podzielam zdanie dejmiena. Wszystko jest dla ludzi, z umiarem.

[Czez]

Otoz to, wszystko jest dla ludzi z glowa

[Hien]

Nie wiem o czym w ogóle dyskusja. Jak ktoś nie chce pić, to nie pije, nie wiem w czym problem?

[slick]

A słodką czekoladową beczułką z likierem wiśniowym też byś pogardził?

[Hien]

Źle trafiłeś, bo nie lubię słodyczy o smaku alkoholu. Jeśli już piję to tylko w czystej postaci.

[mintaj]

E tam. Nigdy nie miałem problemu z alko ani potrzeby żeby rezygnować całkowicie. Pijam raz na ruski rok, jedno lub dwa piwka i nie narzekam. Co wy alkoholikami jesteście, że do zera ograniczacie?

No ja byłem na lekach, których nie mogłem łączyć z alkoholem jesienią tamtego roku i jak do mnie dotarło, że lepiej mi się tak żyje, to uznałem, że po prostu spożywanie alkoholu w jakiejkolwiek postaci mija się z celem lol

[stripped]

Ja mam podobnie. Z tym że u mnie rzadsze picie bierze się po prostu stąd że odkąd młody się urodził zwyczajnie nie mam siły na to co mi po tym że sobie golnę jak zaraz bym spał, dużo większą frajdę mam z wypicia filiżanki kawy

[Czez]

Co to sie dzieje z dzisiajsza mlodzieza

[Hien]

Jak mawiał Czarek Pazura - nic śmiesznego.

[Czez]

Mialczynski

[devotional]

Nie tylko zrobiłem listę, ale nawet się jej trzymałem, i bym się trzymał dalej gdyby nie drobny wypadek. Na wszelki wypadek (huehue) zamiast jeść, pije wodę.

[Hien]

W ogóle nie ma chyba niczego bardziej demotywującego od zrobienia faktycznej listy xD