Liga 1 sezon 2

[Hien]

No dobra, oto pierwsza dawka statystyk.
Hien:

Miejsce utworu/ tytuł/ liczba głosów:

15 Breathe 19
8 The Love Thieves 17
14 Policy Of Truth 17
12 Corrupt 16
16 Clean 16
9 I Am You 13
19 Useless 12
1 Halo 11
13 Useless (singlowy) 11
2 Blue Dress 9
6 Only When I Lose Myself 9
7 Surrender 9
11 The Sweetest Condition 8
3 Stripped 7
5 Shine 6
10 Waiting For The Night 4
17 Higher Love 3
4 World In My Eyes 1
18 In Your Room 1
20 Walking In My Shoes 1

Jedno jest pewne - Hien jest wrogo nastawiony do SOFAD. Bez zmrużenia oka pozbył się wszystkich trzech utworów.
Równie niecny plan miał względem WIME, tu jednak na szczęście napotkał większy opór.
Ale żeby tylko 6 głosów na Shine? Jestem nieco zdziwiony. Pogłoski o jego sympatii do Exciter są jednak chyba nieco przesadzone.
Surrender też sumie w odwrocie.

Dementuje plotki, że kombinowałem. Nie mam teraz czasu na budowanie strategii, co widać po tym, że niektóre moje głosy nie miały sensu. Ale zawsze było szczerze i pod wpływem aktualnych upodobań.

Shine zabił u mnie kult tego kawałka na forum. Nie mam już ochoty go słuchać, został zajechany. Dwa lata temu głosowałbym na Higher Love w każdej parze, obecnie przegrywał prawie z każdym. World In My Eyes nigdy nie był dla mnie wyróżniającym się utworem na płycie. Jest dobry, ale na pewno nie jest to moja pierwsza liga. Jak się wszyscy umówicie żeby go wepchnąć na podium, to może się uda, ale w innym wypadku nie ma żadnej szansy. Nie w takim towarzystwie. Ogólnie była to liga nudna, bo przesycona hitami i, jak słusznie zauważono, Violatorem (nie twierdzę, że sobie nie zasłużył). To była chyba jedyna liga w pierwszym sezonie gdzie szanse miały rzeczy naprawdę z dupy, stąd choćby mieliśmy But Not Tonight i teraz trzeba będzie go spychać całymi sezonami tam gdzie jego miejsce. Liczę, że z czasem wykrystalizuje się mniej tendencyjna pierwsza liga, bez takiego nawału singli i Violatora.

[Czez]

Violator, ale nie same single. Nie ma tu chocby ETS i PJ To tylko swiadczy o sile tego albumu.

[shodan]

Ech pany już pisałem, że w 1 lidze jest dokładnie to, czego sami chcieliśmy. W odróżnieniu od dalszych lig, gdzie każdy wrzucał to, co mu akurat przypadkiem przyszło do głowy, 1 liga miała bardzo mocno rozwinięty system eliminacji. Jedynie pojedyncze kwiatki typu BNT się uchowały poprzez mały "błąd" w regulaminie. Bo pewien błąd w punktacji był i tego nie da się ukryć. Wkrótce sami go wyłapaliśmy.
Co do Violator - każdy prawie narzeka, że go za dużo. Ale prawie każdy by akurat z tejże płyty chciał w 1 lidze co innego. Dragon nie chce POT, a Hien i Czez akurat POT chcą. Hien nie chce WIME, a reszta akurat na to głosuje. Itd, itp. Może stąd tak dużo Violka w 1 lidze.

Shine zabił u mnie kult tego kawałka na forum. Nie mam już ochoty go słuchać, został zajechany. Dwa lata temu głosowałbym na Higher Love w każdej parze, obecnie przegrywał prawie z każdym.

Już dawno zauważyłem Hien, że Ty odczuwasz raczej niechęć do rzeczy popularnych, kultowych. Kiedyś byłeś wielkim fanem Blue Dress, ale jak tenże utwór zaczął brylować w naszych licznych głosowaniach, to Ci momentalnie obrzydł. Podobnie Surrender.
Teraz podobnie jest z np. Shine. Myślę, że jakby ligę wygrał Breathe, to spotkałby go ten sam los.
Nie jest to żaden zarzut w Twoim kierunku, tylko takie spostrzeżenie z mojej strony. Zliczam te głosy, prowadzę różne statystyki, więc jakby widzę trochę więcej od Was. Wasze tendencje i zmieniające się zależnie od okoliczności "humory". No przecież jeszcze nie tak dawno temu Hien by chętnie zamordował każdego przeciwnika wielkiego Shine.
U mnie akurat działa to zgoła inaczej. Nie ma takiej siły na świecie, która byłaby w stanie osłabić pozycję takiego Shine. Niektóre numery są po prostu nienaruszalne od lat. Bez względu, kto i jak dużo ich słucha.

[Czez]

U mnie tez od lat sa utwory jak to pieknie ujales nienaruszalne, bez wzgledu na wszystko. I ile kto tego slucha, albo nie slucha wcale, kocha czy nienawidzi, to dla mnie bez znaczenie. Hien, ja to bym sie wstydzil powiedziec cos takiego, ze jak cos jest popularne, to mi sie juz nie podoba. Po pierwsze jest nas tu tylko kilka osob, choc bez watpienia to wyjatkowa loża. Po drugie akurat Shine, jak i wogole Exciter nie jest albumem uwielbianym przez masy. Po trzecie jesli cos Ci sie nie podoba, bo innym sie podoba, bo tak to wyglada to po primo to jest argument na poziomie dzidziusiow w piaskownicy... nie bawie sie ta zabawka, bo inni sie bawia... a po secundo pokazuje, ze nie masz swojego gustu muzycznego, tylko lecisz jak choragiewka, w tym pod wiatr. Strzelasz focha jak obrazona panienka.

[Hien]

zauważyłem Hien, że Ty odczuwasz raczej niechęć do rzeczy popularnych, kultowych. Kiedyś byłeś wielkim fanem Blue Dress, ale jak tenże utwór zaczął brylować w naszych licznych głosowaniach, to Ci momentalnie obrzydł. Podobnie Surrender.
Teraz podobnie jest z np. Shine. Myślę, że jakby ligę wygrał Breathe, to spotkałby go ten sam los.

Sorry Shodan, ale bzdury gadasz. Przesyt to przesyt, nie ma to nic wspólnego z popularnością, ale z ilością. Nasłuchałem się tego w pierwszej połowie roku, czy raczej namyślałem się o Shine i mam teraz detox. To samo było z Blue Dress, to nie jest jakaś krucjata przeciwko popularności. Ulubione kawałki cały czas mi się zmieniają. Rzygam już Shine i sam się do tego dorzuciłem promując ten kawałek na forum jak się dało. Przejrzyj sobie dobrze moje głosy z ostatnich lig, zobacz czy unikam popularnych utworów.

Hien, ja to bym sie wstydzil powiedziec cos takiego, ze jak cos jest popularne, to mi sie juz nie podoba.

Niczego takiego nie napisałem. Widzę Panowie, że mocno popłynęliście. Za nic nie mam zamiaru się WSTYDZIĆ. Zróbcie mi listę utworów , na które mam głosować i będzie po sprawie.

[shodan]

Może źle się wyraziłem Hien. Chodziło mi dokładnie o to, co sam napisałeś. Jeżeli czegoś jest za dużo, jeżeli jakiś utwór odnosi za dużo sukcesów w różnych turniejach i głosowaniach, to zdarza Ci się odczuwać tym przesyt, znudzenie. I mi to nie przeszkadza. Po prostu rzuciłem tylko taką uwagę i tyle. Głosuj na co chcesz, to Twój wybór.
Ja jestem bardziej stały w uczuciach co do moich ulubionych utworów. No ale jakby każdy tak miał, to może byłoby za nudno? Ciągle wygrywałoby to samo.

[Hien]

To chyba ja się wyraziłem źle, bo to nie chodzi nawet o popularność utworu tutaj, ale w mojej głowie, co się zbiegło z popularnością tutaj. Nie mam tego problemu z Only When I Loose Myself ani z Surrender, a już zwłaszcza z Breathe czy The Love Thieves. A przecież ten ostatni był królem poprzedniego sezonu, z popularnością na monstrualnym poziomie, więc jak widzisz, Twoja teoria nie ma tu pokrycia. Nadal lubię Shine, ale kiedy był w parze z takimi rzeczami jak w/w albo Corrupt, Policy Of Truth, I Am You, czy Clean, to nie za bardzo miałem wybór. Te utwory leżą mi teraz znacznie bardziej.

[shodan]

No niech Ci będzie Hien. Ale Ty i tak jesteś niezłym aparatem. Potrafisz odczuwać przesyt utworem, który grał... tylko w Twojej głowie.

[stripped]

Ja mam tak samo, nie muszę czegoś słuchać żeby chodziło za mną w głowie przecież. Nie mam często czasu na słuchanie muzyki ale myślę o niej i nucę w myślach.

[shodan]

Ale ja nie mówię o nuceniu czegoś czy chodzeniu po głowie, tylko o czym innym.

[Dragon]

Ale przesyt jest absolutnie naturalną rzeczą, szczególnie właśnie dla siebie i swoich odczuć. To tylko muzyka, więc taka zmienność mniej lub bardziej rozłożona w czasie jest nie do pominięcia. Coś takiego odczuwam w związku z drugim sezonem naszej ligi w stosunku do Violka i SOFAD, z tej pierwszej tylko Personal gdzieś niżej się kopie w czoło, a widzialbym go tutaj znacznie bardziej niż połowę rzeczy przynajmniej.

[shodan]

Źle mnie wciąż rozumiecie. Ja nie dziwię się, że ktoś ma przesyt czegoś, bo nawet mnie się zdarza mieć chwilowy przesyt DM w ogóle. Hien mnie tylko rozbawił pisząc, że ma przesyt Shine, które przez ostatnie miesiące odgrywał jedynie w myślach.

[Dragon]

To nawet jeszcze bardziej oczywiste i śmieszniejsze, najłatwiej można się na czymś takim złapać po napisaniu jakiejś mocnej oceny publicznie, parę razy się zdarzyło.

[shodan]

Malkolit:

7 Surrender 19
5 Shine 18
1 Halo 15
2 Blue Dress 15
3 Stripped 15
6 Only When I Lose Myself 13
12 Corrupt 11
19 Useless 11
9 I Am You 10
11 The Sweetest Condition 10
20 Walking In My Shoes 10
4 World In My Eyes 9
10 Waiting For The Night 7
14 Policy Of Truth 6
18 In Your Room 6
8 The Love Thieves 5
15 Breathe 5
16 Clean 4
17 Higher Love 1
13 Useless (singlowy) 0

Miłość Melkiego do Surrender wciąż bardzo ognista. Do Shine zresztą też. Poz tym walnie przyczynił się do sukcesu Halo, Blue Dress i Stripped obdzielając je sprawiedliwie po 15 pkt.
W porównaniu do pierwszego sezonu sporo straciło Walking In My Shoes i The Love Thieves.

[Hien]

Hien mnie tylko rozbawił pisząc, że ma przesyt Shine, które przez ostatnie miesiące odgrywał jedynie w myślach.

Panie kochany, nie pisałem, że odgrywałem jedynie w myślach. Ale dużo tego było i szczerze mówiąc, po tylu latach słuchania DM, nie ma u mnie prawie żadnej różnicy między odgrywaniem DM w myślach, a z odtwarzacza. Przy naszych ligowych zabawach, miałem wrażenie, że słuchałem DM codziennie, a potem z lasta wyszło, że śladowe ilości faktycznie poszły z głośników. Znam każda sekundę tych piosenek na pamięć. Czytając o Shine dzień w dzień, ten utwór grał mi w głowie i wypalił się u mnie kompletnie.

[shodan]

A jak to jest u Ciebie? Wypalił się kompletnie, czyli na amen, czy to takie czasowe uczucie? Bo ja jak pisałem też mam momenty, że czuję przesyt czegoś, ale po pewnym czasie faza na ulubione utwory i tak wraca jak bumerang.

[Hien]

Nie no, w DM nie ma niczego na amen. Coś co się wypaliło, potem wraca, czasami po miesiącach, czasami po latach. Również to co wydawało się nie do zajechania, można zajechać. Nie przejmuję się tym, bo za długo słucham DM żeby obawiać się jakiegoś kompletnego spleśnienia ich materiału.

Żeby nie było, to nie tylko z DM. W no-man też sytuacja się zmienia. Ostatnio w ogóle nie mam na nich ochoty, ale w pierwszej połowie roku wjeżdżały całe kilogramy. I teraz jak idzie jesień, to na bank wrócę do Wild Opera i Returning Jesus. Tak więc niektóre albumy są naznaczone również porami roku.

[shodan]

Dragon:

6 Only When I Lose Myself 19
5 Shine 18
15 Breathe 17
3 Stripped 16
7 Surrender 15
8 The Love Thieves 14
13 Useless (singlowy) 13
2 Blue Dress 12
1 Halo 11
4 World In My Eyes 9
17 Higher Love 9
11 The Sweetest Condition 8
10 Waiting For The Night 7
9 I Am You 6
16 Clean 5
12 Corrupt 4
20 Walking In My Shoes 3
19 Useless 2
18 In Your Room 2
14 Policy Of Truth 0

Zero przy Policy Of Truth w przypadku Drgona już nie dziwi. 19 pkt. przy OWILM właściwie też. Shine i Breathe bardzo mocno się trzymają.
Za to nie miał litości dla utworów z SOFAD. No może odrobinkę dla HL.

[Dragon]

W pierwszym sezonie gdyby nie But Not Tonight byłaby zerówka dla Policy. Poza tym wyniki absolutnie mnie satysfakcjonują, o tym wspominałem parę razy i to tu widać.

[Malkolit]

Malkolit:

7 Surrender 19
5 Shine 18
1 Halo 15
2 Blue Dress 15
3 Stripped 15
6 Only When I Lose Myself 13
12 Corrupt 11
19 Useless 11
9 I Am You 10
11 The Sweetest Condition 10
20 Walking In My Shoes 10
4 World In My Eyes 9
10 Waiting For The Night 7
14 Policy Of Truth 6
18 In Your Room 6
8 The Love Thieves 5
15 Breathe 5
16 Clean 4
17 Higher Love 1
13 Useless (singlowy) 0

Miłość Melkiego do Surrender wciąż bardzo ognista. Do Shine zresztą też. Poz tym walnie przyczynił się do sukcesu Halo, Blue Dress i Stripped obdzielając je sprawiedliwie po 15 pkt.
W porównaniu do pierwszego sezonu sporo straciło Walking In My Shoes i The Love Thieves.

Surrender rządzi! Exciter musi być w czołówce, a Shine zwłaszcza. Zaskoczyła mnie tak duża liczba głosów na I Am You i tak mała na WIME.
Policy, Love Thieves, Clean chwilowo zeszły na dalszy plan (w przypadku Clean trwa to już dość długo, dziwne w sumie).
WIMS przestałem bronić jak zobaczyłem, że na utrzymanie to on szans nie ma. Ale może wróci?