My Cosmos Is Mine

[Czez]

Oficjalnie mamy nowy utwor z nadchodzacej plyty Mdmdnto Mori. Okolo godziny temu zostal opublikowany.
https://youtu.be/S698DWXhu5I

[stripped]

Zaskakujący ruch ze strony Panów i bardzo mnie cieszy. Akurat zapoznanie się z albumowym otwieraczem przed premierą albumu mi nie przeszkadza, jeśli kawałek nastraja słuchacza na to co ma nadejść to dla mnie takie doświadczenie jest w porządku (podobało mi się to choćby w przypadku Heroes, no dobra, znałem ten kawałek akurat to fakt ale fajne było kiedy mentos podrzucił Beauty And The Beast akurat z tej płyty).

Posłuchałem numer kilkakrotnie póki co i przedstawię swoje pierwsze wrażenia. Numer jest... takim totalnym intrem albumowym, na poziomie Welcome To My World do którego jest zresztą nieco podobny ze swoim industrialnym brzmieniem. Po fragmencie z konferencji spodziewałem się chyba że ten fragment będzie prowadził do czegoś mocniejszego jednak. Tu mamy spokojny numer który ładnie wprowadza w album ale zobaczymy czy poza nim będzie funkcjonował w moich słuchawkach. Bije z tego numeru fajna filmowość i dojrzałość IMO. Fajnie zaskakuje przejście z Martinem na wokalu a największym plusem dla mnie jest że numer niejako zaczyna się tam gdzie kończyło się Fail, jest fajną kontynuacją Spirit - paradoksalnie pomimo najdłuższej przerwy w nagraniach te numery są sobie mocno po sąsiedzku, świat był w dupie gdy go zostawialiśmy w Fail i jest w jeszcze większej dupie teraz. Sytuacja myślę analogiczna będzie w nadchodzącym Stranger Things, najdłuższa przerwa chyba między sezonami ale fabuła ma niejako startować tam gdzie kończył się ostatni sezon. Mamy więc echa i Delty i Spirit a jednocześnie jest w tym nowa jakość zdecydowanie. Pod tym względem wydaje mi się to ciekawsze od singla, mam nadzieję i takie wrażenie jednak że mimo wszystko DM trzyma karty blisko siebie nadal i otrzymujemy skrawki a główne danie nadal pozostaje tajemnicą.

[Czez]

Fajne porownania Stripped. Ja odsluchalem po wyjsciu z pracy w samochodzie na glosnikach. Wiadomo, ze nie uslyszy sie pewnych niuansikow i brzmien tak jak w sluchawkach, tym niemniej wlasnie w samochodzie bardzo dobrze czuje sie muzyke. Slucha sie jakby w zestawie kina domowego. Glosniki wybrzmiewaja ze wszystkich stron i jest sie wewnatrz tego wszystkiego. O ile sluchawki dostarczaja "dokladniejszy" odbior, o tyle w aucie jest jakby bardziej naturalny. A pierwsze wrazenie...
Piorunujace i bardzo pozytywne. Nie jest tajemnica ze starsze albumy bardziej przypadaja mi do gustu. Przy tej piosence poczulem podobny dreszczyk do tego, ktory przezywalem w roku 1990 sluchajac po raz pierwszy swiadomie calej dyskografii. Cos innego, zaskakujacego i wciagajacego. Przy czym My Cosmos Is Mine skojarzyl mi sie z czterema wczesniejszymi nagraniami. A mianowicie ze wspomnianym przez Murzyna Welcome To My World oraz Always, I Want It All i ... czyms z The Third Chimpanzee. Jak wiecej sie oslucham, to byc moze cos jeszcze bede mogl powiedziec o tej piosence.

[stripped]

Może to zabrzmi śmiesznie ale po naszych bestkowych przygodach nawet wyczuwam tu trochę taki pierwiastek Recoil, coś takiego noir w tym klimacie jest. Podoba mi się ten mostek Martinowy, jestem wygłodniały dobrych mostków odkąd tak pięknie "dostarczyli" w Where's The Revolution.

[Dragon]

Słucham któryś już raz i dalej mam wrażenie, że zwrotki z jednej parafii, a mostek z drugiej. Na szybko konkretów nie będzie, jest zaskoczenie, to na pewno.

[stripped]

Brzmieniowo stoją może w kontrze ale lirycznie wszystko się zgadza

[Dragon]

Taa, ale lirycznie to bym się aż tak z tym nie szczypał, bo pod tym względem wszystkie zabiegi można uzasadnić.

Bardzo nieoczywisty opener płyty, na którą, nie ukrywam, czekam z jeszcze większym zaciekawieniem. Jeśli zamierzają rzucić coś więcej, to już wolę poczekać do daty wyjścia całości.

[stripped]

Nie sądzę. Jak dla mnie chyba idealna dawka muzy przed premierą, dwa światy trochę.

[Dragon]

Gdzieś czytałem, że na tym wcale nie musi się skończyć... Zresztą do tej pory nigdy tak nie robili, więc 100% pewności nie można mieć. Nie myślałem, że na tym etapie istnienia zespołu mogą się dziać takie odpały, bądź co bądź przełomowe w dziejach DM xd

[dejmien]

Ha! Poza ścieżką oficjalną jest jeszcze ta druga i nie zdziwię się jak lada dzień płyta będzie hulać po sieci. Natomiast gdyby jeszcze zespół miał coś wrzucić, to podejrzewam, że nastąpi to w przyszły czwartek/piątek na tydzień przed premierą i rozpoczęciem trasy.

[shodan]

Po konferencji sprzed paru tygodni byłem zaaferowany zajawką właśnie tego utworu. Ghosts Again mi się podoba, ale nie ukrywam, że właśnie głównie takich klimatów jak My Cosmos Is Mine oczekuję od DM. I mam nadzieję, że takich klimatów będzie więcej na Memento Mori. Bo utwór jest świetny. Fantastyczny otwieracz albumu. Ale w sumie DM zawsze mieli dobre otwarcia.
Możecie się tam śmiać, ale ja zawsze lubiłem tę mroczniejszą stronę DM. Dlatego tak mi się to podoba. W ogóle My Cosmos Is Mine kojarzy mi się ze starymi dobrymi czasami tego zespołu. A to już coś.

[stripped]

O, byłem ciekaw opinii wujasa właśnie. Jak dla mnie naprawdę dobry numer, jest inny, może trochę pod prąd w kwestii kompozycji dla typowych depeszy ale brzmieniowo myślę ładnie nawiązuje gdzieś do drugiej połowy lat 90. Widzę dużo krytycznych opinii wokół ze strony ludzi zafascynowanych Ghosts Again ale myślę sobie shodan akurat niekoniecznie musi być łasy na radiowe potupajki ze strony DM wszak doceniasz Excitera choćby jak mało kto, no i filmowe klimaty też lubisz to liczyłem że podejdzie. Fajny numer, inny i zdecydowanie wolę takie zaskoczenia niż zjadające ogon Ghosts Again.

[dejmien]

Ja ciągle mam skojarzenie z Pink Floyd. Co prawda kompletnie odmienne instrumentarium, ale uderzające w bardzo podobne tony. Po kilku przesłuchaniach utwór w moich uszach zyskuje. I raczej nie należy słuchać go inaczej niż z dobrymi słuchawkami na uszach.

[stripped]

Nawiązując do mojej ostatniej oceny dyskografii w innym temacie rankingowym powiem tak, na razie różnica między Ghosts Again a My Cosmos Is Mine jest wyczuwalna, ten pierwszy na ten moment oceniałbym na takie 5/10 a tej drugi 7/10. Piątka to jednak jest już taki średniak, powiedzmy że kawałki które oceniam poniżej 6 to są numery po które sięgam rzadko raczej i słucham ich przy okazji słuchania albumów a b-sideów z takimi ocenami to już naprawdę rzadko

[shodan]

Ja o wystawienie ocen się teraz nie pokuszę. Za wcześnie, bo czas jak zwykle musi wszystko zweryfikować. Ale póki co jestem obydwoma utworami mile zaskoczony. Ghosts Again to taki typowy prosty radiowy przebój, ale jednak ma bardzo miłe dla ucha brzmienie. My Cosmos Is Mine to utwór zupełnie innego typu. Jeszcze nie jestem pewien do czego by go przyrównać. Ale na pewno interesuje mnie to brzmienie i klimat dużo bardziej od GA. A liczę, że będą na Memento Mori utwory jeszcze lepsze.
W ogóle jest szansa, że ten album może być lepszy od Spirit. A biorąc pod uwagę bardzo dobry poziom Spirit, byłoby to całkiem całkiem.

[Hien]

No Panowie, szybko machacie tymi numerkami xD Ja to nie wiem kiedy się wypowiem nt tych nowych utworów, ale podejrzewam, że nie wcześniej niż w kwietniu.

[shodan]

No racja. Ja też już wiem, że ocenianie na gorąco nie jest zbyt fortunne. Ale zawsze jakieś pierwsze wrażenia można opisać.
Znając Murzyna te oceny i tak co tydzień będą ulegać modyfikacjom to w jedną, to w drugą stronę.

[Hien]

Ja to to trochę jako przedłużenie samodyscypliny związanej z postem przed premierą, ale tez żeby potem nie czytać po latach własnych bredni pisanych na świeżo. No, ale zobaczymy ile wytrzymam xD

[shodan]

Ja twardo wersji live nie słuchałem. I nie zamierzam. Ale że MCIM wydali oficjalnie, to co innego.

[Hien]

Spoko, niech sobie każdy słucha czego chce. Murzyn to już pewnie te numery nagrane kapciem zna na pamięć i potem będzie narzekał, że na płycie tak nie brzmią xD No, ale zostały równe 2 tygodnie, zresztą do premiery, a będę wielce zdziwiony jeśli to nie wycieknie za tydzień.