Kto następnym producentem?

Awatar użytkownika
wojtek_krakow
Posty: 474
Rejestracja: 19 kwie 2009 21:22
Ulubiony utwór: Rush
Lokalizacja: Kraków/Bielsko

Re: Kto następnym producentem?

Post 14 cze 2009 12:03

Hien pisze:Facet nie produkuje hurtowo ale jego prace brzmią na prawdę rewelacyjnie.
Ktoś uprzejmy się znajdzie i uświadomi laika jaką rolę ma producent w wydaniu płyty?
Miałem chyba inne wyobrażenie na ten temat.
tylko przed siebie
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11326
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 14 cze 2009 15:21

Sam w sumie jestem nieco laikiem i poczekam aż wypowiedzą się bardziej doświadczeni ode mnie, ale producent muzyczny potrafi mieć spory wkład w artystyczny rezultat prac nad albumem, może sugerować pewną drogę, ukierunkowywać zespół muzycznie, sugerować pewne rozwiązania, czasem producent skleja utwory do kupy z fragmentów nagrywanych podczas sesji, może decydować o tym jakie utwory wejdą na płytę a jakie nie, czasem bardziej szefuje a czasem może być tylko doradcą, Ben Hillier zdaje się nie trzyma zespołu w ryzach tylko wdał się razem z nimi w zabawę i eksperymenty, zespół sam chyba wybrał swój kierunek podczas jego obecności, natomiast taki Mark Bell na przykład chyba bardziej odcisnął swe piętno na DM, subtelna i zimna elektronika, chyba wystarczy porównać Excitera z Homogenic pani Bjork by to wyczuć, specem nie jestem, niech wypowiedzą się mądrzejsi ;)
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 14 cze 2009 17:07

To zależy czego się od producenta oczekuje ale zazwyczaj staje się on na czas nagrań, dodatkowym członkiem zespołu. Producenci wiedza co i jak, znają się na technice studyjnej, mają obcykany sprzęt, często sami muzykują.
Żeby to Wam lepiej przedstawić posłużę sie takim przykładem: mamy malarza a on ma kogoś kto zadba by użył najlepszych farb, najlepszego utrwalacza, tworzył na najlepszym płótnie i jako człowiek z "zewnątrz" będzie potrafił obiektywnie spojżeć na to co artyście wychodzi i w razie czego go opieprzyć, zagoni go do roboty i ewentualnie sam weźmie pędzel i przejedzie kilka razy według własnego uznania. Przełóżcie to sobię teraz na muzykę i macie obraz producenta.
To jaki wpływ ma producent na ostateczny kształt płyty, jest uzaleznione od samego producenta i tego jak będzie szła współpraca między nim a zespołem (na ile zespół mu pozwoli i na ile on sam będzie się wpychał).
Nie kazdy zespół jest w stanie efektywnie pracować nad własną muzyką tylko i wyłącznie w swoim gronie. Potrzebny jest ktoś z zewnątrz kto się zna, potrafi, nauczy i przypilnuje.
Są artyści, którzy potrafią samemu trzymać się na dystans do własnych tworów i mają wszystko to co powinien mieć dobry producent ale takich ludzi jest niewiele, przykład człowieka orkiestry: Steven Wilson.

ps.: i tak jak napisał Stripped, wystarczy przyjżeć się dwóm ostatnim płytom DM, potem Exciterowi, potem Ultrze i słychać wyraźnie, kto i przy której płycie pracował w roli producenta. To dobrzy producenci, odcisnęli na tych albumach swoję piętno i w jakiś sposób przyczynili się do tego, że muzyka zespołu się rozwija.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
wojtek_krakow
Posty: 474
Rejestracja: 19 kwie 2009 21:22
Ulubiony utwór: Rush
Lokalizacja: Kraków/Bielsko

Post 14 cze 2009 22:20

Jestem rozczarowany. Z punktu widzenia nie tylko słuchacza, ale jako takiego fana, osoba producenta mąci mi wszystko w głowie. To dzięki komu te poszczególne płyty się różnią? Moje naiwne podejście podpowiadało mi, że muzyk nie śpi po nocach tylko tworzy to co czuje i nie wspomaga się niczym (chyba że dragami i alkoholem) i nie dostosowuje się do niczego (chyba że do kolegów z zespołu). Burzy mi to mój światopogląd. Czas zejść na ziemie, bo gloryfikacja i idealizacja moich ulubionych wykonawców (nie tylko DM) daje mi czasami takiego pstryczka w nos, bo pokazuje niuanse które dają do zrozumienia, że muzyka w tym wszystkim to nie wszystko.

Ps. Dzięki za mały elaborat.
Ps2. Dobrze, że mamy takie perełki pokroju Recoil i inne ;)
tylko przed siebie
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11326
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 14 cze 2009 22:37

to żeś się chłopie obudził :D ja bym nie biadolił bo na tym cały świat muzyczny stoi prawie że, w przypadku zaś gwiazd pop czy hip hop producent muzyczny to zwykle osoba odpowiadająca za muzykę (jak właśnie np. pan Timbaland), to normalna rzecz ;)
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 14 cze 2009 22:39

Oj nie demonizujmy tak roli producenta bo z artystycznego/kompozytorskiego punktu widzenia, nadal najwazniejszy jest i będzie zespół.
Ja opisałem ogólnie kim jest / moze być "producent" ale radze poczytać sobie biografie DM (Stripped albo ta Mailnsa na przykład), tam jest mniej więcej opisane, na jakich zasadach wspólpracowali z Floodem, Davidem Bacombem, Timem Simenonem itd. Na przykład Bascombe (Music For The Masses) miał małą siłę przebicia i nie odcisnał zbyt wielkiego piętna na płycie z 1987 roku, za to Tim Simenon musiał nieźle walczyć aby trzymać w kupie zespół, któremu już na niczym nie zalezało. Pamiętaj też, że ostatnie zdanie zawsze nalezy do zespołu.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
wojtek_krakow
Posty: 474
Rejestracja: 19 kwie 2009 21:22
Ulubiony utwór: Rush
Lokalizacja: Kraków/Bielsko

Post 14 cze 2009 22:58

No w porządku, jednak ten hamulec w postaci producenta (czy też katalizator) to jakieś dla mnie nie porozumienie. Wcześniej uważałem że tak z grubsza producent=menadżer tylko wyżej w szczeblach.
To na koncertach może i producent powinien występować? No bo skoro Fletcher jeździ w trasy (a co robi to nawet wątek założyliście przecież) to taka mała dygresja.
Ogólnie wiadomo, płyta musi się sprzedać to jasne, aczkolwiek ktoś kto stoi blisko końca kariery (napewno bliżej niż dalej) mógłby sobie odpuścić wszelkie dodatkowe osoby, a wydać to co naprawdę zawsze chciał.
Obudziłem się już dawno tylko czasami lubie patrzeć przez różowe okulary, po prostu wygodnie tak.
Lekturkę chętnie łyknę. Trzeba będzie się rozejrzeć gdzie to można dostać.
tylko przed siebie
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 14 cze 2009 23:29

Wojtek, nie do końca mnie rozumiesz.
Oni zawsze wydają to co chcą, to nie jest tak, że producent robi album za nich.
Dopóki zespół nie jest zadolony, doputy będą nagrywać.
Rzecz w tym, że tworząc muzykę można sie ładnie zagrzebać.
Ładnie to opisał Steven Wilson kiedy mówił o różnicach między pracą samemu a z kimś. Różnica jest taka, że kiedy nie ma producenta (osoby, która nie jest członkiem zespołu), nie ma osoby, która obiektywnie (a przynajmniej z innej perspektywy) by na to spojżała. Pracujesz cały dzień nad zagrywką, męczysz ją i jak w końcu ją kończysz to wydaje Ci się najlepsza na świecie. I po to jest producent żeby przyjść i (jezeli taka jest potrzbea) otwarice powiedzieć, że to jest gówno i trzeba nagrać jeszcze raz.
Zespoły często kłócą się z producentami, buntują itd, i to jest właśnie piękne.
Nie mozna podchodzić do tego w ten sposób, że producent sprawia, że zespół nagrywa to czego nie chce. Jak dany band to sieroty to już ich wina. DM teraz narzeka na Bella, że na za duzo mu pozwolili (i chwała Bogu bo Exciter jest rewelacyjny). Jak bylli takie pipy, że się bali coś powiedzieć to teraz mają, ich problem. Gdyby pozostawić DM w studiu bez producenta to by żadna płyta się już pewnie nie pojawiła, nie skończyliby jej.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
wojtek_krakow
Posty: 474
Rejestracja: 19 kwie 2009 21:22
Ulubiony utwór: Rush
Lokalizacja: Kraków/Bielsko

Post 15 cze 2009 00:02

Rozumiem że nie tworzy za nich, to oczywiste. Kiedy jednak widzę jaki ma czasami wpływ, to że proponuje żeby brał udział w trasie już nie musi być koniecznie żartem. Generalnie, czasami ciężko dzisiaj znaleźć mi kompromis pomiędzy tworzeniem muzyki a jej sprzedawaniem. W zasadzie kiedy słucham płyty, podoba mi się bardzo, to powinienem być wniebowzięty. Prawda?
Tylko, że lubie wgryźć się w temat czasami, dowiedzieć się czegoś, poczytać. W większości słucham muzyki, o której wiem więcej niż to ile kosztowała na wyprzedaży w empiku. Zawsze łyknę choć trochę historii o zespole itp.
Z tego punktu widzenia taka detale jaką tak naprawdę rolę może odgrywać producent bruździ mi w głowie, choćby dlatego że musze nadrobić braki o nowym członku zespołu.
Mogę rozumieć, że potrzeba jako takiego koordynatora prac, kogoś kto przypilnuje rozkapryszonych facetów korzystających z uroków sławy, wielkiej kasy. Rozumiem, że dla producenta to interes pilnować żeby nie wyszedł crap, choćby chłopaki byli nim zachwyceni.
Niemniej w moich oczach artysta traci kiedy zbytnio macza palce w jego twórczości ktoś inny.
Wiesz, zapominam czasami, że jednak DM to muzyka rozrywkowa, z drugiej strony, niektóre ich płyty są genialne i na pewno nie dla masowego odbiorcy a ponoć za tymi płytami stali ci "lepsi" producenci. Więc do kogo mam odmawiać wieczorny paciorek? Do DM czy do producenta? Wiesz, uważając się za fana to ma dla mnie znaczenie.
Generalnie lektura w moim przypadku to dobry pomysł. Jestem bardzo ciekawy kto tu za sznurki ciągnie.
tylko przed siebie
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 15 cze 2009 00:20

To nadal nie jest do końca tak ale nie potrafie już inaczej tego wyjaśnić więc lepiej zamilknę i może faktycznie poczytaj coś na ten temat.
Artyści często robią płyty samemu tyle, że nie każdy ma do tego predyspozycje.
Z resztą to mało rozwijające.
Dobry producent potrafi też ukierunkować muzyką na obecną modę, o której sam zespół moze nie mieć pojęcia. Daltego też Duran Duran poprosili o pomoc Timbalanda, bo on był na czasie i wiedział co jest modne.
Różnie to jest. Musisz też sobie jakkoś rozgraniczyć tworzenie muzyki a komponowanie jej. Kawałki są Depeche Mode ale ich brzmienie to wspólna praca zespołu i producenta.
A z tymi koncertami to bez przesady. Producent nie jest grajkiem za kase tylko producentem. Staje się dodatkowym członkiem (albo dytkatorem) na czas nagrywania a potem papa, jest nastepny zespół, który na niego czeka.
Alan Wilder produkował Ebbhead Nitzerów ale na pewno mu nie przyszło do głowy jechać z nimi w trase.

Ciężko mi się to tłumaczy, musisz poczytać sobie gdzies o tym.
Dla mnie to jest całkowicie naturalne, płyta jest zespołu ale rodziła pod okiem producenta, mało płyt powstaje inaczej.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
wojtek_krakow
Posty: 474
Rejestracja: 19 kwie 2009 21:22
Ulubiony utwór: Rush
Lokalizacja: Kraków/Bielsko

Post 15 cze 2009 00:36

Na pewno czeka mnie lektura, bo widze mało wiem. Jednak sporo rozumiem, tylko gryzie mnie to. Szczególnie to co piszesz, że producent wie co jest modne. To troche kłóci się z moimi naiwnymi na pewno wyobrażeniami. Może mam staromodne podejście. Generalnie cenie ludzi, artystów z prawdziwego zdarzenia, których napędza pasja. No ale kogo na to stać? Taką prywatą zarzucę, mojemu dobremu koledze jego kobieta kiedyś powiedziała "no fajnie że się tym zajmujesz, ale pieniędzy to ty z tego nie masz". W sumie można się wściekać, ale inaczej chyba faktycznie być nie może. Na szczęście sporo muzyków ma jakiś okres kiedy chce się wyróżnić swoją twórczością nie patrząc na trendy, mode, łatwą kase i to mnie pozytywnie uspokaja.
BTW, dzięki za cierpliwość. ;)
tylko przed siebie
Awatar użytkownika
Czez
Posty: 9037
Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
Ulubiony utwór: Cala masa
Lokalizacja: Glasgow

Post 04 lis 2021 08:28

Wroble coraz glosniej cwierkaja, ze DM w przyszlym roku wchodza do studio nagrywac album. A jak album to i producent. Kto tym razem?
A moze Chris Liebing?
https://m.youtube.com/watch?v=bQkgHrCU8 ... nel=Aulart
Enjoy The Silence
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 04 lis 2021 12:25

Ciekawe skąd te wróble to wiedzą, skoro sam Gahan mówił, że jeszcze nie rozmawiali nawet o nowym albumie. Obstawiam, że znowu będzie James Ford.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 7938
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 04 lis 2021 14:50

Obstawiam A.G. Cooka.
Awatar użytkownika
dejmien
Posty: 2823
Rejestracja: 20 paź 2006 15:50

Post 04 lis 2021 17:10

To Ty Hien nie wiesz, że Czez zna kogoś kto zna kogoś? :D
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11326
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 04 lis 2021 17:35

Wróble ćwierkają, chyba jacyś fani przy piwie xD
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 7938
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 04 lis 2021 17:42

No w sumie to jest jakaś pasująca interpretacja słów "będziemy w przyszlym roku z Martinem rozmawiać o przyszłości zespołu", delikatnie przesadzona, ale... :D
Awatar użytkownika
Czez
Posty: 9037
Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
Ulubiony utwór: Cala masa
Lokalizacja: Glasgow

Post 04 lis 2021 17:55

Gahan to wspominal tez cos o Floodzie niedawno. Ale obejrzyjcie ten filmik, ktory dolaczylem.
Enjoy The Silence
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11326
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 04 lis 2021 18:32

Obejrzałem ale Chris Liebing chyba nijak się ma do Depeche Mode mi się widzi.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21491
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 04 lis 2021 19:27

Obejrzałem i nie wiem co ten facet miałby z nimi robić i odwrotnie. Lepiej niech to będzie ktoś bardziej wszechstronny..
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn