Stwórz własny album (gra forumowa)

Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11491
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 01 kwie 2021 21:52

Widzę że temat nie rusza pomimo wezwania do broni, wszyscu pochłonięci bardziej turniejem ale powiem szczerze mi też nie chce się tego tematu gryźć tak od dechy do dechy po albumie, nie mam pomysłu na Speak & Spell ale może chętniej pogadalibyśmy o jakimś innym albumie? Co nam broni zacząć od innego. Mi po głowie chodzi MFTM dzięki temu że ktoś do turnieju wrzucił Stjarna i przypomniałem sobie jak kocham ten kawałek. A śmiałem się że to instrumental i ktoś zmarnował slot na niego :P
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21720
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 01 kwie 2021 22:49

Od dłuższego czasu oglądam tu Wasze pomysły i myślę co napisać. Podobają mi się wszystkie propozycje, ale kiedy odtwarzam je w głowie, nie potrafię przejść obojętnie koło braku spójności w brzmieniu. Po prostu flow kompletnie pada kiedy koło siebie pojawiają się np utwory z Excitera i utwory z SOFAD, a jak pojawiają się lata 80, to już w ogóle.

Dlatego też propsuje pomysł Mudżyna żeby układanie playlist trzymało się raczej konkretnych er. Sam wrzucę niedługo coś od siebie. I będzie to MFTM.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Czez
Posty: 9117
Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
Ulubiony utwór: Cala masa
Lokalizacja: Glasgow

Post 02 kwie 2021 00:25

A mi sie temat podoba. Bez zbednych ceregieli zapodam co mi w glowie zaswitalo:
1. Welcome To My World
2. World In My Eyes
3. Nothing To Fear
4. The Dead Of Night
5. Stripped
6. It Doesnt Matter 2
7. The Things You Said
8. Shame
9. Kaleid
10. Oh Well
11. Corrupt
12. The Sun And The Rainfall.
13. Interlude ( Pimpf )
Enjoy The Silence
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21720
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 05 kwie 2021 22:28

Music For The Masses po mojemu

1. Sacred
2. Nothing
3. Behind The Wheel
4. Strangelove (wersja singlowa)
5. The Things You Said
6. To Have and To Hold (wersja Martina)
7. Pleasure Little Treasure
8. Never Let Me Down Again

Zawsze uważałem, że Sacred byłby świetnym openerem i to bardzo w stylu DM. Never Let Me Down Again jest bardzo dobry zarówno jako otwarcie, jak i zamknięcie, to tym razem dałem go na koniec i sprawdza się tam doskonale. Wychodzi z tego krótka, ale znacznie bardziej spójna płyta. Przy takim ułożeniu całość jest wprawdzie trochę na jedno kopyto, ale nie ma nic innego z tej ery, co by pasowało, a co niby tam wrzucić między wilki, znowu Little 15? Jeden z najlepszych kawałków DM, który pomiędzy tymi kawałkami kompletnie ginie. Myślałem o R66, ale ostatecznie to cover i przez niego byłoby jeszcze bardziej na jedno kopyto. Do tego dorzucam EP sprzedawane oddzielnie:

1. Pimpf
2. Little 15
3. Stjarna
4. I Want You Now
5. Moonlight Sonata

Mała rzecz, a cieszy i zdecydowanie bardziej trzyma się kupy. Pimpf, który był porażką jako closer albumu, okazał się doskonałym intrem na koncercie. Jako intro EP jest ok. Wszystko trzyma się tutaj tej lekko teatralnej atmosfery i tworzy ładną całość.

Agent Orange jest świetny solo, ale nie pasuje do żadnego z tych zestawów.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11491
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 06 kwie 2021 08:59

Bardzo, bardzo długo walczyłem z tą płytą i układałem tą tracklistę zmieniając koncepcję kilkakrotnie chcąc pogodzić moje zachcianki z osiągnięciem płynności brzmienia. Jak powszechnie wiadomo największym zarzutem wobec Music For The Masses jest jego poprzeplatana lista utworów która bardzo miesza klimaty między lekkimi popowymi utworami utykając bardziej psychodeliczne, ja nie stawiałem na jedno brzmienie, po prostu dokonałem pewnej kosmetyki która zestawiała podobne utwory bliżej siebie. Problemem było dla mnie też to że dużo utworów tu przechodzi jeden w drugi i nie chciałem przed tym uciekać a się z tym zmierzyć, próbowałem wcześniej trochę podmieniać jedne numery z innymi (np. To Have and To Hold przechodzące w Sacred a Strangelove przechodzące w The Things You Said) ale ostatecznie porzuciłem to. Ostatecznie zainspirowałem się trochę albumem Kate Bush "Hounds of Love" na którym strony winyla podzielone były na 2 różne klimaty, przebojowe Hounds of Love i bardziej psychodeliczne The Ninth Wave i upchnąłem przeboje na jednej stronie płyty zostawiając resztę na bardziej dziwne klimaty, nie uciekając jednak od tanecznych akcentów na koniec płyty (jakby nie było The Ninth Wave zawierało też taki lekki numer jak Jig of Life). Wyszło mi to tak:

1. Never Let Me Down Again
2. The Things You Said
3. Behind The Wheel
4. Strangelove
5. Sacred
6. Stjarna
7. I Want You Now
8. To Have and To Hold
9. Nothing
10. Pleasure, Little Treasure (Glitter Mix)

NLMDA mimo wszystko uważam za lepszy opener niż zamykacz, o ile pompastyczny hymnowy wydźwięk może pozwala mi pretendować do zamykania albumu o tyle tekst o wybieraniu się na przejażdżkę z przyjacielem uważam za zdecydowany zwiastun na początek podróży przez ten album. Po nim naturalne przejście w The Things You Said. Następnie powracamy na szybki tor z Behind The Wheel (nr 3 jak i u Ciebie Hien widzę :) )
Dalej umiarkowe tempo i nadal przebojowo czyli Strangelove przechodzący w Sacred.

Na halftime mamy chwilę przerwy czyli moja ukochana Stjarna będąca momentem przejścia w inne klimaty na albumie czyli tryptyk I Want You Now / To Have and To Hold / Nothing.

Nothing zasadniczo jak i na oryginalnym albumie właściwie wieńczy album, dorzucony na koniec Pleasure, Little Treasure (Glitter Mix) jest jakby tanecznym bisem. Dlaczego właśnie Glitter Mix? Po pierwsze zaczyna się tym wokalnym intrem i rozbudowuje, normalna wersja wchodzi bitem (pierwotnie wrzucałem na album normalną wersję i ustawiałem jako nr 2 po Behind The Wheel). Po drugie MFTM długo słuchałem wg pierwotnego tłoczenia CD z bonusami i ten numer kończył album i pasuje mi z tą specyficzną końcówką na koniec płyty.
Co chciałem osiągnąć? Wrzucić Stjarnę i Pleasure, Little Treasure a pozbyć się odstającego Little 15 i to się udało, płynność myślę też zachowałem jak na moje ucho.

Dla zainteresowanych podrzucam link do odsłuchu:

https://youtube.com/playlist?list=PL9wm ... 91d6PkQuFR
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 8126
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 06 kwie 2021 11:32

Hmm... zainspirowanymi waszymi propozycjami sam spróbowałem coś sklecić.

Never Let Me Down Again
The Things You Said
Pleasure Little Treasure (Glitter)
Sacred
Behind The Wheel
Strangelove (singlowy)
Little 15
Stjarna
Nothing

Bardzo efektywne przejście Never w TTYS, w sumie jak już sięgam po coś z MFTM, to najprędzej po ten duet. Potem wraca dość żwawe tempo (ten właściwy PLT to jest kabaret... jak dla mnie Glitter to jest oryginał), jest przy tym dość wariantywnie względem klimatu, ale rytm jest dobry. Stronę B zaczynałby Strangelove singlowy no i tutaj zaczyna się konkretny moment spowolnienia. Misterne 9 minut pod idealnie cyniczny finał zgodny z prześmiewczą koncepcją płyty.

Resztę poupychać na singlach...
Strangelove / Pimpf
Never Let Me Down Again / Agent Orange
Behind The Wheel / Route 66
Little 15 / I Want You Now / To Have & To Hold
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21720
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 06 kwie 2021 14:10

Podobają mi się Wasze wersje, zwłaszcza Mudżyna pomysł na podział winylowy i inspire KB. Poznawałem DM na kasetach, więc jestem wyczulony na ten wyraźny odstęp między stroną A i B. Ta wymuszona przerwa na zmianę strony sprawiała, że czułem się jakbym włączał kolejny album. Nawet trochę tęsknie za tym, bo takie odbieranie albumów już się dawno zatarło.

Ładnie to rozwiązuje problem braku spójności oraz tej monotonni w mojej wersji. Jedno mnie tylko u Was razi, podobnie jak w oryginale - to Things You Said na drugim. Jak dla mnie, to za szybko na balladę. O ile na Ultrze to działa, to na MFTM kompletnie nie. Cały mini rozpęd Nevera się o to rozbija i moim zdaniem, efekt byłby lepszy gdyby kawałek był później w trakcliscie. Nawet uważam, że należałoby w mojej wersji swapnąć Things You Said z Pleasure Little Treasure.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 8126
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 06 kwie 2021 14:34

Dzisiaj to nawet się przygotowałem i przesłuchałem swoją wersję - jak dla mnie wszystko gra. Jest czas na przejścia, te numery się odpowiednio długo wyciszają i rozpędzają. Jak dla mnie nawet lepiej, gdy Never jest odbierany jako taki numer, który trzeba "zatrzymać" taką balladką jak Things You Said. Wielka pompa jest na koncercie, do słuchania w zaciszu domowym byłaby zbyt przerysowana gdzieś w środku, o zakończeniu płyty nie wspominając.
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16700
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 06 kwie 2021 14:41

Hien pisze:
06 kwie 2021 14:10
Poznawałem DM na kasetach, więc jestem wyczulony na ten wyraźny odstęp między stroną A i B. Ta wymuszona przerwa na zmianę strony sprawiała, że czułem się jakbym włączał kolejny album.
Mnie stare albumy DM, które poznałem z kaset, do dzisiaj wizualizują się jako strona A i B podczas słuchania. Dopiero Exciter poszedł od razu z płyty, więc tu już tego podziału nie widzę.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21720
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 06 kwie 2021 14:43

Dragon pisze:
06 kwie 2021 14:34
, do słuchania w zaciszu domowym byłaby zbyt przerysowana gdzieś w środku, o zakończeniu płyty nie wspominając.
W jaki sposób przerysowana?

shodan pisze:
06 kwie 2021 14:41
Hien pisze:
06 kwie 2021 14:10
Poznawałem DM na kasetach, więc jestem wyczulony na ten wyraźny odstęp między stroną A i B. Ta wymuszona przerwa na zmianę strony sprawiała, że czułem się jakbym włączał kolejny album.
Mnie stare albumy DM, które poznałem z kaset, do dzisiaj wizualizują się jako strona A i B podczas słuchania. Dopiero Exciter poszedł od razu z płyty, więc tu już tego podziału nie widzę.
Excitera też poznawałem najpierw z kasety.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16700
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 06 kwie 2021 14:48

Na czym kończyła się strona A? Freelove?
Pamiętam, że na kasecie SOFAD miał zmienioną kolejność utworów i np. HL było po Mercy in you. Gdy wreszcie kupiłem płytę, to trudno mi się było przestawić.
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 8126
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 06 kwie 2021 14:52

Byłaby zdecydowanie na wyrost bez jakiegoś szybkiego kontrastu zaraz. Na początku sprawuje się idealnie, trochę aranżacyjnie wyrasta ponad średnią płytową, ale tak na dzień dobry tak niepozornie przemija. Gdyby tak Split Mix umieścić w środku... już lepiej.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21720
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 06 kwie 2021 14:59

DM mają długą historię umieszczania ballad przed finałowymi numerami, więc imo Things U Said byłoby spoko w tym miejscu.
shodan pisze:
06 kwie 2021 14:48
Na czym kończyła się strona A? Freelove?
Pamiętam, że na kasecie SOFAD miał zmienioną kolejność utworów i np. HL było po Mercy in you. Gdy wreszcie kupiłem płytę, to trudno mi się było przestawić.
Freelove zaczynało drugą stronę. Przez to, bardzo dziwnie się czuję kiedy ten kawałek wchodzi zaraz po Lovetheme. Dla mnie naturalne było, że ta melodyjka kończąca Lovetheme oznacza przerwę na przerzucenie strony, ew. pójście do kibla lub po żarcie ;)

A tego SOFADa miałeś pirackiego, to ten

https://www.discogs.com/Depeche-Mode-So ... e/15902813

Mój był normalny.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16700
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 06 kwie 2021 15:24

Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21720
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 06 kwie 2021 16:28

Też mam tę wersję, kupiłem kiedyś w antykwariacie z książkami, bo leżała tam za 2 zł. Chyba nigdy nie słuchałem, ale nadal leży u rodziców.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21720
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 12 kwie 2021 13:41

Tym razem usiadłem do Ultry. To nie jest album, który wymaga moim zdaniem jakiegokolwiek przemeblowania, wymiany utworów, itd., ale jednocześnie materiał z tego okresu stwarza całkiem niezłe kreatywne warunki do tworzenia alternatywnych playlist.

1. Useless
2. The Love Thieves
3. Slowblow
4. It's No Good
5. Only When I Lose Myself
6. Uselink
7. Freestate
8. Jazz Thieves
9. Surrender
10. Barrel of a Gun

Moim zdaniem Useless byłby dobrym openerem choćby ze względu na suche, bezkompromisowe intro na perkusji. Depeche Mode lubią zawierać w początkach płyt jakieś dźwiękowe statement'y. Tak było z jazgotliwym piskiem otwierającym I Feel You, tak było ze wstępem a capella do Dream On, tak było ze strojeniem analogów w In Chains, czy ostrym wejściem A Pain. Nie na każdej płycie ten zabieg istnieje, czy jest tak mocno akcentowany, ale widać, że jeśli już się pojawia, to ma mocno określony cel. Barrel Of Gun jest spoko otwieraczem jako utwór, ale brakuje mi w nim jakiegoś konkretnego akcentu na dzień dobry, a Useless taki posiada. I jako utwór też IMO sprawdza się dobrze.

Kiedy poznawałem Ultrę te 20 lat temu, The Love Thieves wydawał mi się dziwnym spowolnieniem zaraz na starcie. Z czasem zacząłem doceniać to konkretne umiejscowienie na płycie i efekt jaki wywołuje, tak więc nie ważyłem się tu nic zmieniać. W pierwszej wersji mojej trakclisty, na trzecim było It's No Good, ale kiedy przesłuchałem taki układ, zmiana klimatu była zdecydowanie zbyt ostra, więc zamieniłem ten kawałek ze Slowblow, które pierwotnie było na czwórce. I nagle wszystko ułożyło się idealnie. Bałem się, że za szybko na isntrumental, że zbyt leniwy kawałek, ale skoro działa, a działa, to nie będę się czepiał. Jedyne co bym ewentualnie zrobił, to odrobinę skrócił albumowe Slowblow, tak o minutę z hakiem.

Na piętce, Only When I Lose Myself, które zmieniło w mojej wersji Home. To są wbrew pozorom podobne kawałki, oba w podobnym, hipnotycznym tempie, oba z mocnym udziałem orkiestry. Kiedy słucham tych numerów z 98, obok kawałków nagrywanych w 96, to słychać jednak różnicę i o ile niewytrenowane depeszyzną uszy mogłyby to przeuszyć, to ja (i myślę, że Wy też) słyszę różnicę zarówno w miksie, jak i jakości wokalu Gahana (mimo, że stylistycznie kawałek nie pada jakoś skrajnie daleko od Ultry).

Uselink zaskakująco dobrze wchodzi zaraz po OWILM, warto sprawdzić bo w głowie brzmiało mi to inaczej, ale w rzeczywistości jest znacznie lepiej.
Czasami żałuję, że nie wyszedł im z tego pełny numer z wokalem. Tu by pasował nawet jakiś lekki rap by Gahan (bez kitu).

Powolne wyciszenie Uselink ponownie ładnie łączy się kolejnym numerem, którym jest Freestate. Gdybym robił ten album, to pokusiłbym się nawet o płynne przejście z jednego w drugi.

Powolny, ponury fade z Freestate wchodzi jak w masło w Jazz Thieves. Trochę się tutaj zainspirowałem PTA, w którym Instrospectre zostało kapitalnie umiejscowione przed dwoma ostatnimi numerami.

Przedostatni kawałek, dla mnie chyba najważniejsza pozycja na każdym albumie - Surrender. Słuchać, że produkcja znacznie bardziej wyklepana niż na Ultrze, ale atmosfera zostaje imo zachowana. Barrel na końcu, bo ten numer pasuje z każdej strony i takie mocne zakończenie, zamiast uber-słodkiego Insight, pasuje doskonale. Ponownie zwrócę uwagę, że przy odpowiedniej machinacji studyjnej, outro Surrender mogłoby płynnie przejść w Barrel of a Gun.
Długa, zapętlona na wieczność końcówka ładnie fejduje i kończy album.

Czemu wywaliłem Home i The Bottom Line? To nie jest jakiś hejt na Martina (bo w efekcie moja Ultra jest w 100% gahanowska), ale Home musiało ustąpić Only When I Lose Myself, te kawałki zbyt mi się zlewały, żeby oba były na tej samej płycie. The Bottom Line wydał mi się po prostu zbyt jasny i ciepły. Moja wersja Ultry zaczęła się kształtować na album trochę mroczniejszy (hehe) i ten Bottom Line (tak jak i Insight) po prostu psuły ten fajny, chłodny efekt. Sister Of Night w wersji z płyty, mimo że nie jest złym kawałkiem, jakoś szczególnie mi nie pasował w żadnym miejscu i sprawiał, że album, który w powyższej formie ma już 51 minut, byłby zwyczajnie za długi.

I to tyle. Tak jak napisałem na początku, nie uważam, żeby Ultra potrzebował jakichkolwiek zmian, ale w takiej formie moim zdaniem też się broni jako album.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16700
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 12 kwie 2021 15:18

Świetny album stworzyłeś Hien. Mimo, że bardzo lubię utwory, które wyciąłeś, to te, które weszły w ich miejsce są jeszcze lepsze. Ale mnie osobiście nie przeszkadzałoby, gdyby był z jeden lub dwa utwóry więcej. Bo to jest tak, że godzinna Delta bardzo nuży, a godzinne Ultra czy Exciter ani trochę.
Nie pasuje mi tylko Freestate po Uselink. Po prostu nie wyobrażam sobie czegokolwiek innego po Uselink jak Useless.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21720
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 12 kwie 2021 16:57

Ja bym tej pary nie rozdzielał, ale w momencie kiedy Useless wylądował na początku, to nie za bardzo miałem wybór, mogłem co najwyżej kompletnie wywalić Uselink z płyty (i dać np. Junior Painkiller), ale tego też nie chciałem robić. Gdybym nie dodawał utworów z OWILM, to pewnie niewiele bym zmienił poza dodaniem Slowblow i przerzuceniem Useless.

Swoją drogą, o czym pewnie nie wszyscy pamiętają, Gahan napisał piosenkę na Ultrę, przy czym na tamtym etapie to było chyba wokalne dema z tupaniem nogą. Kawałek nazywał się The Ocean Song i spodobał się Martinowi, ale ostatecznie jak przyszło co do czego, został olany. 7 lat później Gahan wydał go solo pod tytułem Closer.

https://www.youtube.com/watch?v=XL_CvPvFnyM

I powiem, że to intro już trochę zalatuje Ultrą. Później robi się trochę zbyt gęsto, rytmicznie orbituje w pobliżu Hole To Feed. Ciekawe jak by brzmiał ten utwór nagrany w 96, gdyby Dave miał wtedy więcej pewności siebie (jak w 2004) i przeforsował to nagranie.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 8126
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 12 kwie 2021 18:37

W temacie Ultry musiałbym znacznie dłużej posiedzieć. Płyta w oryginale jest tak misternie i dobrze zapakowana, że trzeba się nagłówkować, by stworzyć działający wariant.

Ale to Closer... w tej wersji zjada absolutnie całe Paper Monsters na śniadanie, nie jest tak bluesowo-rockowe na pokaz, cool jest groove i to w sumie wystarcza do samego końca. Może na Ultrze byłby bardziej balladowy, na pewno z nie tak bezpośrednią wyjebką.
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11491
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 25 kwie 2021 20:15

Zapomniałem napisać że oststnio naprawiałem Deltę i wyszło mi tak:

1. Welcome To My World
2. Angel
3. Secret To The End
4. Alone
5. The Child Inside
6. Should Be Higher
7. Heaven
8. Broken
9. All That's Mine
10. Happens All The Time
11. Long Time Lie
12. Always


https://youtube.com/playlist?list=PL9wm ... PDzhx2674q

Nie chce mi się ropisywać na ten temat jakoś, zasadniczo początek bez zmian, naoięcie utrzymuje się aż do Alone, potem ballada na wytchnienie i Should Be Higher zamykające pierwszą połowę albumu. Drugą otwiera Heaven z innym klimatem, po nim ładnie pasuje mi Broken i 4 bardziej elektroniczne bonusy. Pozbyłem się Slow, Soft Touch i Soothe My Soul (dla mnie zbędne) oraz My Little Universe (niepasujący mi nigdzie choć lubiany).
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup