Liga 4

[shodan]

No i moje głosy:

Miejsce/Tytuł/Ilość głosów:

15 Ice Machine 21
14 Suffer Well 20
19 Something To Do 19
9 The Dead Of Night 17
10 John The Revelator 16
17 Dangerous 16
20 Wrong 16
1 Welcome To My World 14
2 Personal Jesus 14
4 Home 12
12 Death's Door 11
3 Ghost 10
18 Fragile Tension 9
6 Precious 8
8 Condemnation 7
21 Everything Counts 6
5 Light 5
13 The Sun & The Rainfall 4
16 Always 3
7 Lie To Me 2
11 No More 1
22 The Child Inside

Bardzo byłem ciekawy swoich wyników, bo wydawało mi się, że w 4 lidze trochę kombinowałem. A tu proszę - znowu jak po sznurku.
No ale z drugiej strony jestem pewien, że jak bym zrobił sobie ranking, to ułożyłoby się to pewnie trochę inaczej. Np. Personal Jesus musiałby dostać dużo więcej głosów niż dostał. Bo obiektywnie patrząc wg mnie to najlepszy utwór tej ligi. No ale wiedziałem, że i tak sobie świetnie poradzi, nawet jak czasami zagłosowałem przeciw niemu. Zresztą podobnie było z Welcome To My World czy Home. Moim celem było uratowanie swoich ulubieńców, stąd na nich najwięcej głosów. Niestety w kilku przypadkach mi się to nie udało. Na pociechę pozostał chociaż spadek The Child Inside.

[Dragon]

Dragon chyba jak widać za bardzo nie kombinuje. Ostatnio w eliminatorze Delty tak zaciekle bronił The Child Inside i był zniesmaczony jego przedwczesnym odpadnięciem, a tu proszę - marne 5 głosów.
Dragon na pewno przyczynił się zarówno do zdobycia mistrzostwa przez Welcome To My World jak i spadku 4 utworów. Wydało się wreszcie, kto zawinił w przypadku spadku Dangerous. To Hien i właśnie Dragon się uwzięli. Łącznie dali mu zero głosów. A w odpowiednim momencie wystarczyłby jeden głosik któregokolwiek, żeby utwór się utrzymał, tak minimalne tam były różnice. Tak więc jest to idealny przykład na to, że na przestrzeni całej długiej ligi każdy głos może być ważny i decydujący.

W dobrym gronie nawet i The Child Inside leci nisko.

Ale tutaj ostatecznie za dużo było numerów, które traktuje podobnie, więc ten środek tabeli bardzo losowy w zasadzie.