DM track by track #3: Construction Time Again

Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16930
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Re: DM track by track #3: Construction Time Again

Post 23 mar 2023 08:06

Tu chodzi raczej nie o dostępność, a o zwyczaje słuchacza. Ja zawsze pisałem, że lubię słuchać raczej całych albumów. Szczególnie na przenośnym playerze nie bawię się w żonglowanie pojedynczymi utworami. Playlist też raczej nie tworzę.
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11671
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 14 kwie 2023 08:36

The Great Outdoors!

No tu mogę w końcu coś od siebie znów skrobnąć bo przypadek tego utworu to chyba największy przykład że wszystko się możeeeee zdaaarzyyyyyć. The Great Outdoors odkąd usłyszałem uznawałem za babola właściwie, totalnie niewarty czasu zapychacz strony B singla i przez lata uznawałem go za najgorszy utwór w dyskografii DM (później tę pałęczkę przejęło Esque). Jak dla mnie utwór który nijak w pierwiastku nawet nie robił mi tak jak to potrafiło zrobić Oberkorn, co jest zabawne bo dziś widzę między nimi dużo więcej podobieństw niż kiedyś. TGO przeszło długą drogę i ogromną przemianę w moich uszach od totalnie olewanego do totalnie uwielbianego przeze mnie kawałka. Myślę że stało się tak z dwóch powodów.

Po pierwsze ze słuchaniem muzyki - czego uczą nas nawet nasze bestki - jest trochę jak z graniem w piłkę nożną. W piłce nożnej równie ważny co czas spędzony z piłką ważny jest też ten kiedy zawodnik gra bez piłki, i tu jest podobnie bo równie ważne jest słuchanie danego kawałka i dawanie szansy co i dawanie szansy sobie na odpoczynek od niego i czas poświęcony choćby na słuchanie innych rzeczy, co może być czasem bardziej produktywne i zaprocentować po latach powrotu do takiego odstawionego kawałka. Tak było chyba ze mną bo po okrzyknięciu go najgorszym numerem DM wracałem do niego naprawdę rzadko, ale wciąż słuchałem innych rzeczy które czasem potrafiły dać mi inne spojrzenie na DM. W tym przypadku nie wykluczone że istotne było moje zetknięciez muzyką niejakiego Alberta Alana Owena, którego potem w owym czasie nawet polecałem zdaje się na forum ale dziś nie mogę tego odnaleźć. W każdym razie natrafiłem na jakiś jego numer w necie, zainteresował mnie i obczajałem inne numery z albumu Office Hours wydanego w 1987 roku. Płyta ta wydana została w ramach serii Sound Stage i jeśli dobrze rozumiem były to albumy z tzw. library music czy też stock music a więc muzyką którą można było wykupić i wykorzystywać w filmach, serialach, programach telewizyjnych itp. Office Hours takie właśnie jest, brzmi jak muzyka z serialu końca lat 80., coś co mogłoby pogrywać choćby w naszym rodzimym W Labiryncie (to tylko przykład ale chyba od razu załapiecie o jakie brzmienia chodzi). Z samego Office Hours mi najbardziej przypadł do gustu utwór Shining Hours którego niestety na YT już nie ma osobno, zainteresowanych odsyłam do albumu, wspomniany utwór zaczyna się w 25m20s:

https://youtu.be/FPIbIaw62qM

Ten numer skojarzył mi się trochę z TGO i sprawił że nabrałem całkiem nowego spojrzenia na ten utwór. Basowy syntezator, jakieś dzwoneczki, trochę infantylne melodie, do tego co zabawne główna melodia "fleciku" z TGO momentalnie zrobiła mi w głowie obraz Włóczykija z Muminków siedzącego nad rzeczką i grającego na fujarce. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wyobraźnia zadziałała a The Great Outdoors nabrało w moich uszach mocno soundtrackowego oblicza i stało się cudownym obskjurowym numerem z jakiegoś zapomnianego serialu lat 80. Zabawne ale ta sama infantylność brzmienia która mnie dotąd odrzucała nagle stała się jego największą zaletą a to dowód na to że niezbadane są wyroki naszych gustów. Przyznam się że zapomniałem już że to B-Side do GTBR, ale to chyba przez fakt że o samym Get The Balance Right często zapominam w kontekście Construction Time Again, wszak to singiel czasu transformacji zespołowej między albumami ale jednak z oprawą graficzną zgodną z CTA. W każdym razie obecnie TGO to moja topka i marzę by dorwać singiel na winylu, fajnie byłoby go mieć.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21988
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 15 kwie 2023 14:23

The Great Outdoors

Moja opinia o tym utworze nie uległa jakiejś wielkiej zmianie przez lata. Jest to coś, co przypomina mi muzykę do starych rpgów lub gier platformowych (lub jednego i drugiego, jak Dizzy). Jedynie gitara Martina wyłamuje się z tego schematu, ale jest jej tak mało, że w zasadzie nie ma o czym mówić. Ew. TGO mogłoby pasować do jakiegoś starego filmu dokumentalnego, albo jeszcze lepiej, filmiku instruktażowego lub BHP, ala „Staplerfahrer Klaus” (kto kiedykolwiek pracował na magazynie, zna ten film na pamięć). Fajna zabawa klawiszami, sugerująca trochę, że w studiu było pite/wąchane, ale brakuje tu konkretów. Nie ma konkretnej melodii, nie ma konkretnej konstrukcji, całość brzmi jak demo jakiegoś syntezatora Casio, czyli przelot przez najbardziej wyróżniające się brzmienia.
Murzyn przeszedł rzeczywiście ciekawą drogę z tym utworem, rozumiem na czym to polega, i co sprawiło, że teraz uwielbia ten kawałek. Nick Mason z Pink Floyd powiedział kiedyś, że kiepska muzyka ma niesamowitą moc, bo szybko ukrywa się w głowie za wspomnieniami, skojarzeniami, itd. i wspina się w prywatnych rankingach bardzo wysoko, z powodów, które nie mają nic wspólnego z ocenianiem muzyki na chłodno. Ja takiej przygody z Great Outdoors nie miałem i szczerze mówiąc, trudno mi sobie wyobrazić warunki, które miałyby się stworzyć żebym miał nagle pokochać ten numer. Ok, są tam fajne rzeczy, które kojarzą mi się trochę z późnym Japan, wczesnymi zespołami Tima Bownessa, fajnymi grami wideo, czy nawet wspomnianymi Muminkami, itd., ale to za mało. Nigdy nie wiadomo, może kiedyś doznam olśnienia, ale do tego czasu, TGO pozostanie dla mnie wczesno-depeszowym pitu-pitu, którego miejsce widziałbym raczej gdzieś w odpadach z ABF. Inna sprawa, ze teraz np. mam większą ochotę wrócić sobie do tego instrumentala, niż do „Memento Mori”. I nie świadczy to w zasadzie o niczym.

Ps. Dobra, mam jakieś fajniejsze odniesienie, muzyka z menu do PS Vity ma podobne te fleciki xD

https://www.youtube.com/watch?v=f2mvXaqpUxY

Jest w czym ryć, może kiedyś to będzie moje top.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
mintaj
Posty: 4537
Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
Lokalizacja: się biorą dzieci?

Post 16 kwie 2023 02:05

No i już zawsze słysząc The Great Outdoor będę słyszał jednocześnie muzykę z menu PS Vity (nadal uważam, że Sony urwało kurze złote jaja zarzynając te konsolę, acz wbrew obiegowej opinii biblioteka gier na nią wcale nie jest AŻ TAK uboga). Na odwrót - niekoniecznie.
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.

DEPESZWIZJA 17: EDYCJA IMIENIA FRYDERYKA CHOPINA
STATUS: ZBIERAM UTWORY - 2/8
TERMIN: 18 CZERWCA
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21988
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 16 kwie 2023 10:20

Jak się ma przerobioną to nie lol. Swoją drogą, ostatnio zdałem sobie sprawę z tego, że digital sklep ps vity nadal żyje, tylko nie można do niego wejść na stronie ps store, a jedynie przez konsole. Mam tam kupione trochę gier z ps1, i jak wleci jakieś fajne promo, to sobie kiedyś jeszcze wciągnę Tekkena 3, czy inne Metal Gear Solid za 10 zl.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
mintaj
Posty: 4537
Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
Lokalizacja: się biorą dzieci?

Post 16 kwie 2023 23:38

Chciałem napisać, że generalnie polecam przerobić, bo ani to trudne, ani szczególnie czasochłonne, ani też nie wiąże się z jakimiś szczególnymi konsekwencjami (prędzej dostanę literackiego Nobla za swoje wrzuty niż Sony da komuś bana za korzystanie z przerobionej VITY), ale tak se myślę, że to chyba nie jest temat na ciągnięcie tej dyskusji xD
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.

DEPESZWIZJA 17: EDYCJA IMIENIA FRYDERYKA CHOPINA
STATUS: ZBIERAM UTWORY - 2/8
TERMIN: 18 CZERWCA
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21988
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 16 kwie 2023 23:41

Może i nie jest, ale ostatnio albo tu się gada o PlayStation, albo o niczym, więc już chyba lepiej gadać o czymś. Ja to nawet nie wiem, czy moja jest przerobiona, kupiłem używaną i ma zdartą naklejkę z tyłu, więc coś było grzebane. Ale ja się na tym nie znam, a retro gry są raczej tanie. Zresztą, kiedy ja bym miał w to wszystko grać ehh. Szkoda tej konsoli, Sony ssie pałę z tym.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 8321
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 19 kwie 2023 00:23

The Great Outdoors

Jak to bywa z obskjurami - pochopnie odrzucane wracają po latach z niespotykaną i niespodziewaną siłą. Do Oberkorna przekonałem się parę wiosen wcześniej, a tutaj nie mogłem się przemóc przez te wysoko piszczące syntezatorki. Kiedyś jednak musiałem ulec, bo stąd nie jest wcale daleko do uwielbianej i katowanej przeze mnie klasyki. Gęsty klimat, gdy już się wsłuchałem i zostałem, to w myślach na temat TGO zaczęło dominować jedno skojarzenie - jakaś zimowa podróż w głęboką prowincję, dookoła panuje sroga zima, a mimo to w pewnej chatce dzieje się normalne życie, jest miejsce na radość, proste szczęście. Ilustracyjność idzie w parze z motoryką, bo końcówka ostatecznie wychodzi całkiem kwaśno. Na basowym szkielecie idzie ten początkowy rozciągnięty pasaż, elegancka klamra. Alan z tych dźwięków później zrobił pożytek jak średnio rozgarnięty przedszkolak z misternie ułożonej wieży z klocków, ale no cóż... tak bywa.

Trudno było nie odrzucić na dzień dobry, gdy bycie fanem zespołu wynikało z zupełnie innych zainteresowań. Gimnazjalny fanatyk Żara i współczesny Robert mogą sobie jednak wreszcie podać ręce i przyznać, że to kawałek zaskakująco, ale bardzo przyjemnego elektronicznego grania. Bardzo spójna i po prostu urocza kompozycja, która miejscami przypomina jakąś imitację klasycznego utworu. Nie pierwsze, nie ostatnie takie malutkie mrugnięcie okiem w stronę słuchacza, choć może na tym etapie istnienia zespołu mniej świadome, kto wie.
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16930
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 19 kwie 2023 23:50

The Great Outdoors

Ja podobnie jak stripped w pewnym momencie doznałem olśnienia. Przez całe życie olewałem ten numer. Nawet nie wiem czemu. Wydawał mi się jakiś niepoważny. W lidze w ogóle prawie na TGO nie głosowałem i dziwiłem się Murzynowi, że on tak to lansuje. Aż parę miesięcy temu przyszło opamiętanie. Tak po prostu z dnia na dzień uznałem, że to przecież przeurocza piosenka. W tym samym mniej więcej czasie to samo przydarzyło się Any Second Now. Te utwory wywołują we mnie podobne skojarzenia.
Gdy słucham TGO to mam przed oczami zawsze taki sam obrazek: piękna słoneczna pogoda, gorące lato, skąpana w słońcu łąka pełna najróżniejszych kwiatów i mnóstwo różnego rodzaju owadów. Pszczoły i bąki wesoło przelatują sobie z kwiatka na kwiatek zbierając nektar w rytm tych wesołych melodyjek od 1:30. Ten utwór ma dosyć nietypową budowę. Nie ma tu żadnego refrenu czy zwrotek. Cały czas w sumie leci coś innego. Jedynie początek i koniec są podobne oraz powtarza się jedna melodyjka. Te dzwoneczki są naprawdę urocze. Bas fajnie brzdęka. Fleciki, fujarki i inne ustrojstwa robią naprawdę taki przyjemny klimat, że człowiek miałby ochotę wskoczyć na tę łąkę i pląsać razem z tymi owadami. Albo się położyć na tej łące i słuchając TGO gapić się w białe obłoczki na niebie. Ten utwór nastraja mnie niesamowicie pozytywnie i optymistycznie. Powoduje, że słuchając go czuję się po prostu szczęśliwy.
Już wspominałem, że niedawno diametralnie zmieniłem zdanie o GTBR. I to samo stało się z jego b-sidem, czyli TGO, tylko trochę wcześniej. Fajna i bardzo optymistyczna parka. :)
Awatar użytkownika
mintaj
Posty: 4537
Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
Lokalizacja: się biorą dzieci?

Post 20 kwie 2023 22:35

Hien pisze:
16 kwie 2023 23:41
Może i nie jest, ale ostatnio albo tu się gada o PlayStation, albo o niczym, więc już chyba lepiej gadać o czymś. Ja to nawet nie wiem, czy moja jest przerobiona, kupiłem używaną i ma zdartą naklejkę z tyłu, więc coś było grzebane. Ale ja się na tym nie znam, a retro gry są raczej tanie. Zresztą, kiedy ja bym miał w to wszystko grać ehh. Szkoda tej konsoli, Sony ssie pałę z tym.
Przerabianie Vity nie wymaga fizycznej ingerencji w konsolę, a przynajmniej sposoby, które są mi znane. Ja generalnie polecam, bo to rzecz jest bardzo prosta, odpowiednie poradniki są do znalezienia w sieci w trymiga i są łopatologiczne, generalnie to trzeba mieć chyba dwie lewe ręce, by cokolwiek schrzanić. Czynnik etyczny też odrzućmy na bok, bo kaman, ta konsola nie żyje od dobrych kilku lat (z uwzględnieniem Japonii, w której żyła i tak zdecydowanie dłużej niż w reszcie świata) i samo Sony ma w to szczerze wywalone.
Jest zgromadzona wokół tej konsoli społeczność jakichś freaków, którzy wyciągają z niej ostatnie soki i jest to dla mnie zjawisko wręcz fascynujące, bo komuś się tam chciało przeportować parę klasyków typu Vice City czy Bully, jest jakiś klient Spotify, a słyszałem o nieśmiałych planach przeportowania tam Dooma 3. xd
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.

DEPESZWIZJA 17: EDYCJA IMIENIA FRYDERYKA CHOPINA
STATUS: ZBIERAM UTWORY - 2/8
TERMIN: 18 CZERWCA
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21988
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 21 kwie 2023 00:26

Jest Bully na vite? Teraz gadamy.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 8321
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 24 kwie 2023 14:37

Work Hard

Jeden z numerów, który nakłonił mnie do robienia muzyki. Serio. Nie wiem, czy to kwestia po prostu nazwy czy określonych cech charakterystycznych tego kawałka, ale WH znam naprawdę dobrze od przynajmniej dziesięciu lat. Mój Hard Work nie jest zbyt podobny do "pierwowzoru", ale wyznaczał pewien kierunek, który mnie interesował w kwietniu 2013 roku.

Nie dziwię się fanom, że zaczęli tworzyć teorie spiskową o tym, że oni jednak grali ten numer podczas Construction Tour. Dobre, energetyczne granie z sensownie użytym samplingiem oraz pewnym Gahanem na wokalu. Basowy klawisz trochę umpa umpa z natury, łakomy kąsek dla sceny EBM i późniejszych kopistów DM, chociaż z tego co widziałem, to And One wolało grać na koncertach Fools. Niewiele konkretnych melodii klawiszowych, całość leci na tytułowej mantrze i co najwyżej melodyjkach, które ją uzupełniają. Wokal pewny, to już są charakterystyczne dla późniejszych płyt doły. Dawniej tłukłem seryjnie, mimo dość oszczędnego aranżu momentem kulminacyjnym jest ta specyficzna eksplozja dźwięków pod koniec, dla niej zawsze lubiłem wracać. Ostatni raz mogłem słuchać (poza dzisiaj) jakieś lata temu. Tamtego wrażenia nie da się już odtworzyć, ale to dalej całkiem przyzwoity numer. Tutaj trudno faktycznie odnaleźć coś więcej po latach.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21988
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 12 maja 2023 17:49

Work Hard

Ju gat tu łork hard ju gat tu łork hard JEB JEB. „Work Hard” pierwszy raz usłyszałem, kiedy kupiłem sobie na CD singla „Everything Counts” w jakimś sklepie wysyłkowym (to był pierwszy raz kiedy zamawiałem coś przez internet). To był rok 2001 chyba, internet był, ale tepsowy, wolny, programy p2p były biedne, itd., krótko mówiąc, muzykę nadal poznawało się przede wszystkim sposobami staroświeckimi, czy. kupowało w sklepie lub na rynku, lub pożyczało od kogoś i przegrywało na kasetę, ew. słuchało Trójki, gdzie np. Depeche Mode często było grane. W każdym razie, po pierwszym przesłuchaniu byłem mocno pojarany tym kawałkiem. Typowo CTA-utwór, nawet bardziej niż niektóre piosenki, które weszły na album. Hymn klasy robotniczej, mocne użycie metalowych sampli, motoryczne tempo – wszystko na miejscu. Fascynowało mnie kiedyś użycie niektórych metalowych brzmień, zwłaszcza w tym instrumentalnym mostku/niemostku (np. od 1:22). Gahan jest tu fajny, podobnie jak te chórki (i ten okrzyk „SO WORK HARD” jest jak nic, co do tej pory Dave robił). Cały ten numer jest jak jakiś jingiel partii nakłaniającej obywateli do ciężkiej pracy na rzecz państwa, brakuje tylko „ten kraj jest nasz i wasz, nie damy bić się w twarz”. Ale w takim wydaniu mi się to podoba. Mam zadziwiający sentyment do tej piosenki, jak ją sobie teraz odpaliłem, a nie robię tego często, to wróciły do mnie wieczory (i nie tylko) w moim pokoju u rodziców, słuchanie DM na wieży, poznawanie do tej pory nieznanych mi kawałków tego zespołu, i każdy z tych utworów, to było małe święto. Świata poza tym zespołem się nie widziało.

Może faktycznie nie ma tu po latach już czego odkrywać, ale po tylu latach, nie oczekuję takich cudów, to co już odkryłem kiedyś mi wystarczy, żeby sobie czasami do tego wrócić z przyjemnością. Pocztówka z fajnych czasów, kiedy jeszcze DM poznawałem samotnie, bez forów, czatów, czytania chujowych opinii ludzi, itd. (mówię o czasach przed Devotees, dopiero tu i to po latach, z tą aktualną ekipą, mogłem normalnie porozmawiać o DM, zwłaszcza teraz w tym temacie).

Jeśli chodzi o WH live, to przyznam się, we wczesnych lata 00 kupiłem ten bootleg z Glasgow od Martiniego za jakieś 5 dych, bo mit „Work Hard” i tego ułamka sekundy nagrania (brzmi to jakby komuś się coś ciężkiego zjebało na ziemie, to mogło być wszystko) był przepotężny. Po latach wypłynęły te oficjalne dokumenty z trasy (to chyba było nawet z aukcji Anala), w których jak byk wypisane jest „Work Hard” w secie, więc z dupy się to nie wzięło.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21988
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 17 maja 2023 12:29

Wujek, tak koleżeńsko Ci przypominam w razie jakbyś zapomniał.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16930
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 17 maja 2023 23:00

Work Hard

Work Hard to utwór, który te 3 dekady temu nawet bardzo lubiłem. No ale to były inne czasy. Od wtedy wszystko się totalnie zmieniło. Powstało kilka rewelacyjnych albumów z jeszcze większą ilością rewelacyjnych utworów. Work Hard okupował u nas dolne rewiry 10 ligi. Sam na niego bardzo niewiele głosowałem. A mimo tego nie powiem, żebym tego nie lubił. Bo to spoko numer. W dodatku niosący oczywiście ze sobą ogromny ładunek emocjonalny. Bo od razu człowiek wraca myślami do czasów szkolnych. A tam w odróżnieniu od Hiena miałem jednak z kim podyskutować o DM.
Work Hard to stare dobre DM. Pełne elektroniki i metalowych dźwięków. Może w porównaniu do najlepszych utworów DM oczywiście szans w tej chwili nie ma, ale wiąż wywołuje fajne skojarzenia. Jak się człowiek mocno skupi myślami na latach 90', to nawet jest w stanie poczuć tamten wyjątkowy klimat. Tamten vibe. I nie szkodzi, że nie ma tu po latach nic do odkrywania. Jest pakiet wspomnień. A każda podróż w czasie do tamtych czasów, przynajmniej dla mnie jest na wagę złota.
Po czasie Work Hard zaprezentował mi się nawet efektowniej, niż go pamiętałem z przeszłości. A nie słuchałem go naprawdę dawno.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21988
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 17 maja 2023 23:14

A Wuja swoje "fajne trochę , ale nie może być fajne całkiem, bo przecież inne płyty, inne piosenki" xd
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16930
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 17 maja 2023 23:19

Tylko mówię, że na pewnym etapie bardzo lubiłem, ale potem nastały dużo lepsze czasy. I już nie sposób docenić w ten sam sposób.
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 8321
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 17 maja 2023 23:44

shodan pisze:
17 maja 2023 23:00
No ale to były inne czasy.
Czasy inne, a numer wciąż ten sam ;)
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16930
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 18 maja 2023 08:51

Ale czasy inne. ;) ;)
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11671
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 18 maja 2023 08:57

A pan nadal jest w komisjach
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup