Delta Machine

Najlepszy utwór na Delta Machine

Welcome To My World
2
7%
Angel
0
Brak głosów
Heaven
3
11%
Secret To The End
1
4%
My Little Universe
0
Brak głosów
Slow
0
Brak głosów
Broken
1
4%
The Child Inside
0
Brak głosów
Soft Touch/Raw Nerve
1
4%
Should Be Higher
12
44%
Alone
1
4%
Soothe My Soul
2
7%
Goodbye
0
Brak głosów
Long Time Lie
1
4%
Happens All The Time
1
4%
Always
1
4%
All That's Mine
1
4%
 
Liczba głosów 27
Awatar użytkownika
bARREL
Posty: 1124
Rejestracja: 17 cze 2005 02:56
Ulubiony utwór: Poison Heart
Lokalizacja: Wrocław

Re: Delta Machine

Post 15 lut 2013 18:57

stripped pisze:To wskaż mi ładną gitarową melodię na SOTU to pogadamy.
A dM, wydalo taka plyte jak SOTU? jakos mi to umknelo ;)
licze ze po PTA wkoncu Delta da cos do posluchania
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11537
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 15 lut 2013 18:58

Z Little Soul może by jeszcze co było gdyby ten numer nie był taki homo (ten tekst i wokale, bleh), we Fragile gitara nie prowadzi utworu raczej, tego słodkiego melodyjnego plumkania jest tyle co kot napłakał, nie jest to warte wspomnienia wg mnie.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21807
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 15 lut 2013 19:13

homo, lol :D
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
bARREL
Posty: 1124
Rejestracja: 17 cze 2005 02:56
Ulubiony utwór: Poison Heart
Lokalizacja: Wrocław

Post 15 lut 2013 19:41

stripped pisze:Z Little Soul może by jeszcze co było gdyby ten numer nie był taki homo (ten tekst i wokale, bleh), we Fragile gitara nie prowadzi utworu raczej, tego słodkiego melodyjnego plumkania jest tyle co kot napłakał, nie jest to warte wspomnienia wg mnie.
Wiecie co? tyle to o SOTU, ze zaraz wejde na jakies chomikuj i poslucham, bo widze ze to temat dyskusyjny a prawde mowiac kilka lat temu to wykasowałem. Pamietam ze tam byly utworki pt. (makabreska) Peace (najwieksza paskuda w dyskografii), Perfect, Wrong, In Chains i dwa fajne bonusy: Ghost i Oh Well. I cos jeszcze w stylu solowego Bottle Living.
Moze po latach mnie to zachwyci?
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21807
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 15 lut 2013 19:51

Peace to po latach nawet mnie nie zachwycił.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
bARREL
Posty: 1124
Rejestracja: 17 cze 2005 02:56
Ulubiony utwór: Poison Heart
Lokalizacja: Wrocław

Post 15 lut 2013 20:15

no coz, slucham wlasnie...

odpada:
Jezebel - Matinowska makabreska
Corrupt (ale nas youtube brzmi calkiem fajnie jako klip do jakiegos serialu, cos tam z Wampirami).
Perfect - nadal paskudne. Brzmi jak schylkowy okres The Beatles gdyby to ograbic z elektroniki.
Come Back - lepsze demo, te stukania, łupolenie i hałaosowanie... to mam nadzieje ze sie wiecej nie potworza
Spacewalker - i wszelkie takie instrumentale ala sciezka dzwiekowa z serialu "Jan Serce" (podobnie jak na Exciter)
In Sympathy - wokal bardzo mi nie lezy, chociaz dzwiekowo jest bardzo ok.
Little Soul - to jakas bosanowa.
Hole To Food - murzyni graja na bebanach, a Bog przemawia basem z niebios. Powstaje trans dla nacpanych, nuda dla trzezwych umysłowo

moze byc:
Miles Away - choc to dla mnie Bottle Living nr 2 (pierwowzór o niebo lepszy), kawałek niezły lecz "to juz gdzies było".
Perfect jest fajne poki nie ma refrenu i wokalnych przeciagniec. Fajny pomysl na piosenke, fajne zwrotki, jednak refren całość.
Fragil Tension - to taka powtorka z Martyra, wiec znow ...inne ale znajome.
In Chains - całkiem całkiem, aczkolwiek nie powala. Wtorne. I monotonne.

to co dobre
Wrong - bo jest Wrong. A powaznie kawałek ma grzmot. Ma rytm, ma tekst, chociaz malo melodi. Ale ma jakis zapal jakas iskre. Jeden kawalek na plycie ktory mozna smialo uznac za dyskografie. Pozostsalosc to upychacze.

Tu musze przyznac racje Hienowi - nie slysze gitary.Ciekawe gdzie ja Martin sobie schowal ;)

doliczajac Ghosat, Oh whell do Wroga, sa 3 kawalki do posluchania, fajne wersje Bare. Fajnie ze sa dema w wiekszosci starych kawalkow. I na tym koniec. Tej plyty nie powinno byc jak dla mnie. I ona nie istnieje.
Czekam na 1 album depeche's po PTA. Bo jakies Remixes 2 (w porownaniu do 1 gorsze) uwazam ze nagrali singiel Wrong, i wydali jakies dema.
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11537
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 15 lut 2013 20:24

bARREL pisze:Spacewalker - i wszelkie takie instrumentale ala sciezka dzwiekowa z serialu "Jan Serce" (podobnie jak na Exciter)
Wg mnie to dośc krzywdząca opinia, Spacewalkerem przebili dno, Lovetheme jest miłym sielankowym instrumentalem i fajnie wprowadza we Freelove, Easy Tiger (ucięty ale jednak) jest może średnio ale też jest ok intrem dla I Am You)
bARREL pisze:Tu musze przyznac racje Hienowi - nie slysze gitary.Ciekawe gdzie ja Martin sobie schowal ;)
Gitara pojawia się dopiero w trzeciej zwrotce chyba i leci równo z tym toporną syntezatorową melodią. Słuchaj ok. 2:01, w lewym kanale lepiej słychać. Na żywo też pewnie jest wyraźniejsza albo jest jej więcej.

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=IvfcnpJRf0Q[/youtube]
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
bARREL
Posty: 1124
Rejestracja: 17 cze 2005 02:56
Ulubiony utwór: Poison Heart
Lokalizacja: Wrocław

Post 15 lut 2013 20:34

stripped pisze:
Wg mnie to dośc krzywdząca opinia, Spacewalkerem przebili dno, Lovetheme jest miłym sielankowym instrumentalem i fajnie wprowadza we Freelove, Easy Tiger (ucięty ale jednak) jest może średnio ale też jest ok intrem dla I Am You)
oczywiscie to kwestia gustu, ale dla mnie pod wzgledem instrumentalii dM, konczy sie na painkiller. W moim subiektywnym odczuciu pozostale to jakas sciezka dzwiekowa z poslkich eriali z lat 80. Ewentualnie mozna by przemyslec Slowblow. ALe pozniej w moim odczuciu to juz bezsensowne upychacze na track liste. Jesli to mialy byc intra do piosenek to mozna to bylo pominac w tytualach i jak za czasów Violatora traktowac jako Interludium (i to skrocone niz 2 minuty brzdakania)

Oczywiscie szanuje i rozumiem ze ktos inny moze to uznac jako swietne kompozycje, klasyke w dziejach depeche's niniejszym jednak nie zobowiazuje to wszystkich do jednakowego poklasku tego typu instrumentali.
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11537
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 15 lut 2013 20:42

Szanuję to, po prostu jestem nieco zaskoczony by nie czuć różnicy między produkcją z Excitera a SOTU, choć przyznaję po części rację że Exciter był początkiem końca w sferze instrumentali, w gruncie rzeczy najbardziej gotów jestem bronić Lovetheme bo ta nuta zawsze maluje miły obraz w mojej głowie.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21807
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 15 lut 2013 20:43

Lol, faktycznie jest gitara w Wrong. Ale to taka gitara ala PTA, brzdęk brzdęk brzdęk do rytmu.
Jest, ale jakby jej nie było bo kopiuje syntezator.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11537
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 15 lut 2013 20:44

No fakt... przyznaję się bez bicia że chyba miałem wrażenie że było jej tam więcej :wstyd:
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21807
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 15 lut 2013 20:46

Ale jest. Przyznaje się bez bicia, że przeuszyłem ;)
Z drugiej strony nie dostaje orgazmu przy Wrong i może dlatego nie uważałem na tym utworze szczególnie.
Szkoda, że nie umieścili wersji demo na płycie z boksa. Takie Jezebel brzmi lepiej jako demo.

Swoją drogą, trafne porównanie Barrela Little Soul z bosanową, ale dla mnie to akurat plus.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
bARREL
Posty: 1124
Rejestracja: 17 cze 2005 02:56
Ulubiony utwór: Poison Heart
Lokalizacja: Wrocław

Post 15 lut 2013 21:04

stripped pisze:Szanuję to, po prostu jestem nieco zaskoczony by nie czuć różnicy między produkcją z Excitera a SOTU, choć przyznaję po części rację że Exciter był początkiem końca w sferze instrumentali, w gruncie rzeczy najbardziej gotów jestem bronić Lovetheme bo ta nuta zawsze maluje miły obraz w mojej głowie.

oczywiscie ze roznice czuc, exciter brzmi dla mnie plastikowo tak jak niegdys UWIELBIANE (przez duze "U") Music For The Masses. Jednakze jest.. syntetyczne. ROznica ktora czuje to pochyła w dół. I dlatego tez ogromne nadzieje pokladam w Delta. Licze na jakas melodie, cos glebokiego i cos co powoduje emocje.

I nie oklamujmy sie, SOTU został nagrany w ile? 4-5 miesiecy? Liczac od poczatku kampani studyjnej do wydania krazka. I to poprostu slychac. Niesmaczne dla mnie w SOTU jest tez ten pompatyczny tytuł plyty, zupelnie jakby chcieli swiat obrocic do gory nogami, a co z tego wyszlo? Jak dla mnie wszechswiat skopany.
Zaloze sie ze jakiekolwiek niepublikowane matarialy z lat 1990-1997 (a zapewne takie są) brzmia lepiej niz to co nam zaserwowano ostatnim razem. Tak samo to cale podjesice z boxani, to jak dla mnie szcucie ludzi gadzetami, a nie trescia, lepeij dac duzo i drogo niz fajnie i malo?
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21807
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 15 lut 2013 21:11

Czy ja wiem czy tak drogo? ;)
Ja osobiście jestem z tych dla których nowe płyty > stare płyty, ale na to składa się dużo rzeczy.
Akurat MFTM nie brzmi tak plastikowo jak Violator. Ale za to MFTM to kiepska płyta jest.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
bARREL
Posty: 1124
Rejestracja: 17 cze 2005 02:56
Ulubiony utwór: Poison Heart
Lokalizacja: Wrocław

Post 15 lut 2013 21:15

Hien pisze:Czy ja wiem czy tak drogo? ;)
Ja osobiście jestem z tych dla których nowe płyty > stare płyty, ale na to składa się dużo rzeczy.
Akurat MFTM nie brzmi tak plastikowo jak Violator. Ale za to MFTM to kiepska płyta jest.
jakbys mial z 16-17 lat, ktos by Ci ja tlukl na sile, to pozneij sam bys ja sobie tlukl na sile i wraz ze 101 bys uznal to za swoja bilblie.
Poprostu wszystko ma swoj czas i swoich odbiorców.
Tak jak SOTU nie slyszalem 3 lata tak MFTM i 101 z 10 lat.
A był okres gdzie jako gowniaz skakalem i modlilem sie ndo 101 nagrane z jakies katowickeij telewizji jak tylko rodzice wyszli z chaty jak jakis pierd*** fanatyk.
Chyba bardziej jniz dzisiejsze bezmozgie gowniazerstwo modli sie do swoich smartfonow.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21807
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 15 lut 2013 21:18

101 uznawałem za biblię i płytę "po której nic już nie ma", ale też mi przeszło.
Nie słuchałem MFTM i 101 w całości od nie wiem, 8 lat?
A film leży zakurzony na vhs, raz widziałem i sam nie wiem po co.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Jari

Post 17 lut 2013 00:10

Całe 'Wrong' jest oparte na gitarze!!! Poczyścić uszy... :8 :--

http://youtu.be/Z9RjVT5eM-E
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21807
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 17 lut 2013 01:00

bARREL pisze: I nie oklamujmy sie, SOTU został nagrany w ile? 4-5 miesiecy? Liczac od poczatku kampani studyjnej do wydania krazka. I to poprostu slychac.
Tu się trochę doczepię bo w pewnych okolicznościach czas nie ma znaczenia.
David Bowie wskoczył w 96 do studia będąc jeszcze drugą noga na trasie Outside.
Wskoczył z niczym a po 2,5 tygodniach była już nagrana płyta "Earthling", bardzo udana IMO.
Z drugiej strony mamy Gunsów i ich słynne "Chinese Democracy", nagrywane w ciągu 10 lat.
Czy coś to zmieniło? Tyle tylko, że nadmuchali balon niczym "Duke Nukem Forever", a płyta wyszła raczej mizerna.
5 miesięcy w studio to może być wieczność, zwłaszcza, że Gore przyniósł do studia mocno dopieszczone dema.
Dużo roboty nie zostało, a ile te dema powstawały, tego nie wiadomo.
Tym bardziej bym się nie sugerował czasem spędzonym w studio bo DM to nie jest zespół, który wchodzi na sale i zaczyna jamować. Jeżeli studio jest piekarnikiem to DM przynoszą raczej ciasto gotowe, tylko trzeba je upiec.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Czez
Posty: 9147
Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
Ulubiony utwór: Cala masa
Lokalizacja: Glasgow

Post 17 lut 2013 01:12

Jari pisze:Całe 'Wrong' jest oparte na gitarze!!! Poczyścić uszy... :8 :--
Wyjales mi to z ust :)
Enjoy The Silence
Awatar użytkownika
bARREL
Posty: 1124
Rejestracja: 17 cze 2005 02:56
Ulubiony utwór: Poison Heart
Lokalizacja: Wrocław

Post 17 lut 2013 02:00

Hien pisze: Tu się trochę doczepię bo w pewnych okolicznościach czas nie ma znaczenia.
owszem, sa zespoły jak The Doors, gdzie 1 album nagrali (nie pamietam juz dokładnie) w dobe czy w tydzień.
Jednak miejmy odniesienie do dM. A tu wiemy, że najbardziej dopracowane płyty nagrywali grubo ponad rok.
Nie liczac lat 81-87. ALe to juz była energia młodościa za przewodnika ;)
Hien pisze: David Bowie wskoczył w 96 do studia będąc jeszcze drugą noga na trasie Outside.
Wskoczył z niczym a po 2,5 tygodniach była już nagrana płyta "Earthling", bardzo udana IMO.
czasem kusi mnie by posłuchac Bowiego, kilka kawałków mi sie podoba, ale nie ukrywam ze zawsze jego klimat nie był mi po drodze. Nie potrafię wyjaśnic dlaczego.
Hien pisze: Z drugiej strony mamy Gunsów i ich słynne "Chinese Democracy", nagrywane w ciągu 10 lat.
Czy coś to zmieniło? Tyle tylko, że nadmuchali balon niczym "Duke Nukem Forever", a płyta wyszła raczej mizerna.
to juz były fanaberie, przetasowania w składzie. Wywalanie milionów w błoto. Efekt bym uznał jako średni. Nie jest to to samo co stary skład z USe Your... ze Slashem, Duffem, Gilby Clarkiem, Mattem Sorumem na bebnach. Kilka przebłysków tam jak dla mnie jest :)
Hien pisze: 5 miesięcy w studio to może być wieczność, zwłaszcza, że Gore przyniósł do studia mocno dopieszczone dema.
Dużo roboty nie zostało, a ile te dema powstawały, tego nie wiadomo.
Tym bardziej bym się nie sugerował czasem spędzonym w studio bo DM to nie jest zespół, który wchodzi na sale i zaczyna jamować. Jeżeli studio jest piekarnikiem to DM przynoszą raczej ciasto gotowe, tylko trzeba je upiec.
Nie bede sie sprzeczał. Zwlaszcza jak wiele Twoich argumentów w stosunku do roznych wykonawców potwierdza Twoje teorie. Ale uwazam, że w przypadku dM im krotszy czas w studio to efekt mniej zadowalajacy. Moja opinia moze tez wynikac z tego ze dla mnie osobiscie SOTU był bardzo rozczarowujacym albumem. Sciagajac z neta kilka tygodni przed premiera bylem pewny ze to jakies dema. No ale niestety...to byl kompletny material.