Kilka więcej spostrzeżeń.
Bardzo fajne "I Feel You", skrócone, ale nie z takim chamskim, startującym z dupy początkiem, jak na ostatniej trasie. Ponadto doskonałe "Stripped", które kontynuuje dobrą passę, jaką ten kawałek ma od wykonania w (chyba) Madrycie w 2014 r. Gahan śpiewa refreny, czego nie robił w latach 2006 - 2010 i wychodzi mu to doskonale, muzycznie też kawałek nigdy nie brzmiał lepiej.
"John" startuje od razu z pełnej, co jest odświeżające. Gahan strasznie się dławi w zwrotkach, ale refreny jakoś ciągnie. Jak ten facet się zaprze, to utrzyma ten numer w secie do końca trasy (już tak było Barrelem). Fajne zakończenie, słychać że zespół ma fun, a to jest najważniejsze, bo to zaraża i publiczność.
"Enjoy" kopiuj/wklej w poprzednich tras, Martinowi nawet zagrywki nie chce się już zmieniać.
Memento Mori Tour
- Hien
- Posty: 21498
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
- Hien
- Posty: 21498
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Dziś pojawiło się audio z ostatniego koncertu
https://dmlive.wiki/wiki/2023-03-25_SAP ... A/Source_1
jest ok
https://dmlive.wiki/wiki/2023-03-25_SAP ... A/Source_1
jest ok
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- Dragon
- Posty: 7951
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
Parę fragmentów wystarczyło - brzmi to naprawdę sensownie, żeby ściągnąć na dysk całość.
- Dragon
- Posty: 7951
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
Ściągnąłem i nawet przesłuchałem sobie z wieży. Oto kilka uwag po wszystkim, choć wszystko będzie jasne po czymś jeszcze lepszym jakościowo.
Przede wszystkim panowie dogęścili aranże, na pierwszy rzut ucha nie ma aż takiego minimalu jak na poprzedniej trasie. TO NA PLUS. Numery z Memento Mori brzmią bardzo dobrze, to naprawdę materiał, któremu służy granie na żywo. Nie ma też problemu z puszczaniem wielu ozdobników z taśmy. Jak na razie najsłabiej dalej brzmi Ghosts Again, ale to bardzo często zależy od tego, jak Gahan wejdzie w pierwszą linijkę. Speak to Me brzmi potężnie, a kiedy Eigner wjeżdża z lekko połamanym graniem w mostku i ostatniej zwrotce to już w ogóle robi się zabójczo. Zabójczo dobrze, a do tego buja jak dawno nie bujało u nich. Tutaj wokalne poślizgi można wybaczyć. Klimat idealny pod bardziej kameralne obiekty. WIMS na plus, bo wstawka z Random Carpet jeszcze dopracowana, hula dodatkowa sekwencja jak z MM. Znacznie lepiej w tym miejscu niż na bisach. Sister of Night pierwszy moment, dla którego nie mogę się doczekać Warszawy. Gahan radzi sobie dobrze, bo nie sili się na dźwięki, których nie jest w stanie złapać, przez co idzie mu to dość lekko. Nie ma takiej posuchy w klawiszach jak na TOTU. Zefirek klasyczny, ale od czasów trasy promującej Deltę wróciły dodatkowe pętle perkusyjne, Gore w refrenie dołożył więcej gitary, ten duet umieszczony w tym miejscu obok siebie wymiata.
Potem niestety poważny fuckup, Everything Counts lepiej brzmi w brzmieniach klawiszowych typu memento mori, nie ma wrażenia źle wyciętych sampli. ale aż taki jarmark w tym miejscu jest zbędny. Nie sądzę, żeby szybko wyleciał, ale jeśli mają inne starocie z tamtej epoki w głowie, to proponowałbym szybko wypierprzyć to i wcisnąć cokolwiek. Blasphemous Rumours, Sun & Rainfall, People Are People, a najlepiej coś z promowanej płyty. People Are Good czy Before We Drown byłyby w punkt. Jak do tej pory jeszcze nie zgubili pełnej wersji A Question of Lust, a w przypadku tego kawałka warto jej pilnować. Też tam słyszę jakieś smyki dołożone w tle. Soul With Me w porządku, przede wszystkim za sprawą dobrej kondycji Martina, bo ta melodia od początku do końca jest piękna. Ma co śpiewać i brzmi to efektownie. Przy I Feel You miałem zonk, bo z jednej strony życzę szybkiego zniknięcia z setlisty, a z drugiej to jedna z lepszych wersji. Wiele numerów zaczynają od razu bez zbędnego przedłużania, tutaj jest to wręcz zbawienne. Wolałbym jednak coś z nowej płyty. Pain to przede wszystkim sporo zabawy dla zespołu, ale brzmiał mi na bardziej dopracowanego niż ostatnio. Bas chodzi bez zarzutu. WIME bez ozdobników działa jak trzeba. Jeśli wracać do klasyków, to bez zbędnego kombinowania. Wrong zaskakuje śladową ilością darcia mordy. Naprawdę Gahan tego unika i oby się tego trzymał do końca, bo będzie rzeźnia numer pięć. Niby identyko jak na GST, ale Gore na końcu chodzi z "too long" na przykład, a tego nie było. W Stripped doszli już do ściany, lepiej nie będzie, bo nie trzeba. Zawsze plus za refreny. Nie wiem, czy to stała praktyka z odwróceniem linijek na końcu przez Martina, ale wychodzi całkiem zabawnie xD
John the Revelator drugi moment, który robi mi dużo ciepełka w serduszku. Razem z SoN to były jedne z moich najbardziej ulubionych kawałków w pierwszych latach bycia fanem i podskórnie na nie zawsze będę czekać. Tym bardziej cieszę się, że pracowali nad Johnem. Interaktywna końcówka, ale też porządek w aranżu, start bez specjalnego intra, dodatkowe "by and by", oni ewidentnie chcą to grać i to miejsce też nie jest przypadkowe. Gahan też odrabia lekcje z poprzednich tras z JTR w plecaku. Enjoy klasyczny, choć w tym przerywniku było kombinowane w stylu zbliżonym do promowanej płyty. Poza tym bez zmian, ale też po co zmieniać? Podobnie z Personal Jesus i NLMDA. Waiting For The Night to trzeci moment wow, bo na klawiszach dzieje się coś zupełnie innego niż w 2009 roku. Nie ma też ooo martinowego w środku, wróciło za to outro płytowe. Budzi ciarki. Z Just Can't Get Enough łatwiej się pogodzić, brzmi znowu bardziej porządnie w stylu jak na DMT. Gorsze jakościowo bootlegi są zdradliwe, ale na żywo na żywo będzie słychać, czy klawisze to plastik fantastik czy coś bardziej wyszukanego xD
No i to by było na tyle!
Przede wszystkim panowie dogęścili aranże, na pierwszy rzut ucha nie ma aż takiego minimalu jak na poprzedniej trasie. TO NA PLUS. Numery z Memento Mori brzmią bardzo dobrze, to naprawdę materiał, któremu służy granie na żywo. Nie ma też problemu z puszczaniem wielu ozdobników z taśmy. Jak na razie najsłabiej dalej brzmi Ghosts Again, ale to bardzo często zależy od tego, jak Gahan wejdzie w pierwszą linijkę. Speak to Me brzmi potężnie, a kiedy Eigner wjeżdża z lekko połamanym graniem w mostku i ostatniej zwrotce to już w ogóle robi się zabójczo. Zabójczo dobrze, a do tego buja jak dawno nie bujało u nich. Tutaj wokalne poślizgi można wybaczyć. Klimat idealny pod bardziej kameralne obiekty. WIMS na plus, bo wstawka z Random Carpet jeszcze dopracowana, hula dodatkowa sekwencja jak z MM. Znacznie lepiej w tym miejscu niż na bisach. Sister of Night pierwszy moment, dla którego nie mogę się doczekać Warszawy. Gahan radzi sobie dobrze, bo nie sili się na dźwięki, których nie jest w stanie złapać, przez co idzie mu to dość lekko. Nie ma takiej posuchy w klawiszach jak na TOTU. Zefirek klasyczny, ale od czasów trasy promującej Deltę wróciły dodatkowe pętle perkusyjne, Gore w refrenie dołożył więcej gitary, ten duet umieszczony w tym miejscu obok siebie wymiata.
Potem niestety poważny fuckup, Everything Counts lepiej brzmi w brzmieniach klawiszowych typu memento mori, nie ma wrażenia źle wyciętych sampli. ale aż taki jarmark w tym miejscu jest zbędny. Nie sądzę, żeby szybko wyleciał, ale jeśli mają inne starocie z tamtej epoki w głowie, to proponowałbym szybko wypierprzyć to i wcisnąć cokolwiek. Blasphemous Rumours, Sun & Rainfall, People Are People, a najlepiej coś z promowanej płyty. People Are Good czy Before We Drown byłyby w punkt. Jak do tej pory jeszcze nie zgubili pełnej wersji A Question of Lust, a w przypadku tego kawałka warto jej pilnować. Też tam słyszę jakieś smyki dołożone w tle. Soul With Me w porządku, przede wszystkim za sprawą dobrej kondycji Martina, bo ta melodia od początku do końca jest piękna. Ma co śpiewać i brzmi to efektownie. Przy I Feel You miałem zonk, bo z jednej strony życzę szybkiego zniknięcia z setlisty, a z drugiej to jedna z lepszych wersji. Wiele numerów zaczynają od razu bez zbędnego przedłużania, tutaj jest to wręcz zbawienne. Wolałbym jednak coś z nowej płyty. Pain to przede wszystkim sporo zabawy dla zespołu, ale brzmiał mi na bardziej dopracowanego niż ostatnio. Bas chodzi bez zarzutu. WIME bez ozdobników działa jak trzeba. Jeśli wracać do klasyków, to bez zbędnego kombinowania. Wrong zaskakuje śladową ilością darcia mordy. Naprawdę Gahan tego unika i oby się tego trzymał do końca, bo będzie rzeźnia numer pięć. Niby identyko jak na GST, ale Gore na końcu chodzi z "too long" na przykład, a tego nie było. W Stripped doszli już do ściany, lepiej nie będzie, bo nie trzeba. Zawsze plus za refreny. Nie wiem, czy to stała praktyka z odwróceniem linijek na końcu przez Martina, ale wychodzi całkiem zabawnie xD
John the Revelator drugi moment, który robi mi dużo ciepełka w serduszku. Razem z SoN to były jedne z moich najbardziej ulubionych kawałków w pierwszych latach bycia fanem i podskórnie na nie zawsze będę czekać. Tym bardziej cieszę się, że pracowali nad Johnem. Interaktywna końcówka, ale też porządek w aranżu, start bez specjalnego intra, dodatkowe "by and by", oni ewidentnie chcą to grać i to miejsce też nie jest przypadkowe. Gahan też odrabia lekcje z poprzednich tras z JTR w plecaku. Enjoy klasyczny, choć w tym przerywniku było kombinowane w stylu zbliżonym do promowanej płyty. Poza tym bez zmian, ale też po co zmieniać? Podobnie z Personal Jesus i NLMDA. Waiting For The Night to trzeci moment wow, bo na klawiszach dzieje się coś zupełnie innego niż w 2009 roku. Nie ma też ooo martinowego w środku, wróciło za to outro płytowe. Budzi ciarki. Z Just Can't Get Enough łatwiej się pogodzić, brzmi znowu bardziej porządnie w stylu jak na DMT. Gorsze jakościowo bootlegi są zdradliwe, ale na żywo na żywo będzie słychać, czy klawisze to plastik fantastik czy coś bardziej wyszukanego xD
No i to by było na tyle!
- dejmien
- Posty: 2823
- Rejestracja: 20 paź 2006 15:50
W wywiadzie Martin powiedział, że na próbach przećwiczyli około 28 piosenek, więc liczę, że któreś z nich będą grane na koncertach.
- Hien
- Posty: 21498
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Ktoś ma wątpliwości, że coś zmienią? xD
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- Dragon
- Posty: 7951
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
Dziś zamiast WFTN Condemnation z gitarą i w duecie.
- stripped
- Posty: 11331
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Ooo nice, muszę posłuchać jak będzie audio
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
- Hien
- Posty: 21498
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Czyli weszliśmy w erę "akustyków" z udziałem Dave'a i większej ilości instrumentów. Jaram się.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- Dragon
- Posty: 7951
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
Widziałem fragment z samą gitarą, za takie Waiting to trochę jak półprodukt, znowu lepszy na kameralne obiekty bardziej.
- Hien
- Posty: 21498
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
No, ale Condemnation z gitarą to i tak jest dosyć abstrakcyjna i egzotyczna rzecz. Waiting jest ok, ale bym go nie gloryfikował, bo on sam jest półproduktem w porównaniu do wersji z np. Exciter Tour. Jednym kawałkom bardziej leżą te akustyki, innym mniej. Nie ilość, a jakość.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- stripped
- Posty: 11331
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
That's nice
https://youtu.be/U3abvpU5XVI
Całkiem fajna wersja, choć wiadomo wokal Gahana nie ma już tej mocy obecnie ale z Martinem w chórkach, gitara i pianinko, ciekawe rzeczy się dzieją i myślę że odkąd muszą się dogadywać 1 na 1 ten podział i płynące z niego nowe kompromisy mogą im się przysłużyć
https://youtu.be/U3abvpU5XVI
Całkiem fajna wersja, choć wiadomo wokal Gahana nie ma już tej mocy obecnie ale z Martinem w chórkach, gitara i pianinko, ciekawe rzeczy się dzieją i myślę że odkąd muszą się dogadywać 1 na 1 ten podział i płynące z niego nowe kompromisy mogą im się przysłużyć
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
- Hien
- Posty: 21498
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Doskonałe jest to Condemnation. Gahan, mimo wszystko, nie śpiewał tego kawałka tak dobrze od bardzo dawna, możliwe że nawet od lat 90-tych. W tle słyszę pianino i chyba jakiegoś Hammonda na kiju w pewnym momencie, no nie można powiedzieć, że to takie szkieletowe tylko. No i ten momen w 3 minucie, jak Gah szczerze cieszy michę. Jednocześnie uderzyło mnie to, jak on się bardzo postarzał od ostatniej trasy. Już niemal kompletnie siwiutki, w zmarszczkach. Plus na końcu odchodzą razem w takim filmowy, symboliczny sposób.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- slick
- Posty: 6732
- Rejestracja: 15 lis 2004 17:36
- Ulubiony utwór: Everything Counts
- Lokalizacja: Warszawa
-
Kontakt
Strona WWW Twitter YouTube
Liczę, że do setlisty wpadną akustyczne What's Your Name? i Boys Say Go!
Hej, jeśli masz problemy z logowaniem na forum to spróbuj z przypomnieniem hasła. Jeśli to nie pomaga, skontaktuj się ze mną. Postaram Ci się pomóc.
- Dragon
- Posty: 7951
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
What's Your Name, ale grane na fujarce.
Z dodatkowym klawiszem to Condemnation już ma więcej sensu, zaciesz Gahana bardzo pozytywny, tylko niech podmieniają za coś wartego wywalenia, a nie za ciekawsze wyróżniki całej setlisty
Z dodatkowym klawiszem to Condemnation już ma więcej sensu, zaciesz Gahana bardzo pozytywny, tylko niech podmieniają za coś wartego wywalenia, a nie za ciekawsze wyróżniki całej setlisty
- mintaj
- Posty: 4250
- Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
- Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
- Lokalizacja: się biorą dzieci?
-
Kontakt
Strona WWW
Byle nie w kij
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.
Samozwańczy CEO forumowego fanklubu Sydney Sweeney oraz Depeszwizji.
DEPESZWIZJA 9 - EDYCJA IMIENIA TAMARY ŁEMPICKIEJ
STATUS: ZBIERAM GŁOSY
TERMIN - 5 KWIETNIA
Samozwańczy CEO forumowego fanklubu Sydney Sweeney oraz Depeszwizji.
DEPESZWIZJA 9 - EDYCJA IMIENIA TAMARY ŁEMPICKIEJ
STATUS: ZBIERAM GŁOSY
TERMIN - 5 KWIETNIA
- Hien
- Posty: 21498
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
https://dmlive.wiki/wiki/2023-03-30_T-M ... A/Source_1
bardzo dobre nagranie (matrix publiki z, prawdopodobnie, jakimś IEM) koncertu sprzed 2 dni, świetnie się słucha.
Gahan śpiewa WFTN tak jak w 2001 nie byłby za Chiny w stanie.
bardzo dobre nagranie (matrix publiki z, prawdopodobnie, jakimś IEM) koncertu sprzed 2 dni, świetnie się słucha.
Gahan śpiewa WFTN tak jak w 2001 nie byłby za Chiny w stanie.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
- stripped
- Posty: 11331
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Put the phones down for fuck's sake... watch the show!
Gahanoza w formie xd
Gahanoza w formie xd
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup