Myślę, że zarażenie/zaciekawienie trzech osób (Dev, Shodan i poniekąd Murzyn) oraz wymuszenie grubszego poznania/wywołanie do tablicy dwóch innych (Dragon i Mentos) uprawnia mnie do założenia tego tematu, co by rozmowy na temat Fishmans nie walały się już w kilku różnych tematach.
A tak naprawdę zakładam temat pod pretekstem pytania do Shodana, jak mu idzie ekspansja xD Widziałem na l.fm, że trylogia Setegaya pękła w całości.
Fishmans
-
- Posty: 21674
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Fishmans
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 16672
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Tak. Przesłuchałem ze dwa razy pozostałe płyty z trylogii. I jest bardo dobrze. Nie zawiodłem się, chociaż uważam, że Uchū Nihon Setagaya jest chyba z tej trójcy najlepsza. Może dlatego, że najdłużej znam ten album i najwięcej posłuchałem. Jak się bardziej wgłębię w pozostałe, to napiszę na pewno coś więcej.
W ogóle to miałem ochotę już nawet sam założyć temat o Fishmans. Ta muzyka na to zasługuje. A Backbeat ni nokkatte to jest po prostu sztos. Fenomenalny utwór.
Wczoraj w pracy akurat słuchałem Fishmans jak przyszedł mój kolega na kawę. Pijemy kawę codziennie i zawsze słuchamy przy tym razem muzyki. Fajna była jego reakcja. Najpierw zapytał, co to za koty mu puszczam. Potem, co to właściwie za laska śpiewa. A potem przez całą płytę się podśmiewywał. Nie że złośliwie czy coś, ale nie mógł uwierzyć, że to męski wokal. Mówił do mnie: "Jazon (to moja ksywka w pracy) już tą muzyką czarnych zabiłeś mi ostatnio gwoździa (Gang Starr, Nas), ale teraz, to nie wiem nawet, co powiedzieć."
W ogóle to miałem ochotę już nawet sam założyć temat o Fishmans. Ta muzyka na to zasługuje. A Backbeat ni nokkatte to jest po prostu sztos. Fenomenalny utwór.
Wczoraj w pracy akurat słuchałem Fishmans jak przyszedł mój kolega na kawę. Pijemy kawę codziennie i zawsze słuchamy przy tym razem muzyki. Fajna była jego reakcja. Najpierw zapytał, co to za koty mu puszczam. Potem, co to właściwie za laska śpiewa. A potem przez całą płytę się podśmiewywał. Nie że złośliwie czy coś, ale nie mógł uwierzyć, że to męski wokal. Mówił do mnie: "Jazon (to moja ksywka w pracy) już tą muzyką czarnych zabiłeś mi ostatnio gwoździa (Gang Starr, Nas), ale teraz, to nie wiem nawet, co powiedzieć."
-
- Posty: 11461
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
To teraz będziemy myśleć czym jeszcze tu Twojego kolegę pomęczyć
Do fishmansów pewnie wrócę w swoim czasie, będą mieli swój kącik w mojej głowie, najpierw może dobrze UNS niech się ugruntuje
Do fishmansów pewnie wrócę w swoim czasie, będą mieli swój kącik w mojej głowie, najpierw może dobrze UNS niech się ugruntuje
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
-
- Posty: 21674
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
JAZON xDDD
Coś czuję, że będziesz miał nową ksywę na forum, ala Murzyn, Dave, Mentos, itd xd
Ja nadal nie mogę uwierzyć, że się wkręcasz w Fishmans, jak jeszcze pół roku temu złorzeczyłeś, a rok temu to już w ogóle. Widać, że trafiłem z doborem albumu w bestce.
Następne w kolejce, trochę nietypowo, polecam Ci ich koncertówkę "98.12.28 Otokotachi no Wakare". To jest TA słynna koncertówka, która w tej chwili zajmuje na RYM pierwsze miejsce na liście live albumów wszech czasów oraz jakieś wysokie miejsce na liście albumów w ogóle. To jest zasadniczo best of w wersji live, ale z grubym emocjonalnym podkładem. To była mini trasa na pożegnanie basisty Yozuru, który odchodził z zespołu, ale ostatecznie była to ostatnia trasa Fishmans (a w/w koncert ostatnim koncertem) przed śmiercią Shinjiego. Atmosfera na scenie jest wyraźnie smutna, ale jednocześnie zespół gra koncert życia. Po tym jak usłyszysz Long Season z tego wydawnictwa, to gwarantuję, że nie będziesz wracał do wersji studyjnej.
Swoją drogą, ciekawa sprawa, że koncertowe Long Season jest znacznie lepiej zmiksowane niż wersja z płyty. Bardzo klarownie, przestrzennie, głęboko, tak że album brzmi przy tym jak demo. Gdzieś na RYMie ktoś fajnie napisał, że mając takiego kolosa jak Long Season, większość zespołów albo by go w ogóle nie grała, albo skróciła i uprościła, kończąc z jakąś karykaturą. Fishmans nie tylko grali na żywo wersję dłuższą, to w dodatku lepszą.
Jeszcze a propos "98.12.28 Otokotachi no Wakare", nie ma tam Backbeat, ale generalnie istnieje sporo zajebistych, wydanych oficjalnie (i na bootlegach) wersji tego kawałka, każda jest trochę, a nawet mocno, inna od reszty.
Coś czuję, że będziesz miał nową ksywę na forum, ala Murzyn, Dave, Mentos, itd xd
Ja nadal nie mogę uwierzyć, że się wkręcasz w Fishmans, jak jeszcze pół roku temu złorzeczyłeś, a rok temu to już w ogóle. Widać, że trafiłem z doborem albumu w bestce.
Następne w kolejce, trochę nietypowo, polecam Ci ich koncertówkę "98.12.28 Otokotachi no Wakare". To jest TA słynna koncertówka, która w tej chwili zajmuje na RYM pierwsze miejsce na liście live albumów wszech czasów oraz jakieś wysokie miejsce na liście albumów w ogóle. To jest zasadniczo best of w wersji live, ale z grubym emocjonalnym podkładem. To była mini trasa na pożegnanie basisty Yozuru, który odchodził z zespołu, ale ostatecznie była to ostatnia trasa Fishmans (a w/w koncert ostatnim koncertem) przed śmiercią Shinjiego. Atmosfera na scenie jest wyraźnie smutna, ale jednocześnie zespół gra koncert życia. Po tym jak usłyszysz Long Season z tego wydawnictwa, to gwarantuję, że nie będziesz wracał do wersji studyjnej.
Swoją drogą, ciekawa sprawa, że koncertowe Long Season jest znacznie lepiej zmiksowane niż wersja z płyty. Bardzo klarownie, przestrzennie, głęboko, tak że album brzmi przy tym jak demo. Gdzieś na RYMie ktoś fajnie napisał, że mając takiego kolosa jak Long Season, większość zespołów albo by go w ogóle nie grała, albo skróciła i uprościła, kończąc z jakąś karykaturą. Fishmans nie tylko grali na żywo wersję dłuższą, to w dodatku lepszą.
Jeszcze a propos "98.12.28 Otokotachi no Wakare", nie ma tam Backbeat, ale generalnie istnieje sporo zajebistych, wydanych oficjalnie (i na bootlegach) wersji tego kawałka, każda jest trochę, a nawet mocno, inna od reszty.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 16672
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Już to nawet ściągnąłem na dysk, ale jeszcze nie słuchałem. Chciałem najpierw obcykać trzy ostatnie albumy studyjne.Hien pisze:12 sie 2022 09:08Następne w kolejce, trochę nietypowo, polecam Ci ich koncertówkę "98.12.28 Otokotachi no Wakare".
-
- Posty: 8100
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
Jak mają więcej rzeczy pokroju psycho remiksy Łokin ze Ryzem to odpalam coś nowego od razu
-
- Posty: 21674
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
W remiksach Fishmans nie jestem biegły, singla (EP?) Łokin ze Ryzem słuchałem chyba raz, więc musisz sprawdzać na własną rękę. W sumie dobrze by mógł się tu sprawdzić live/remix album, którego nazwy (japońskiej) nie pamiętam, ale zaraz sprawdzę.
PS. 8月の現状
PS. 8月の現状
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 16672
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Może nie uwierzycie, ale tenże mój kolego z mojego rocznika często na porannej kawce prosi o Japończyka, czyli utwór A Backbeat ni nokkatte. Jak jest parę dni na wolnym, to po powrocie mówi, że wręcz o Japończykach tęskni (na początku brechał). Taki nasz bestkowy rytuał. Kolega zna zasady naszysz gier, które mu wyjaśniłem. Szkoda, że za ok. 3 tygodnie odchodzi do cywila.shodan pisze:12 sie 2022 08:27A Backbeat ni nokkatte to jest po prostu sztos. Fenomenalny utwór.
Wczoraj w pracy akurat słuchałem Fishmans jak przyszedł mój kolega na kawę. Pijemy kawę codziennie i zawsze słuchamy przy tym razem muzyki. Fajna była jego reakcja. Najpierw zapytał, co to za koty mu puszczam. Potem, co to właściwie za laska śpiewa. A potem przez całą płytę się podśmiewywał. Nie że złośliwie czy coś, ale nie mógł uwierzyć, że to męski wokal. Mówił do mnie: "Jazon (to moja ksywka w pracy) już tą muzyką czarnych zabiłeś mi ostatnio gwoździa (Gang Starr, Nas), ale teraz, to nie wiem nawet, co powiedzieć."
-
- Posty: 21674
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Przegraj mu Fishmans na rozchodniaczka
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 16672
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
He he. Wytresowałam dziada.
-
- Posty: 11461
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Ja ostatnio próbowałem wrócić do tej płyty co Hien wrzucał i jakoś... nie miałem ochoty
Yurameki górą
Yurameki górą
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup