Mnie też się podoba wynik, w czołówce same świetne kawałki.
Zapowiadali płytę zabarwioną bluesem i takiego mamy zwycięzcę. Sądziłem, że jednak wygra albo Welcome (nie przypuszczałem, że będzie więcej niż mój jeden głos przeciw niemu), albo Angel (ze względu na elektorat negatywny Heaven i Slow).