Wyniki IDM2
11 Touring The Angel
9 Exciter Tour
4 Black Celebration Tour
A teraz
A Question Of Time.
A Question of Time przez lata ludzie zdążyli po prostu znienawidzić, a zespół robi wszystko żeby fani rzygali uszami. Wersji jest multum i przebrniemy przez nie wszystkie, ale tylko niektóre zasługują w pełni na uwagę.
Black Celebration Tour 1986
Wersja bardo zbliżona do tej z albumu.
https://media.dmlive.wiki/stream/dm1986 ... 644/02.m4a
Music For The Masses Tour 87/88
Bardzo podobna wersja co w 86, różni się detalami.
https://media.dmlive.wiki/stream/dm1988 ... CD2/03.m4a
World Violation Tour 1990
Wersja nadal podobna, ale Alan dołożył w podkładzie coś co brzmi jak dosyć tani sampl riffu gitarowego podkreślający linie basową. Tani, ale efektywny.
https://media.dmlive.wiki/stream/dm1990 ... 644/18.m4a
Devotional Tour 1994
Pierwsza radykalna przeróbka live. Wersja rockowa. Odnoszę wrażenie, że to był wspólny pomysł.
Alan odświeżył podkład tym razem nagrywając (sam lub z Martinem) prawdziwą przesterowaną gitarę idącą z linia basową, po czym na koncertach zasiadał za perkusją. Martin wszystkie partie klawiszowe odgrywał na gitarze elektrycznej. Reszta albo leciała z taśmy, albo pojedyncze sample odpalali Andy/Darryl. Wokal Gahana wydaje się toporny, ale pasuje doskonale.
https://media.dmlive.wiki/stream/dm1994 ... 648/16.m4a
Singles Tour 1998
Jest to wersja, którą potem DM będą przez lata (czyt. do dziś) klonować i zmieniać tylko detale. Charakteryzuje się tym, że w intrze, na samym początku, słychać jakby ktoś ciągnął coś po betonie. W 1998 r. Martin po raz ostatni wrócił w tym kawałku na klawisze. Podkład brzmi podobnie jak na Devotional Tour, ale jednocześnie brzmi skromniej. Christian gra zdecydowanie bardziej rytmicznie i w uporządkowany, techniczny sposób, w przeciwieństwie do ciężkiej perkusji Alana. Gahan dudni nisko, jak to na Singles Tour.
https://media.dmlive.wiki/stream/dm1998 ... 644/02.m4a
Paper Monsters Tour 2003
Wersja z trasy Gahana. A Question of Time odsiedziało tylko jedna pełną trasę na ławce rezerwowych, na Exicter Tour, i powrót na PMT pokazuje, że to Gahan głównie faworyzuje obecność tego kawałka w secie. Wersja solo jest fajna, szybka i energiczna, a do tego z jajem., chociaż przez swoją jazgotliwość gubi motoryczność oryginału.
BTW, to tu narodził się okrzyk po „and now you’re only 15”.
https://media.dmlive.wiki/stream/dg2003 ... 648/03.m4a
Touring The Angel 2005/2006
Triumfalny powrót do setu DM. Na tym etapie ludzie jeszcze nie mieli dość. Martin olał klawisze na rzecz gitary, jego partie przejął Peter. Z podkładu zniknął gitarowy riff, bo Gore grał go na żywo (plus główny motyw w duecie z Gordeno), ale odnoszę wrażenie, że dograli żywy bas. Gahan śpiewa w podobny sposób jak na solowej trasie. Wydaje mi się, że pewne elementy podkładu tez podrasowano/unowocześniono (np. we fragmencie „it won’t be long”).
https://media.dmlive.wiki/stream/dm2006 ... 256/02.m4a
Tour of the Universe 2009/2010
Wersja podobna do poprzedniej. Może to kwestia nagrania, ale gitara Martina zdaje się być trochę bardziej w tle (i z mniejszym fuzzem). Ponadto, Gore nie gra tu już głównego motywu tylko dalej ciągnie akordy. Gahan często oddawał publice na tej trasie fragment „it won’t be long”.
https://media.dmlive.wiki/stream/dm2009 ... 128/06.mp3
Delta Machine Tour 2013/14
Na tej trasie kawałek zaczął już być męczący i to nie tylko dla publiki. Wersja nie ma żadnych, nawet najmniejszych zmian, a Gahan nigdy nie brzmiał na tak znudzonego (nawet okrzyki poznikały). Grali, bo grali.
https://media.dmlive.wiki/stream/dm2013 ... 256/09.m4a
Global Spirit Tour 2017/18
A Question Of Time nie był częścią setu DM przez pierwszą połowę Global Spirit Tour, więc kiedy kawałek pojawił się w Dublinie w listopadzie, to chyba wszyscy przewrócili oczami. Ostatecznie okazało się, że nie jest źle. Mam wrażenie, że Depeche Mode sami rzygali wersją z poprzedniej trasy więc poczynili kroki, aby numer chociaż trochę odświeżyć. Udało się tchnąć w A Question of Time nowe życie. Podkład jest względnie taki sam, ale to „bekanie” na początku brzmi teraz jakby przepuszczono je przez wiadro. Największego boosta zaliczył na tej trasie Martin, bo jego gitara jest zdecydowanie ostrzejsza i wysunięta na pierwszy plan (czyli głośniejsza). Dodało to utworowi porządnego kopa. Gahanowi wróciła ochota, znowu śpiewa z werwą i pokrzykuje.
https://www.youtube.com/watch?v=P4vdNtxhUNA
Jakby tego było mało, Martin dokonał w trakcie trasy zmiany (co jednak zdarza się bardzo rzadko). Wcześniej grał tylko riff ze zwrotek, ale na ostatnim legu trasy zaczął również grać główny motyw, podobnie jak na TTA, tylko tym razem Gordeno nie grał razem z nim pozostawiając blask dla Martina (coś ala Devotional Tour).
https://www.youtube.com/watch?v=9bJW4os-rFg
Moje typy:
10 Devotional Tour
9 Global Spirit Tour
8 Touring The Angel
7 Tour Of The Universe
6 Singles Tour
5 Word Violation Tour
4 Black Celebration Tour
3 Music For The Masses Tour
2 Paper Monsters Tour
1 Delta Machine Tour
Odkąd usłyszałem prawie 20 lat temu wersję Devotional, to już DM nie było dla mnie takie samo. Alan grzmi na perkusji niesamowicie, jego braki w technicznych umiejętnościach były chyba największą zaletą tamtych koncertów i jego wykonań. Martin pięknie odgrywa wszystko co ma do odegrania, kawałek brzmi świeżo i porażająco. Na drugim miejscu GST, bo dokonali cudu i sprawili, że znowu zacząłem się ekscytować koncertową wersją tego utworu. Wersja z TTA odrobinę nad TOTU. Singles niżej ponieważ Martin przynudza trochę na klawiszach i generalnie tamte wersje były trochę ospałe, bo zaczynali tym występy. Gahan, generalnie drętwy na tej trasie, był jeszcze bardziej drętwy i ospały, a Christian brzmi dosyć kwadratowo (to była jego pierwsza trasa z DM, czuć srake w powietrzu). WVT zdecydowanie najlepsze z wersji sprzed żywej perkusji. Black Celebration Tour było dosyć mechaniczne, jak to na tej trasie, ale dodatkowe punkty zbiera za krystaliczny wokal Gahana. MFTM to samo tylko słabiej. Paper Monsters Tour za energię muzyki i zaraźliwą witalność Gahana. Na końcu Delta Machine, bo z podobnych wersji ta jest najsłabsza. Zespół męczy się i to słychać. Sprawdziłem chyba 4-5 wykonań z tej trasy i niestety za każdym razem było w ten sposób.