Martyr
-
- Posty: 3316
- Rejestracja: 27 wrz 2005 23:40
- Ulubiony utwór: Barrel of a Gun
Bartini nie daj sie prosić zaprojektuj okładke do "martyr'a" , wyślemy ją do MUTE
-
- Posty: 68
- Rejestracja: 15 lut 2005 19:54
- Lokalizacja: Warszawa
Przesłuchałem całość i dla mnie troche rozczarowanie . Ale tak zawsze było z każdym nowym songiem DM po 1998 . Jak ktos chce aby mu przesłać, na PM
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Posty: 21715
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Dzięki Precious One też już jestem po...
Jak na razie powiem krótko... shit happens
Nawet takiemu zespołowi jak Depeche Mode.
Niestety electro - country z popierdującymi analogami w tle to nie to czego się spodziewałem po kawałku ,którym sam Gore tak się podniecał.
Jest kilka plusów. Jest schizowy klimat. Na zlocie będzie się podobał bo po wypiciu kilku kolejek można się będzie niexle rozkręcić wykonując na parkiecie pozy tak dziwne jak ten kawałek.
Brzmi to nijako. Refren nawet da się zapamiętać. Ale nucić się go nie chce.
Wiekszość ludzi dostaje orgazmu po usłyszeniu tego kawałka, pojęcia nie mam czemu. Nie dziwie się za to ,ze nie trafił na PTA bo zupełnie do niego nie pasuje. To taka wypadkowa "Free" i "Better Days" przy czym te kawałki sa o niebo lepsze.
pozdrawiam!
Jak na razie powiem krótko... shit happens
Nawet takiemu zespołowi jak Depeche Mode.
Niestety electro - country z popierdującymi analogami w tle to nie to czego się spodziewałem po kawałku ,którym sam Gore tak się podniecał.
Jest kilka plusów. Jest schizowy klimat. Na zlocie będzie się podobał bo po wypiciu kilku kolejek można się będzie niexle rozkręcić wykonując na parkiecie pozy tak dziwne jak ten kawałek.
Brzmi to nijako. Refren nawet da się zapamiętać. Ale nucić się go nie chce.
Wiekszość ludzi dostaje orgazmu po usłyszeniu tego kawałka, pojęcia nie mam czemu. Nie dziwie się za to ,ze nie trafił na PTA bo zupełnie do niego nie pasuje. To taka wypadkowa "Free" i "Better Days" przy czym te kawałki sa o niebo lepsze.
pozdrawiam!
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 2130
- Rejestracja: 12 sie 2006 16:33
- Lokalizacja: stolica
wlasnie slucham po raz enty Martyr'a...
@Hien, masz racje, klimatycznie jest jakby pomiedzy Free a Better Days... i taki jakby Jaśkowy...
... i jak dla mnie - rewelacja, bardzo mi sie podoba :bouncy:
@Hien, masz racje, klimatycznie jest jakby pomiedzy Free a Better Days... i taki jakby Jaśkowy...
... i jak dla mnie - rewelacja, bardzo mi sie podoba :bouncy:
Homo Gothikus Industrialis / back to life...
-
- Posty: 1434
- Rejestracja: 22 sty 2005 12:25
- Lokalizacja: Katowice
Zaczyna sie niczym Desireless "Voyage, voyage", jest ciut słabsze od nadboskiego jak dla mnie Free, ale podoba mi się
-
- Posty: 2130
- Rejestracja: 12 sie 2006 16:33
- Lokalizacja: stolica
alez sie przy tym fantastycznie skacze
Homo Gothikus Industrialis / back to life...
-
- Posty: 3316
- Rejestracja: 27 wrz 2005 23:40
- Ulubiony utwór: Barrel of a Gun
HHHHYYYYMMMM
No dobra jak już żeście się nasłuchali to może ktoś poczęstował by mnie "Martyr'em"
_precious_ był grzeczny
No dobra jak już żeście się nasłuchali to może ktoś poczęstował by mnie "Martyr'em"
_precious_ był grzeczny
-
- Posty: 358
- Rejestracja: 11 mar 2005 12:32
- Lokalizacja: z kapy węża
Tyś jest chyba chora.. gdzie tam jest Desireless ? W której prostytutka mikrochwili?Iwonka pisze:Zaczyna sie niczym Desireless "Voyage, voyage", jest ciut słabsze od nadboskiego jak dla mnie Free, ale podoba mi się
-
- Posty: 2233
- Rejestracja: 18 gru 2004 19:15
- Lokalizacja: Wrocław
Tandeta. Badziew. Dno.
Ale konstruktywnie, od początku spróbujmy.
Faktycznie początek to country przepuszczone przez przester i synezator, badziew, ten motyw w ogole nie chwyta.
Pierdząca linia basowa, dno i metr mułu, zalatuje vixiarstwem na maxa, tak samo jak automat perkusyjny.
Jakieś "poboczne wątki" i efekty w większości są tragiczne, bolą tylko od nich uszy.
Jedyne co ratuje ten kawałek to wokal Gahana.
Jeszcze raz powtórzę. Dno.
Niegdyś utwór DM stanowił spójną, dobrze brzmiącą całość, gdzie to wszystko miało ręce i nogi. Teraz został zmasakrowany kadłubek.
Ale konstruktywnie, od początku spróbujmy.
Faktycznie początek to country przepuszczone przez przester i synezator, badziew, ten motyw w ogole nie chwyta.
Pierdząca linia basowa, dno i metr mułu, zalatuje vixiarstwem na maxa, tak samo jak automat perkusyjny.
Jakieś "poboczne wątki" i efekty w większości są tragiczne, bolą tylko od nich uszy.
Jedyne co ratuje ten kawałek to wokal Gahana.
Jeszcze raz powtórzę. Dno.
Niegdyś utwór DM stanowił spójną, dobrze brzmiącą całość, gdzie to wszystko miało ręce i nogi. Teraz został zmasakrowany kadłubek.
-
- Posty: 2130
- Rejestracja: 12 sie 2006 16:33
- Lokalizacja: stolica
widać siegnęłam dna, mi ten badziew bardzo sie podoba
Homo Gothikus Industrialis / back to life...
Masz rację... badziew... I to nie ty sięgnęłaś dna... Ktoś inny zrobił to za ciebie
-
- Posty: 1734
- Rejestracja: 05 kwie 2005 16:10
- Ulubiony utwór: Never Let Me Down Again
- Lokalizacja: EZG
Czy tylko mi ta gitara zalatuje trochę country?
-
- Posty: 2634
- Rejestracja: 23 sie 2005 16:59
- Ulubiony utwór: in your room
- Lokalizacja: fascination street.
EveS pisze:Czy tylko mi ta gitara zalatuje trochę country?
Bartini pisze:Faktycznie początek to country przepuszczone przez przester i synezator
I want your touches to scar me so I'll know where you've been
A jak się dobrze wsłuchasz to zaleci Ci też 'Suffer Well'... wtórność, wtórność, wtór...
-
- Posty: 2130
- Rejestracja: 12 sie 2006 16:33
- Lokalizacja: stolica
zdziwilabym sie, gdybys powiedzial cos innego
ja wcale nie uwazam Martyr'a za badziew mi osobiscie bardzo sie ten kawalek podoba, katuje go niemal bez przerwy od wczoraj
ja wcale nie uwazam Martyr'a za badziew mi osobiscie bardzo sie ten kawalek podoba, katuje go niemal bez przerwy od wczoraj
Homo Gothikus Industrialis / back to life...
-
- Posty: 6425
- Rejestracja: 26 lut 2005 18:00
- Ulubiony utwór: Master And Servant
- Lokalizacja: bezdomny
Brzmi więcej niż tragicznie. Cholera, z tego Everestu jak wspomniał w jakimśtam topiku @Jari stoczyli się na dno Rowu Mariańskiego... tożto tandeta koszmarna! Myślałem że I Sometimes Wish I Was Dead z S&S było złe... myliłem się ... ;/ :S
Dialog jest językiem kapitulacji. ~Fronda.pl
Dlaczego?Fanta pisze:zdziwilabym sie, gdybys powiedzial cos innego
Nie już całkiem poważnie... Oczywiście, że nie mogę powiedzieć nic innego z racji spaczenia zawodowego. Może gdybym stałz dala od biznesu muzycznego i nie wiedział jak działają pewne urządzenia, mechanizmy czy co mozna osiągnąć w studio to i być może zachwycał bym się produkcjami made by DM ostatnich 10 lat. Ale niestety dla siebie wiem bo sam się tym zajmuję, na nieporównywalnie mniejszą skalę ale jednak...
Odszedł Alan, odeszło brzmienie, magia, jakiś czar, siła i moc dźwięku. Pozostała niczym niewypełniona do tej pory pustka łatana jak ząb u dentysty od czasu do czasy średniej lub podłej jakości plombami (zaiste piękne porównanie mi wyszło). Dla mnie takim szczytem po którym należało zakończyć karierę jest SOFAD i tak już zostanie. To album po którym spokojnie można umrzeć w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku a dalej może być już tylko gorzej... Pewnie dla tysięcy fanów ten utwór będzie kolejnym doskonałym i perfekcyjnym dziełem mistrzów... dla mnie to tylko kolejny numer katalogowy w ich kolekcji... tylko numer. Przykre jest tylko to, że takich numerów przybywa z roku na rok.
Dziś puściłem sobie LHN z Warszawy i 101. Przepaść. 18 lat minęło i 101 bije koncert z 2006 pod każdym względem: brzmieniowym, produkcyjnym, artystycznym, stylistycznym. I osób na scenie było mniej i instrumenty te samo albo i gorsze bo technika poszła do przodu (choć chyba to temat na inna opowiastkę w innym topicu na tym forum)...
-
- Posty: 2130
- Rejestracja: 12 sie 2006 16:33
- Lokalizacja: stolica
Jari, hihihi, gdybym miala tak "rozbierac" muzyke , ktorej slucham, niewiele by mi do tego sluchania zostalo
ale wiem o co Ci chodzi, w koncu cala moja rodzinka to muzycy...
... nietrudno bylo przewidziec za co zjedziesz ten kawalek
ale wiem o co Ci chodzi, w koncu cala moja rodzinka to muzycy...
... nietrudno bylo przewidziec za co zjedziesz ten kawalek
Homo Gothikus Industrialis / back to life...
-
- Posty: 1332
- Rejestracja: 29 sty 2005 00:56
- Lokalizacja: Katowice
no ja zdecydowanie dopisuję się do będącej póki co w zdecydowanej mniejszości grupy ZWOLENNIKÓW utworu.
Co do podobieństw.. największe wg mnie do suffer well, ale.. lepsze.
Oczywiście że od SOFADu idzie tylko w dół.. to nie ulega wątpliwości.. niemniej zaznaczam że jeśli mówicie o WTÓRNOŚCI to nie zaakceptuję głosów niechęci dla tego nagrania ludzi którzy entuzjastycznie wypowiadają się o gniotach w rodzaju "a pain...". Wszystko kwestią gustu. Ja a pain i innych "dedofnajtowych" nie cierpię więc nie należę do fanów bezkrytycznie łykających nowości.
Co do podobieństw.. największe wg mnie do suffer well, ale.. lepsze.
Oczywiście że od SOFADu idzie tylko w dół.. to nie ulega wątpliwości.. niemniej zaznaczam że jeśli mówicie o WTÓRNOŚCI to nie zaakceptuję głosów niechęci dla tego nagrania ludzi którzy entuzjastycznie wypowiadają się o gniotach w rodzaju "a pain...". Wszystko kwestią gustu. Ja a pain i innych "dedofnajtowych" nie cierpię więc nie należę do fanów bezkrytycznie łykających nowości.