Witam po dłuższej niż długa przerwie. Coz, taki zawód. Okrutni jesteście dla Stelki. Może i pisze i gada farmazony, może i leje wodę, ale nadal kocha DM. Co do Spiryta to jestem pod ogromnym wrażeniem. Artyści po piedziesiatce , mogliby spokojnie odcinać kuponiki i wydawać byle piardy aby stworzyć wrażenie na Masses . Ale nie. Oni dalej eksperymentują. Nie jest to petardy, ale klimat ma taki jak lubię. Mroczny.... . Spójny... . Nieszablonowy... . Trudno mi wskazać słaby czy też najlepszy utwór. Wszystko równe i dopasowane do siebie. Jeżeli na siłę muszę wybierać to Scum, Cover Me i The Worst Crime. Ale to wybór wymuszony lufą przełożoną do potylicy :-). Co do recenzji czy fanowskich , czy profesjonalnych to zawsze będą Ci co tęsknią za Violatorem 1001, lub Ci co oczekują nowości. Siła DM to to że nigdy nie myślą o spełnianiu oczekiwać kogokolwiek. Tworzą muzę i tyle. Sorki za słowo laika i dyletanta. Pozdrawiam
PS. Spirit już jako złota płyta w Polsce
Spirit
-
- Posty: 26
- Rejestracja: 02 kwie 2010 20:18
- Ulubiony utwór: Shake the Disease
- Lokalizacja: Gorzów k.Oświęcimia/Holandia
-
- Posty: 6185
- Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
- Ulubiony utwór: World in My Eyes
- Lokalizacja: właściwa
Tylko z tym tęsknieniem za Violatorem to jest trochę tak, jakbyś się rozstał z żoną 25 lat temu (z powodu ciągłych nieporozumień, tak to nazwijmy), a koledzy cały czas przez te lata wbijali z tekstem "kiedy się pogodzicie?" albo "jaka to była fajna para". No głupie to.
Co innego recenzje fanowskie, takie jak ta:
http://mode2joy.pl/2017/03/15/spirit-recenzja-plyty/
one są od fana dla fanów. Trudno się przyczepić.
Co innego, jak ktoś jako profesjonalny dziennikarz pisze coś takiego jak
- drogie radio, kiedy wreszcie będzie dobrze?
- już było!
Podsumowując: jak można, no jak?!
Co innego recenzje fanowskie, takie jak ta:
http://mode2joy.pl/2017/03/15/spirit-recenzja-plyty/
one są od fana dla fanów. Trudno się przyczepić.
Co innego, jak ktoś jako profesjonalny dziennikarz pisze coś takiego jak
Co to jest za bzdura? To chyba normalne, że artysta uważa, że to, co właśnie tworzy, jest najlepsze. Dlaczego miałoby być inaczej?Życie z takim dorobkiem, oprócz niewątpliwych mentalno - materialnych profitów, musi być trochę przegwizdane. Dotyczy to zwłaszcza wykonawców, którzy wbrew całej masie uwarunkowań – od metrykalnych poczynając, a na twórczych kończąc – próbują dowieść, że ich „teraz” jest bardziej wytrawne i wartościowe niż ich „wtedy”. I właściwie trudno tutaj o jakieś logiczne wyjątki.
Czym to się różni od posta fana na forum? Z takich właśnie oczekiwań biorą się rozczarowania.Naturalną koleją rzeczy zaczęto oczekiwać, ba, wręcz wymagać, żeby każda następna płyta łapała za gardło. Miało być przebojowo, duszno, intymnie, tajemniczo, metalurgicznie, elektronicznie, radiowo, do tupania nogą, a może też do zakręcenia biodrem.
To chyba dobrze, że zespół nie stoi w miejscu, prawda? Że ciągle próbuje czegoś nowego? To jak z użyciem gitary w Behind The Wheel, też tego wcześniej nie było (w tej roli).Od 2001 roku, czyli od albumu „Exciter”, Depeche Mode wydają się zespołem niezbyt efektownie walczącym ze swoją legendą. I niespecjalnie się na ową legendą oglądającym.
A to już jest narzekanie znużonego psychofana, któremu ciągle mało i chciałby więcej. Przypomina mi to stary kawał z serii "pytania do Radia Erewań":I oto przyszła pora na kolejny z pojawiających się regularnie co cztery lata odcinków tej sagi. 2005, 2009, 2013 i 2017 rok. Praca w studiu, konferencja prasowa pod hasłem „Jak powiedzieć coś, nie mówiąc nic”, kapanie informacyjnych kropelek, pierwszy singiel, premiera płyty, trasa.
- drogie radio, kiedy wreszcie będzie dobrze?
- już było!
Oczywiście, bez problemu jestem w stanie wyobrazić sobie, że liczni, naładowani trotylem miłości wyznawcy uznają owe przyśpiewki za Himalaje duchowości, rączo ordynując którąś z nich (częściej chyba „Eternal”) jako soundtrack swojego pochówku.
Podsumowując: jak można, no jak?!
-
- Posty: 801
- Rejestracja: 17 lip 2008 17:13
- Ulubiony utwór: Higher Love
- Lokalizacja: Warszawa
Dlatego że pan Stelmach wraz ze swoim kolegą Januszem w 91 roku skonsumowali wspólnie winopodobny wyrób owocowy "Arizona" i świetnie bawili się na zlocie przy 'Strangelove'. I z tego właśnie powodu Depesz Mołd mają to uważać za swoje artystyczne opus magnum i czuć respekt do upodobań prawdziwych depeszówMalkolit pisze:Co to jest za bzdura? To chyba normalne, że artysta uważa, że to, co właśnie tworzy, jest najlepsze. Dlaczego miałoby być inaczej?Życie z takim dorobkiem, oprócz niewątpliwych mentalno - materialnych profitów, musi być trochę przegwizdane. Dotyczy to zwłaszcza wykonawców, którzy wbrew całej masie uwarunkowań – od metrykalnych poczynając, a na twórczych kończąc – próbują dowieść, że ich „teraz” jest bardziej wytrawne i wartościowe niż ich „wtedy”. I właściwie trudno tutaj o jakieś logiczne wyjątki.
Nie żebym miał coś przeciwko 'Strangelove', to bardzo dobry popowy kawałek
To wszystko skłania mnie do refleksji nad tym, w jakim wieku człowiek staje się tak niedojrzale sentymentalny. I czy ma to cokolwiek wspólnego z wiekiem. Bo ja chyba nie chcę taki być.
W chwili obecnej 'Spirit' jest dla mnie najlepszym albumem DM po Violatorze i SOFAD. Zajmuje dumne drugie miejsce wraz z 'Exciterem'. Zobaczymy, co będę o nim mówił za jakiś czas.
-
- Posty: 16701
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
No właśnie - zobaczymy za jakiś czas. Mimo kilkudziesięciu odsłuchów nie jestem w stanie już teraz umiejscowić tej płyty w dyskografii DM. Jest na to zdecydowanie za wcześnie. Trzeba trochę zaczekać.
No no sinner, spało się na matmie co?SinnerInMe pisze:W chwili obecnej 'Spirit' jest dla mnie najlepszym albumem DM po Violatorze i SOFAD. Zajmuje dumne drugie miejsce
-
- Posty: 801
- Rejestracja: 17 lip 2008 17:13
- Ulubiony utwór: Higher Love
- Lokalizacja: Warszawa
Oj bo mało precyzyjnie się wyraziłem Violka i SOFAD jednak cenię najbardziej, więc zajmują u mnie pierwsze miejsce. Na drugim za to są Exciter i Spirit Ale to na dzień dzisiejszy, zmienia mi się to dość często. Kiedyś nie jarał mnie tak bardzo Exciter, a ostatnio chcąc posłuchać DM najczęściej sięgam po tę właśnie płytę.
Swoją drogą, dziś wreszcie zaopatrzyłem się w fizyczną wersję albumu i naprawdę bardzo, ale to bardzo tęsknię za czasami, kiedy niepodzielnie królował jewel case. Ten kartonik ze Spirytem prędzej czy później będzie przekąską dla mojego kota
Swoją drogą, dziś wreszcie zaopatrzyłem się w fizyczną wersję albumu i naprawdę bardzo, ale to bardzo tęsknię za czasami, kiedy niepodzielnie królował jewel case. Ten kartonik ze Spirytem prędzej czy później będzie przekąską dla mojego kota
-
- Posty: 16701
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Jak Violator i SOFAD są ex aequo na 1 miejscu, to następna płyta i tak może być już tylko co najwyżej na trzecim.
-
- Posty: 801
- Rejestracja: 17 lip 2008 17:13
- Ulubiony utwór: Higher Love
- Lokalizacja: Warszawa
Okej, niech będzie, idę spalić swoją maturę
-
- Posty: 11493
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Pytanko - gdzie można przeczytać recenzję Pana Stelmacha? Bo nie za bardzo mogę znaleźć...
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
-
- Posty: 26
- Rejestracja: 02 kwie 2010 20:18
- Ulubiony utwór: Shake the Disease
- Lokalizacja: Gorzów k.Oświęcimia/Holandia
Proszę bardzo. Właściwie trudno to nazwać recenzją. Raczej wywewnętrznianie na Twarzaku. Proszę link:
https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 7062783735
https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 7062783735
-
- Posty: 11493
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Dobra, podsumowań czas nastał, oceniam.
Going Backwards - 9/10
Where's The Revolution - 9/10
The Worst Crime - 8/10
Scum - 9/10
You Move - 6/10
Cover Me - 9/10
Eternal - 7/10
Poison Heart - 8/10
So Much Love - 8/10
Poorman - 6/10
No More (This Is The Last Time) - 10/10
Fail - 10/10
Wynik: 99/120 = ok. 83%
Podejrzewam że oceny na tą chwilę mogą być zawyżone ze względu na świeżość płyty, zobaczymy za parę lat, no chociaż za rok może Ale jest dobrze!
EDIT: W pierwszej chwili Poorman dostał 7, jednak zaniżam do 6, bo w sumie nie lubię go bardziej od You Move a jest dla mnie na poziomie takiego Perfect z SOTU (któremu zdaje się dawałem kiedyś 6)
Going Backwards - 9/10
Where's The Revolution - 9/10
The Worst Crime - 8/10
Scum - 9/10
You Move - 6/10
Cover Me - 9/10
Eternal - 7/10
Poison Heart - 8/10
So Much Love - 8/10
Poorman - 6/10
No More (This Is The Last Time) - 10/10
Fail - 10/10
Wynik: 99/120 = ok. 83%
Podejrzewam że oceny na tą chwilę mogą być zawyżone ze względu na świeżość płyty, zobaczymy za parę lat, no chociaż za rok może Ale jest dobrze!
EDIT: W pierwszej chwili Poorman dostał 7, jednak zaniżam do 6, bo w sumie nie lubię go bardziej od You Move a jest dla mnie na poziomie takiego Perfect z SOTU (któremu zdaje się dawałem kiedyś 6)
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
-
- Posty: 21724
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
To ja tez wstawię tutaj komplet, ale bez kolorków (bo mi się nie chce )
Going Backwards - 9/10
Where's The Revolution - 8/10
The Worst Crime - 10/10
Scum - 8/10
You Move - 9/10
Cover Me - 9/10
Eternal - 9/10
Poison Heart - 9/10
So Much Love - 8/10
Poorman - 9/10
No More (This Is The Last Time) - 9/10
Fail - 9/10
106/120
Robi wrażenie. Najrówniejsza płyta DM od wielu lat. Pewnie by nas Dejwy wyzwały tu od fanatyków (ironia nad ironie), co łykają wszystko co podpisane DM, ale na szczęście takich tu nie ma.
Going Backwards - 9/10
Where's The Revolution - 8/10
The Worst Crime - 10/10
Scum - 8/10
You Move - 9/10
Cover Me - 9/10
Eternal - 9/10
Poison Heart - 9/10
So Much Love - 8/10
Poorman - 9/10
No More (This Is The Last Time) - 9/10
Fail - 9/10
106/120
Robi wrażenie. Najrówniejsza płyta DM od wielu lat. Pewnie by nas Dejwy wyzwały tu od fanatyków (ironia nad ironie), co łykają wszystko co podpisane DM, ale na szczęście takich tu nie ma.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 8126
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
W moim przypadku wygląda to tak;
Going Backwards 10/10
Where's The Revolution 8/10
The Worst Crime 9/10
Scum 9/10
You Move 8/10
Cover Me 9/10
Eternal 9/10
Poison Heart 8/10
So Much Love 9/10
Poorman 10/10
No More 10/10
Fail 10/10
109/120
Na pewno Spirit to dla mnie pozytywne zaskoczenie i miłe rozczarowanie. Po Delcie obawiałem się, że panowie jeszcze bardziej spuści z tonu i nie nagrają już płyty z dość żwawymi utworami - na szczęście się myliłem. Krążek cały czas zachęca do słuchania i daje sporą przyjemność z odsłuchu. Już teraz mógłbym ją śmiało wpakować do listy tych najlepszych 4, 5 płyt Depeche.
Going Backwards 10/10
Where's The Revolution 8/10
The Worst Crime 9/10
Scum 9/10
You Move 8/10
Cover Me 9/10
Eternal 9/10
Poison Heart 8/10
So Much Love 9/10
Poorman 10/10
No More 10/10
Fail 10/10
109/120
Na pewno Spirit to dla mnie pozytywne zaskoczenie i miłe rozczarowanie. Po Delcie obawiałem się, że panowie jeszcze bardziej spuści z tonu i nie nagrają już płyty z dość żwawymi utworami - na szczęście się myliłem. Krążek cały czas zachęca do słuchania i daje sporą przyjemność z odsłuchu. Już teraz mógłbym ją śmiało wpakować do listy tych najlepszych 4, 5 płyt Depeche.
-
- Posty: 21724
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Czy Spirit jest żwawsze niż Delta? Nie wiem, czy jest tu jakaś większa różnica.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 8126
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
Większa może nie, ale tak to odbieram, bo tutaj nie ma jakichś wyraźnych, częstych przestojów - nie ma tutaj takich kwiatków jak The Child Inside czy Alone. W odpowiednich momentach zwalnia, w odpowiednich przyspiesza - ale nie jest to jakoś wyraźnie widoczne właśnie.
-
- Posty: 21724
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
No nie wiem. Powiem szczerze, że po pierwszym przesłuchaniu byłem zaskoczony jak wolnym albumem jest Spirit, wbrew hucznym zapowiedziom, że będzie to "szybka" płyta. Większość utworów płynie sobie w tradycyjnym od kilku płyt wolnym tempie ala In Chains.
Pod tym względem niewiele się zmieniło od czasów Hilliera.
Pod tym względem niewiele się zmieniło od czasów Hilliera.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 8126
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
Po 4 latach Delta jest dla mnie płytą z takimi typowymi wolniejszymi momentami, jak Heaven, The Child Inside czy Alone. Po części też dlatego od dawna nie przesłuchałem jej w całości, a jak już sięgam do Deltę, to raczej po te cztery utworki z deluksa. Faktycznie, Spirit jest bardzo wyrównany i stąd właśnie dla mnie jest dość żwawy. Delta jest w pewnym momencie dość szybka i wyrazista, ale są też momenty nudzące.
-
- Posty: 21724
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Mnie na Delcie nudzi najbardziej Sut maj soul, a to chyba najzwaszy kawałek na płycie
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 8126
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
Racja, nie zawsze te wolniejsze nudzą najbardziej - najmniej nudził mnie Sut w wersji na żywo - a tam trwa 7 minut, tylko zagrany był w bardziej cywilizowany sposób, a nie tak topornie jak na płycie. Co nie zmienia faktu, że na Delcie tempo jest mocniej zachwiane niż na Spirycie.
-
- Posty: 21724
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Ja przywklem do "balkonikowego" tempa w dm, bo to stare pryki. Tym samym szybsze utwory wydają mi się czasami trochę wymuszone. Tak jakby najpierw podjęto decyzję, że kawałek ma być szybki, a potem budowano naokoło resztę. Takie głupie wrażenie mam np przy So Much Love. Chyba brakowało im szybkich kawałków.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 8126
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
Na początku też mi się wydawało, że niektóre utwory są koniecznie podkręcone, żeby przypadkiem nie wyszły na zbyt wolne. Tak miałem np. z The Worst Crime, w którym na początku niekoniecznie pasował mi ten manewr w ostatniej zwrotce. Ale ostatecznie chyba tylko tam mi to tak bardzo przeszkadzało - z So Much Love już nie miałem takiego problemu.