Best of Forum

Awatar użytkownika
mintaj
Posty: 4294
Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
Lokalizacja: się biorą dzieci?
Kontakt
Strona WWW

Re:

Post 11 lip 2022 19:20

Hien pisze:
11 lip 2022 16:46
Już mi siadła trochę podjara tym podsumowaniem xd
Ta, to ja swojego nie piszę ;]]]

Dobra, tak serio ja już dawno wróciłem na chatę, ale nawet kilka godzin w Warszawie zryło mi beret do tego stopnia, że nie byłem w stanie wczoraj niczego sensownego napisać. Generalnie to wiem, że to trochę tak jakbym wpadł na orgię, gdy już powoli ją wszyscy opuszczają, ale i tak se pozwolę jeszcze raz na podziękowania za sam fakt istnienia tej zabawy. Jak wróciłem na to forum jesienią tamtego roku, to myślałem, że pewnie się poudzielam przez jakieś 2 tygodnie i stąd wypierdzielę, bo całe życie będzie się toczyć w jakichś ligach i innych zabawach, w których nie partycypuję. xd Całkiem fajnie to generalnie wyszło i chyba dopiero teraz poczułem, że was poznałem jako ludzi, chociaż część z was to kojarzę od 12 lat xD

Najpierw parę słów o każdym z was, a potem garść tabelek i takich tam pierdów. Tym razem bez kolorków. ;p

HIEN

Ociec założyciel, modus operanti i takie tam. Z partycypantów tej zabawy znany mi zdecydowanie najdłużej: jeszcze podczas mundialu 2010 był w stanie krótko i bez ceregieli wyjaśnić mi, że nikt tutaj nie interesuję się piłką nożną, a rok później słuchałem jego audycji w Żaku (fun fact: w ostatnich paru latach poznałem kilka osób mocno związanych z tym radiem, to chyba jakaś klątwa) i nawet miałem na koncert jego zespołu jechać, ale nie pojechałem bo coś prostytutka ten... no nie pamiętam już. Z pradawnych czasów zapamiętany przeze mnie jako psychofan Stevena Wilsona oraz tych wszystkich neoprogresywnych zespołów, od których wypadają zęby z nudy typu Marillion czy Riverside. Na szczeście (a też sobie pozwolę, co mi tam) JAKUB - podobnie jak miasto Łódź - na przestrzeni tych lat mocno się rozwinął i ogarnął, dzięki czemu może i dostawaliśmy tonę melancholijnego i sentymentalnego grania na gitarkach, ale przynajmniej nie trwało ono 3 tygodnie na utwór. Naczelny hejter hipsterstwa, któremu oczywiście nie przeszkadzało to we wrzucaniu soundtracków do filmów, które widziało 10 uczestników festiwalu filmowego w Pabianicach (4 akurat przechodziło) czy innych grajków, o których wiadomo tylko tyle, że kiedyś napisali opowiadanie. Ale by nie było - potrafił zaskoczyć jakimś Sunshine Reagge od czasu do czasu.
Generalnie - jeden z równiejszych zawodników tej zabawy, zawsze trzymał RZETELNY poziom, może z parę razy byłem neutralny wobec jego propozycji i tego Travisa mu zjechałem, bo serio mi nadal nie wchodzi, ale pamiętam, ze prawie zawsze komplementowałem. No i szanuję za te opisy z życia, widać, że ten człowiek skończył nie jeden humanistyczny kierunek bez przyszłości i z niejednego chleba piec jadł. SZANUJĘ.

MURZYN

Druga matka założyciel tej zabawy. Odnajduję coś zabawnego w tym, że w pierwszej kolejce wrzucił białasa poetę z Krakowa, bo to serio stoi w takiej kontrze do reszty wrzutek, że aż jestem pewien, że kolega z Bełchatowa robił sobie z nas jajcury. xd Potem już wszystko wróciło do normy, czyli dostaliśmy tonę solidnego czarnego grania - dużo zajebiście bujającego funku oraz fajnego rapu, wszystko ofc odkryte przez serię GTA i wszystko to poznaję dopiero tutaj, bo prawie wcale nie słuchałem stacji z tą muzyką w tych gierkach. Generalnie jednak szanuję za uświadamianie durnych białasów jak ja w świecie muzyki, która jest w sumie obca. Szanuję też za eksperymentalne propozycje, bo niektóre z nich to naprawdę outsiderstwo wysokiej próby, aczkolwiek mimo wszystko jakoś nie wracam do tego odkurzaczwave'u (niebędącego shoegazem!) oraz Żmijewskiego z duchologicznego filmu, którego pewnie nie widziała nawet Drenda. xD
I choć może parę razy zjechałem polskojęzyczne wrzuty czarnego brata, tak jednak brat rapera Reno wrzucił dużo dobroci i chałwa mu za to. Chylę copkę.

DRAGON

Drugi przedstawiciel sekcji wrocławskiej oraz jedyny partycypant, którego nie kojarzę z czasów niegdysiejszej aktywności tutej. Jak sobie przejrzałem listę tego co kto kiedy wrzucał, to urzekło mnie to, że Dragon zaczął od Soundgarden, a potem jeszcze wrzucał Manaam i Republikę - dopiero w czwartej kolejce pojawił się Jelinek i już praktycznie do samego końca, z krótkimi przerwami na rzeczy typu donguralesko czy jakiś progrock, wlatywały ambienty, progresywne elektroniczki oraz rzeczy, którymi katowała mnie moja była, gdy z nią byłem. Faktycznie, smok to człowiek który przeczytał wszystkie fanpejdze muzyczne (w tym moje), był na wszystkich grupach muzycznych (ciekawe ile razy się ze sobą na nich kłóciliśmy) i generalnie jest jeszcze bardziej obcykany w kulturze internetowej niż ja, co mnie niepokoi, zwłaszcza, że mieszkamy w tym samym mieście... :mrgreen:
Dużo fajnej, outsiderskiej muzyki sobie dzięki temu przypomniałem, trochę rzeczy poznałem, zresztą no wrzucanie Tangerine Dream czy BoC to miód na moje serce więc no kaman. Trochę lipa, że ci starzy to donGuralesko z telefonu usuwali stary.

DEV

Kolegę Musiała znam niewiele krócej niż kolegę Munlupa, bo pamiętam, jak mi podsyłał demówki Azbestu. Generalnie to śmieszna sprawa jest, bo jest parę miejsc, w których nasz gust rzekomo powinien się pokrywać (80sy, Eno), ale w sumie to wrzuty kolegi deva zaskakująco często mi nie wchodziły. To że nie podobało mi się Killers czy inne Empire of The Sun to w sumie jest logiczne, ale ta propozycja Eno z vocoderem jprdl to trochę tak jakby z dyskografii DM wybrać Martyra xd Ale nie chcę tu dissować, bo mimo wielu MISS było bardzo dużo HIT - świetne Einsturzende Neubaten, niezgorsze White Door czy kozackie Spoons, na którym tylko i wyłącznie ja tu się poznałem. No i chyba to jednak sztuka na poziomie wrzucenia do topu życia rzeczy zespołu który się nie lubi, by wrzucić coś, co zostało równo zjechane przez WSZYSTKICH, czyli ten nieszczęsny Książe Igor. xD
Mimo wszystko jestem pewien, ze kolega dev wyprztykal się ze wszystkich rzeczy, które są spoza mojej bajki i mnie wkurwiają, przez co w kolejnej 25 będę go częściej prejzował. Jak coś to przynajmniej mogę zapewnić, że nie będę szkalować za obsuwy, bo nie jestem AŻ TAKIM hipokrytą. xD

MELCZET

O Melczecie napisano już tu parę razy, że jest jak pudełko czekoladek: nigdy nie wiesz czym cię zagnie. U każdego innego partycypanta da się znaleźć jakąś cechę charakterystyczną, po której da się sprecyzować, ze ten jest od rapsów, a ten od babeczek, a Melczet jednego dnia wyjebuje ci gonga, drugiego z pana tenorka, potem daje Cocteau Twins i jeszcze gdzieś tam znajdzie się miejsce dla Anny Marii (jopek atutowy - hehe, czaicie) czy jakichś pan grających na harfach. I generalnie było spoko, może z tych piosenek z parapetówek naszych babć prychałem, może były rzeczy totalnie spoza mojego światu, które ciężko mi byłoby potraktować poważnie w jakimkolwiek kontekście, ale jak Melczet z czymś trafił, to naprawdę potrafił rozpierdzielić kolejkę. Człowiek-zagadka, oby nie lokalny Joker, cieszę się, że nie zniknął na długo i fajnie, że nas zaskakuje.

SHODAN

No i jest wuja, dobry duch tego forum od wielu lat. Człowiek spoza wielkiego miasta, za co szanuję. Ciekawe czy gdy rejestrował się na tym forum 15 lat temu to zakładał, że konsekwencją tego będzie to, że w 2022 roku będzie córkom puszczał w samochodzie Gang Starr, nie mówiąc o tym, że w międzyczasie zostanie fanem Stewena Wilsona. xD Ale shodan to człowiek z gustem, może czasami wchodził w zbyt radiowe na mój gust klimaty (typu Robbie Williams czy 50 cent), może niektóre ballady pań nie przypadły mi do gustu, ale generalnie poziom był wysoki, a ciężko by nie był jak dostawaliśmy z buta świetną Billie Eilish czy Bjork. Generalnie szanuję shodana za to, że po latach maniakalnego słuchania DM otworzył się na muzykę - widać, że to człowiek, który słucha wszystkich rzeczy z zaciekawieniem, szuka pozytywów, jest otwarty na nowości i chwali rzeczy, które by wyłączył po 30 sekundach jeszcze z kilka lat temu. Sól tego forum.

CZEZ

Kolejny z weteranów na końcu, ale no sami wiecie jak to było. Szkoda, że czez nas porzucił, ale jakoś jestem w stanie zrozumieć czemu to zrobił. Generalnie wrzuty czeza były okej, jak tak teraz se myślę, to chyba za mocno go zjechałem za That's Amore, chociaż Mavericks to dla mnie serio koszmaret. A wcześniej nie było źle, bo pojawiło się przecież Kraftwerk czy Clannad, który jest dla mnie jedną z większych niespodzianek tej zabawy (in plus). Trochę śmieszyło wyjechanie z Depeche Mode, ale no kurde no jesteśmy na forum Depeche Mode, jakby nie patrzeć.bGeneralnie to liczę na wielki powrót, bo Czez też podchodził do tej zabawy poważnie, za co mu też chwała, no i miał cudowne flow w dissowaniu rzeczy, które mu się nie podobały - czasem to aż żałuję, że uwielbiam Discipline, bo jego recenzja tej płyty to jedna z moich ulubionych recenzji ever. xD Tak, wiem, że to z tematu płytowego, ale generalnie lubię flow starego, dobrego Czeza i liczę na jego powrót.

Później wrócę do tego tematu, bo mam jeszcze parę zestawień i takich tam pierdoletów
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.

DEPESZWIZJA 10 - EDYCJA LGBTQWERTY+
STATUS: ZBIERAM GŁOSY - 1/8
TERMIN: 19 KWIETNIA
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21588
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 11 lip 2022 19:37

Myślę, że całe Kulturoznawstwo istnieje tylko po to, aby mogły powstawać takie posty @--@
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 8020
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 13 lip 2022 01:48

Noc to jest czas pracy

Co mogę powiedzieć sensownego na koniec pierwszego sezonu... cały ambaras BARDZO uporządkował mi sposób słuchania i odkrywania muzyki przez ostatnie pół roku. Rajcuje mnie to oczekiwanie na kolejne wrzutki i nawet jak coś mi nie podchodzi, to jednak zawsze jest ten mały dreszczyk zainteresowania i zaciekawienia. Za to chwała. Najbardziej obawiałem się jakichś dłuższych przerw i ewentualnych kolejnych najsłabszych ogniw, ale ten bestkowy dym angażuje wszystkich. Nie da się uniknąć pewnych opóźnień, ale one są naturalne, nikt nie kazał na siebie czekać miesiąc bez słowa. Wchodząc na to forum niedługo po trzynastych urodzinach nigdy bym się nie spodziewał takiego rozwinięcia, zresztą wtedy tutaj wiało strasznym sandałem i pewnie było blisko zapomnienia o całej sprawie. Dzisiaj już na to nie ma szans i dobrze. Między innymi dla takiego wydarzenia warto było tutaj zawitać.

Najpierw każdy dostanie ode mnie słowo na niedzielę, a potem rzucę swoje top 25 zaskoczeń? odkryć? no coś w tym stylu. Oczywiście w losowej kolejności, bo hierarchia zupełnie nic tutaj nie da. Będzie też wyróżnienie dla tych wrzutek, które dobrze znam, ale do których naprawdę warto było wrócić i były w pewnym sensie kolejnymi odkrywczymi powrotami. Zabawy w punkty i zwycięzców to dobre świadectwa tego, jak się z tymi utworami czułem na szybko po zderzeniu, teraz dystans pomoże.

Mudżyn

W pewnym momencie liczyłem na znacznie więcej wrzutek hh, a bywały kolejki, gdzie Mudżyn taktycznie zaskakiwał. Kazał wypierdzielić moje oczekiwania i sugestie przed rozpoczęciem całej imprezy. Ostatecznie wyszło na to, że to była bardzo dobra opcja, żeby gdzieś mnie poważniej zainteresować. Ten wybór polskiego hh nie jest z mojej bajki, co innego ucieczka w jakieś funki. Gang Starr też lepiej wchodzi w pełnym wydaniu płytowym. Blisko mojego serduszka są też ostatecznie te wykręcone, miejscami queerowe wrzuty - Kiddy Smile po czasie zyskuje, Turn Me Well absolutne mistrzostwo i zapowiedź całej ławy ekspresyjnego elektro towarzystwa. Mimo funky końcówki z New Order po drodze nie da się mudżynowej plejki zaszufladkować. Jeśli miałbym wskazać najlepszą wrzutę... bez wątpienia All of This and Nothing, Psychedelic Furs przestaje być dla mnie zespołem-zakładnikiem Love My Way, skądinąd spoko numeru, no ale wiecie. Tylko ten Ojciec Mateusz, Sabo, Ludwiku Dorn, Mudżynie, nie idźcie tą drogą.

W następnej serii czekam na jakąś pozytywną recemzję wreszcie, wierzę, że coś się znajdzie ;))

Hien

No nie była to wrzutkowa sinusoida, widać/słychać tutaj jakąś szerzej zakrojoną akcję, są przebiegi, gdzie utwory znakomicie trzymają się za ręce. Start rewelacyjny! Zą tą płytę Bark Psychosis zabrałem się prawie że od razu po hienowej sugestii. Wyraźnych dołków nie wychwyciłem, no chyba, że mogę tak powiedzieć o momencie dziaderskim z Markiem Knoppersem na przykład xD Do granic elektroniki Hien zbliżył się w zasadzie tylko klasyką, Vangelis i Kraftwerk to sprawdzona opcja, żeby mnie przekonać. Podobnie jak ambientowe pochody w South Quarter. Strumień melancholii przełamywać Shakirą - też milutko. Było wiele dobrości, ale ja po pierwszej trójce jestem nasycony najbardziej, nie będę wybierał najlepszej spośród nich na siłę. Końcówka tej serii dalej dobra, ale w porównaniu do początku jednak jeden, dwa schodki niżej. Hienowy zestaw jako całość postawiłbym najwyżej tak ugułem, bo ze mnie dość pozytywny człowiek, ale siedząc samemu w domu lubię zatapiać w takich numerach, choć nie zawsze to musi być okołorockowa estetyka.

Jestem miło zaskoczony tym, jak wiele dla Hiena to było nowinek, ale takiego efektu mogłem się spodziewać po tym, jak wszedłem w tryb elektroniczny na pełnej. Ktoś podrzuca rockowe perełki miniaturki, żeby coś innego dostarczać mógł ktoś. Zabawa spełnia swoją rolę w najlepszy sposób.

Czez

Czez to król recenzji. Trzymam kciuki za powrót i za dostępność czasową, bo to jest gracz jakich mało. Jednocześnie słuchałem rzeczy, które mam doskonale obcykane, a z drugiej strony od niektórych odbijałem się jak od ściany. Niby tylko osiem kolejek, a ile zamieszania... i dobrego funu! Wierzę, że czeka na nas jeszcze sporo szaleństwa i potężnych odkryć. Nie będę się już krzywił na to niemieckojęzyczne Computerwelt, a i taka depeszowa wrzutka była wysokiej próby.

Dev

Cpt. Duchologia (feat. Drenda). Ja naprawdę lubię czytać wasze opisy, ale w tym przypadku to były małe opowiadania, które miały różny stopień powiązania z wrzutką. Zawsze sporo do powiedzenia, czasami, niestety, nie pomagało w przypadku średnio trafiających propozycji, ale dobrze spędzonego czasu przy lekturze nie zabierze mi już nikt. Bardziej podobał mi się skręt RAMocentryczny, te ejtisy to była w pewnym momencie już droga donikąd. Devowi udało się też sprzedać ten jeden z najmniej znanych numerów Łony/Webbera, kolejny moment najwyższej sztuki, tak się poznaje artystę. Falco czy Ten Sharp to już wręcz jak pukanie do drzwi mojego rodzinnego domu w Wałbrzychu. Było sporo ciekawych numerów, było sporo średniawek, było dużo życia. Bezkonkurencyjnie w tym zestawie wygrywa I Don't Know, esencja tego, czego mógłbym się spodziewać, a i tak dostałem to w zaskakującej formie. Na tyle zaskakującej, że pod koniec stycznia pisałem o tym, że płaskie, nijakie... a i tak właśnie do tego wracałem najczęściej. Z paroma chwalonymi przeze mnie rzeczami RAMowymi nie było tak dobrze ostatecznie. Ostatnia TAK zwracająca na siebie uwagę wrzuta dejwowa to było Walking on a Dream, a to już było jakiś czas temu... oby Dev wrócił na właściwe tory. Właściwe tory wyciągania czegoś dla mnie kompletnie z czapy, co jednocześnie nie pozwoli o sobie szybko zapomnieć.

Nie mogę zapomnieć o tak słabym wyborze z Briana Eno :((

Shodan

Prawdziwy moderator dyskusji, żadna kąśliwa uwaga nie przeszła bez echa! Te śpiewające panie faktycznie zdominowały s e z o n, ale konsekwentnie cały czas shodan chciał nam przekazać coś więcej, w wielu miejscach udało się mnie konkretnie zaskoczyć. Może i było parę niemrawych propozycji, ale nie zabrakło konkretnych zwycięstw i to w przypadku (no pewnie że) popularnych piosenkarek, które nie zawsze tak mnie interesowały. Taka Rihanna i Billie Eilish to były rewelacyjne strzały. Nie zawsze pomagał wybór konkretnego nagrania na jutube, ale Is It Insane nie mogłem odrzucić za sprawą tej drugiej wersji. Kompletnie nie wiem, gdzie dalej nas wujek zaprowadzi, ale to bardzo przyjemna niewiedza.

Mentos

Zaskoczeń było co niemiara, trudno to pomieścić w krótkiej notce... Sekcja wrocławska zawsze z rigczem, w pewnym momencie Mentos zaczął niepokojąco dobrze trafiać w to, co mnie interesowało. Z drugiej strony co to za zaskoczenie, jak najpewniej od paru lat krzyżowały nam się drogi w internecie jakieś trzy miliony razy. Nie jest też tak, że znałem absolutnie wszystko lub w międzyczasie zapatrywania się nie zmieniły. Na sojusz z takim Księżycowym krokiem jeeszcze daleko, ale z Najlepszymi dniami poszło znacznie szybciej. Do pełni szczęścia brakowało wyboru ODPOWIEDNICH rzeczy z płyt xD Bez podjazdu Kendrick dystansuje resztę, to było tak bardzo w punkt!

Podkreślam porcysowo-muzbawkowo-blogerski styl opisów. Kiedy trzeba było dużo o muzyce, a momentami starczały dwie linijki sprawiające wrażenie bardzo l e k k o związanych z zawartością... Tak, o LSO będę pamiętał w ten sposób.

Melki

Nie wydaje mi się, żeby można było łatwo zyskać moje zainteresowanie, ale Melki ciekawił mnie najbardziej pod względem tego, co wrzuci. Jethro Tull i Stachursky to była zapowiedź interesującego wypadu w tereny kompletnie nieznane. Kraftwerk czy Cocteau Twins to bezpieczne zagrania. Było sporo drzewa sandałowego, ale co mnie nie ciekawiło muzycznie, to zawsze wyrównywały opisy. Wychodzi na to, że z polskiego piekiełka najciekawszy był Jacek Wójcicki. Poza tym tropów z czasem tylko przybywało. Arianna Savall, Hillage, podchwycona po czasie Alizee - nie żebym tego oczekiwał, ale nie spodziewałbym się tego po kimś innym. Melki potrafi uśpić przeciwnika, żeby po czasie zaatakować z precyzją mistrza. Oby tak dalej!

W tabelkach i statystykach jestem dość przeciętny, niech będzie tak-

Najlepsza 25
1. Alicia Keys - Is It Insane (Unlocked)
2. Alizee - Abracadabra
3. Arianna Savall - Preghiera
4. Bark Psychosis - From What Is Said To When Its Read
5. Billie Eilish - When I Was Older
6. Dead Sea Navigators - One of Us
7. Digit All Love - Candy Castle
8. Egyptian Nursery - Still
9. Einsturzende Neubauten - Ich Warte
10. Eis - Najlepsze dni
11. Empire of the Sun - Walking on a Dream
12. Erika - I Dont Know
13. Garbage - The Trick Is To Keep Breathing
14. Grinderman - No Pussy Blues
15. John Martyn - Solid Air
16. Kiddy Smile - Teardrops in the Box
17. Lonnie Liston Smith - Expansions
18. Micachu & The Shapes - Turn Me Well
19. Psychedelic Furs - All of This and Nothing
20. She Drew The Gun - Be Mine
21. Steve Hillage - Unidentified
22. Świetliki - Nieprzysiadalność
23. Thief - Sunchild
24. Travis - Boxes
25. White Door - Behind the White Door

Bonusowo dyszka tych znanych już wcześniej. Czemu taka? Wyróżniam te, do których powrót był najbardziej zaskakujący, pozytywny albo sięgał bardzo głęboko w mojej pamięci.

+ Mr. Fingers - Can You Feel It?
+ Queens of the Stone Age - In the Fade
+ Doves - Sea Song
+ Republika - Strażnik snu
+ Depeche Mode - The Things You Said
+ Falco - Out of the Dark
+ Ten Sharp - You
+ Rihanna - Russian Roulette
+ King Crimson - 21st Century Schizoid Man
+ Kendrick Lamar - Bitch Don't Kill My Vibe

Wielkie dzięki za tę część zabawy, oby następna była równie soczysta :--
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21588
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 13 lip 2022 02:20

Ta pierwsza 25tka to faktycznie była u mnie trochę bardziej przemyślana rzecz i o ile druga 25tka będzie zawierała utwory dla mnie, w większości, równie ważne, to flow może być już trochę gorszy, bo będę sobie pozwalał na większą dowolność i dobieranie ze znacznie większej puli (pierwsze 25 miałem mniej więcej rozpisane od samego początku i czasami czułem się trochę jak niewolnik tej listy, ale warto było). Z drugiej strony, już teraz widzę, że kolejność będzie mi dyktowała aura pór roku, co też związane będzie ze wspomnieniami, a to też da ciekawy efekt, bo po wstępnej, nieco wakacyjnej grupie kawałków, wejdzie jesień, a bliżej świąt BN, to wręcz zaproponuję Wam zamiast wieczerzy wigilijnej, jakaś czysto świąteczną kolejkę utworów, przy których się opłatkiem podzielimy xD Zatem, z mojej strony przynajmniej, BoF II to będzie trochę inna przygoda.

BTW, coś faktycznie jest w tych trzech pierwszych moich utworach z pierwszej transzy, bo nie mogłem się doczekać żeby Wam je zaprezentować i choćby z tego powodu zaczęły moją listę, bo to takie odkrycia, z których jestem bardzo dumny, i które (może poza BP) raczej nie zaplątałyby się wam w Wasze playlisty siłą, nazwijmy to już tak, hipsterskości.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
mintaj
Posty: 4294
Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
Lokalizacja: się biorą dzieci?
Kontakt
Strona WWW

Post 13 lip 2022 20:11

Dobra, ja tu jeszcze se pozwolę o garść śmiesznych zestawień.
Pewnie nie pamiętacie o tej klasyfikacji quasieurowizyjnej, którą to onegdaj prowadziłem i zaniechałem gdzieś w okolicach 15 kolejki. Że niby każdemu przydzielam punkty, zwycięzcy najwięcej, przegranemu najmniej i takie tam. Nie żebym uważał to za rzecz hipermiarodajną, bo zdarzały się takie kolejki, gdzie niektórzy dostawali tych punktów dużo z braku laku, jak i takie, gdzie rzeczy generalnie fajoskie dostawały ich mało, ale jednak jakiś to wyznacznik zbieżności gustu jest. Panowie oraz ewentualne panie, które nas czytają, ale wstydzą się takich elokwentnych seksiaków, oto wyniki:

1. dragon - 104 pkt.
2. hien - 100 pkt.
3. murzyn - 98 pkt.
4. shodan - 82 pkt.
5. dev - 76 pkt.
6. malkolit - 75 pkt.
7. czez - 25 pkt.

Niespodzianki są, ale wiekszych zaskoczeń nie ma.
Tercet smoka, munlupa i czarnucha zdominował zabawę. Wygrana dragona trochę mnie zaskoczyła tbh, bo pamiętam, że pierwsze 5 kolejek miał mocno cienkie, dopiero jak odpalił ze swoim dragoncore'm to zaczął punktować więcej niż rzetelnie i, pomijając donguralesko, poniżej pewnego poziomu nie schodził, a końcówkę to w ogóle miał przekozacką. Hien generalnie tylko dwa razy był u mnie na ostatnim miejscu, z czego raz tylko dlatego, że 10 kolejka była b mocna, a drugi raz przez Travisa. Murzyn gonił zaciekle białasów i kto wie co by było gdyby zrezygnował z Marii Peszek czy tam innej Micachu.
Gdzieś tam za peletonem Shodan, który wraz z armią śpiewających forte... pań próbował dogonić trójcę śniętą. Czasem już się wydawało, że zbliża się do czołówki, ale zdarzały się wypadki, kraksy i karambole które sprawiły, że znajduje się w środku stawki. Aczkolwiek liczę, że po powrocie z Madery nabierze sił, a wtedy bójcie się murzyni, żacy i smocy (matko, to brzmi jak z jakiegoś fantasy xd).
W oddali duet dev i melczet - słynny zgierzanin ma minimalną przewagę, aczkolwiek cały czas czuje na swoich plecach oddech gońca szachowego, którego z paru odcinków wyeliminowały bliżej niesprecyzowane trolle krzyczące coś o bigosie oraz papieżu. Obaj idą łeb w łeb, czasem się wywalają jak czterolatek z chodzika, a innym razem wchodzą w najostrzejsze wiraże niczym mistrz kierownicy ucieka dwa, ale mimo relatywnie dużej odległości od peletonu niechaj nikt ich nie skreśla!
No i na końcu czez, który pierwsze kolejki zaliczył w miarę niezłym czasie oraz stylu, by pod koniec opaść z sił na glebę i już się nie podnieść. Ale ponoć wraca do gry, więc strzeżcie się, bo niejeden faworyt stracił punkty w ten sposób czy coś....

Okokoko, a teraz pozwolę sobie, wzorem MUNLUPA, opublikować dwie listy best of: jedną z rzeczy które znałem i drugą z takich, które znane mi nie były. Jeśli chodzi o tę pierwszą to jednak byłem trochę bardziej liberalny niż kolega, tj. wszystkie te rzeczy znałem lepiej lub gorzej, ale mimo wszystko perły wyciągnięte z lamusa i odkurzone po latach niesłuchania też się tu znalazły. No i lista ta wygląda z grubsza tak:

Pet Shop Boys - Being Boring
Świetliki - Nieprzysiadalność
Jethro Tull - ...And The Mouse Police Never Sleeps
Kraftwerk - Computerwelt
Johnny Cash – Hurt
Laid Back – Sunshine Reagge
Shakira – She Wolf
Basic Channel – Phylyps Trak
Porcupine Tree – Normal
Television – Guiding Light
enya – only time
Junior Boys - When I'm Not Around
Arcade Fire - No Cars Go
Ten Sharp - You
Republika - Strażnik snu
Bomfunk MCs - Freestyler
Kraftwerk - Computer Love
Belinda Carlisle - Circle In The Sand
The Smiths - I Won't Share You
Cocteau Twins - Persephone
No-Man - Angel Gets Caught In The Beauty Trap
Autechre - Piezo
Jean-Michel Jarre - Equinoxe 4
Boards of Canada - Kid For Today
New Order - Blue Monday

Pozwoliłem sobie wyróżnić na zielono rzecz dla mnie najważniejszą, na różowo - Świetlickiego, bo chyba jego najczęściej słuchałem dzięki tej zabawie w tym półroczu, a na czerwono coś, co bym odpalił w pierwszej kolejności, gdybym z jakichś przyczyn musiał. Blisko listy byli Gong, Recoil z Luscious Apparatus, Sandra oraz mimo wszystko - Depeche Mode, ale ktoś, do diabła, musiał odpaść. Swoją drogą, że też wywaliłem gonga na rzecz enyi, nie mówiąc o obecności Arcade Fire. xD
No i jeśli chodzi o skład osobowy to wygląda to tak:


Shodan - 4
murzyn - 4
melki - 4
czez - 1
hien - 5
DRAGON - 6
dev - 1

No cóż, widać z kim wchodziłem na te same blogi muzyczne i kto tu używa RYMa. Hienałke znam tak długo jak interesuję muzyką niemal, więc siłą rzeczy parę rzeczy musiałem od niego zaczerpnąć. Shodan trafił tu dzięki Wilsonowi i paru zapomnianym gemom, z murzynem jednak łączy mnie muzyczniej więcej niż mogłoby się wydawać, a melczet napierdalając na chybił-trafił czasem trafiał w mój gust. Czez przypomniał mi Kraftwerk, a Musiał to grzebie w tych ejtisach totalnie od dupy strony, ale cóż, może gdybym ja sobie wysyłał empetrójki z LuckiemDM to też bym słuchał takich rzeczy xD

Odkryć miałem, proszę ja was koledzy, czterdzieści i sześć. Po selekcji została taka oto 25:


Bark Psychosis - From What Is Said To When It's Read
Sting – Russians
Fishmans - ???? in the Air
Bee Gees – Alone
Clannad - A Mhuirnin O
QotSA- In The Fade
Garbage – The Trick is to keep breathing
Billie Eilish – When I was older
Simply Red - Sunrise
Halou – Political
Diagnose: lebensgefahr - The Last Breath of Tellus
Grinderman – No Pussy Blues (Live on Later)
Jem – It’s Amazing
EN – Ich Warte
Alizee – Abracadabra
XTC – Easter Theatre
Squarepusher – Theme from Ernest Borgnine
The Psychedelic Furs – All of This and Nothing
White Door - Behind The White Door
Vangelis - Memories of Green
Michael Jackson - In The Closet
Arca – Desafio
Spoons - Arias & Symphonies
Candido - Thousand Finger Man
Red Box – Chenko

Niektóre rzeczy wyrzucałem naprawdę, ale to NAPRAWDĘ z dużym bólem serca, ale to są rzeczy do których najczęściej wracałem i które zrobiły największe na mnie wrażenie. Żałuję drugiego Vangelisa, melczetowego Kraftwerka czy Expansions, no ale z gumy to ta 25 nie jest xD Jako ciekawostkę mogę wam też od razu powiedzieć, że była jedna kolejka, z której nie brałem pod uwagę żadnego kawałka, jak i takie z których rozważałem nawet i 3. A jeśli chodzi o partycypantów to wygląda to tak:

Hien - 6
shodan - 4
dev - 6
czez - 1
dragon - 3
murzyn - 3
Melczet - 2

Okej, tego się nie spodziewałem. xD
Tzn. obecności munlupa jak najbardziej, bo to typ, który siedząc cały czas nad morzem i w przychodniach ma czas na poznawanie gargantuicznych ilości muzy, ale tak często szkalowany przeze mnie dev summa summarum podrzucił mi tu najwięcej rzeczy, do których wracałem i które uchowały się w mojej pamięci. Shodan też trochę zaskakuje, ale bądź co bądź to superkomputer, więc wiadomo, że te algorytmy czasem potrafią podrzucić coś spoko.
Gdy wyliczałem kto co wrzucił, to dragona i smoka nie było, ale jednak nie było tak źle, bo parę odkryć dzięki nim zaliczyłem. Melczet podrzucił mi nowości mało, ale obie zajebiste. Czezowe clannad o jest bardzo fajne.
Kolorki tym razem odpuszczam, bo w sumie to nie umiem wybrać jednej najlepszej rzeczy z tej listy, a nie chce też żadnego z tych odkryć deprecjonować, ale jeśli ktoś by mi ten "przysłowiowy" pistolet do skroni przyłożył, to możliwe, że wybrałbym Red Box. Może to recency bias, ale nie wiem, strasznie mi się to wkręciło xD

A żeby nie było tak słodziutko, to jednak wleję łyżkę dziegciu i wrzucę top 10 najgorszych rzeczy z tej zabawy:


The Mavericks: Dance The Night Away
Micachu & the shapes – Turn me well
donGuralesko – Mercedes Benz
Artur Żmijewski & Agnieszka Różańska – Dobry Los
Rihanna – Russian Roulette
Warren G & Sissel – Pricne Igor
Brian Eno - And Then So Clear
50 Cent - P.I.M.P. (Snoop Dogg Remix)
Sosnowski – Deszcz
Maria Peszek – Ćmy

Tuż obok listy męskie granie orkiestra, Stachursky (niech ma za potencjał memiczny) oraz Pezet. No cóż, Mavericks mnie po prostu drażni, micachu brzmi jak kiepski wygłup, donguralesko jest cienki, Żmijewski i Różańśka brzmią jak pijani studenci szkoły aktorskiej, Rihanna jest nijaka. Przy Warrenie G się zatrzymam i złożę salut za wrzucenie czegoś jednoznacznie skreślonego tu przez wszystkich, Eno - za to, że z całej rozległej jak województwo mazowieckie dyskografii typa Musiał musiał wybrać akurat to, pięćdziesiątgrosz słaby, polski Tom Waits też, a Peszek jaka jest - każdy widzi.
No i jeśli chodzi o skład osobowy to wygląda to tak:

Czez - 1
murzyn - 3
dragon - 1
shodan - 2
dev - 2
melczet - 1

XD No cóż, mam teraz przerąbane na dzielni i na ślizgu, ale wychodzi na to, że jak Murzyn coś wyciągnie, to masakra jakaś. Wszyscy inni mieli wtopy większe i mniejsze, póki co tylko HIEN mnie jakoś mocno nie zaskoczył en minus, ale jeszcze - oby! - dużo kolejek przed nami i ma na to szmat czasu.
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.

DEPESZWIZJA 10 - EDYCJA LGBTQWERTY+
STATUS: ZBIERAM GŁOSY - 1/8
TERMIN: 19 KWIETNIA
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21588
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 13 lip 2022 20:34

mintaj pisze:
13 lip 2022 20:11
to typ, który siedząc cały czas nad morzem i w przychodniach ma czas na poznawanie gargantuicznych ilości muzy
no, jest to munlup w pigułce, to prawda
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11396
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 13 lip 2022 20:41

O, i jest od razu motywacja by znowu pogrzebać i mentosowi czymś przyjebać w ryj xd
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 8020
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 13 lip 2022 20:54

mintaj pisze:
13 lip 2022 20:11
to dragona i smoka nie było
Było nas dwóch, mieszkaliśmy w jeziorze-

Gurala wybaczam, bo esencja RYMowa i tak doceniona, także ten :grins:
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11396
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 13 lip 2022 21:22

Też mi się rzuciło to w oczy, tak jak ten czterolatek wypadający z chodzika (że co? Lol)
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21588
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 13 lip 2022 21:34

Nigdy nie wypadłeś z chodzika?
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11396
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 13 lip 2022 21:37

Kolejny nie wie ocb.

W sumie się nie dziwię, kiedyś też bym takie babole strzelał :D
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21588
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 13 lip 2022 21:38

No sorry, ja nie jestem z getta, Murzyn xD
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11396
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 13 lip 2022 21:44

Lol. Chyba dadowego getta. Też kiedyś myślałem że dzieci to się późno uczą różnych rzeczy i się zdziwiłem :D
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21588
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 13 lip 2022 21:46

Ale nie przyrównuj nas tu do Pataja xD
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11396
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 13 lip 2022 21:47

To nie ja, to mentos xd
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21588
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 13 lip 2022 21:55

Mnie mentos nie wspominał w tym paragrafie. Ja jestem kaleką wersją teledysku do Sunshine Reggae xD
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11396
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 14 lip 2022 09:15

mintaj pisze:
13 lip 2022 20:11
New Order - Blue Monday

Pozwoliłem sobie wyróżnić na zielono
Chyba inaczej widzimy kolor zielony swoją drogą
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21588
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 14 lip 2022 10:15

Mentos - troll odkąd go znamy - trolluje.

Reszta - nadal zdziwiony Pikachu xD
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Malkolit
Posty: 6181
Rejestracja: 24 cze 2011 22:37
Ulubiony utwór: World in My Eyes
Lokalizacja: właściwa
Kontakt
Strona WWW Facebook

Post 17 lip 2022 00:05

Nie potrafię słuchać teraz muzyki. Chyba wrócę do zabawy trochę później niż reszta. Przesłuchałem zestawienia, zrobiłem z nich notatki, lista utworów do zapamiętania naprawdę długa (i na czele będzie twórczość Philipa Glassa, Sparksów, melancholicy i mudżynowi ulubieńcy), ale wjadę później. Mózg ma jednak ograniczoną chłonność. Jeśli chcecie zacząć jutro/pojutrze, nie czekajcie na mnie, bo ja będę się zajmować kompletnie czym innym (poza domem). Howgh!
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16605
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 17 lip 2022 13:04

Oj dziwny ten nasz Melki i zmienny. Jednego dnia bierze się energicznie za archiwizowanie dotychczasowych postów/wpisów, a drugiego dnia w ogóle traci zainteresowanie zabawą. :/