Best of Forum (Edycja albumowa)

Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21771
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 26 maja 2022 11:55

Bo wolisz homofobiczny hip-hop i Jaya-Z xD
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 8156
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 26 maja 2022 12:01

Hmm... chętnie to zweryfikuję paroma queerowymi wątkami muzycznymi. :8
DEPESZWIZJA 13: EDYCJA LATAJĄCEGO DILDA 69 KLAUSA WIESE
STATUS: zbieranie rzeczy
UTWORY: 5/8
TERMIN: 16 maja, godz. 22:22
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16739
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 26 maja 2022 12:14

Hien pisze:
26 maja 2022 10:46
Nie ma czegoś takiego jak "nie da i wuj", a przynajmniej nie można wychodzić z takiego założenia. Obie bestki to jest właśnie szansa na wyjście z tej strefy osranego komfortu, zmierzenia się z własnymi uprzedzeniami. Może nie wejdzie, ale trzeba chociaż próbować lol.
Mnie tego mówić nie musisz. Ja już podłapałem tyle rzeczy od Was, że jestem naprawdę zadowolony. I zawsze próbuję mimo uprzedzeń. Ale czasem się i tak nie da. Sam mówiłeś kiedyś, że nie można polubić 100% muzyki, żeby się też nie nastawiać przesadnie w drugą stronę.
Ja mam wielką nadzieję, że doczekam kiedyś czegoś od naszych raperów takiego, że będę mógł powiedzieć - o to jest to!. Zresztą tego Pezeta też nie uważam za jakieś gówno. Te bity są już na niezłym poziomie. Jak na nasze warunki to słychać, że to już przyzwoita rzecz. Jak stripped wrzucał, to był jeszcze początek zabawy. Może jak się już trochę z tym, h-h osłucham, to wrócę i zweryfikuję tę płytę. Może będzie lepiej, choć i tak jej przecież przesadnie nie zjechałem.
Był kiedyś band h-h ze 20 lat temu, którego nawet trochę słuchałem. Miałem całą płytę wyobraźcie sobie. Raper miał przystępny głos, który mnie nie drażnił, a nawet mi się podobał. Zapodam ich utwór, ale na pewno nie w pierwszej 25-ce.
No i panowie Melki docenił The Disposable Heroes of Hiphoprisy, czym mnie naprawdę zadziwił. Chyba ten zespół gra naprawdę niestandartowego hip-hopa, że wszyscy polubili z wyjątkiem "naczelnego czarnucha tego forum". ;)
Chyba jeszcze żadna płyta nie zdobyła tutaj takich laurów dotychczas. Ja mam wciąż ochotę jej słuchać.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21771
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 26 maja 2022 12:17

E, wydaje mi się, że prejz na tym poziomie już się pojawiał, ja na pewno prejzowałem, ale w sumie ja większość Waszych albumów doceniam.
Cały czas mnie bawi, że największym wspólnym mianownikiem na forum DEPECHE MODE, okazuje się być jakiś zapomniany amerykański hip-hop sprzed równo 30 lat.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11513
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 26 maja 2022 12:41

Nie jest to też tak że ja tej płyty nie polubiłem czy zhejtowałem, nie przesadzajmy. Doceniam i była to fajna niespodzianka i lekcja na pewno. Wolę przystępniejsze rapsy po prostu.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16739
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 26 maja 2022 13:32

No właśnie, to jest ciekawa rzecz, że mówisz o preferowaniu przystępniejszego rapu. O Gang Starr mogę powiedzieć wszystko, tylko nie to, że jest przystępniejszy.
Chyba to jednak wszystko zależy od stopnia wtajemniczenia w ten rodzaj muzyki.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21771
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 26 maja 2022 13:34

Może to przez to, że Franti nie jest w 100% czarny :/
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16739
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 26 maja 2022 13:37

Przy recenzji albumu Gang Starr spróbuję wyjaśnić w czym rzecz.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21771
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 26 maja 2022 13:43

A ja o Murzynie akurat pisałem. Tzn do Murzyna.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11513
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 29 maja 2022 18:11

Dragon pisze:
26 maja 2022 12:01
Hmm... chętnie to zweryfikuję paroma queerowymi wątkami muzycznymi. :8
Nie rozśmieszaj mnie, co Ty chcesz weryfikować xdddd
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21771
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 29 maja 2022 20:24

Widzę, że dwa tygodnie na album to powoli robi się tradycja lol. A Murzyn mógł się wstrzymać i może by tak nie mehał mając tyle czasu więcej*.



* siusiak, wiadomo, że i tak by mehał
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
mintaj
Posty: 4413
Rejestracja: 18 maja 2010 20:22
Ulubiony utwór: No na pewno nie somebody
Lokalizacja: się biorą dzieci?

Post 29 maja 2022 21:07

A pomyśleć, że w środę się bałem, że będę trzymać was za jaja
Za wszelkie wypowiedzi z mojej strony, poza tymi którymi mógłbym kogoś urazić, najmocniej przepraszam.

DEPESZWIZJA 13
STATUS: A CO MNIE TO, ROBERT PROWADZI
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11513
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 29 maja 2022 21:48

Dobra Panowie, nie róbmy jaj faktycznie. Przerabialiśmy już takie sytuacje z Czezem więc jedźmy dalej, dev ma do nadrobienia DHOH a resztę zapraszam do recenzowania virtua.zip od Esprit 空想.
Dragon pisze:
18 maja 2022 00:36
Esprit 空想 - virtua.zip

Kolejna wizyta w świecie vaporwave'u, tyle że tym razem na pełnym dystansie. Ten niepozorny kolaż jedenastu (+ jeden bonus) miniaturek jest dla mnie swoistą artystyczną pigułką na dobry nastrój, na podkręcenie klimatu letniej melancholii czy też po prostu okazją do wspominek, wyciszenia albo wręcz przeciwnie, do lepszego skupienia się nad konkretną myślą, może nawet jej jakiegoś przepracowania? Tak bym to ujął. Wrzucany wcześniej Windows 98 to był początek poszukiwań w tym nurcie. Projekt George'a Clantona poznałem już w liceum, w dość specyficznym momencie, bo w połowie 2018 roku. Przechodziłem wtedy poważne wewnętrzne zmiany. Gwałtownie zmieniały się moje zainteresowania, poglądy na najróżniejsze tematy i zagadnienia też wtedy najbardziej gruntownie ewoluowały w to, co mniej uważam dzisiaj. Życie artystyczne też nabierało rumieńców, oczywiście jak na możliwości licealisty z mimo wszystko dość prowincjonalnego regionu. Do paru spraw nabrałem respektu i pewnego dystansu.

Czasami w tym nurcie można trafić na rzeczy bardzo ironiczne, silące się na jak najbardziej krawędziowy humor czy prostacką grę ze zjawiskami popkultury. W przypadku vaporwave'u cenię pomysł i oryginalność, ale też pewne zabiegi na pograniczu mistyfikacji, bo generalnie vaporwave ma coś w sobie z mistyfikacji. Zestawione dźwięki przywołują skojarzenia z określonymi czasami, a przecież często w danej konfiguracji nie występowały pierwotnie. Potrafią tak działać w pełni atmosferyczne rzeczy jak i zbiory motywów z amerykańskich czy japońskich telewizji z lat 80tych. Co w sytuacji, kiedy słuchamy kompletnie nowych rzeczy, a przez stopień ich przetworzenia i zniekształcenia odbieramy je za starsze? Ta łamigłówka wydaje mi się ciekawa. virtua.zip wpisuje się w nurt kolażowy, ale nie jest tak odtwórcza jak się może wydawać. Gra z oczekiwaniami, ale przede wszystkim służy do vibe'owania, oddaniu się klimatowi i odpłynięciu w rozmaite wewnętrzne refleksje. Pozytywne, ekstatyczne momenty mieszają się z tymi bardziej tajemniczymi, skierowanymi do wewnątrz. Jeśli ktoś chce odbierać te strzępy osobno - przegrał na starcie. Zabiera się za to w oryginalny sposób, tyle że zupełnie rozmija się z intencją. Może odbić się od ściany naprawdę dotkliwie. Muzyczny odpowiednik sztuki nieprzedstawiającej, choć nie tak radykalny jak np. projekt Fuji Grid TV, który na pełnej czerpie z dżingli reklamowych.

Dla mnie właściwa virtua.zip kończy się na pierwszym bonusie i w takiej formie Wam ją proponuję (na Spotify też jest tylko ta dwunastka). Widzę, że niestety Clantona dotknął wirus reedycji, który jak u twórców progresyfu czy starej elektroniki objawia się doklejaniem byle czego i byle jak, przez co gubi się dynamika i zamysł wydania pierwotnego.

Znam wiele więcej tak sformatowanych tworów, część z nich opiera się tylko i wyłącznie na samplach, ale żaden z nich nie podpasował mi równie mocno jak ten. Mam z nim związanych wiele osobistych wspomnień. Kojarzy mi się na przykład z moim szkolnym przyjacielem, z którym dzisiaj praktycznie nie rozmawiam, a wtedy (2018 rok) nawet o vaporwave'ie rozmawialiśmy często i gęsto, bo i on był nim mocno zainteresowany. Wymienialiśmy się płytami, wrażeniami, robiliśmy nawet jakieś pojedyncze vaporowe rzeczy dla żartu.

https://www.youtube.com/watch?v=9_RMPEz49Yk
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 8156
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 29 maja 2022 23:56

Jeśli i tutaj dev będzie miał problem z pół godziny w 14 dni to się zes.ram
DEPESZWIZJA 13: EDYCJA LATAJĄCEGO DILDA 69 KLAUSA WIESE
STATUS: zbieranie rzeczy
UTWORY: 5/8
TERMIN: 16 maja, godz. 22:22
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21771
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 30 maja 2022 00:09

Lepiej tak nie pisz.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 8156
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 30 maja 2022 00:13

Już za późno xd o c z y w i ś c i e wszyscy wiemy, że dev da radę
DEPESZWIZJA 13: EDYCJA LATAJĄCEGO DILDA 69 KLAUSA WIESE
STATUS: zbieranie rzeczy
UTWORY: 5/8
TERMIN: 16 maja, godz. 22:22
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11513
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 30 maja 2022 09:48

Esprit - virtua.zip

Dragon ewidentnie lubi muzykę tła, tak mi to wygląda biorąc pod uwagę że to czwarta kolejna wrzutka tego typu w bestce albumowej, poprzednie 3 były około-ambientowe że tak powiem, tym razem mamy vaporwave. Kolejny raz też można by rzec to taki album którego słucha się i docenia raczej w całości niż w pojedynczo wyrwanych z kontekstu fragmentach.

Vaporwave oryginalnie to zdaje się taki wytwór blogosfery trochę, jako muzyka to forma sentymentalnego recyklingu różnych brzmień muzyki ale i telewizji lat 80.-90. poddanych różnym efektom, zniekształceniom, zepętleniom itp. Wrzucony przez Dragona album bardziej naśladuje ten vibe jednakże opierając się na oryginalnych kompozycjach. Przyznam że w trakcie kilku pierwszych odsłuchów muzyka te przeleciała mi dosyć obojętnie koło uszu, z nielicznymi wyjątkami. Tak naprawdę nie jest to wg mnie muza do zapamiętania i odtwarzania w głowie, bardziej do słuchania i przeżywania tu i teraz. Na płycie przeważa ciepły, analogowy, pastelowy vibe starej kasety z lat 80. Muzyka ta mogłaby się w sumie nadawać do puszczania w odtwarzaczu podczas ciorania w Vice City, tak to traktowałem, jako taki 80sowy ambient trochę (na dobrą sprawę w kawałku Esprit przewija się znajomy sampel i to nawet z soundtracku wspomnianej gry). Dopiero teraz przy odświeżaniu sobie tego oczyma wyobraźni widzę artystę klepiącego w pady na MPC i odtwarzającego różne sample, wystukującego bit, czuję że to współczesność. Mam też takie poczucie że to taka muza którą faktycznie samemu można w miarę łatwo zrobić i jakbym słuchał tworów swoich albo jakiegoś znajomka i dobrze mi z tym, trochę dostosowuję oczekiwania do muzyki, nie spinam się, wchodzi. Czasem myślę tak trzeba, odpowiednio ustawić się do słuchania, nie powinno się z identycznym nastawieniem podchodzić do różnej muzyki bo każda do czego innego służy tak naprawdę.

Jak dla mnie virtua.zip to na ten moment po prostu rzetelny vaporwave, ale na dobrą sprawę nie mam prawie żadnego porównania, więc dla mnie ten gatunek sam w sobie to rzetelna muzyka ale nie najwyższych lotów. Specyficzna, zdecydowanie album-oriented electronic music że tak to nazwę. Z czasem wchodzi lepiej, jest to grower i możliwe że do niego wrócę, dla vibe'u jak najbardziej mogę posłuchać. To dla mnie trochę taki muzyczny odpowiednik nieangażującego serialu/programu w tv przy którym umysł odpoczywa. Dla Dragona bestka życia, u mnie elektroniczna - instrumentalna - muzyka nie ma tak silnej pozycji ale mimo wszystko przyjemniej mi się tego słuchało niż Tangerine Dream czy JMJ, sample i bity to język mi zdecydowanie bliższy. Póki co u Dragona subHuman najlepsze chyba.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21771
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 30 maja 2022 12:09

ESPRIT 空想 - virtua.zip

Podzielam zdanie Murzyna, że vaporwave to bardziej zabieg stylistyczny (lub kult stylistyki) niż jakiś faktyczny gatunek, czy nurt w muzyce. Płyty takie jak virtua.zip próbują chyba z tym walczyć, tworząc oryginalną muzykę, która w tej stylistyce jest zaprezentowana, a z drugiej strony nazywając album virtua.ZIP i dodając .wav do wszystkich utworów, Esprit podkreśla tylko memiczność i blogowość tego zjawiska, co pokazuje, że to nigdy nie będzie byt osobny, a raczej idealizowanie VHS presetów udające albumy. Nie chce brzmieć jak stary dziad („łooo panie kiedyś to wydawano The Dark Side of The Moon, a teraz dzieci słuchają takiego czegoś”), ale trudno nie ulec wrażeniu (zapewne błędnemu, ale ja jestem odbiorcą, a nie autorem), że nikt się przy tym virtua.zip szczególnie nie wysilił. Miałem kiedyś zajawkę na kolekcjonowanie jingli grających w tle menu cd dodawanych do Świata Gier Komputerowych. Ta kolekcja pełniła podobną rolę, co v.zip, robiła unikatowy klimat. Tylko tyle i aż tyle. Ja tak traktuję tę wrzutkę Dragona, bo inaczej się nie da. Nie da się tego traktować jak normalny album muzyczny. To jest nośnik feelsów i na tym polu, myślę, że jest to ok, przy czym nie brzmi szczególnie oryginalnie. Nie wiem jak duża jest scena tych „oryginalnych” zespołów vapor, ale odnoszę wrażenie, że wszystkie muszą brzmieć tak samo, czyli jak muzyka z Krainy Grzybów. Jest to fajne żeby sobie czasami włączyć, ale jednocześnie razi mnie fikcyjność takiego VW, może dlatego, że przeżyłem faktycznie czasy kiedy używało się VHS na co dzień i takiej falującej muzyki słuchało się z przymusu, a nie z wyboru.
Wiedząc, że to wszystko na tej płycie jest wykonane i wywołane „sztucznie”, odbiera mi trochę radość z tego feelsowania i nostalgizowania. Po prostu moja głowa nie daje się oszukać. Zdecydowanie lepiej w tej roli spisał się murzyński Ojciec Mateusz. Dragon ma pod tym kątem łatwiej, bo dla niego to jest jak dla mnie słuchanie jakiegoś retro metalu. Może ja jestem po prostu z tych względów za stary, aby w pełni docenić „oryginalny” vapor? Bo w moich oczach jest to bardziej coś dla tych, którzy czują nostalgię względem czegoś, czego nigdy sami nie doświadczyli i nie doświadczą w realnej postaci (co tylko nostalgię wzmacnia), niż dla tych którzy faktycznie siedzieli przy kineskopach i kurwili na wymęczoną kasetę. Ok, recenzja pobrzmiewa negatywnie, ale w swojej kategorii album jest ok, robi a przynajmniej próbuje robić to, do czego został stworzony. Czy to wygląda śmiesznie w kolejce razem z np. płytą Kate Bush? Wygląda, ale to tylko uwaga z boku. Z innej strony, to że ten album jest w bestce życia Dragona (ok, chłopak jest młody, ale jednak) każe mi się zastanowić, jak będą wyglądały i czego będą słuchały pokolenia wychowane przez ludzi, którzy mają vaporwave w top wszech czasów xD

Ps.: zauważyłem, że nie jest łatwo słuchać albumów złożonych z tak krótkich utworów, w których zloopowany jest jeden motyw. Zanim człowiek się wkręci to one się kończą, czasami trudno wyłapać w nich cokolwiek i paradoksalnie, taki album potrzebuje znacznie większej ilości przesłuchań, niż bardziej standardowa propozycja. To jest solidny exercise ze słuchania muzyki, bo należy odrzucić własne mechanizmy związane ze słuchaniem i odbieraniem muzy i trochę się napracować. Ja ten album zdecydowanie bardziej doceniam jako doświadczenie, niż jako płytę z muzyką.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
stripped
Posty: 11513
Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
Ulubiony utwór: hajerlow

Post 30 maja 2022 12:24

Coś w tym jest że długość (a raczej można rzec "krótkość") tych utworów i całego albumu wymaga od nas większej ilości przesłuchań. No i ogólne wrażenie ok - album dobry w swojej kategorii. Po prostu to kategoria muzyki po którą nie sięgam przeważnie, ale na taki wiosenno-letni chill pasuje (testowałem nawet na spacerach z psem, spoko)
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 8156
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 30 maja 2022 13:00

Na recką Hiena wisi widmo kiedyśtobylizmu, ale nic nie mówię, do samego końca obserwuję, a potem się odezwę. :D
DEPESZWIZJA 13: EDYCJA LATAJĄCEGO DILDA 69 KLAUSA WIESE
STATUS: zbieranie rzeczy
UTWORY: 5/8
TERMIN: 16 maja, godz. 22:22