To nie był inny Gahan, nie porwało go ufo.
Ten sam co kręcił tyłkiem w latach osiemdziesiątych, ten sam co ćpał i wygladał jak szkielet, ten sam co teraz siwieje na starość. To jest jeden człowiek, nie bądźmy naiwni.
Ćpać pewnie nie ćpa ale ćpunem jest i będzie.
Gahan z 94 to Gahan, w innym czasie i innym stanie umysłu, ale to nadal był on. Ten sam co teraz. Ja takiego ćpunowatego Gahana akceptuję.
Najlepszy album Depeche Mode dekady 1990-1999
-
- Posty: 21674
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Re: Najlepszy album Depeche Mode dekady 1990-1999
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 16672
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
A ja nie.
Chyba nawet przez tego długowłosego brodacza nawet SOFAD jakoś mniej mi się podoba. A już Devotional na pewno.
Inni muzycy mogą sobie wyglądać jak chcą, ale w DM pewnych rzeczy nie mógłbym swobodnie zaakceptować. DM wytworzyli sobie od początku jakiś swój styl, aż tu nagle w 1993 jakieś zombie wyskakuje.
Chyba nawet przez tego długowłosego brodacza nawet SOFAD jakoś mniej mi się podoba. A już Devotional na pewno.
Inni muzycy mogą sobie wyglądać jak chcą, ale w DM pewnych rzeczy nie mógłbym swobodnie zaakceptować. DM wytworzyli sobie od początku jakiś swój styl, aż tu nagle w 1993 jakieś zombie wyskakuje.
-
- Posty: 21674
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Mi się odmiana bardzo podobała.
Przez całe lata osiemdziesiąte byli chłopczykami w skórzanych strojach, wypicowani, ulizani, grzeczni, nieskazitelnie białe spodnie, kręcenie dupą , równo przystrzyżony jezyk na głowie, wytapirowany Wilder, gejowskie loczki Gore'a.
Byli jak boysband.
Gahan z długimi włosami i bródką wyglądał rewelacyjnie.
Z etapu pozy Gahana przeszli w szczerą, rockową dzicz.
Gdyby nie te zmiany, nie byłoby gospelu Condemnation, żywych garów i powolnego kroku poza bezpiczny kojec synth-zespoliku z noworomantycznym rodowodem.
Nie chce mi się rozwijać bo nie chce nikogo przekonywać, poprostu da się lubić ten okres i ten image
Przez całe lata osiemdziesiąte byli chłopczykami w skórzanych strojach, wypicowani, ulizani, grzeczni, nieskazitelnie białe spodnie, kręcenie dupą , równo przystrzyżony jezyk na głowie, wytapirowany Wilder, gejowskie loczki Gore'a.
Byli jak boysband.
Gahan z długimi włosami i bródką wyglądał rewelacyjnie.
Z etapu pozy Gahana przeszli w szczerą, rockową dzicz.
Gdyby nie te zmiany, nie byłoby gospelu Condemnation, żywych garów i powolnego kroku poza bezpiczny kojec synth-zespoliku z noworomantycznym rodowodem.
Nie chce mi się rozwijać bo nie chce nikogo przekonywać, poprostu da się lubić ten okres i ten image
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 11461
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Ba, ja nawet kocham ten image i ten okres i czasem mocno za nim tęsknie, heh. Cieszę się że tak było bo gdyby nie tamta era DM mogłoby do dziś nas zanudzić zbyt doskonałymi elektronicznymi albumami he he A tak Alan odszedł i powstała np. super Ultra, powstał Exciter i SOTU w których Hien się kocha, powstało PTA, lekko pozerskie i powracające nieco do korzeni które przypadło mi do gustu i zrobiło ze mnie fana DM. Dla każdego coś dobrego.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
-
- Posty: 16672
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Nie o samą muzykę mi tu chodzi. Żywe gary i gitary mogły równie dobrze obyć się bez beznadziejnego imidżu.Hien pisze:Gdyby nie te zmiany, nie byłoby gospelu Condemnation, żywych garów i powolnego kroku poza bezpiczny kojec synth-zespoliku z noworomantycznym rodowodem.
DM to nie rockowe dzikie szarpidruty. Jakbym chciał rockową dzicz, to bym słuchał np. Nirvany a nie DM.
Ale było minęło. Nie ma co wracać do tych krótkotrwałych (na szczęście) wygłupów.
-
- Posty: 21674
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Mogły się obyć ale nie zaistniałyby gdyby nie rockowe ciągąty Gahana i Gore'a.
Dave dawał upust swoim fascynacjom poprzez wygląd i starania aby na płycie znalazły się wymienione elementy.
Ja zdecydowanie bardziej wolę taki image niż to co było w latach osiemdziesiątych.
Czasami mam wrażenie, że bardziej chcieli w tamtej dekadzie wyglądać niż brzmieć.
Dave dawał upust swoim fascynacjom poprzez wygląd i starania aby na płycie znalazły się wymienione elementy.
Ja zdecydowanie bardziej wolę taki image niż to co było w latach osiemdziesiątych.
Czasami mam wrażenie, że bardziej chcieli w tamtej dekadzie wyglądać niż brzmieć.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 16672
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Ok. Jeżeli do muzyki na poziomie Ultra, Exciter czy PTA musieli dojść poprzez włosy i brodę Gahana, to się już nie czepiam.
Choć nadal na takiego Gahana patrzeć nie lubię.
Choć nadal na takiego Gahana patrzeć nie lubię.
-
- Posty: 4364
- Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
- Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
- Lokalizacja: się biorą dzieci?
E tam, Gahan w tamtym czasie wyglądał właśnie fajnie.
Ale jednak najlepszym albumem z tego okresu jest dla mnie bez wątpienia Violator. Ultra i SOFAD też złe nie są (wręcz przeciwnie, obydwa albumy są świetne i są w mojej pierwszej piątce DM), ale jednak na Violku są takie genialne utwory jak Personal Jesus, Sweetest Perfection, Clean, Policy of Truth, Enjoy the Silence.
Ale jednak najlepszym albumem z tego okresu jest dla mnie bez wątpienia Violator. Ultra i SOFAD też złe nie są (wręcz przeciwnie, obydwa albumy są świetne i są w mojej pierwszej piątce DM), ale jednak na Violku są takie genialne utwory jak Personal Jesus, Sweetest Perfection, Clean, Policy of Truth, Enjoy the Silence.
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.
DEPESZWIZJA 12 - EDYCJA IMIENIA SALVADORA DALIEGO
STATUS: ZBIERAM UTWORY - 4/8
TERMIN: 6 MAJA
DEPESZWIZJA 12 - EDYCJA IMIENIA SALVADORA DALIEGO
STATUS: ZBIERAM UTWORY - 4/8
TERMIN: 6 MAJA
-
- Posty: 16672
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Od maja gdy pisałem powyższe sporo się w tej kwestii zmieniło:shodan pisze:Najlepszy Violator.
Ciutkę z tyłu Ultra.
Daleko z tyłu SOFAD.
Najlepszy Violator.
Milimetr z tyłu SOFAD.
Jeszcze tylko ociupinkę dalej Ultra.
W ogóle to była super dekada, bo wszystkie trzy płyty są obecnie w moim top 5 DM. Dzieli je naprawdę bardzo niewiele.
-
- Posty: 9107
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
- Ulubiony utwór: Cala masa
- Lokalizacja: Glasgow
No to i ja wreszcie oddalem glos. Jak dla mnie Violator to zawsze jeden z najlepszych albumow DM i to nie tylko tej dekady. Na drugim miejscu ex aequo Ultra i SOFAD.
Enjoy The Silence
Ultra. Od niedawna, ale jest na czele. Tuż przed Violatorkiem i SOFAD-em.
Kompilację The Singles/Videos 86>98 też liczymy?
Kompilację The Singles/Videos 86>98 też liczymy?
-
- Posty: 11461
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Nie, tylko albumy studyjne, bez kompilacji, remiksów itp pierdół.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Szczerze mówiąc, to ta ankieta jest chyba najtrudniejszą ze wszystkich na tym forum...
Całą trójkę tworzą najlepsze krążki DM, a mamy wybrać "only one, holy one album".
Na tą chwilę ciągle prym wiedzie u mnie Ultra (to akurat się nie zmieni przez kolejne pół roku, albo i dłużej ). Za to zaczyna tracić Violatorek: po ostatnim przesłuchaniu SOFAD-a ten diabeł z roku 1993 trafił do mnie jeszcze bardziej. Więc to on będzie tym drugim.
A "The Rose Album" (taka luźna nazwa) zamknie Wielką Trójkę...
Całą trójkę tworzą najlepsze krążki DM, a mamy wybrać "only one, holy one album".
Na tą chwilę ciągle prym wiedzie u mnie Ultra (to akurat się nie zmieni przez kolejne pół roku, albo i dłużej ). Za to zaczyna tracić Violatorek: po ostatnim przesłuchaniu SOFAD-a ten diabeł z roku 1993 trafił do mnie jeszcze bardziej. Więc to on będzie tym drugim.
A "The Rose Album" (taka luźna nazwa) zamknie Wielką Trójkę...
Dwa albumy uznawane za najbardziej przesycone rockowym brzmieniem w całej dyskografii Depeche. Dwie kompletnie różne atmosfery nagrywania LP. Dwaj różni producenci. W końcu - dwa różne składy DM.
Ale pytanie: który jest lepszy? Ultra (która w pewnej chwili nie miała prawa powstać z powodu rozbicia zespołu) czy SOFAD (który ten rozpad po części spowodował)?
U mnie bezsprzecznie króluje Ultra. Czekam na Wasze opinie...
Ale pytanie: który jest lepszy? Ultra (która w pewnej chwili nie miała prawa powstać z powodu rozbicia zespołu) czy SOFAD (który ten rozpad po części spowodował)?
U mnie bezsprzecznie króluje Ultra. Czekam na Wasze opinie...
-
- Posty: 11461
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Nie chcę truć d*py ale myslę że do tych rozważań wystarczyłby istniejący temat: http://www.depechemodeforum.pl/viewtopi ... =26&t=5118
Może założyłeś ten z myślą że jest przecież ankieta PTA vs. SOTU, więc od razu mówię, powstał przed moimi tematami dekadowymi, no i był porównaniem do poprzedniego albumu
Jeśli jednak Administracji to nie będzie przeszkadzać to głos na... hm... nie wiem na ta chwilę chyba
Może założyłeś ten z myślą że jest przecież ankieta PTA vs. SOTU, więc od razu mówię, powstał przed moimi tematami dekadowymi, no i był porównaniem do poprzedniego albumu
Jeśli jednak Administracji to nie będzie przeszkadzać to głos na... hm... nie wiem na ta chwilę chyba
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
-
- Posty: 107
- Rejestracja: 24 maja 2006 12:46
- Ulubiony utwór: Personal Jesus
- Lokalizacja: Gdańsk
Ultra.
Poza image Gahana z tamtego okresu, i ew I feel you, nic rockowego w tym albumie nie ma...
SOFAD ma tyle wspólnego z rockowym graniem co Kupicha z muzykiem.Z etapu pozy Gahana przeszli w szczerą, rockową dzicz.
Poza image Gahana z tamtego okresu, i ew I feel you, nic rockowego w tym albumie nie ma...
-
- Posty: 16672
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Obie płyty na podobnym wysokim poziomie. Z tym, że klimat Ultry jakoś bardziej mi odpowiada.
Choć też nie zawsze.
Na tę chwilę głosowałbym na Ultra.
Choć też nie zawsze.
Na tę chwilę głosowałbym na Ultra.
-
- Posty: 9107
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
- Ulubiony utwór: Cala masa
- Lokalizacja: Glasgow
Shodan, a World In My Eyes, a Blue Dress?
Enjoy The Silence
-
- Posty: 16672
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Oj Czez. My tu o Ultra vs SOFAD, a ty o Violator.
-
- Posty: 9107
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
- Ulubiony utwór: Cala masa
- Lokalizacja: Glasgow
Nie, no nie neguje, ale wszak mowimy o tych trzech albumach
Enjoy The Silence