Co Devotees robili w dzieciństwie?

Awatar użytkownika
olz
Posty: 2634
Rejestracja: 23 sie 2005 16:59
Ulubiony utwór: in your room
Lokalizacja: fascination street.

Post 10 wrz 2005 17:50

a co powiecie na zabawe w seksowna pielegniarke? :P
I want your touches to scar me so I'll know where you've been
Awatar użytkownika
szajajaba
Posty: 2024
Rejestracja: 12 cze 2005 09:50

Post 10 wrz 2005 20:28

Hihi, ja się w pielęgniarke bawiłam z moją o rok młodszą kuzynką... :D
Awatar użytkownika
Bartini
Posty: 2233
Rejestracja: 18 gru 2004 19:15
Lokalizacja: Wrocław

Post 10 wrz 2005 22:05

olz pisze:a co powiecie na zabawe w seksowna pielegniarke? :P
Ja jak zwykle jestem za :D
Awatar użytkownika
olz
Posty: 2634
Rejestracja: 23 sie 2005 16:59
Ulubiony utwór: in your room
Lokalizacja: fascination street.

Post 12 wrz 2005 17:06

szajajaba pisze:Hihi, ja się w pielęgniarke bawiłam z moją o rok młodszą kuzynką... :D
czy ty wiesz ze za cos takiego mozna pojsc do wiezienia?
:P
I want your touches to scar me so I'll know where you've been
Awatar użytkownika
soultaker
Posty: 255
Rejestracja: 04 wrz 2005 11:52
Ulubiony utwór: In Your Memory
Lokalizacja: Kassel

Post 12 wrz 2005 18:04

Iwonka pisze:Uszyłam kilka w życiu misiów, które miały na imię "Miś krótka rączka". Zawsze jedna rączka była krótsza znacznie i stąd imię:)Pamiętam, jak miałam dwa misie już. Pewnego dnia wróciłam ze szkoły i zobaczyłam, że moja starsza siostra przyszyła do jednego misia z przodu dwa okrągłe guziczki, a do drugiego jednego długiego guzika między nóżki :) I już byłam prędko uświadomiona
*MUAHAHA* :lol: :lol:
devotional pisze:Przypomnialo mi się, co kiedyś zrobilem z malym kotem mojej ciotki na wsi :) . Moja ciocia magiczna miala w swoim gigakompleksie mieszkaniowo gospodarczym murowany "domek" z dwóch pięter - pierwsze to garaż na sprzęt i magazyn. A na górze stryszek na slomę. I slomę się wrzucalo do takiej dmuchawyco na górę wciągalo. I ja kiedyś wziąlem tego kota (mialem ze 6. lat), odpalilem maszynkę i sru go do środka :D . Bylo slychać tylko odglosy odbijania się od blachy i przeraźliwe miauczenie :D :D . Dzisiaj w życiu bym czegoś takiego nie zrobil!..
Ja to samo tylko ze z kórą :lol: :lol:

No i jezeli chodzi o robale itp.Jak bylem w przeczkolu to lapalem z kolesiem motyle,wyrywalismy im skrzydelka (zeby niemogly zwiac :o ) no i dawalismy je na porzarcie mrówką :evil: ....az pewnego dnia nasza wychowawczyni nas przycieła :shock: ...wrziela nas do sali i powiedziala "Wyrwe wam teraz wszystkie wlosy !! , i to pojedynczo !!
Wtedy niewiedzialem jak szybko stamtad uciec... :lol: :lol:


No i oczywiscie byly terz niezapomniane zabawy w doktora z moja sasiadka ...... "A co to ?" :lol: :lol: :lol: ;)
Spreading the news around the world...
Awatar użytkownika
olz
Posty: 2634
Rejestracja: 23 sie 2005 16:59
Ulubiony utwór: in your room
Lokalizacja: fascination street.

Post 01 lis 2005 17:12

wczoraj obejrzalam filmik z mazur [mieszka tam prawie cala moja rodzina], zostalo uwiecznione jak sikam do baseniku w ogrodku i rozciagam biednego kotska a potem polewam go woda z weza ogrodowego XD
I want your touches to scar me so I'll know where you've been
Awatar użytkownika
JIGGA_SOUND_GEAR
Posty: 501
Rejestracja: 05 maja 2006 19:46
Lokalizacja: wytwór pana A. Wilder'a zmontowany w MUTE Records

Post 07 maja 2006 11:44

W tym okresie zrobiłam wiele pamiętnych wyczynów, z których nie jestem specjalnie dumna, a moim starym zostawiło trwały ślad na psychice, oto niektóre z nich:

1.Wspinanie się przy najsilniejszym wietrze na pordzewiałą, nieużywaną wieżę do ćwiczeń dla strażaków, i kołysanie nią wraz z wiatrem.
Wrazenia były niesamowite. Przechylała się o kilka metrów, a spojrzenie w dół też było interesującym przeżyciem, gdyż w żadnym z pięter nie było więcej niż 1/6 podłogi.

2.Mój dziadek robił kiedyś wino porzeczkowe. Jeszcze kilka dni i było gotowe do rozlewania w butelki. Weszłam na strych. Moją uwagę przykuła wielka bania zakończona szklaną rurką z bulgoczacą wodą. Nie zastanawiając się nad konsekwencjami podeszłam i chwyciłam za szklaną rurkę, która po gorliwym działaniu z mojej strony pękła. Szkło weszło mi do rąk, a wino porozlewało się po strychu.
Nigdy nie zapomnę tego wściekłego spojrzenia dziadka i chirurga który mi to szkło wyjmował.

3.Chciałam zobaczyć jak zagra kolumna podłączona do gniazdka.
Zagrała, zasyczała i sypnęła iskierkami. Na interwencję ze strony mojego starego nie trzeba było długo czekać.

4.W wieku 9 lat pojechałam na zimowisko w Tatry. Jeździliśmy na nartach, sankach i robiliśmy kulki ze śniegu z małym otworem w środku. Wlewaliśmy do niego trochę benzyny, podpalaliśmy i rzucaliśmy w ściany.
Efekt był niesamowity, jak taka rozbryzgująca się kulka miotała płomyczki wszędzie dookoła. Raz taki płomyczek poleciał na głowę mojego brata i trochę czochradło mu się zajęło. Ale wsadził łeb w zaspę i nie ucierpiał za bardzo.

Więcej grzechów nie pamiętam, żałuję za nie i pragnę się poprawić...
MontanaDM

Post 10 maja 2006 22:27

A ja byłem małym, grzecznym depeszątkiem :D
Awatar użytkownika
JIGGA_SOUND_GEAR
Posty: 501
Rejestracja: 05 maja 2006 19:46
Lokalizacja: wytwór pana A. Wilder'a zmontowany w MUTE Records

Post 11 maja 2006 20:18

Ano bym zapomniała, jeszcze była zabawa z kolegami i koleżankami w indian i kowboi. Cygara z liści orzecha i słonecznika. Paw kosmiczny, przez dwie godziny klęczałam przed klozetem, ciężko dysząc i zarzekając się że nigdy więcej...
Zawał własnoręcznie wykopanej ziemianki - na szczęście była płytka.
Postrzelenie brata z kuszy na zaostrzone ołówki - odwdzięczył mi się wołając starych, przyjemnie wtedy nie było...
Awatar użytkownika
TEJE
Posty: 180
Rejestracja: 09 sty 2006 22:00
Ulubiony utwór: In your room
Lokalizacja: Chorzów

Post 12 maja 2006 09:29

ja byłam sadystką znęcałam sie nad robactwem i wykańczałam psychicznie koleżanki z podwórka które cały czas biegały do domu sie poskarżyc wtedy dopiero zaczynał sie ubaw...choc przyznam ze było mnustwo całkiem innych zachowań bardziej lub mniej pozytywnych a chyba najlepsze były wyjazdy do ciotki do Grodkowa w wakacje i całe 2 miesiące ubawu z kuzynostwem :) ehh to były czasy....
Awatar użytkownika
The Darkest Star
Posty: 2331
Rejestracja: 09 sie 2007 17:57

Post 18 lut 2009 10:22

biłam siostrę w dzieciństwie ;(
szarpałam za włosy, straszyłam, że ją podpalę ;(
ech, beztroskie lata...
Awatar użytkownika
puma
Posty: 2935
Rejestracja: 29 lip 2006 22:36
Lokalizacja: Wrocław

Post 18 lut 2009 10:37

A za to ja biłam bita przez siostre i brata ;(
Ale polityka ;(
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16764
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 18 lut 2009 17:26

The Darkest Star pisze:biłam siostrę w dzieciństwie ;(
szarpałam za włosy, straszyłam, że ją podpalę ;(
No ładne rzeczy! Co za brutalność. :lol: Ja za to od świtu do zmroku biegałem za piłką.
em.
Posty: 3683
Rejestracja: 05 sty 2009 22:36

Post 19 lut 2009 01:06

The Darkest Star pisze:biłam siostrę w dzieciństwie ;(
szarpałam za włosy, straszyłam, że ją podpalę ;(
ech, beztroskie lata...
dziwne...ja robiłam to samo.
a do tego jeszcze się gryzłyśmy i szczypałyśmy.
i ona mi rękę z zawiasów wyciągała! ;(
a ja przechodziłam przez drzwi nie otwierając ich, a miały duużą szybę ;( .

a tak poza tym, to my były grzeczne i dobre dzieci.
gwiazdy...
Awatar użytkownika
Daria The Revelator
Posty: 3337
Rejestracja: 18 wrz 2006 00:29
Ulubiony utwór: world in my eyes
Lokalizacja: Lądek Zdrój

Post 23 lut 2009 13:54

do 4. roku życia moim zboczeniem były smoczki, więc zabierałam je innym dzieciom. mam nawet jedno zdjęcie gdzie koleżanka jest zaryczana a ja stoję obok z jej i swoim smoczkiem. ;(

w przedszkolu co jakiś czas biłam chłopców, kiedy nie chciałam przeprosić to szłam za karę posiedzieć w innej części sali i nie mogłam się bawić z innymi.
z koleżanką ogrywałyśmy przed całą grupą scenę śmierci Zbyszka Cybulskiego, tudzież udawałyśmy Tadeusza Zwiefkę. ;(

mazanie kredkami po ścianach też było.

zrzucanie 'bomb' z balkonu (7. piętro).. parę osób oberwało workiem z wodą oraz wszelkimi sosami i jajkiem. :grins:
em.
Posty: 3683
Rejestracja: 05 sty 2009 22:36

Post 23 lut 2009 22:23

my z siostrą mazałyśmy po ścianach,ale z tego,co mówi mama to..bananami :lol: .

a i z chłopakami były bójki. co za bezsens, co przerwa chłopaki z dziewczynami na korytarzu prali się ile wlezie. wiecznie miałam posinniaczone kolana,a jeden chłopak to nawet się mnie bał :wstyd: .
co za...dżungla.
gwiazdy...
Awatar użytkownika
olz
Posty: 2634
Rejestracja: 23 sie 2005 16:59
Ulubiony utwór: in your room
Lokalizacja: fascination street.

Post 23 lut 2009 22:25

Nie martw sie, mnie tez, bo jak bylam w pierwszych latach podstawowki mialam fascynacje Spice Girls i nosilam takie przewysokie niebieskie koturny ;( ktoregos pieknego razu kopnelam kolege w twarz, nie wygladal potem fajnie ;(
I want your touches to scar me so I'll know where you've been
em.
Posty: 3683
Rejestracja: 05 sty 2009 22:36

Post 23 lut 2009 22:27

haha, ja nie tyle, co fascynację, ale takie butki były modne wtedy. i również nosiłam. wstyd mi :D
i w takich dziadach kostkę sobie skręciłam ;( ale nawet nie pomyślałam, żeby z nich kopniaka sprzedać.
gwiazdy...
Awatar użytkownika
The Darkest Star
Posty: 2331
Rejestracja: 09 sie 2007 17:57

Post 24 lut 2009 12:33

z kolegą Mareczkiem kiedyś zrobiliśmy ustawkę na boisku szkolnym ;( ja miałam białe rajstopy i krótką spódniczkę bo to jakiś dostojny dzień był. praliśmy się aż się kurzyło ;( nie wiedzieć czemu.. :lol:
Awatar użytkownika
Fanta
Posty: 2130
Rejestracja: 12 sie 2006 16:33
Lokalizacja: stolica

Post 24 lut 2009 15:15

Daria The Revelator pisze:zrzucanie 'bomb' z balkonu (7. piętro).. parę osób oberwało workiem z wodą oraz wszelkimi sosami i jajkiem. :grins:
i jeszcze pomidorami :D zwlaszcza w dzielnicowego :D :8


kiedys starzy przywozili mi lalki barbie z "zagranicy", ulubiona zabawa : lalki robily striptiz i puszczaly sie z maskotkami za pieniadze, mialam jednego tylko kena,wiec on tez puszczal sie z miskami za pieniadze :grins: to byly czasy :D :lol:
Homo Gothikus Industrialis / back to life...