Delta Machine
-
- Posty: 16682
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Cooo? Techno to ostatni gatunek muzyczny, jaki bym zaakceptował!
Nie licząc polskich gadaczy.
Nie licząc polskich gadaczy.
-
- Posty: 8103
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
Dominatrix już to robi. On nawet remiksuje w 24 godziny po premierze covery vide Nothing Else Matters.Hien pisze:30 wrz 2021 21:50Fani DM z prostymi programami do manieczek będą Wam niedługo robić lepsze płyty niż DM.
Ciekawe jakie "techno" shodan ma na myśli.
-
- Posty: 21678
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Podejrzewam, że Shodan lubi wiele kawałków techno, ale nie wie, że to techno
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 2842
- Rejestracja: 20 paź 2006 15:50
Tak jak Freestate lubił grunge, który nie był grung'em.
-
- Posty: 6181
- Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
- Ulubiony utwór: World in My Eyes
- Lokalizacja: właściwa
Też tak kiedyś myślałem - kiedy znałem tylko techno puszczane przez sąsiada w weekend od rana do rana
-
- Posty: 16682
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Przy techno można z nudów zdechnąć.
-
- Posty: 21678
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Shodan zna techno tylko z siłowni
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 6181
- Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
- Ulubiony utwór: World in My Eyes
- Lokalizacja: właściwa
Dema - nie wiem, czy wszystko już było, ale wrzucę
https://www.youtube.com/@manyroutex
https://www.youtube.com/@manyroutex
-
- Posty: 21678
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Szkoda, że te dema brzmią jak nagrane kapciem. Fragmenty z dmlive wiki brzmiały doskonale, a to brzmi jak syf.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 11464
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Zastanawiam się chwilami czy to nie celowy zabieg w połączeniu z tymi wizualkami żeby był taki vaporowy vibe xD
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 06 wrz 2011 15:09
Tutaj są "oficjalnie" w lepszej jakości: https://dmlive.wiki/wiki/Delta_Machine_demos
-
- Posty: 8103
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
Ooo i to jest dobry news, jest co słuchać!
-
- Posty: 21678
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Przesłucham sobie ten zestaw parę dni temu i generalnie meh. "Universe" jest ciekawe ze względu na gitarę Martina, ale ogólnie z przeciętniaków zrobiono na płycie niezłe kawałki. Dema Gahana są potwornie chujowe, ale robił je Uenala, więc mnie to nie dziwi. To jest poziom darmowej wersji Dance eJay'a. Jedynie w "All That's Mine" dzieje się coś pół-ciekawego, ale w pozostałym przypadku te kawałki się nie bronią jako dema. To nie jest poziom SOTU.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 11464
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Potwierdzam, jarałem się na myśl o tych demach mając w pamięci te z boxu SOTU a tu straszna lipa, dużo powyciągali te numery na albumie. Nie wiem, może te kompozycje ogólnie były słabsze niż przedtem
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
-
- Posty: 16682
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Też posłuchałem i częściowo się zgadzam z Hienem, ale nie we wszystkim. Demo Broken mi się podoba. Nie twierdzę, że jest lepsze od albumowej wersji. Ma niektóre elementy lepsze, niektóre gorsze. Ale demo jest niezłe. Szczególnie wokalnie, bo Dave śpiewa trochę inaczej. Pierwsze demo Secret też jest fajne. Takie nastrojowe, chociaż ten tzw. refren lepszy na albumie. I końcówka też. Po wysłuchaniu dema Slow żałuję, że jednak tego na albumie nie śpiewa Gore. Robi to dużo lepiej. Always też brzmi fajnie z tą gitarą. Ale najlepsze jest pierwsze demo Universe. Lepsze niż albumowa łupanka.
Podsumowując: jedno demo lepsze (Universe), kilka nie tyle lepszych, co po prostu równie interesujących (Slow, Secret, Broken, Always). W pozostałych przypadkach lepsze wersje albumowe, może z wyjątkiem Soothe My Soul, które w każdej wersji jest chujowe.
Jeszcze jedna uwaga - ja wiem, że na albumie te utwory brzmią lepiej od strony czysto technicznej. Zresztą dziwne by było, gdyby demo brzmiało lepiej od wersji finalnej. Ale ja tu piszę nie o technikaliach, tylko o samym pomyśle na aranż.
Podsumowując: jedno demo lepsze (Universe), kilka nie tyle lepszych, co po prostu równie interesujących (Slow, Secret, Broken, Always). W pozostałych przypadkach lepsze wersje albumowe, może z wyjątkiem Soothe My Soul, które w każdej wersji jest chujowe.
Jeszcze jedna uwaga - ja wiem, że na albumie te utwory brzmią lepiej od strony czysto technicznej. Zresztą dziwne by było, gdyby demo brzmiało lepiej od wersji finalnej. Ale ja tu piszę nie o technikaliach, tylko o samym pomyśle na aranż.
-
- Posty: 21678
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Ja od strony technicznej w ogóle tego nie oceniam, tylko właśnie aranże. Wiadomo, że Gahan robił minimum, bo wiedział, że Martin to przemieli po swojemu, ale Martina dema czasami zawierały ciekawe zabiegi (Universe i Always np). Co do "Slow" to nie mogę się zgodzić z tym co napisał Wuja. O ile w wersji koncertowej, bardzo mi odpowiadał Gorowski wokal, to w wersji studyjnej brzmi to po prostu fatalnie. Ten utwór potrzebuje jednak bardziej zdecydowanego, szorstkiego wokalu, a Martina śpiew w demie jest tak znudzony i beznamiętny, że dawno go takiego nie słyszałem. Ogólnie całe demo "Slow" to rozczarowanie. Bez tych bzyczących syntezatorów to po prostu nie ma tego czegoś.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 16682
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
A wiesz, że ja lubię takiego Gora jak w Slow? Za to Gahan śpiewa to beznadziejnie płaczliwie.
-
- Posty: 8103
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
Demówki bardzo przyjemne, wracam do nich regularnie od paru dni. Nie do wszystkich się da, są okazy zmiatające z nóg po jednym odsłuchu, ale generalnie w większości to były dobre numery od początku/etapu, w którym je poznajemy w takiej formie.
Chyba nie było do tej pory wstępnej wersji jakiekolwiek instrumentala, tutaj trudno coś sensownego powiedzieć. Przeciętny loop, z którym można byłoby zrobić wszystko.
Podstawową zaletą nagrań jest... śpiewający Gore, bo już zacząłem wątpić, a on tutaj pokazuje się z bardzo dobrej strony. Jego Slow jest po prostu doskonałe, kiedyś raz to zaśpiewał na koncercie odrobinę szybciej i wyciągnął z tego to, co trzeba było. W tej konkurencji przeżuł i wypluł Gahana. SMS śmieszne, ale sprawniejsze niż wersja na płycie, nie ma tylu refrenów. Always bliskie temu, co wyszło, na plus dodatkowo pracująca perka. Takie Universe przy albumówce to jak wersja alternatywna, ale znowu wokalnie rewelacja. Bez podjazdu do techno romansu na Delcie, ale jako ciekawostka i materiał źródłowy się broni. Szkoda zdefektowanego Goodbye.
U Gahana znacznie więcej zabawy, luźniejsza struktura. Czasem też ostre klopsy, które uratowano. Przede wszystkim paskudne Happens, które brzmi jak odrzut z Hourglass, jakieś Miracles 2 na kiju. Broken brzmi jak dowolny zespół imitujący Depeche Mode, a do tego jest absurdalnie przeciągnięte. Nie kumam też potrzeby szukania w każdym numerze potencjału na hit (All That's Mine). Szanuję też to, że w trakcie prac nad Deltą pozamieniano wiele zabójczo banalnych linijek. Lubię Where I Wait, dlatego ostatecznie nie jest też tak źle. Secret i Higher to od samego początku znakomite pomysły. Już tutaj brzmią świetnie. Inny refren Secret mnie zaskoczył, może trochę zbyt rzewny, ale zapodany w klimatycznym aranżu tego pokroju dałby radę. Odnoszę wrażenie, że wiele zaśpiewów i wariantów refrenów jest tu też tylko dla szybkiego przedyskutowania z resztą ekipy. Szkoda, że studyjniak ostatecznie jest dość mocno zmrożony pod względem melodyjności, tutaj ładnie pracują. Higher to większa zabawa we wspominane wariacje, ale pomysł na tyle przemyślany na dzień dobry, że w szkielecie nie dłubali zbytnio. I słusznie.
Delcie stuknęła właśnie dyszka.
Chyba nie było do tej pory wstępnej wersji jakiekolwiek instrumentala, tutaj trudno coś sensownego powiedzieć. Przeciętny loop, z którym można byłoby zrobić wszystko.
Podstawową zaletą nagrań jest... śpiewający Gore, bo już zacząłem wątpić, a on tutaj pokazuje się z bardzo dobrej strony. Jego Slow jest po prostu doskonałe, kiedyś raz to zaśpiewał na koncercie odrobinę szybciej i wyciągnął z tego to, co trzeba było. W tej konkurencji przeżuł i wypluł Gahana. SMS śmieszne, ale sprawniejsze niż wersja na płycie, nie ma tylu refrenów. Always bliskie temu, co wyszło, na plus dodatkowo pracująca perka. Takie Universe przy albumówce to jak wersja alternatywna, ale znowu wokalnie rewelacja. Bez podjazdu do techno romansu na Delcie, ale jako ciekawostka i materiał źródłowy się broni. Szkoda zdefektowanego Goodbye.
U Gahana znacznie więcej zabawy, luźniejsza struktura. Czasem też ostre klopsy, które uratowano. Przede wszystkim paskudne Happens, które brzmi jak odrzut z Hourglass, jakieś Miracles 2 na kiju. Broken brzmi jak dowolny zespół imitujący Depeche Mode, a do tego jest absurdalnie przeciągnięte. Nie kumam też potrzeby szukania w każdym numerze potencjału na hit (All That's Mine). Szanuję też to, że w trakcie prac nad Deltą pozamieniano wiele zabójczo banalnych linijek. Lubię Where I Wait, dlatego ostatecznie nie jest też tak źle. Secret i Higher to od samego początku znakomite pomysły. Już tutaj brzmią świetnie. Inny refren Secret mnie zaskoczył, może trochę zbyt rzewny, ale zapodany w klimatycznym aranżu tego pokroju dałby radę. Odnoszę wrażenie, że wiele zaśpiewów i wariantów refrenów jest tu też tylko dla szybkiego przedyskutowania z resztą ekipy. Szkoda, że studyjniak ostatecznie jest dość mocno zmrożony pod względem melodyjności, tutaj ładnie pracują. Higher to większa zabawa we wspominane wariacje, ale pomysł na tyle przemyślany na dzień dobry, że w szkielecie nie dłubali zbytnio. I słusznie.
Delcie stuknęła właśnie dyszka.
-
- Posty: 11464
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Update moich ocen po 11 latach od premiery (w 6-stopniowej skali szkolnej, kolorami zaznaczono najważniejsze wzloty i upadki)
Welcome To My World - 4
Angel - 4
Heaven - 6
Secret To The End - 2
My Little Universe - 3
Slow - 4
Broken - 4
The Child Inside - 4
Soft Touch / Raw Nerve - 4
Should Be Higher - 4
Alone - 3
Soothe My Soul - 2
Goodbye - 2
Long Time Lie - 2
Happens All The Time - 3
Always - 4
All That's Mine - 4
Wychodzi trochę na to że najwięcej tracą bonusy a im więcej elektroniki tym częściej numery ssią pod względem kompozycji i melodii. Tak sobie umyśliłem że taka "moja" wersja Delty wyglądałaby tak:
Welcome To My World
Angel
Heaven
All That's Mine
Slow
Broken
The Child Inside
Soft Touch / Raw Nerve
Should Be Higher
Always
Welcome To My World - 4
Angel - 4
Heaven - 6
Secret To The End - 2
My Little Universe - 3
Slow - 4
Broken - 4
The Child Inside - 4
Soft Touch / Raw Nerve - 4
Should Be Higher - 4
Alone - 3
Soothe My Soul - 2
Goodbye - 2
Long Time Lie - 2
Happens All The Time - 3
Always - 4
All That's Mine - 4
Wychodzi trochę na to że najwięcej tracą bonusy a im więcej elektroniki tym częściej numery ssią pod względem kompozycji i melodii. Tak sobie umyśliłem że taka "moja" wersja Delty wyglądałaby tak:
Welcome To My World
Angel
Heaven
All That's Mine
Slow
Broken
The Child Inside
Soft Touch / Raw Nerve
Should Be Higher
Always
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup