Co Devotees robili w dzieciństwie?

em.
Posty: 3683
Rejestracja: 05 sty 2009 22:36

Re: Co Devotees robili w dzieciństwie?

Post 27 mar 2009 00:09

sadyści sami tutaj :(
no,ale dzieci...wiadomo jak to z nimi.
głupim też się było, ale ważne, że człek zmądrzał no i to,co jest teraz.

a jeszcze z pięknych czasów dziecięctwa pamiętam taką jedną zabawę z siostrą, pt. 'Master and servant" :D
gwiazdy...
astiz

Post 27 mar 2009 00:11

A kto był Master,a kto Servant? :?:
A i tak a' propos mojego dziciństwa,to i tak ocenzurowałem swój tekst.Nie przedstawiłem "najdrastyczniejszych scen".
em.
Posty: 3683
Rejestracja: 05 sty 2009 22:36

Post 27 mar 2009 00:14

Różnie, acz muszę przyznać, że siostra wypadała lepiej jako Master :D .

To była jedna z ulubionych naszych zabaw :D .
gwiazdy...
astiz

Post 27 mar 2009 00:16

A słuchałyście wtedy DM? :?: Rodzice też tego słuchali? :?:
em.
Posty: 3683
Rejestracja: 05 sty 2009 22:36

Post 27 mar 2009 00:22

Oj,wtedy to my jeszcze nie słuchałyśmy. Prawdę mówiąc, ta zabawa miała troszkę inną nazwę, ale to był nasz taki wymysł, który wolałabym zachować dla siebie ;) . No,ale powiedzmy,że niemal zgodny z M&S.

Btw, tata słuchał DM już wtedy, gdy kręcono pierwsze nieme filmy :D . no,czyli dawno temu.
gwiazdy...
astiz

Post 27 mar 2009 00:40

No tak,to masz farta :P Mój tata od zawsze słuchał Disco Polo,a mama zachrypniętych kolesi,jak Rod Steward,czy Bryan Adams :co:
em.
Posty: 3683
Rejestracja: 05 sty 2009 22:36

Post 27 mar 2009 00:42

o, ciekawe...czy jest taki wątek o tym, czego słuchali/słuchają nasi rodzice? może być ciekawie ;) .

a teraz ciii. bo będzie, że śmiecimy :( .
gwiazdy...
astiz

Post 27 mar 2009 01:14

Masz świętą rację :angel: Wróćmy do tematu "Co Robiliśmy W Dzieciństwie"
ps.:Wysłałem Tobie wiadomość,ale nie wiem,czy odebrałaś? :?:
Awatar użytkownika
The Darkest Star
Posty: 2331
Rejestracja: 09 sie 2007 17:57

Post 27 mar 2009 10:55

taaa.. pamiętam :haha:
rola królowej od zawsze mi odpowiadała :lol:

miałyśmy taką durną zabawę.. jak mama wypastowała schody z przedpokoju prowadzące na piętro niżej do jakiegoś pomieszczenia na powiedzmy płaszcze i parasolki ;( to zjeżdżałyśmy na dupach albo na kolanach po tych schodach ;(
ubaw po pachy, siniaki i kontuzje jeszcze większe ;(((((((
Awatar użytkownika
puma
Posty: 2935
Rejestracja: 29 lip 2006 22:36
Lokalizacja: Wrocław

Post 27 mar 2009 11:08

No nie przesadzajcie że tacy sadyści tutaj są.
Przecież własnych kolegów,koleżanek nie zabiliśmy
To już coś :D
Awatar użytkownika
Fanta
Posty: 2130
Rejestracja: 12 sie 2006 16:33
Lokalizacja: stolica

Post 27 mar 2009 11:55

przypomnialy mi sie chrabaszcze lapane w butelke i wrzucane sasiadkom do windy :D hihihi,kochaly mnie za to :D :haha:


@Puma,ja wlasnie wolalam pastwic sie nad kolegami,nigdy nie meczylam zwierzatek (poza tymi chrabaszczami) ;)
Homo Gothikus Industrialis / back to life...
Awatar użytkownika
puma
Posty: 2935
Rejestracja: 29 lip 2006 22:36
Lokalizacja: Wrocław

Post 27 mar 2009 12:00

Ale ja ich nie męczyłam.

No dobra szpaki zawsze na początku lata skracały swoją liczebnośc.
Żaby i ropuchy też zmniejszały swoją liczebnośc.

Ale inne ja tylko przynosiłam do domu.
Awatar użytkownika
Fanta
Posty: 2130
Rejestracja: 12 sie 2006 16:33
Lokalizacja: stolica

Post 27 mar 2009 12:03

zaby,ropuchy,slimaki, robactwo wszelakie koniecznie hodowac chcialam :D
Homo Gothikus Industrialis / back to life...
Awatar użytkownika
puma
Posty: 2935
Rejestracja: 29 lip 2006 22:36
Lokalizacja: Wrocław

Post 27 mar 2009 12:06

Hehe.
Takie to życie :D
Pamiętam jak ktoś ode mnie z bloków ślimaki jadł :co:
Fujjjjjjjjjjjjj :co:
Awatar użytkownika
Rajca
Posty: 6051
Rejestracja: 02 wrz 2006 15:35

Post 05 kwie 2009 20:50

Prawie całe dzieciństwo spędziłem u dziadków na wsi...
Siedząc na kolanach u pradziadka wsłuchiwałem się w opowieści z II Wojny Światowej. Cały dzień tak mogłem. Szkoda, że czas robi swoje i pamięć się zatarła.
Wiem też, że żaby miały ciężki żywot. Te testy wytrzymałościowe :D
Do tego biegałem z leszczynową witką za bielinkami kapustnikami.
No i chodziłem na jakże poważne wyprawy po polach, niższy niż pszenica kluczyłem w śladach po traktorze. Skakałem przez rowy i uciekałem przed lisami, które mnie wcale nie goniły...
I chodziłem z prababcią po lody i łakocie do sklepu...prababcia zawsze zjadała więcej ;(
Awatar użytkownika
rafal_74
Posty: 461
Rejestracja: 24 lis 2005 14:25
Ulubiony utwór: Behind The Wheel
Lokalizacja: wroclaw

Post 30 cze 2009 15:32

namietnie calymi dniami, tygodniami gralismy w kolazyki z kapsli, zaopatrzone z balast z plasteliny, flage jakiegos panstwa, i zalane woskiem; wojny miedzypodworkowe na kije i woreczki z piaskiem majace imitowac wybuchajacy granat; zabawy z saletra i karbidem, oł jesssssss !!!; wypalanie w czymkolwiek dziurek soczewka w sloneczne dni na parapecie (do dzis jeszcze jakies kasety mam z taki przyozdobnikami) .....
Awatar użytkownika
prey
Posty: 1037
Rejestracja: 26 sty 2009 21:43

Post 30 cze 2009 15:37

Wypalanie dziur przez szkło powiększające zaliczyłem również na swoim podwórku, wojny osiedlowe również i to dosłownie. Ze zwierzów to kury u mnie miały przerąbane :tak:
Nie znam żadnej płyty z dyskografii Recoil, ale jestem jego fanem od wielu lat.
Awatar użytkownika
wojtek_krakow
Posty: 474
Rejestracja: 19 kwie 2009 21:22
Ulubiony utwór: Rush
Lokalizacja: Kraków/Bielsko

Post 01 lip 2009 21:17

Prey - ja kiedyś u babci jedną kurę zabiłem patykiem, mam gdzieś zdjęcie jak śpię i mi ją położyli do łożka, a na drugi dzień...rosołek na wsi :D

Poza tym to zabawa w howanego, szczególnie nocą, to były extrema :P
A i przyznajcie się chłopaki, poza kolarzykami, wojnami osiedlowymi, kto grał z dziewczynami w gumę ? :P
tylko przed siebie
Awatar użytkownika
Rajca
Posty: 6051
Rejestracja: 02 wrz 2006 15:35

Post 01 lip 2009 21:58

Guma jak guma, jak już to się robiło za jednego ze stójkowych :D
I w sznura, chociaż z perspektywy "prawdziwego mężczyzny" zabierało się i uciekało :D
Awatar użytkownika
wojtek_krakow
Posty: 474
Rejestracja: 19 kwie 2009 21:22
Ulubiony utwór: Rush
Lokalizacja: Kraków/Bielsko

Post 01 lip 2009 22:46

Ucieczka to była dobra zabawa, pamiętam szybko biegałem :>
tylko przed siebie