Best of Forum (Wideoklipy)
-
- Posty: 16778
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Re: Best of Forum (Wideoklipy)
Ale do której treści?
-
- Posty: 21808
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Dragona klipu. Chyba, że to "fajna bajeczka", to było to xd
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 16778
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Ale nie wiem, co mam więcej wyjaśniać. Napisałem, że w sumie to sympatyczne, chociaż preferuję inne techniki. Z tych czterech teledysków to było dla mnie najgorsze, co nie znaczy złe. Po prostu fajnie się ogląda, ale fajnych teledysków jest od groma. Sztuką jest zrobić teledysk, żebym chciał regularnie wracać.
Dragon do swojej propozycji wraca i fajnie. Jego to rajcuje i super. Ja na pewno szybciej wrócę do trzech pozostałych.
I nie gniewaj się Dragon za określenie "plastelinkowe ludziki". Wiem, że nie są plastelinkowe. Ale bajkowe na pewno.
Dragon do swojej propozycji wraca i fajnie. Jego to rajcuje i super. Ja na pewno szybciej wrócę do trzech pozostałych.
I nie gniewaj się Dragon za określenie "plastelinkowe ludziki". Wiem, że nie są plastelinkowe. Ale bajkowe na pewno.
-
- Posty: 8178
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
No Mudżyn popędza, a to w ogóle nie jest dobra rada xD
Specyficznie brzmi sympatyczność czegoś, kiedy weźmie się pod uwagę treść klipu. Nic nie mam do plastelinowych ludzików, to jest czyste wrażenie nie do zmierzenia.
Specyficznie brzmi sympatyczność czegoś, kiedy weźmie się pod uwagę treść klipu. Nic nie mam do plastelinowych ludzików, to jest czyste wrażenie nie do zmierzenia.
DEPESZWIZJA 13: EDYCJA LATAJĄCEGO DILDA 69 KLAUSA WIESE
STATUS: oczekiwanie na głosy
PRZESYŁKI: 3/8
FINAŁ: 23/24 maja
STATUS: oczekiwanie na głosy
PRZESYŁKI: 3/8
FINAŁ: 23/24 maja
-
- Posty: 11539
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
A weźcie Wy ze mnie zejdźcie, ile można 4 klipy oglądać??? Jak shodan pomimo Waszych dociekań uważa że ten klip to sympatyczna BAJECZKA to i godziny spędzone nad nim tu chyba nic nie zmienią
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
-
- Posty: 16778
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
No przecież obejrzałem ładnych parę razy i co mam jeszcze wyczarować. W ogóle to od kiedy mocne 4 jest złą oceną?
-
- Posty: 21808
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Trochę tak jakbyś oglądał film, ale pisał tylko o tym jak wygląda, a nie o czym jest i jak Ci się to podoba
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 16778
- Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
- Ulubiony utwór: Halo
Hien czytasz moje wypowiedzi w ogóle? Jak nie, to przeczytaj mój opis do M.I.A. Tam wszystko wyjaśniłem w kwestii mojego podejścia do teledysków.
Clip Dragona jest całkiem przyjemny, ale nie nakłania mnie do powrotów. Nie mój styl. Nie tego szukam w teledyskach.
Clip Dragona jest całkiem przyjemny, ale nie nakłania mnie do powrotów. Nie mój styl. Nie tego szukam w teledyskach.
-
- Posty: 8178
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
I w sumie na tym się zatrzymam, po co jakiejś tam treści szukać xdstripped pisze:07 lis 2022 00:11pomimo Waszych dociekań uważa że ten klip to sympatyczna BAJECZKA to i godziny spędzone nad nim tu chyba nic nie zmienią
DEPESZWIZJA 13: EDYCJA LATAJĄCEGO DILDA 69 KLAUSA WIESE
STATUS: oczekiwanie na głosy
PRZESYŁKI: 3/8
FINAŁ: 23/24 maja
STATUS: oczekiwanie na głosy
PRZESYŁKI: 3/8
FINAŁ: 23/24 maja
-
- Posty: 11539
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Wszyscy ha z shodana ale sami wody w gębę nabrali xd
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
-
- Posty: 21808
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Właśnie dlatego żeby recenzje były porządne.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 21808
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
M.I.A. - Bad Girls
Akurat oglądam „Homeland” to jestem, że tak powiem, w klimacie. Klip jest fajnie zrealizowany i pasuje do klimatu kawałka. Te tańce są cringowe, ale taka już jest uroda tego typu teledysków, nie będę się już czepiał. Zastanawiam się ile z tych trików kaskaderskich było robionych „na kompie”, a ile naprawdę. Nie wiem, może jestem stary, ale jak na to patrzę to myślę sobie, ehhh, idiotyzm, po co to robić, po co ryzykować. Te rzeczy, które oni robią w tym klipie to się mogły skończyć tragicznie i ok, ja wiem, że to pro-kaskaderzy, ale w sumie czy ta laska też jest pro kaskaderką? Mam mieszane uczucia w związku z tym, lubię takie rzeczy oglądać w jakimś „Fast & Furious”, ale im mniejsza skala i ilość CGI (paradoksalnie), tym bardziej zastanawiam się nad sensem i rigczem takich wyczynów. Tak więc, sorry, trochę party pooper i boomer ze mnie wychodzi, ale jakoś szczególnie nie robią na mnie wrażenia te triki. Ale poza tym, ładne ujęcia, w ładnym miejscu. Dodatkowe plusy za arabów w aviatorach i małego King Krula na końcu. Srednio mi się widzą powroty do tego teledysku, ale w swojej kategorii jest to spoko rzecz.
Radiohead - Burn the Witch
Teledysk zarzucony przez Dragonowskiego, jest bardziej osadzony w świecie Se-ma-fora i Aardman Studio niż mój. Pamiętam jak pierwszy razem go widziałem, wieczorem w domu, zaraz po powrocie z majówki w 2016 r. (z której wracałem z Devem i naszymi ówczesnymi dziewczynami), dzień przed operacją którą miała mieć moja mama (ale ostatecznie nie miała, bo na szczęście nie było to potrzebne). Klip wydał mi się wtedy bardziej interesujący od utworu. Z jednej strony wychowałem się na takich animacjach i powinienem być oswojony, ale jednocześnie, z tych samych powodów, zrobiło to na mnie większe wrażenie niż się spodziewałem. Shodan może i olał kompletnie fabułę, ale w przypadku tego dzieła, nie za bardzo się da, bo to jest taka „bajka” tylko dla dorosłych. Spokojne przygotowania do mordu, jakby to był festyn i twist na końcu, robią tę historię. Scena z machaniem, jest cudownie komiczna i pięknie koresponduje z przedstawionymi wcześniej absurdami. Ciekawe ile czasu Hopewellowi zajęło zrobienie tego klipu, bo takie rzeczy są BARDZO czasochłonne. Kiedyś sekunda takiej animacji zawierała 24 klatki, każda z ręcznie ustawianymi figurkami, z drobiazgowymi zmianami w ich pozycji (to jest kosmicznie trudna robota). Obstawiam, że to musiało powstawać miesiącami codziennej, wielogodzinnej i żmudnej pracy. SZANUJĘ.
Pet Shop Boys - Where The Streets Have No Name (I Can't Take My Eyes Off You)
Lubię ten teledysk za czystą 80/90sową durnowatość, za to że się wtedy nikt nie przejmował i po prostu pakował w te klipy co się dało. Tutaj dosłownie jest wszystko, a czy ma to jakieś ukryte znaczenie, to chyba tylko fanatycy Sex Shop Boys wiedzą, może ma, a może po prostu powtykali, bo fajnie było mieć w jednym klipie konia, kowbojów, randomowe obrazki w ramkach ze stockowymi ujęciami miasta w nocy, breakdancerów i innych tancerzy, sceny w stojącym samochodzie, itd. Nie znam się na klipach PSB, ale te które widziałem, potwierdzają, że lubili kwaśne klimaty, podobnie zreszta jak kwaśne mash-upy (kto by pomyślał, że ten cover U2, można połączyć z I Can’t Take My Eyes on You i wyjść z tego cało). To jest typowy klip z tamtych czasów, koszmar dla epileptyków, ujęcia skacza jak zajączki wielkanocne. Neil wygląda tu jak połączenie Brandona Flowersa i Robbiego Williamsa. Wspominałem już nieraz, że mam słabość do tego zespołu i jak ich słyszę to mi się micha cieszy, nie ważne co leci. Tak samo mam, kiedy ich ich widzę. Teledysk może się zestarzał i trąci sandałem, ale pamiętam odbieranie takich rzeczy na świeżo, w tamtych czasach, więc na swój sposób u mnie nadal są aktualne i jak najbardziej do przyjęcia. Oglądałem z przyjemnością.
Orbital - The Box
Jest to w istocie creepy klip, ale doskonały. Tilda Swinton w zasadzie gwarantuje wysoką jakość, gdziekolwiek się nie pojawi, nawet jakość rzeczy, na które ona sama nie ma wpływu. Ależ ona musiała się nacierpieć żeby to nakręcić, widać od razu jak to było robione i jaka to musiała być dla niej męczarnia żeby wyszło. Ale jak się opłacało. Efekt jest niepokojący w wuj. U mnie granica między strachem, a fascynacją często jest cienka, więc oczywiście The Box fascynuje mnie, niepokojąc mnie. Bardzo angielski klimat tych scen ulicznych i pewnie cała tona ukrytych znaczeń, których oczywiście nie wyłapałem. Typowy eksperymentalny klip z 90sów, kiedy ludziom się naprawdę chciało, a nie od razu lyric video i pocałuj się w dupe.
Fajna kolejka. Bardzo spójna, bo moje „There There” stanowi idealne powiązanie „Burn The Which” z „The Box”. Widzę, że doceniamy podobne rzeczy. Jedynie Murzyn z Shodanem się wyłamują, ale u Wuja też nie jest aż tak standardowo, są pomysły i wykonanie. U Murzyna araby w aviatorach, więc tez spoko.
Akurat oglądam „Homeland” to jestem, że tak powiem, w klimacie. Klip jest fajnie zrealizowany i pasuje do klimatu kawałka. Te tańce są cringowe, ale taka już jest uroda tego typu teledysków, nie będę się już czepiał. Zastanawiam się ile z tych trików kaskaderskich było robionych „na kompie”, a ile naprawdę. Nie wiem, może jestem stary, ale jak na to patrzę to myślę sobie, ehhh, idiotyzm, po co to robić, po co ryzykować. Te rzeczy, które oni robią w tym klipie to się mogły skończyć tragicznie i ok, ja wiem, że to pro-kaskaderzy, ale w sumie czy ta laska też jest pro kaskaderką? Mam mieszane uczucia w związku z tym, lubię takie rzeczy oglądać w jakimś „Fast & Furious”, ale im mniejsza skala i ilość CGI (paradoksalnie), tym bardziej zastanawiam się nad sensem i rigczem takich wyczynów. Tak więc, sorry, trochę party pooper i boomer ze mnie wychodzi, ale jakoś szczególnie nie robią na mnie wrażenia te triki. Ale poza tym, ładne ujęcia, w ładnym miejscu. Dodatkowe plusy za arabów w aviatorach i małego King Krula na końcu. Srednio mi się widzą powroty do tego teledysku, ale w swojej kategorii jest to spoko rzecz.
Radiohead - Burn the Witch
Teledysk zarzucony przez Dragonowskiego, jest bardziej osadzony w świecie Se-ma-fora i Aardman Studio niż mój. Pamiętam jak pierwszy razem go widziałem, wieczorem w domu, zaraz po powrocie z majówki w 2016 r. (z której wracałem z Devem i naszymi ówczesnymi dziewczynami), dzień przed operacją którą miała mieć moja mama (ale ostatecznie nie miała, bo na szczęście nie było to potrzebne). Klip wydał mi się wtedy bardziej interesujący od utworu. Z jednej strony wychowałem się na takich animacjach i powinienem być oswojony, ale jednocześnie, z tych samych powodów, zrobiło to na mnie większe wrażenie niż się spodziewałem. Shodan może i olał kompletnie fabułę, ale w przypadku tego dzieła, nie za bardzo się da, bo to jest taka „bajka” tylko dla dorosłych. Spokojne przygotowania do mordu, jakby to był festyn i twist na końcu, robią tę historię. Scena z machaniem, jest cudownie komiczna i pięknie koresponduje z przedstawionymi wcześniej absurdami. Ciekawe ile czasu Hopewellowi zajęło zrobienie tego klipu, bo takie rzeczy są BARDZO czasochłonne. Kiedyś sekunda takiej animacji zawierała 24 klatki, każda z ręcznie ustawianymi figurkami, z drobiazgowymi zmianami w ich pozycji (to jest kosmicznie trudna robota). Obstawiam, że to musiało powstawać miesiącami codziennej, wielogodzinnej i żmudnej pracy. SZANUJĘ.
Pet Shop Boys - Where The Streets Have No Name (I Can't Take My Eyes Off You)
Lubię ten teledysk za czystą 80/90sową durnowatość, za to że się wtedy nikt nie przejmował i po prostu pakował w te klipy co się dało. Tutaj dosłownie jest wszystko, a czy ma to jakieś ukryte znaczenie, to chyba tylko fanatycy Sex Shop Boys wiedzą, może ma, a może po prostu powtykali, bo fajnie było mieć w jednym klipie konia, kowbojów, randomowe obrazki w ramkach ze stockowymi ujęciami miasta w nocy, breakdancerów i innych tancerzy, sceny w stojącym samochodzie, itd. Nie znam się na klipach PSB, ale te które widziałem, potwierdzają, że lubili kwaśne klimaty, podobnie zreszta jak kwaśne mash-upy (kto by pomyślał, że ten cover U2, można połączyć z I Can’t Take My Eyes on You i wyjść z tego cało). To jest typowy klip z tamtych czasów, koszmar dla epileptyków, ujęcia skacza jak zajączki wielkanocne. Neil wygląda tu jak połączenie Brandona Flowersa i Robbiego Williamsa. Wspominałem już nieraz, że mam słabość do tego zespołu i jak ich słyszę to mi się micha cieszy, nie ważne co leci. Tak samo mam, kiedy ich ich widzę. Teledysk może się zestarzał i trąci sandałem, ale pamiętam odbieranie takich rzeczy na świeżo, w tamtych czasach, więc na swój sposób u mnie nadal są aktualne i jak najbardziej do przyjęcia. Oglądałem z przyjemnością.
Orbital - The Box
Jest to w istocie creepy klip, ale doskonały. Tilda Swinton w zasadzie gwarantuje wysoką jakość, gdziekolwiek się nie pojawi, nawet jakość rzeczy, na które ona sama nie ma wpływu. Ależ ona musiała się nacierpieć żeby to nakręcić, widać od razu jak to było robione i jaka to musiała być dla niej męczarnia żeby wyszło. Ale jak się opłacało. Efekt jest niepokojący w wuj. U mnie granica między strachem, a fascynacją często jest cienka, więc oczywiście The Box fascynuje mnie, niepokojąc mnie. Bardzo angielski klimat tych scen ulicznych i pewnie cała tona ukrytych znaczeń, których oczywiście nie wyłapałem. Typowy eksperymentalny klip z 90sów, kiedy ludziom się naprawdę chciało, a nie od razu lyric video i pocałuj się w dupe.
Fajna kolejka. Bardzo spójna, bo moje „There There” stanowi idealne powiązanie „Burn The Which” z „The Box”. Widzę, że doceniamy podobne rzeczy. Jedynie Murzyn z Shodanem się wyłamują, ale u Wuja też nie jest aż tak standardowo, są pomysły i wykonanie. U Murzyna araby w aviatorach, więc tez spoko.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 8178
- Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
- Ulubiony utwór: Motyle
- Lokalizacja: woj. wałbrzyskie
M.I.A. Bad Girls
Dobry fun na pustyni i w słusznej sprawie. Inscenizacja na pozór, ale i na przekór. Efekciarska, przyciąga uwagę. Na pewno służy jej odbiór w izolacji. Gdybym dostał tym klipem w telewizji, gdzie leciałby jeden po drugim... bardziej zaskoczyłby przez to, że ilustruje całkiem przyjazny numer. Ta energia się nie rozchodzi. Nie kręcą mnie takie zabiegi, ale jest dostatecznie w porządku. Początek zapowiada coś bardziej dramatycznego, ale szybko te wyższe oczekiwania się rozchodzą. Może to dobrze? Nie zawsze dramat prosto w twarz jest potrzebny.
Radiohead There, There
Teledysk przyrodniczy, tyle że nie w poetyce filmów Davida Attenborough, a bardziej surrealistyczny, poetycki. Mam słabość do tego numeru, ale trzeba dodać, że klip ma wysokie walory. Można bawić się w interpretacje! Świat natury budowany przez antropocentryczne skojarzenia i sytuacje, ten ślub bardzo uroczy. Czilowanie w drzewie przy kominku również. Człowieka tam nie ma, ewentualnie naruszenie, przekroczenie, wykorzystanie zostanie szybko zauważone i napiętnowane. Creepy jest ta końcówka z twarzą zatopioną w drzewie, może też powinna się w pełni wtopić i zniknąć? Muzyka wykorzystana po profesorsku, moment największego napięcia w obrazie zaczyna się wraz z gitarową ekspresją. Trzy minuty spokojnego grania to Yorke snujący się incognito w świecie nienaruszonej przyrody. Wyjątkowo udana miniaturka.
Pet Shop Boys Where The Streets Have No Name (I Can't Take My Eyes Off You)
Nie znałem kawałka wcześniej, ale jak dla mnie klip ani go nie szpeci, ani specjalnie nie wyróżnia. Kolażyk typu idealne świadectwo czasu i technicznych możliwości w momencie wypuszczenia. Całość zbudowana na smaczkach i mrugnięciach okiem. Tutaj klipy nawiązujące do tekstu, tam rejestracja PSB II. Te facjaty ogląda się przyjemnie i bez potrzeby wielkiego rozmyślania o co tu chodzi. Jest energetycznie, są rzeczy, jest ich dużo. Rozmach się sprawdza, bezkompromisowa zabawa formą bez pretensji. Kciuk w górę. Mój ulubiony moment to te specyficzne fanfary i rozbawiona mordka wokalisty.
Orbital The Box
Dla mnie to dość ważna kwestia, dlatego... klip wyraźnie wyrasta ponad muzykę. Technicznie wydaje się najbardziej pracochłonny. Twórcy grają z nami w interpretację zjawisk społecznych. Tilda Swinton jak zjawa zupełnie z zewnątrz. Kompletnie zdezorientowana w świecie masy ludzi, świateł, obrazów wymagających właściwego odbioru i wyłapania odpowiedniego znaczenia. Taak, ta kolorystyka kojarzy się bardzo brytyjsko. Jest dość obskurnie, brudno. Też wyróżniająca się rzecz, której muzyka w moim odczuciu momentami przeszkadza. W takim zestawieniu starzeje się gorzej od obrazu.
Dobry fun na pustyni i w słusznej sprawie. Inscenizacja na pozór, ale i na przekór. Efekciarska, przyciąga uwagę. Na pewno służy jej odbiór w izolacji. Gdybym dostał tym klipem w telewizji, gdzie leciałby jeden po drugim... bardziej zaskoczyłby przez to, że ilustruje całkiem przyjazny numer. Ta energia się nie rozchodzi. Nie kręcą mnie takie zabiegi, ale jest dostatecznie w porządku. Początek zapowiada coś bardziej dramatycznego, ale szybko te wyższe oczekiwania się rozchodzą. Może to dobrze? Nie zawsze dramat prosto w twarz jest potrzebny.
Radiohead There, There
Teledysk przyrodniczy, tyle że nie w poetyce filmów Davida Attenborough, a bardziej surrealistyczny, poetycki. Mam słabość do tego numeru, ale trzeba dodać, że klip ma wysokie walory. Można bawić się w interpretacje! Świat natury budowany przez antropocentryczne skojarzenia i sytuacje, ten ślub bardzo uroczy. Czilowanie w drzewie przy kominku również. Człowieka tam nie ma, ewentualnie naruszenie, przekroczenie, wykorzystanie zostanie szybko zauważone i napiętnowane. Creepy jest ta końcówka z twarzą zatopioną w drzewie, może też powinna się w pełni wtopić i zniknąć? Muzyka wykorzystana po profesorsku, moment największego napięcia w obrazie zaczyna się wraz z gitarową ekspresją. Trzy minuty spokojnego grania to Yorke snujący się incognito w świecie nienaruszonej przyrody. Wyjątkowo udana miniaturka.
Pet Shop Boys Where The Streets Have No Name (I Can't Take My Eyes Off You)
Nie znałem kawałka wcześniej, ale jak dla mnie klip ani go nie szpeci, ani specjalnie nie wyróżnia. Kolażyk typu idealne świadectwo czasu i technicznych możliwości w momencie wypuszczenia. Całość zbudowana na smaczkach i mrugnięciach okiem. Tutaj klipy nawiązujące do tekstu, tam rejestracja PSB II. Te facjaty ogląda się przyjemnie i bez potrzeby wielkiego rozmyślania o co tu chodzi. Jest energetycznie, są rzeczy, jest ich dużo. Rozmach się sprawdza, bezkompromisowa zabawa formą bez pretensji. Kciuk w górę. Mój ulubiony moment to te specyficzne fanfary i rozbawiona mordka wokalisty.
Orbital The Box
Dla mnie to dość ważna kwestia, dlatego... klip wyraźnie wyrasta ponad muzykę. Technicznie wydaje się najbardziej pracochłonny. Twórcy grają z nami w interpretację zjawisk społecznych. Tilda Swinton jak zjawa zupełnie z zewnątrz. Kompletnie zdezorientowana w świecie masy ludzi, świateł, obrazów wymagających właściwego odbioru i wyłapania odpowiedniego znaczenia. Taak, ta kolorystyka kojarzy się bardzo brytyjsko. Jest dość obskurnie, brudno. Też wyróżniająca się rzecz, której muzyka w moim odczuciu momentami przeszkadza. W takim zestawieniu starzeje się gorzej od obrazu.
DEPESZWIZJA 13: EDYCJA LATAJĄCEGO DILDA 69 KLAUSA WIESE
STATUS: oczekiwanie na głosy
PRZESYŁKI: 3/8
FINAŁ: 23/24 maja
STATUS: oczekiwanie na głosy
PRZESYŁKI: 3/8
FINAŁ: 23/24 maja
-
- Posty: 21808
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Kiedy lecimy dalej?
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 11539
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Jeszcze dev
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
-
- Posty: 21808
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Wiem, ale kiedy lecimy dalej?
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 11539
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Jak dev napisze recki
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
-
- Posty: 21808
- Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
- Lokalizacja: Sam's Town
Czyli nie ma deadline'u?
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
-
- Posty: 11539
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Jest. Oczywiście że jest.
Nawet konkretny.
Jak dev wrzuci recki xD
Dobra w poniedziałek startuje nowa kolejka, jak devo nie wrzuci do tej pory to papa
Nawet konkretny.
Jak dev wrzuci recki xD
Dobra w poniedziałek startuje nowa kolejka, jak devo nie wrzuci do tej pory to papa
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup
-
- Posty: 11539
- Rejestracja: 09 wrz 2006 17:01
- Ulubiony utwór: hajerlow
Dobra Panowie, kto chce niech wrzuca następne propozycje.
"Murzyn wielkim wezyrem był i jest" - munlup