Fanatole owszem, byli tacy, którzy zakładali sobie 80 kont na stronie Trójki i podbijali kawałki DM na LP (i niestety mamy wtedy fałszywy obraz tego jak te piosenki radzą sobie w eterze), ale inna sprawa, że po wydaniu Playing The Angel, nastąpił mega bum DM wśród dzieciaków. Nagle powyrastali jak grzyby po deszczu gimnazjaliści z naszywkami DM na plecakach, czegoś takiego nie było przed 2005 rokiem (a przynajmniej nie na taką skalę).
Może nie jest to grupa słuchaczy, która wyniosła zespół na szczyt list przebojów, ale to też pokazuje, że nie tylko fani kupują płyty DM. Młodzież jest w dzisiejszych czasach bardziej niezależna od telewizji, dzieciaki siedzą w necie i mają czego słuchać, nie muszą łapać tego co im rzuci radio lub MTV. Depeche Mode wychowali sobie nową generację fanów, którzy nie wzięli się z dupy.
Nie będę analizował czy jest to zasługa singli czy nie, ale niczego nie można wykluczyć.
Utwór który winien być singlem wg. was a nie jest.
-
- Posty: 21812
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Re: Utwór który winien być singlem wg. was a nie jest.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 9157
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
- Ulubiony utwór: Cala masa
- Lokalizacja: Glasgow
Hien dobrze napisales, ale z jednym sie nie zgodze. Otoz
Mowie Ci ze bylo i to w latach kiedy jeszcze nie tylko nie istnial internet, ale nie bylo nawet CD tylko kasety Mowie tu o przelomie lat 80/90, bo to sam pamietam. Wtedy byly prawdziwe hordy depeszowHien pisze:czegoś takiego nie było przed 2005 rokiem
Enjoy The Silence
-
- Posty: 21812
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Ale nie wybiegajmy tak daleko w przeszłość. Chyba oczywiste jest, że w latach największego szału na DM, fanów w różnym wieku pojawiało się więcej. Nie od czapy ukuło się określenie "Enjoy", którym Wy, starzy depesze chrzciliście wszystkich, którzy popłynęli z niszczycielską falą tej piosenki.
Ja tu mówię o okresie ok. 1997 - 2004. To była mielizna jeżeli chodzi o młodych. Nie dziwię się bo Ultra i Exciter to albumy o wiele dojrzalsze od PTA, mające dosyć trudny charakter. Nawet kawałki do wywijania dupą ala "I Feel Loved" nie były takie oczywiste w wyrazie.
Ja tu mówię o okresie ok. 1997 - 2004. To była mielizna jeżeli chodzi o młodych. Nie dziwię się bo Ultra i Exciter to albumy o wiele dojrzalsze od PTA, mające dosyć trudny charakter. Nawet kawałki do wywijania dupą ala "I Feel Loved" nie były takie oczywiste w wyrazie.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
No i piękniej nie mogłeś napisac tego co ja napisałem wcześniej. Dlatego nie mówmy tu o tym czy ktoś miał nosa w doborze singli czy nie bo to nie ma sensu. Cokolwiek by nie wybrano na singiel to i tak urośnie to do miana arcydzieła właśnie poprzez to 20 letnie uczucie. I tak zostanie kupione. I ja to rozumiem.shodan pisze:Chyba nie sądzisz, że ktoś taki jak np. ja - autentyczny fan DM, po ponad 20-letnim romansie z muzyką tego zespołu będzie się jeszcze zastanawiał, czy kupić nową płytę czy nie. Oczywiście, że kupię. I nie będę się czaił, żeby coś tam wpierw podsłyszeć w internecie i stwierdzić, czy warto, albo poczekać na single promujące. Po prostu w ciemno kupię płytę mojego ulubionego zespołu za te marne kilkadziesiąt zł. i już. A jak mi się płyta nie spodoba, to będzie najwyżej zalegać w szufladzie i tyle.
To w końcu temat dotyczy piosenek, które powinny być singlami a nie były czy odwrotnie? Wcale nie jadę po całości, wymieniam Ci konkretne tytuły: Just Cant, GLovers, Shine itp itd. Sine powinno być a nie było - to zdaje się odpowiedź do zadanego pytania. Just Cant - było i sprawdziło się świetnie, GLovers to modelowy przykład pomyłki singlowej.shodan pisze:No chodzi mi o to, że jak zwykle generalizujesz. Nie wymieniasz kilku czy kilkunastu singli, które wg Ciebie singlami być nie powinny, tylko od razu jedziesz jak zwykle po całości - nie mieli nosa tylko fanatoli.
A teraz dodam coś od siebie co znowu się nie spodoba Macie rację w jednym - dobór singli przez DM nie jest od czapy i jest to przemyślany ruch! Wręcz z chirurgiczy! Ale... opiera się na pewnym schemacie! Zauważył ktoś z Was ten schemat od 20 lat? Bo jest on dość istotny a propos naszej dyskusji, tego co powinno a nie powinno i dlaczego nie zrobili a powinni...
-
- Posty: 9157
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
- Ulubiony utwór: Cala masa
- Lokalizacja: Glasgow
Dobrze, ze chociaz rozumiesz
Enjoy The Silence
-
- Posty: 11542
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Schemat Jari powiadasz? Nie wiem, może taki że nagrywając płyty od czasów Violatora albo MFTM mają na nich od razu oczywiste single? ^^ A drugi ewentualnie taki że pierwszy singiel często odstaje od reszty płyty i ludzie kupują w ciemno a album jest inny hah
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Ten drugi masz, imciu Stripped, jak znalazł: PTA (Precious) i SOTU (Wrong).
Cóż, dla mnie to nie jest problem i nie przeszkadza mi to za bardzo - akurat te single spodobały się ogółowi i "nie przepadły w tłumie".
Cóż, dla mnie to nie jest problem i nie przeszkadza mi to za bardzo - akurat te single spodobały się ogółowi i "nie przepadły w tłumie".
Naprawdę nie widzicie pewnych zależności, które aż kłują po uszach i oczach? Ten schemat to widać gołym okiem. Czy wujek Jerry ma podpowiedzieć ?
-
- Posty: 11542
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Tego że dostosowują się do panujących trendów czy o co biega? Wujku Jerry, hejkum kejkum, ratuj.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
-
- Posty: 968
- Rejestracja: 10 maja 2010 21:00
- Ulubiony utwór: Everything Counts
Dawaj, Jari, napier... - że zacytuję.
Jestem zdania, że jak się nie ma do czego przyczepić, to się narzeka na wybór singli. Jest wiele rzeczy, które DM mogliby zrobić lepiej (albo najlepiej nie robić wcale - jak np. SOTU), ale nie oczekujmy od nich, że w końcu zaczną. Mają sporą grupę fanów na całym świecie, więc teraz im zwisa pierwszy singiel czy teledysk, bo mogą żyć tylko ze starych fanów, którzy kupią wszystko. Ja słucham DM od niedawna (w porównaniu z wami) i dla mnie marka DM nie ma jeszcze takiej renomy, żeby kupować wszystko w ciemno, ale fanatycy wezmą wszystko za Bóg wie jakie pieniądze, więc przyciągnięciem nowej grupy słuchaczy nie muszą się przejmować.
Jestem zdania, że jak się nie ma do czego przyczepić, to się narzeka na wybór singli. Jest wiele rzeczy, które DM mogliby zrobić lepiej (albo najlepiej nie robić wcale - jak np. SOTU), ale nie oczekujmy od nich, że w końcu zaczną. Mają sporą grupę fanów na całym świecie, więc teraz im zwisa pierwszy singiel czy teledysk, bo mogą żyć tylko ze starych fanów, którzy kupią wszystko. Ja słucham DM od niedawna (w porównaniu z wami) i dla mnie marka DM nie ma jeszcze takiej renomy, żeby kupować wszystko w ciemno, ale fanatycy wezmą wszystko za Bóg wie jakie pieniądze, więc przyciągnięciem nowej grupy słuchaczy nie muszą się przejmować.
-
- Posty: 9157
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
- Ulubiony utwór: Cala masa
- Lokalizacja: Glasgow
Jari, normalnie sie marnujesz. W te pedy mi tu do Fletcha, ze Ty im powiesz co i jak, a oni duzo kasy zgarna
Enjoy The Silence
Ja im nie powiem co mają wydawać, natomiast mogę Wam przedstawić pewien schemat doboru singli DM od 20 lat. Chyba, że sami wpadniecie, to nie jest trudne.
-
- Posty: 26
- Rejestracja: 25 maja 2009 15:05
- Ulubiony utwór: I Feel You
Jari, czyżby chodziło o to, że od 20 lat w pierwszym singlu promującym nowy album, motywem przewodnim jest gitara?Jari pisze:Ja im nie powiem co mają wydawać, natomiast mogę Wam przedstawić pewien schemat doboru singli DM od 20 lat. Chyba, że sami wpadniecie, to nie jest trudne.
No prawie... Dobrze, to powiem Wam jak ja to widzę i coś mi delikatnie mówi, że coś w tym jest. Otóż od 20 lat DM stosuje pewien schemat wypuszczania singli odnośnie płyt. Na początek zawsze dają utwór oparty na gitarze, ale jakby tego było mało jest to zawsze zloopowana gitara grająca jeden przewodni temat aż do znudzenia, coś na zasadzie transowości. Dlaczego? Bo coś transowego i powtarzalnego łatwo zapada w ucho i ma szansę być zapamiętanym. I tak były to:
- I Feel You (a nawet Personal był taki), Barrel Of A Gun, Dream On, Precious, Wrong.
Na drugi ogień zawsze idzie potencjalny hit, czyli coś z ładną melodią, bitem, często dość wyraźnym itp. Te utwory zawsze pozbawione są już tak wyrażnej gitary natomiast mają zawsze jakąś chwytliwą zagrywkę, melodyjkę. Coś bardzo charakterystycznego, również zapadającego w ucho:
- Walking In My Shoes (chwytliwy refren), It's No Good (to jeden wielk hit, za czasów Violatora był to Enjoy), I Feel Loved (chwytliwy refrenik), A Pain That I'm Used To, Peace (powtarzalny refren)
Jako trzeci idzie zawsze ambitniejszy song, żeby tym razem zadowolić bardziej wybrednych:
- Condemnation (prawie jak w kościele), Home/Useless (orkiestry itp), Freelove (nie wymaga komentarza), Suffer Well, Perfect
I na sam koniec idzie zawsze czwarty singiel, który jest taką wypadkową fascynacji zespołu, ewentualnie czymś co wydaje się jeszcze nadającym na singiel z zestawu utworów albumowych:
- In Your Room (zmieniona wersja), Only When (takie cuś po płycie), Goodnight Lovers, John Relevator, Fragile Tension/Hole To...
I takim schematem jadą sobie od 20 lat. Głowę daję w ciemno, że jak teraz jeszcze coś wypierdzą z siebie to najpierw singiel będzie z powtarzalną gitarką, potem hiciorek, potem ambitnie pojadą, a na koniec żeby jeszcze parę złociszy wycisnąć dadzą to co tam fani będą obgadywać na forum, że fajne, że 'depeszowe', że ma klimat itp itd.
- I Feel You (a nawet Personal był taki), Barrel Of A Gun, Dream On, Precious, Wrong.
Na drugi ogień zawsze idzie potencjalny hit, czyli coś z ładną melodią, bitem, często dość wyraźnym itp. Te utwory zawsze pozbawione są już tak wyrażnej gitary natomiast mają zawsze jakąś chwytliwą zagrywkę, melodyjkę. Coś bardzo charakterystycznego, również zapadającego w ucho:
- Walking In My Shoes (chwytliwy refren), It's No Good (to jeden wielk hit, za czasów Violatora był to Enjoy), I Feel Loved (chwytliwy refrenik), A Pain That I'm Used To, Peace (powtarzalny refren)
Jako trzeci idzie zawsze ambitniejszy song, żeby tym razem zadowolić bardziej wybrednych:
- Condemnation (prawie jak w kościele), Home/Useless (orkiestry itp), Freelove (nie wymaga komentarza), Suffer Well, Perfect
I na sam koniec idzie zawsze czwarty singiel, który jest taką wypadkową fascynacji zespołu, ewentualnie czymś co wydaje się jeszcze nadającym na singiel z zestawu utworów albumowych:
- In Your Room (zmieniona wersja), Only When (takie cuś po płycie), Goodnight Lovers, John Relevator, Fragile Tension/Hole To...
I takim schematem jadą sobie od 20 lat. Głowę daję w ciemno, że jak teraz jeszcze coś wypierdzą z siebie to najpierw singiel będzie z powtarzalną gitarką, potem hiciorek, potem ambitnie pojadą, a na koniec żeby jeszcze parę złociszy wycisnąć dadzą to co tam fani będą obgadywać na forum, że fajne, że 'depeszowe', że ma klimat itp itd.
I mi to pasuje. Ja nie będę teraz wymagał od panów z DM Bóg wie czego odnośnie schematu wydawania singli.
Jeżeli ma być tak, jak mówisz - to niech będzie.
Jeżeli ma być tak, jak mówisz - to niech będzie.
-
- Posty: 16783
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Już to kiedyś opisywałeś. I może masz rację, choć sam nigdy na to nie zwróciłem uwagi.Jari pisze:I takim schematem jadą sobie od 20 lat.
Ale w sumie czy robią źle? Jeżeli przynosi to spodziewane rezultaty, to po co kombinować.
Mała pomyłka - Hole To Feed.Jari pisze:Jako trzeci ....Perfect
-
- Posty: 4426
- Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
- Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
- Lokalizacja: się biorą dzieci?
Właśnie sobie przypomniałem, że Jari coś takiego już pisał, ale nie chciało mi się szukać po forum.shodan pisze:Już to kiedyś opisywałeś. I może masz rację, choć sam nigdy na to nie zwróciłem uwagi.
Ale w sumie czy robią źle? Jeżeli przynosi to spodziewane rezultaty, to po co kombinować.
A schematy wyboru singli mam gdzieś, bo na single Depeszy mam wyj.ebane, słucham ich płytami, nie piosenkami.
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.
DEPESZWIZJA 13
STATUS: A CO MNIE TO, ROBERT PROWADZI
DEPESZWIZJA 13
STATUS: A CO MNIE TO, ROBERT PROWADZI
-
- Posty: 11542
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
No właśnie, Perfect to jeden z tych "hicików" i był drugim singlem dla USA, w Europie poszło Peace. Oba podobne.Mała pomyłka - Hole To Feed.
Hole To Feed pierwsze miało teledysk, dla gawiedzi opierającej się na TV mógł być uznany za trzeci singiel. Tu więc można by rzec że może nie tyle trzecim jest ambitny singiel ale od dwóch albumów jest to utwór napisany przez Dave'a
Tak czy siak schemat działa i jest dobry, zarówno wybór singli jak i ich kolejność odpowiednio przedstawia klimat płyty.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
-
- Posty: 9157
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
- Ulubiony utwór: Cala masa
- Lokalizacja: Glasgow
A jak cos dziala dobrze, to po co zmieniac.
Enjoy The Silence
-
- Posty: 26
- Rejestracja: 25 maja 2009 15:05
- Ulubiony utwór: I Feel You
Mi taki schemacik pasuje, chociaż mówiąc szczerze nie zauważyłem tego do tej pory. Dopiero Jari spowodował, że zauważyłem to.