Koncert na którym planuje być…

[Hien]

Absolutnie nikt ciekawy tam nie gra.

Ło Panie, nawet BADBADNOTGOOD i Thom Yorke? Nie wiem czego Wy teraz słuchacie, ale chyba nie Maty xD

Zresztą, to nie jest finalny skład opka.

[Dragon]

*Jak na razie nikt ciekawy, no solowy Yorke jest spoko, ale żeby aż na Openera i za tyle... Dzięki. Chemical Brothers podobnie.

[shodan]

O czym Wy w ogóle do mnie mówicie?

[Hien]

Nie mówimy

[Czez]

Oni pisza

[Dragon]

Po 4 latach znowu zamelduję się na TNMK, tym razem na dwa dni grania.

[Czez]

W tym roku zaliczylem juz Simply Red i Simply Minds. Mam tez bilety na The Hollies w Glasgow i Kraftwerk w Slupsku. A propo Kraftwerk, moze ktos tez sie wybiera?

[Dragon]

Kraftwerk w Słupsku brzmi super, Tangerine Dream w Wałbrzychu to byłby już błąd krytyczny Matrixa. Obstawiam, że to tym razem faktycznie jedna z ostatnich okazji na Kraftwerk w Polsce, ale najwyższy poziom zainteresowania ich muzyką mam już za sobą.

[Hien]

Biorąc pod uwagę ilość iść koncertów w PL w ostatnich latach, przyjadą za rok.

[Dragon]

Jeśli Hutter mimo 130 lat na karku czuje się zdrowo to pewnie tak się skończy.

[Dragon]

Na Tauron 2023 pierwsze zapowiedzi - Tangerine Dream i William Basinski. Oj, będzie powrót do Katowic kolejny

[Dragon]

ZNOWU odpowiem sam sobie, ale za to prawie po roku. Tauron ominięty, ale współczesne TD wpadnie 27 listopada do Torunia. Lepszej okazji może nie być.

[Czez]

No ja byldm kilka dni temu na koncercie The Hollies, a w najblizszym czasie wybieram sie na Mesh.

[mintaj]

Ja w sumie zdziadziałem, to jest zupełnie nie chce mi się łazić na koncerty od pewnego czasu

[Hien]

Myślałem o tym koncercie TD, ale ostatecznie utożsamiam się z tym co napisał Seba i nie chce mi się jechać, stać w tłumie ludzie i potem nie mieć jak wrócić do domu. Co ciekawe, w październiku gdzież tam koncert gra Marek Biliński, ale też pewnie nie pojadę.

[Dragon]

Podstawowa wad takich wypraw, bo mnie to też drażni lekko, ale z drugiej strony... w jednym roku zaliczyć Depeche Mode, Autechre i Tangerine Dream (nawet takie) brzmi super.

[Hien]

Tylko co to w sumie i tak znaczy xd
Ja to się cieszę, że w tym roku zaliczyłem jeden, ale ważny koncert, bo The War on Drugs widziałem po raz pierwszy i się w ogóle nie rozczarowałem. A, no i widziałem cover band DM nad morzem.

[Dragon]

Z perspektywy dzieciaka, dla którego kiedyś wysupłanie kasy na jakikolwiek koncert było wyzwaniem to byłoby fajne osiągnięcie po prostu. Już od pierwszego koncertu po śmierci Froesego to taki obowiązkowy cel, choć w tym składzie byłbym bardziej ciekawy nowości, ewentualnie tych śmiesznych improwizacji w starym stylu.

[Hien]

Ładniej by wyglądało gdyby zaliczyć w jednym roku TD, Kraftwerk i Jarra. W sumie gdyby skreślić "w jednym roku", to mam to zaliczone.

[Dragon]

Boje się, że Jarre już raczej nie wyskoczy z żadną trasą, choć na horyzoncie może coś być na 50lecie Oxygene na przykład.