Gry komputerowe

[mintaj]

Serio nowy Thief nie wychodzi na konsole? Lekkie zdziwko.

Ja tam czekam na GTA 5 na pc-ty, byleby portu nie zjebali

[dejmien]

A jednak obczaiłem sobie i Thief pojawi się na Xbox 360. Bardzo mnie to cieszy.

[Hien]

No, Thief wychodzi prawie na wszystko co się da. Stare konsole jeszcze długo pożyją, pamiętam jak w 2010 kupowałem nowiutkiego Indianę Jonesa na PS2. Obstawiam, że Ps3 i seXbox360 dotrzymają jeszcze do 2017 conajmniej.

[dejmien]

Mam nadzieję, że nowe Arkham wyjdzie jeszcze na X360.

[Hien]

Na bank.

[Hien]

Shodan, widziałeś?

http://www.alienisolation.com/en_gb/media/videos

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=XTrS8KvFfRo#t=84[/youtube]

Szykuje się na prawdę interesująca gra o Obcych, zupełnie inna niż te, które wychodziły przez ostatnią dekadę.
W końcu ktoś zabrał się do tematu od innej strony zamiast w kółko kopiować AvP.

[shodan]

O kurde! Robi wrażenie.
Moje maleństwa, alienki powracają.

[Hien]

Pół roku minęło, a omawiany temat się nie zmienił.
Od kilku godzin gram w Alien Isolation i potwierdzam, żadna gra z Obcymi nie była jeszcze tak stresująca jak to.
Ciśnienie jest niesamowite, gra się zajebiście.

[shodan]

Szczerze mówiąc zapomniałem całkiem o tej grze, ale teraz po tym co przeczytałem, to nie odpuszczę, bo nie wyobrażałem sobie, że coś może być jeszcze bardziej stresujące, niż AvP2.

[Hien]

Jakakolwiek gra AvP wysiada przy tym. Obcy jest jeden i nie da się go zabić, jeśli Cię dopadnie to koniec.
Aktualnie borykam się z androidami, walka z nimi to koszmar. Oczywiście głównym celem tej gry jest unikanie jakiejkolwiek walki więc trzeba się skradać, a te cholerstwa są straszniejsze niż obcy (świecące oczy, gumowa skóra - brzmi śmiesznie, ale wcale śmiesznie nie wygląda). Brakuje żeby na to wszystko wlazł Alien. Poziom stresu jest maksymalny.

[shodan]

Nie wiem, czy moje stare, nadwerężone serce to wytrzyma.
Hien napisz coś więcej o grze.

[Hien]

Nie chce za dużo zdradzać bo gra jest za dobra, trzeba zagrać.
Grasz córką Ripley - Amandą, która leci w kosmos na statek Sevastopol, na którym trzymana jest znaleziona w przestrzeni czarna skrzynka z Nostromo. Kiedy razem z ekipą tam dolatują okazuje się, że na Sevastopolu jest już sajgon. Ludzie zdziczeli i walczą ze sobą, androidom tez odbiło i zabijają ludzi, a do tego gdzieś tam czai się Obcy. Opisałem to w durny sposób, ale to wszystko ma sens kiedy się gra. Grafika jest momentami fotorealistyczna (ale gra jest zoptymalizowana więc chodzi nawet na słabszych sprzętach bez utraty jakości obrazu), sterowanie jest intuicyjne, ale nie ma tu wielkiego przeglądu broni bo i tak mało się jej używa. Jak słyszysz Obcego (a syki z AvP to nic w porównaniu z odgłosami, które tu wydaje), to szukasz gdzie się schować (a sporo jest miejsc np: szafki), a nie jak go zatłuc bo się po prostu nie da. Nawet androidy są prawie niemożliwe do pokonania, ciągle się skradasz, nastawiasz urządzenia hałasujące (żeby odwrócić uwagę), bomby dymne, itd. Dużo jest łażenia kanałami, tak jak Dallas łaził w jedynce.
Co jakiś czas słyszysz, że Obcy gdzieś tam łazi nad sufitem. Ludzie mówią, że to jest gra, na którą fani Obcych czekali od zawsze i ja się z tym zgadzam. To nie jest gra lepsza/gorsza od AvP, itd, to jest po prostu zupełnie inny rodzaj zabawy. Tu rzeczywiście czujesz się jak w filmie. Świetnie oddany jest klimat pierwszego Obcego gdzie (tak jak mówił o nim Ash) potwór wydawał się nieśmiertelny, a nie że wystarczyła jedna seria z karabinu żeby mieć z głowy kilku (jak w Aliens). W Alien Isolation Obcego się na prawdę szanuje, nie ma ich setki do zabicia, tylko jeden nakoksowany xenomorph, który jak Cię złapie to zabije. Shodan, musisz w to zagrać!

Jak chcesz zobaczyć o co chodzi to

https://www.youtube.com/watch?v=o5ERwKM-414

od 6 do 8 minuty - esencja gry.

[shodan]

Tak oglądam te gameplaye z gry i jestem pod coraz większym wrażeniem. Podobno fani twierdzą, że to jest gra, na którą od zawsze czekali. Mogę się pod tym stwierdzeniem podpisać obiema rękoma.
Podoba mi się, że jest tu tylko jeden obcy, który bezustannie krąży gdzieś w pobliżu siejąc strach i panikę, a nie zalewają nas znowu całymi stadami respawnujących się potworów.

[Hien]

Shodan, zacznij grać, olej gameplaye
Ja wracam dzisiaj do gry po kilku dniach przerwy. Po ultra trudnym levelu z androidami, czeka mnie starcie z Obcym, a raczej kitranie się po kątach żeby mnie nie zauważył, nie usłyszał, nie zwęszył. Podobno Alien uczy się w trakcie gry i na coraz więcej sposób jest w stanie określić czy ktoś jest w pobliżu. Na pewnym etapie chowanie się do szafki nic nie da bo i tak mnie znajdzie.

[shodan]

Jeżeli to prawda, to tylko się cieszyć.
A pogram jak kupię grę. W moich stronach nie jest to takie proste jak w Łodzi.

[Hien]

Masz internet? Jeśli masz internet, to jest tak samo proste u Ciebie jak i u mnie
Spokojnie można grać przez Steam.

http://store.steampowered.com/app/214490/?l=polish

[shodan]

Jestem już szczęśliwym posiadaczem Obcego, więc dzisiejsza noc będzie pełna grozy.

[Hien]

No i jak Shod?

[shodan]

No właśnie zbierałem się, żeby napisać parę słów. Po paru godzinach grania w Alien Isolation mogę tylko potwierdzić wszystko to, co napisałeś wcześniej Hien. Gra jest niesamowita. Daleko nie zaszedłem, bo dotarłem dopiero do sekcji medycznej, ale już pierwsze zabawy w ciuciubabkę z alienem zaliczyłem.
Pierwsze co się rzuca w oczy, to wspaniałe lokacje. Wnętrze ogromnego statku kosmicznego to jest to, co najbardziej lubię. Pod pewnymi względami ta gra przypomina mi moją najlepszą grę w historii: System Shock 2. Tam też eksploruje się wnętrze kosmicznego promu, z którego trzeba uciec, znajduje się różne przydatne rzeczy, rozwiązuje łamigłówki, włamuje do systemów, wykonuje różne zadania. I tam też nie zużywa się ton amunicji.
Podoba mi się w Alien, że jest sporo momentów, gdy można pochodzić po statku bez napotkania obcego. Gdyby obcy zagrażał nam bez przerwy, to już po dwóch godzinach bym wysiadł nerwowo. Od androidów można się jeszcze uwolnić, można im uciec, lub schować się np. w szybie wentylacyjnym. Od obcego nie ma ucieczki. Jak nas zobaczy to już koniec.
Pamiętam swój pierwszy poważny kontakt z obcym, gdy grasował po terenie lobby, przez które musiałem przejść. Zajęło mi to sporo czasu, bo dłużej chowałem się ze strachu po okolicznych kątach, niż próbowałem iść. Wreszcie zdobyłem się na bohaterską akcję prześliźnięcia się przez owe lobby. Oczywiście na kuckach w żółwim tempie, bo bałem się, że idąc normalnie narobię hałasu. Przejście przez salę trwało wieczność, a im bardziej zbliżałem się do końca wielkiej sali, tym bardziej serce wyskakiwało z emocji z klaty, gdy słyszałem gdzieś z tyłu dudnienie jego kroków. Ale nie odważyłem się nawet obejrzeć. Po wyjściu z lobby dla złapania oddechu schowałem się w szybie wentylacyjnym myśląc, że tam obcy nie wlezie. I jakież było moje zdziwienie, gdy niebawem on przylazł za mną i w owym kanale mnie dorwał. Przekonałem się wtedy, że nie ma bezpiecznych miejsc na dłuższą metę.
Zgadzam się ze stwierdzeniem, że ta gra nie jest ani gorsza ani lepsza od AvP. Jest po prostu zupełnie inna.
Dużą robotę odwala też muzyka i udźwiękowienie. Zawsze uważałem, że w filmach lub grach grozy odpowiednia muzyka to co najmniej połowa sukcesu.
Mam tylko jedno malutkie zastrzeżenie do ubarwienia naszego ulubieńcy - obcy powinien być nie szary, a czarny jak smoła, jak w filmach.
A Ty Hien już ukończyłeś?

[shodan]

Parę dni grania w Alien Isolation wystarczyło, żeby nasz milusiński mi się wczoraj przyśnił.