Odejście Alana Wildera z Depeche Mode

[prey]

I feel you strukturą przypomina dwójeczkę. Czyżby Wilderowi się zamarzyło drugie wydawnictwo 1+2.

[Hien]

No i się Jari wkopałeś pół dyskografi będziesz msuiał teraz przerabiać

[slick]

Nic na chama ale marza mi sie Strangelove i Agent Orange rozlozone na czesci. Stad prosba.

[stripped]

Nie wiem czy na MFTM też będą takie cuda ukryte, chyba na tym albumie jest więcej wolnej przestrzeni w kawałkach, SOFAD chyba był najbardziej złożonym i zagęszczonym dźwiękowo albumem ale zobaczymy czy Jari dokona na prośbę takiej analizy i co wyniknie.

[Jari]

No dokona skoro taka wola ludu.... A co do Subhuman... Po co mam to robić skoro Wilder już to zrobił, sam zdjał to co jest na przodzie i zostawił to co na tylnych głośnikach leci w tej swojej extra wersji płyty (nazywa się to chyba ambient mixes czy coś takiego).

[prey]

Na produkcji dźwiękowej się nie znam. Ale nie do końca się z tobą zgodzę prey zredukowane brzmi miejscami inaczej niż podstawka, w backslider jest inna perka, przejścia między trakami są również inne.

[Marcin]

No dokona skoro taka wola ludu.....

czekam z niecierpliwością

[devotional]

Dużo czasu minęło ... xD

[prey]

Tja trzeba się przypomnieć

[devotional]

Ktoś tu miał coś wydzielac i se poszedł ...

[wojtek_krakow]

Ciekawi mnie czy któraś ze stron żałuje rozejścia dróg.
Wygląda na to że i Alan i DM te lata na swój sposób przeszli bardzo dobrze, wydawać by się mogło, że chyba największy niesmak mają fani.

[astiz]

Ja tam nie czuję niesmaku.Stało się,jak się stało i tyle,życie toczy się dalej.

[Hien]

Otóz to

[wojtek_krakow]

Ale przyznacie, że chyba właśnie głównymi dyskutantami są fani. Nawet tu mamy topic.

[Hien]

Tak ale z tych dyskusji nic nie wynika. Alan na pewno nie tęskni za DM, robi co chce, gra co chce, wydaje co chce i nie potrzebuje do tego starego zespołu. Z resztą nawet gdyby tęsknił to by się nie przyznał bo by mu duma poczerwieniała. Tak samo DM. Gahan raz tylko przebąkiwał, że brakuje Alana i pewnie miał za to "dyżur w szafie" na pół roku. I jedna i druga strona siebie nie potrzebuje. Dla mnie temat zamknięty. Co racja jednak to racja, fani będa męczyć Alanowego konia aż do zakończenia działalności zespołu a i potem pewnie będzie trucie dupy co by było gdyby Alan wrócił, czy żałował, itd. Błędne koło.

[wojtek_krakow]

Widzisz cyrk się kręci bo i odpowiedź nigdy nie padła i pewnie nie padnie, chyba że DM czy Alan w jakiejś bliżej nie określonej przyszłości, kto wie może w jakiejś książce wspomną na ten temat.

[prey]

Dla kogoś kto był tyle lat w bandzie odnoszącym sukcesy na różnych polach, odejście zawsze pozostanie w pamięci. Na pewno nie chciał takiego odejścia. O odejściu już myślał w trakcie prac nad sofkiem czyli dwa lata dojrzewał do decyzji.
Czy do końca się pogodził? Oglądając film z sofadka mniemam , że nie. Odejście ma niezaprzeczalny aspekt: Wilder uratował pozostałej trójce tyłki, o czym mało kto pamięta. I za to go m.in. cenię i szanuję. A powrót do DM no way!

[Marcin]

Właśnie obywatel Jari miał coś dla nas zrobił i chyba se zapomniał

[prey]

Widzisz cyrk się kręci bo i odpowiedź nigdy nie padła i pewnie nie padnie, chyba że DM czy Alan w jakiejś bliżej nie określonej przyszłości, kto wie może w jakiejś książce wspomną na ten temat.

Wojtku wczoraj czytałem sobie wywiady z Wilderem. Wielu ciekawych faktów się dopatrzyłem.
http://missing_piece.republika.pl/wywiady/wywiady.htm

Szkoda, że site nie jest aktualizowany.

[wojtek_krakow]

Wielce dziękować!