PTA czy SOTU?

[deserve]

SOTU nie ma raczej startu do PTA.

[shodan]

Mam dzisiaj jakiś od dawna nie widziany DM day. I posłuchałem całe PTA. Ależ to po takim czasie niesłuchania smakuje! To wspaniały album, a do tego niosący ze sobą tyle niesamowitych wspomnień. Do SOTU odczuwam z pewnych względów też ogromny sentyment. I mimo paru wpadek naprawdę lubię ten album. Ale jednak PTA tu wygrywa i to dosyć wyraźnie. To brzmienie mnie rusza. I te kompozycje.

[Hien]

Ależ to po takim czasie niesłuchania smakuje!

Jakim? Ja widzę, że ostatni raz tej płyty słuchałeś miesiąc temu lol

[shodan]

No dla Ciebie to niedługo, wiem.

[Hien]

Zrobisz sobie jakąś naprawdę poważną przerwę, to pogadamy

[mintaj]

No ja też nie zaryzykuje tezy, że miesiąc niesłuchania to jakoś dużo xd
Ja nie pamiętam kiedy ostatnio słuchałem PTAka w całości, coś mi świta, że jakoś w pandemii, ale nie zweryfikuję tego, bo obecnego lasta mam dopiero od 2021

[shodan]

Czasami ma panowie wrażenie, jakby niektórzy chcieli zrobić jakiś czelendż typu - jak długo nie będziesz słuchał DM. Miesiąc niesłuchania to mało dla fana zespołu? Wszystko rozumiem, ale nie idźcie pany ze skrajności w skrajność. Nie szpanujcie kto tu dłużej nie słuchał DM, bo to dziecinne. Dla mnie miesiąc bez DM to spory okres.

[Hien]

A kto tak szpanuje? W którym miejscu?

[mintaj]

Ja stwierdziłem fakt i tyle, nie wiem gdzie z mojej wypowiedzi wybrzmiewa jakakolwiek duma z tego faktu. Jest dużo rzeczy, które lubię i do których nie wracam przez miesiące, a czasem nawet i lata, bo nie mam takiej potrzeby

[shodan]

No mówienie, że miesiąc to mało, to tak wygląda. Albo, że ja nie słuchałem od kwietnia zeszłego roku.
Ja niektórych albumów DM nie słuchałem przez nawet kilka miesięcy. Dla mnie to dużo. Kiedyś słuchałem danego albumu DM nawet po parę razy dziennie. Tak było. Już tego od bardzo dawna nie robiłem. To zasługa tego forum.
Ale DM zawsze będzie w sercu numerem 1.

[Hien]

Ale ja nie mówię tylko o DM, zdejmij te okulary fanatyka Wujek. Ja nie słuchałem no-man od paru miesięcy, nie wiem czy to czyni mnie anty-fanem, wygląda na to, że siusiaka za mnie nie fan jeśli nie słucham ulubionego zespołu religijnie co drugi dzień. Miesiąc to nie jest długa przerwa w stosunku do czegokolwiek. Jeżeli po 20-30 latach słuchania tych samych płyt, przerwa miesiąca to dużo, to to już się kwalifikuje do lekarza lol

[stripped]

No ja też ostatnio dłuższe przerwy miewam dzięki bestkom a wracałem ostatnio do czegoś i były takie WOW odkrycia dzięki temu, dystans pomaga

[Hien]

To tak jak ja po pół roku włączyłem Memento Mori i... oh wait

[stripped]

Za krótka przerwa. Daj mu parę lat.

[mintaj]

Piętnaście lat (ale będę apelował)

[Hien]

No niby tak, ale naprawdę nie wiem czemu bym miał wracać do takich rzeczy jak Wagging Toungue, czy Before we Drown. Za 15 lat będą tak samo chujowe.

[shodan]

W końcu czegoś się dowiedziałem o jakichś utworach z MM od Hiena.

Ale ja nie mówię tylko o DM, zdejmij te okulary fanatyka Wujek. Ja nie słuchałem no-man od paru miesięcy, nie wiem czy to czyni mnie anty-fanem, wygląda na to, że siusiaka za mnie nie fan jeśli nie słucham ulubionego zespołu religijnie co drugi dzień.

Nie jestem fanatykiem i nigdy nie byłem. Bo fanatyk robi rzeczy, których ja nigdy nie robiłem. Nie twierdzę też, ze jesteś antyfanem czegokolwiek. Po prostu nie licytujmy się w tym temacie, bo to bez sensu. A czasami to tak wygląda.

[Hien]

W żadnym momencie nikt się nie licytował tutaj.

[mintaj]

Nazywam się Zbigniew Zając i od 15 lat nie słucham Depeche Mode

[stripped]

No niby tak, ale naprawdę nie wiem czemu bym miał wracać do takich rzeczy jak Wagging Toungue, czy Before we Drown. Za 15 lat będą tak samo chujowe.

Nie mówię że masz wracać. Poczekaj 15 lat i zobacz czy nigdy nie będziesz miał na to ochotę. Ja pół roku temu nie miałem, 2 dni temu nie miałem, dzisiaj mam, nie wiem dlaczego, nie jest to istotne.