Najlepszy album Depeche Mode dekady 2000-2009
-
- Posty: 9108
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
- Ulubiony utwór: Cala masa
- Lokalizacja: Glasgow
Re: Najlepszy album Depeche Mode dekady 2000-2009
Hien, no nie da sie, bo kazdy album ma to cos, kazdy jest super i do kazdego trzeba sie dostroic i oswoic.
Enjoy The Silence
-
- Posty: 16682
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
No ale ja też mówię o wersji albumowej właśnie. Na koncercie można się było spodziewać, że to tak dobrze nie zabrzmi.Hien pisze:Z resztą ta gitara to Martinowi tylko w studiu wyszła, na zywo tak kaszanił ,że aż czarownice na stosach się same zapalały.
-
- Posty: 880
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:22
- Ulubiony utwór: Secret to the End
- Lokalizacja: w promieniu X
Gitara spoko ,chociaż w koncertowej wersji odnoszę wrażenie że jest jakby za cicha, a gitara w Corrupt , to jak miód dla Kubusia Puchatkashodan pisze:Ta rzeźnia w Sinner In Me jest właśnie piękna. Tak jakoś inaczej niż zawsze, niestandardowo. No i ja tam lubię takie rezanie gitary. A co do Corrupt, to jest to dla mnie utwór na podobnym "high level" jak Sinner.
Proszę nabrać powietrza...zatrzymać...i nie oddychać!
-
- Posty: 16682
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Hmm, jak to się zmienia. W tej chwili bez wahania zagłosował bym na Plaing The Angel.
Naszła mnie znowu faza na ten album.
Naszła mnie znowu faza na ten album.
-
- Posty: 9108
- Rejestracja: 22 lut 2009 00:43
- Ulubiony utwór: Cala masa
- Lokalizacja: Glasgow
A ja caly czas sie waham miedzy PTA and SOTU
Enjoy The Silence
-
- Posty: 810
- Rejestracja: 21 cze 2006 21:32
- Ulubiony utwór: Stripped
To zerknij na słupkiCzez pisze:A ja caly czas sie waham miedzy PTA and SOTU
Gdybym ja miał zerkać na słupki,to byłbym fanem Timbalandu.
-
- Posty: 6051
- Rejestracja: 02 wrz 2006 15:35
Timbalanda, to jest producent. Jeden nigga.
Mniejsza z tym;wiadomo o co chodzi.
-
- Posty: 6051
- Rejestracja: 02 wrz 2006 15:35
Wiadomo nie wiadomo, Ty nam zawsze serwujesz encyklopedyczne wstawki słowno-muzyczne jak w Jaka To melodia to trza być konsekwentnym.
Ot i koniec o Timba-bimba.
A ja im więcej czasu mija tym bardziej skłaniam się ku jednej, odwrotnej kwestii, SotU jest najsłabsze.
Ot i koniec o Timba-bimba.
A ja im więcej czasu mija tym bardziej skłaniam się ku jednej, odwrotnej kwestii, SotU jest najsłabsze.
-
- Posty: 21679
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Timbalandu i tak z jednego nigga robi się coś na kształt parku rozrywki
A przy okazji, Timba to dobry producent, w swoim fachu i w muzyce, którą się zajmuje, potrafi zdziałac cuda. Facet na prawde ma wiedzę i talent do tej roboty.
Łatwo komuś wjeżdżać samemu nic nie potrafiąc.
A przy okazji, Timba to dobry producent, w swoim fachu i w muzyce, którą się zajmuje, potrafi zdziałac cuda. Facet na prawde ma wiedzę i talent do tej roboty.
Łatwo komuś wjeżdżać samemu nic nie potrafiąc.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 6051
- Rejestracja: 02 wrz 2006 15:35
Na swoim poletku Timba jest oczywiście bardzo dobrym graczem i nie powinno mu się tego odmawiać.
Tylko artyści, którzy imają się współpracy z nim czasem niedomagają, że o Cornellu nie wspomnę
No.
Tylko artyści, którzy imają się współpracy z nim czasem niedomagają, że o Cornellu nie wspomnę
No.
A skąd niby wiesz co ja potrafię,a czego nie?Hien pisze:Timbalandu i tak z jednego nigga robi się coś na kształt parku rozrywki
A przy okazji, Timba to dobry producent, w swoim fachu i w muzyce, którą się zajmuje, potrafi zdziałac cuda. Facet na prawde ma wiedzę i talent do tej roboty.
Łatwo komuś wjeżdżać samemu nic nie potrafiąc.
Przyznam,że nie kumam hip-hopu i tego typu i wziąłem Timbalanda za zespół.
Tak czy owak,Timbaland jest dla mnie bezwartościową kupą
-
- Posty: 21679
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
A jesteś znanym i szanowanym producentem płyt? Nie, proste.
Timbaland to nie tylko hip hop, kawałek "Apologize", który spłodził z One Republic jest rewelacyjny. Muzyka za duzą kasę, nagrywana w najdroższych studiach na świecie, warto posłuchać choćby z technicznego punktu widzenia.
Nie musisz lubić, wystarczy odrobina szacunku dla ludzi, którzy odnieśli sukces ciężką pracą.
Timbaland to nie tylko hip hop, kawałek "Apologize", który spłodził z One Republic jest rewelacyjny. Muzyka za duzą kasę, nagrywana w najdroższych studiach na świecie, warto posłuchać choćby z technicznego punktu widzenia.
Nie musisz lubić, wystarczy odrobina szacunku dla ludzi, którzy odnieśli sukces ciężką pracą.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
I to jest argument,żebym tego nie słuchał.Hien pisze: Muzyka za duzą kasę, nagrywana w najdroższych studiach na świecie,
Dzięki,nie skuszę się
-
- Posty: 6051
- Rejestracja: 02 wrz 2006 15:35
Nie słuchaj Dipeszów. Nie słuchaj!
-
- Posty: 21679
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Spoko, posłuchaj zatem nagranych na dyktafon, kawałków punkowych sprzed 30 lat. I tak jak Rajca pisze, nie możesz słuchać DM bo inaczej wyjdziesz na hipokrytę.newdress pisze:I to jest argument,żebym tego nie słuchał.Hien pisze: Muzyka za duzą kasę, nagrywana w najdroższych studiach na świecie,
Dzięki,nie skuszę się
No bonus.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 16682
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Bardzo lubię SOTU, ale chyba masz rację. PTA i Exciter są wartościowsze i równiejsze. Przynajmniej wg mnie.Rajca pisze:A ja im więcej czasu mija tym bardziej skłaniam się ku jednej, odwrotnej kwestii, SotU jest najsłabsze.
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 16 kwie 2010 10:57
- Ulubiony utwór: Jest ich duzo
Wybrałem "Exciter", czym dalej tym gorzej.
-
- Posty: 16682
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Exciter najlepszy nie tylko w ostatniej dekadzie, ale w ogóle.
Nie dość, że wyrównany, to jeszcze z największą ilością "brylantów". Perfekcyjny wokal, świetne instrumentale, poważne i przemyślane kompozycje, cudowne aranżacje.
Dojrzewałem do tego wniosku od dobrych kilkunastu miesięcy. Więc nie są to przemyślenia jednej chwili.
Nie dość, że wyrównany, to jeszcze z największą ilością "brylantów". Perfekcyjny wokal, świetne instrumentale, poważne i przemyślane kompozycje, cudowne aranżacje.
Dojrzewałem do tego wniosku od dobrych kilkunastu miesięcy. Więc nie są to przemyślenia jednej chwili.