Fragile Tension
-
- Posty: 235
- Rejestracja: 21 paź 2008 13:21
- Ulubiony utwór: Walking In My Shoes
- Lokalizacja: Trzebiatów
Re: Fragile Tension
fragile tension po masteringu będzie brzmieć o wiele lepiej, bo jak narazie piosenka o tak stłumionej jakości źle wypada. Dużo dzwięków jest zagłuszonych, za dużo hałasu itp. Jedynie co ratuje tą piosenke to mocna gitarka rockowa, która miejscami się pojawia i która jest rewelacyjna. Wokal dave'a również brzmi obiecująco...
"Żyj chwilą, jakby to była ostatnia chwila Twojego życia."
-
- Posty: 2277
- Rejestracja: 21 sie 2005 20:00
- Ulubiony utwór: Living On Video
- Lokalizacja: WZY
Rozumowanie pokroju, iz dobry synthpopowy bit uratuje piosenki Violetty Villas Z calym szacunkiem, ale po kim jak po kim, ale po DM wymaga sie czegos innego, anizeli gitarki rockowej. Tak ma moj chlopski rozum z ŻyrardowicMr.X pisze:Jedynie co ratuje tą piosenke to mocna gitarka rockowa, która miejscami się pojawia i która jest rewelacyjna.
Jadwiga, Jadwiga, dotknij mego dźwiga / http://www.lastfm.pl/user/choin
-
- Posty: 235
- Rejestracja: 21 paź 2008 13:21
- Ulubiony utwór: Walking In My Shoes
- Lokalizacja: Trzebiatów
Mnie Depeche Mode przyzwyczaiło, ze ich piosenki mają rece i nogi... Każdy ma inny gust i oczekuje nie wiem czego po dm. Czekajac na kolejny albym d.m. nie oczekuje zbyt wiele, ponieważ moge poczuć sie zawiedzionym... Takie nastawienie wydaje mi sie najlepsze... Po prostu cierpliwie czekam.
"Żyj chwilą, jakby to była ostatnia chwila Twojego życia."
-
- Posty: 3316
- Rejestracja: 27 wrz 2005 23:40
- Ulubiony utwór: Barrel of a Gun
... apotem jestem zawiedziony
A mówiłem, że będzie lipa... To było, że się ustawowo i złosliwie czepiam. To jest lipa i nie ma co gówna nazywać czekoladą - lata świetności muzycznej Ci panowie mają za sobą i im wcześniej zatrybią to zaślepeini fanatycy tym lepiej dla nich samych, bo potem rozczarowanie może być jeszcze większe.... Kolejny łatwo przewidywalny ruch też już mają za sobą - 300 parę złotych w dobie kryzysu za płytkę i kilka gadżetów to trzeba mieć nasrane we łbie kompletnie... Jak tacy płodni artystycznie to trzeba było dać wszystko co się nagrało na 1 CD a nie dzielić słuchaczy na tych lepszych (bogatszych?) i motłoch muzyczny (wersja 1 CD za 60 PLN). Już teraz przewidują kolejność singli bo ten zespół jest mega przewidywalny: Wrong czyli jakaś electro papka z jednostajnym motywem gitarowym (na pewno tam coś takiego będzie bo loop musi chwycić słuchacza), potem będzie bardziej rockowo, potem będzie singiel idący raczej w stronę pop i na koniec jakaś balladka jako czwarty singiel. No i musowo będzie milion wersji i formatów singla co by więcej sprzedać bo 'mieć' to obowiązek.
-
- Posty: 16778
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
No, to że ty uważasz coś za gówno nie znaczy, że wszyscy tak uważają. I daj spokój już z tymi fanatykami. Ja uwielbiam wszystkie płyty DM, a żadnym fanatykiem nie jestem. Nie kolekcjonuję żadnych singli, miksów czy wydań specjalnych, nie byłem nigdy na koncercie ani nie czytałem żadnej ich biografii. Nie ubieram się też ani nie czeszę na depesza. Ja tylko lubię ich płyty. Łącznie z ostatnimi.Jari pisze:lata świetności muzycznej Ci panowie mają za sobą i im wcześniej zatrybią to zaślepeini fanatycy tym lepiej dla nich samych, bo potem rozczarowanie może być jeszcze większe
Jaki tam obowiązek. Ja, jako tzw. fanatyk (wg ciebie) kupię sobie płytkę podstawową za 6 dych i nic więcej. Bo wcale nie czuję obowiązku ani potrzeby kupowania czegoś na siłę. I w ogóle z całej ich niemałej kolekcji singli posiadam w domu tylko jeden.Jari pisze:No i musowo będzie milion wersji i formatów singla co by więcej sprzedać bo 'mieć' to obowiązek.
A co do FT, to zgadzam się z Mr.X. odnośnie świetnego wokalu i gitary. Pewnie, że Fragile Tension raczej nigdy nie będę mógł przyrównać do tak wielkich i legendarnych utworów jak np. World in my eyes czy In your room. Ale jednak mnie naprawdę wciąga coraz bardziej. Rozumiem, że niektórzy obecnym stylem grania depeszów mogą czuć się zawiedzeni. Osobiście jednak już dawno przyjąłem do wiadomości, że DM zmieniło styl grania na znacznie bardziej rockowy i wcale mi to nie przeszkadza (choć wychowałem się właśnie na starych płytach).
Czytaj to co piszę ze zrozumieniem! I nie wkładaj mi w usta słów, których nie powiedziałem. Czemu ty wszystko do siebie bierzesz? Ja nawet nie wspomniałem o Tobie w swoim wpisie! Przysięgam, nie ma tam ani razu twoje ksywki. Ale mówią, że uderz w stół a nożyce... Nie odbieram nikomu prawa do tego, żeby mu się coś podobało. To o czym od dawna piszę a co jest niepopularne i niepoprawne politycznie to to, że nazywam rzeczy po imieniu... Będąc troszkę po drugiej stronie widzę i rozumiem trochę wiecej niż kiedyś (mechanizmy promocji, techniki studyjne i co można nimi osiągnąć, proces komponowania, aranżacji, sprawa Michała itp itd.). Dla mnie DM ściemnia od wielu lat, mydli oczy jakimiś półproduktami, na siłę strają mi się wmówić, że to co robią to sztuka przez duże 'S' czy jak kto woli 'Sz'. Od dawna to zwykły pop na w miarę (podkreślam: w miarę) dobrym poziomie ale nie wychodzący poza pewne kanony, taki w miarę dobrej jakości schemacik. :chory:
Większość osób łyka bezkrytycznie wszystko co ma nalepkę DM, dają się pokroić za piosenki, których nawet nie słyszeli twierdząc, że na pewno będa super bo to przecież DM.... To jest fascynujące na swój sposób ale i przerażające!
ps: dla mnie fanatyk to nie jest ktoś kto kupuje wszystko do kolekcji bo kocha muzykę. To ktoś kto kupuje wszystko aby mieć!
Większość osób łyka bezkrytycznie wszystko co ma nalepkę DM, dają się pokroić za piosenki, których nawet nie słyszeli twierdząc, że na pewno będa super bo to przecież DM.... To jest fascynujące na swój sposób ale i przerażające!
ps: dla mnie fanatyk to nie jest ktoś kto kupuje wszystko do kolekcji bo kocha muzykę. To ktoś kto kupuje wszystko aby mieć!
-
- Posty: 235
- Rejestracja: 21 paź 2008 13:21
- Ulubiony utwór: Walking In My Shoes
- Lokalizacja: Trzebiatów
JARI - co takiego jest ze nienawidzisz depeche mode? czyżbyś zwiódł sie na dwóch ostatnich studyjnych albumów? I tak każdy ich kolejny album będzie o wiele lepsze niż każdy inny rodzaj muzyki który nas otacza.... Goodnight Lovers (oh piękna piosenka , jeszcze tak niedawno była kołysanką dla mojej córci...)
"Żyj chwilą, jakby to była ostatnia chwila Twojego życia."
-
- Posty: 16778
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Wiem, że dotyczy się to m.in. mnie, bo chyba wciąż najzacieklej ich na tym forum bronię. I w tej chwili dam się może pokroić za FT. Bo to już znam i to mi się podoba. Za resztę utworów nie podstawię głowy, bo ich nie znam. I uwierz, że jeżeli nowa płyta okazała by się słaba (wg mnie oczywiście),to odstawiłbym ją na dół szuflady. Tak przez wiele lat właśnie omijałem łukiem Exciter, bo minęło dużo czasu zanim ją polubiłem.
Do Mr X. Powtórzę: Czytać to co piszę ze zrozumieniem! Ja nie nienawidzę DM. Nigdy tego nie powiedziałem. Ja ich nawet na swój sposób kocham (jako twórców ofkors...) i podziwiam za lata 81-95. Ale to co zrobili z Wilderem, to co nagrali po Wilderze (lichutkie to, oj lichutkie) i sprawa Michała i tego ciupcianego teledysku mocno zweryfikowała moje poglądy na działalność tych panów. Dotarło do mnie więcej niż wtedy gdy miałem lat 18 czy 25 i nie różniłem się niczym od wielu z Was (fryzurka, skórka, butki, strona Shame Site, fanzine [Shame] i tym podobne głupoty). A poza tym... nie znoszę grania z playbacku!
-
- Posty: 2277
- Rejestracja: 21 sie 2005 20:00
- Ulubiony utwór: Living On Video
- Lokalizacja: WZY
Jari Koncowka posta godna Leszka Millera
Jadwiga, Jadwiga, dotknij mego dźwiga / http://www.lastfm.pl/user/choin
Ale to prawda... Gardzę playbackami. O ile je akceptuje w związku z graniem w TV to już koncert to święto, a playback to bąk puszczony w świątyni. A DM lat ostatnich po prostu aż razi po uszach tymi podkładami (które mają tendencję u nich to czestego zacinania się ) To, że mają perkusistę w składzie i kilka gitar to jeszcze nie świadczy o graniu live, a jedynie o dogrywaniu kilku dźwięków co graniem nie jest na pewno... Ale to pewnie wątek na osobny temat. DM powinno obejrzeć kilka koncertów U2 - to są mistrzowie koncertowego grania. Na żywo!
ps; wrócmy do dyskusji o Fragile coś tam....
ps; wrócmy do dyskusji o Fragile coś tam....
-
- Posty: 235
- Rejestracja: 21 paź 2008 13:21
- Ulubiony utwór: Walking In My Shoes
- Lokalizacja: Trzebiatów
Czytam ze zrozumieniem. Tak myśłałem ze lubisz płyty tylko do songsa. Alan nie jest niezastąpiony w recoil nie pokazuje nic ciekawego, a to, że jest tak dobry w prokukcji to tylko dlatego że od lat 80 - tych ciagle w tym siedzi... Uważam album "ULTRA" - za jeden z najlepszych i ch karierze...
"Żyj chwilą, jakby to była ostatnia chwila Twojego życia."
-
- Posty: 235
- Rejestracja: 21 paź 2008 13:21
- Ulubiony utwór: Walking In My Shoes
- Lokalizacja: Trzebiatów
Jari... Jesteś przekonany. że Sounds Of The Universe to będzie porażka. To Ty niezły jesteś... Nie ocenia się czegoś po okładce, nie zaglądając do środka... Wyczytałem, że coś tak grasz, gdybyś usłyszał jaką mój brat tworzy myzyke to byś wszystkie włosy wyrwał...
"Żyj chwilą, jakby to była ostatnia chwila Twojego życia."
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 17 cze 2005 02:56
- Ulubiony utwór: Poison Heart
- Lokalizacja: Wrocław
nie znam płyty. coś jak na ostatnio-albumowe normy mało przecieków z tegoż ich "studyja" (ale kto wie co przyniesie kazdy nowy dzien ) ale piosenka nie powala.
Gorzej - jest poniżej standardów.
To juz w See You ktorego osobiscie nie cierpie jest wiecej muzyki niz na tym zlepku automatów i zgrzytów z wokalem Gahana (ktory brzmi jakby się "zachłystał"). Szkoda ze jeszcze jako motyw nie dali dzwieków z fliperów z salonu gier połowy lat 80 to by było do kompletu w tejże bzdurności i chaotyczności.
Ale 1 piosenka nie świadczy o całej płycie.
Za to świadczy o tym, że nie zabraknie na albumie "zapychaczy dziur" w stylu owej FT.
Z drugiej strony skoro FT kwalifikuje sie w swej mizerności na skład albumu, to się boje co to bedą za owe dodatki (5 kawalkow?) ktore sie na album nie zakwalifikowaly...warte beda ceny boxu? Bo tak naprawde ten BOX to kwestia tylko 5 piosenek (i kilku dem) i muzycznie tyle. reszta to gadzety. Mogli jeszcze doliczyc do Boxa z 50 zł i dac np. figurke gahana, albo pereuke martina, za kolejne 50 zł w boxie w wersji XXXL marke ulubionych majtek Fletchera itd... itp. bzdety, gadzety do zapychania szuflad i nie majacych muzycznie zadnej wartosci. Sentymentalnie tez zadnej.
Co do "FT" - jakos dzwieków wszechświata czy dla wszechswiata tam nie usłyszalem
No może tylko jakiś jęk obiektu zblizajacego sie do czarnej dziury i tyle co to ma wspolego jak dla mnie z "wszech"światem.
Ale licze na dotarcie do conajmniej sasiedniej galaktyki majac bilet w kieszeni za okolo 300 zł zwanego BOXem...
A tak powaznie licze na te chociaz 2-3 fajne piosenki ktore pokrzepia na kilka tygodni serucho i tyle.
pozdrawiam
p.s. ja jak juz cos powiem, to powiem ) teraz mozecie mnie rozszarpac za poglady
Gorzej - jest poniżej standardów.
To juz w See You ktorego osobiscie nie cierpie jest wiecej muzyki niz na tym zlepku automatów i zgrzytów z wokalem Gahana (ktory brzmi jakby się "zachłystał"). Szkoda ze jeszcze jako motyw nie dali dzwieków z fliperów z salonu gier połowy lat 80 to by było do kompletu w tejże bzdurności i chaotyczności.
Ale 1 piosenka nie świadczy o całej płycie.
Za to świadczy o tym, że nie zabraknie na albumie "zapychaczy dziur" w stylu owej FT.
Z drugiej strony skoro FT kwalifikuje sie w swej mizerności na skład albumu, to się boje co to bedą za owe dodatki (5 kawalkow?) ktore sie na album nie zakwalifikowaly...warte beda ceny boxu? Bo tak naprawde ten BOX to kwestia tylko 5 piosenek (i kilku dem) i muzycznie tyle. reszta to gadzety. Mogli jeszcze doliczyc do Boxa z 50 zł i dac np. figurke gahana, albo pereuke martina, za kolejne 50 zł w boxie w wersji XXXL marke ulubionych majtek Fletchera itd... itp. bzdety, gadzety do zapychania szuflad i nie majacych muzycznie zadnej wartosci. Sentymentalnie tez zadnej.
Co do "FT" - jakos dzwieków wszechświata czy dla wszechswiata tam nie usłyszalem
No może tylko jakiś jęk obiektu zblizajacego sie do czarnej dziury i tyle co to ma wspolego jak dla mnie z "wszech"światem.
Ale licze na dotarcie do conajmniej sasiedniej galaktyki majac bilet w kieszeni za okolo 300 zł zwanego BOXem...
A tak powaznie licze na te chociaz 2-3 fajne piosenki ktore pokrzepia na kilka tygodni serucho i tyle.
pozdrawiam
p.s. ja jak juz cos powiem, to powiem ) teraz mozecie mnie rozszarpac za poglady
-
- Posty: 16778
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Każdy może mieć na temat FT swoje zdanie. Więc nie ma powodu do rozszarpywania. Choć czasami mam wrażenie, że jestem na jakimś anty-forum DM.
Co do utworów-zapychaczy dziur. Zawsze ceniłem DM przede wszystkim za to, że tych zapychaczu u nich nie ma. Na żadnej płycie.
Co do wersji box też uważam, że jest kompletnie zbędna. Na pewno się nie skuszę. Interesuje mnie tylko płyta-podstawka.
Co do FT - rzeczywiście niby brzmi hałaśliwie i zgrzytliwie, ale mimo to ma w sobie coś, co mnie w niej bardzo pociąga.
Co do utworów-zapychaczy dziur. Zawsze ceniłem DM przede wszystkim za to, że tych zapychaczu u nich nie ma. Na żadnej płycie.
Co do wersji box też uważam, że jest kompletnie zbędna. Na pewno się nie skuszę. Interesuje mnie tylko płyta-podstawka.
Co do FT - rzeczywiście niby brzmi hałaśliwie i zgrzytliwie, ale mimo to ma w sobie coś, co mnie w niej bardzo pociąga.
Ja też. I zgadzam się, że kiedyś koncerty DM były znacznie lepsze.Jari pisze:A poza tym... nie znoszę grania z playbacku!
Sporo w tym racji Jari. Na pewno to nie tak ambitna muzyka jak kiedyś (z pewnymi wyjątkami, np. Shine). Ale bronię ich dlatego, że nawet tymi schematami potrafią mnie nadal zachwycać. Pewnie jestem po prostu mniej wymagającym słuchaczem od ciebie.Jari pisze:Od dawna to zwykły pop na w miarę (podkreślam: w miarę) dobrym poziomie ale nie wychodzący poza pewne kanony, taki w miarę dobrej jakości schemacik.
-
- Posty: 3316
- Rejestracja: 27 wrz 2005 23:40
- Ulubiony utwór: Barrel of a Gun
TEKŚCIK
Well it's a fragile tension, that's keeping us going.
It may not last forever, but of all wind is blowing.
There's something magical in the air.
Some things so tragic we have to care.
It's a strange obsession, it's drawing us nearer.
We don't understand it, it never get's clearer.
There's something mystical in our dreams.
They're so simplistic it kicks and screams.
Oh when we see too recon the art occult that nothing can keep us down.
It's a dizzying feeling that's keeping us flying.
Some glittering gauntlet, without even trying.
There's something magical in our hands.
Nothing logical to our plans.
Well it's a fragile tension, that's keeping us going.
It may not last forever, but of all wind is blowing.
There's something magical in the air.
Some things so tragic we have to care.
It's a strange obsession, it's drawing us nearer.
We don't understand it, it never get's clearer.
There's something mystical in our dreams.
They're so simplistic it kicks and screams.
Oh when we see too recon the art occult that nothing can keep us down.
It's a dizzying feeling that's keeping us flying.
Some glittering gauntlet, without even trying.
There's something magical in our hands.
Nothing logical to our plans.
Fajniutki
-
- Posty: 3316
- Rejestracja: 27 wrz 2005 23:40
- Ulubiony utwór: Barrel of a Gun
Głęboki
-
- Posty: 235
- Rejestracja: 21 paź 2008 13:21
- Ulubiony utwór: Walking In My Shoes
- Lokalizacja: Trzebiatów
Jedna z osób, która miała okazję przesłuchać cały album SOTU wypowiedziała się troszke... To nie jest drugie Playing The Angel. Nowy albym jest bardziej melodyjny. "Fragie Tension" brzmi o niebo lepiej niż to dudnienie ze studni przecieku... Głos jest bardziej wyrazisty, brzmienie też bardziej wyraziste. Jest to całkiem przyzwoity utwór z ciekawą linią melodyczną, fajnymi kontrapunktami i dość specyficznym brzmieniem, szkoda póki co katować się tym hałasem (przeciekiem internetowym). Nie jest to perełka w dyskografii, tym bardziej że na SOTU są lepsze, a DM ma w dyskografii sporo gorsze, również te nagrane z boskim Alanem...
"Żyj chwilą, jakby to była ostatnia chwila Twojego życia."