In Chains

[SinnerInMe]

Przydałaby się ankieta.

[Hien]

Na ten moment mój numer dwa z płyty.
Miałem nadzieje ,ze DM troche takie klimaty sobie przyswoi i nie zawiodłem się.
Bardzo dobry, przemyślany utwór.
Jako ciekawostke (i fanom intra do tego utworu) polecam przesłuchać kompozycję (a w zasadzie ostatnie sekundy) "Over The Wall" ze ścieżki dzwiękowej do filmu "Escape From New York" autorstwa Johna Carpentera. Pomijając fakt ,ze to jeden z najlepszych soundtracków jakie słyszałem, myslę ,ze to ten sam sprzęt był używany wtedy i teraz reanimował go Martin na nowej płycie. Cała elektronika na SOTU to granie bliźniacze do tego co nagrał Carpenter na początku lat 80. Moim zdaniem przepiękny wzorzec i zdecydowanie lepsze wykorzystanie starych syntezatorów niż na PTA.

[shodan]

Najlepszy utwór z płyty. Po prostu zachwycający i niesamowity. To jest właśnie to co lubię.

[_precious_]

Nie ma ankiety , to nic tak czy siak MOCNA 10
Znakomite ponadminutowe wejście i potem genialny wokal troche przywodzący na myśl Higher Love no i ten wspólnie wyśpiewany refren . To jest klasyk .

[Marcin]

dałem 9 bo musze jeszcze posluchac ale raczej spoks

edit1; nie no teraz po kilku odsłuchach 10,5

EDIT 2 Po kilkunastu przesłuchaniach jestem zmasakrowany zdecydowanie nr 1 na płycie i już jeden z moich ulubionych utworów w ogóle

[Daria The Revelator]

świetne wejście płyty. potem wszystko się sypie.. poza może 2-3 utworami. Daję 10.

[puma]

Po dłuższym zastanowieniu się i przesłuchaniu 10 poszła w ruch!

[Czez]

Nie wiem jeszcze czy bedzie 10, ale na pewno bedzie wysoko u mnie

[stripped]

Ostatecznie dla mnie słabszy się teraz wydaje niż na początku, intro fajne ale poza tym dość pusty ten utwór jest od strony produkcji, daję ocenę 6

[Hien]

Mój numer dwa w małym rankingu.
Nie wiem w zasadzie co tu napisać bo mało co mi się w tym utworze nie podoba.
Ale pierwsze co mi się rzuciło w uszy to to ,że DM wyrwali się z tendencji pakowania jak najbardziej komputerowej perkusji. Jest zdecydowanie lepiej niż na ostatniej płycie i chwała im za to. Oczywiście podobają mi się gitary i elektroniczne smaczki. Nie ma tu jakichś wymyśnych melodii ale to wychodzi tylko na dobre "In Chains"" Spokojne, wygrywane na organach akordy, różne ciekawe acz nie narzucające się dzwięki w tle. Taki pół-ambient wręcz, płynie wszystko równym rytmem i mocno wciąga. Sposób w jaki Gahan spiewa nie pozostawia wiele do życzenia.
Wyjątkowo mi przypasował ten utwór, odkąd usłyszałem słaby, dochodzący z oddali, fragment z filmiku ze studia to juz wiedziałem co będzie grane.
Nie pomyłiem się, 9/10

[shodan]

Dla mnie też nr 2 na płycie.
Słuchając po raz pierwszy utworu czekałem podświadomie na to, że każdej chwili nastąpi zdecydowany power - jakieś ostre gitary czy potężnie brzmiące syntezatory lub wzrost tępa. Ale nic takiego nie nastąpiło. I chyba dobrze.

[Mr.X]

6 For "In Chains"

[Marcin]

A ja słucham i słucham i dalej daje 10 dla mnie najlepszy kawałek na płycie. Fajny wokal i suuuper gitara. Ogólnie rzecz biorac udana płyta moim zdaniem

[astiz]

Mnie się tam podoba lekki psychodeliczny klimat, dźwięki przypominające nieco Hammonda (przesterowanego na samym początku), co mi się kojarzy z ukochanymi krautrockowymi klimatami przełomu lat 60/70-tych.

[Czez]

In Chains podobal mi sie od samego poczatku. Teraz moge powiedziec jeszcze wiecej - jest jak wino - im starszy tym lepszy

[walking]

nie mogę zbyt często słuchać 'In Chains' bo potrafi mnie rozdrażnić i zmęczyć.

[Fen.]

Niezły kawałek, jeden z lepszych na płycie. Dałam już kiedyś 8, bo 10 jest dla wybitnych.
Nie wiem jak to się fachowo nazywa... podobają mi się te nagłe zmiany tempa. Intro czasem mnie wkurza.

[Czez]

Wlasnie, intro choc suuper, czasami jednak irytuje. Z jednej strony akcja typu Palmiry pomscimy, a z drugiej wprowadza w trans, ktory dramatycznie zostaje przerwany z koncem utworu.

[SinnerInMe]

Albumowej kiedyś dałem 9, koncertowym wykonaniom (późniejszym) dałbym 10. Uwielbiam ten kawałek jako intro koncertowe, znakomicie się rozwija, tak jakby stopniując napięcie. Szczególnie upodobałem sobie fragment z perkusyjnymi wstawkami Eignera i gitarą Gore'a.

[Fen.]

Mnie na koncercie też pozytywnie zaskoczył.