Tour By Tour #2: Speak & Spell Tour

Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 8321
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Tour By Tour #2: Speak & Spell Tour

Post 28 mar 2024 18:33

Nie miałem na myśli następnego czwartku, ale tak też może być. Żeby nie zwlekać w nieskończoność, zapraszam na kolejny odcinek podróży po trasach koncertowych DM szlakami najciekawszych bootlegów w danym okresie. Rozróżnienie na okres przed Speakiem i czas promocji debiutanckiej płyty wydaje mi się całkiem oczywisty. Późny 1981 rok to już ukształtowana setlista, inny repertuar (granie prawie całej płyty na żywca długo nie potrwa), a między wierszami okres zmagań Winsa z samym sobą, co w grudniu skończy się opuszczeniem zespołu.

Największy, najbardziej stabilny zestaw granych piosenek w listopadzie nie oznacza, że wcześniej nie było żadnego docierania czy szlifowania. Ba, w międzyczasie odbywały się koncerty nawet z piętnastoma utworami w secie... Trzeba coś uporządkować. Odnoszę wrażenie, że ilość bisów jak nigdy zależała od sprawności sprzętu i reakcji publiki. Tym razem proponuję składankę wybranych ciekawostek z wakacyjnych nagrań i jeden bootleg w całości. Pod koniec roku mieliśmy już Any Second Now jako intro, ale mało kto ogarnia, że pierwszym pełnoprawnym otwieraczem był lekko spowolnione intro z Shout. Poza tym proponuję ciekawsze wariacje lub dowody na całkiem sprawne reagowanie na różne losowe wypadki podczas koncertów.

1981-07-23, Londyn
New Life: https://media.dmlive.wiki/stream/dm1981 ... 644/03.m4a

Trudno o lepiej wybroniony fuckup. Mogło się zjeb.ać, a wyszła perełka budująca napięcie. Dla mnie bomba.

1981-08-02, Jenkinsons
Summer 81 Intro / TS: https://media.dmlive.wiki/stream/dm1981 ... 644/01.m4a
Just Can't Get Enough: https://media.dmlive.wiki/stream/dm1981 ... 644/07.m4a

Tu zapraszam do wspominanego Intro, Do tego Just wciąż z zaskakująco niemrawym wstępem.

1981-08-26, Londyn
Price of Love: https://media.dmlive.wiki/stream/dm1981 ... 644/02.m4a

Ostatnie Price of Love w tak dobrej jakości.

Na dystansie zachęcam do sprawdzenia tego zestawu:
1981-11-11, Brighton
https://dmlive.wiki/wiki/1981-11-11_Top ... K/Source_1

Jeśli ktoś pragnie posłuchać Any Second Now w całości, to polecam sprawdzić tutaj:
Paryż 1981: https://media.dmlive.wiki/stream/dm1981 ... 644/01.m4a

Zawsze możemy podyskutować, który bootleg jest lepszy. Brighton stawiam wyżej ze względu na mniej sterylne brzmienie, te barokowo luźno brzmiące syntezatory aż tak nie drażnią. W nagraniach na żywo chodzi o to wrażenie bycia na miejscu. Ten późniejszy sprawia więcej frajdy. Chyba, że ktoś nie może przemóc problemów w Dreaming of Me, to możemy się umówić na Paryż xD

Wstępnie proponuję deadline do 7 kwietnia. Czekam na uwagi!
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 8321
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 08 kwie 2024 22:00

Ktoś gotowy? Jeszcze dajemy sobie czas?
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21988
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 08 kwie 2024 22:38

Będę gotowy za dwa, trzy dni
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 8321
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 10 kwie 2024 22:56

A jak Mr Shodan?
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16930
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 11 kwie 2024 06:55

Przypomnę sobie jeszcze raz dzisiaj i możemy w łikendzik ruszyć temat.
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21988
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 30 kwie 2024 11:11

Powoli dobijam i do tego tematu, miałem nadzieję, że Wuja mnie trochę odciąży, ale jak się zapowiedział na weekend 3 tygodnie temu, tak nic nie napisał, więc ewidentnie muszę zacząć ja. I zrobię to w "weekend majowy".
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
Hien
Posty: 21988
Rejestracja: 14 maja 2006 22:37
Lokalizacja: Sam's Town

Post 07 cze 2024 14:38

Udało mi się wjechać 7-mego, może nie kwietnia, ale lepiej późno niż wcale. Wujas się pewnie załamie, że temat nie umarł i będzie trzeba tu pisać, ale siusiak, lecimy Panowie!

Ja jednak trochę inaczej do nagrań podchodzę i nie uważam, żeby chodziło w nich o wrażenie bycia na miejscu, bo to nie jest do podrobienia, ani do uzyskania za pomocą sprzętu audio/video z 81 roku (a nawet jakiegokolwiek innego). Lubię za to dobrze słyszeć wykonania zespołu, który już nie istnieje (i de facto nie istniał już kilka miesięcy później), bo innej okazji nie będzie, zwłaszcza przy braku oficjalnych wydawnictw z tamtych czasów (i to się raczej nie zmieni). Sięgam zatem po bootlegową klasykę tego okresu, czyli Paryż, Amsterdam i Londyn. Kilka moich typów:

Nodisco z Paryża (powiedzmy, że na cześć finałów French Open)

https://media.dmlive.wiki/stream/dm1981 ... 644/03.m4a

Bo każde „Nodisco” live to skarb. O tym, jak idiotyczne było nie granie tego już nigdy więcej po 81 r., można napisać książkę, ale jednocześnie można ją streścić jednym słowem – idiotyzm. Wersja nieco uproszczona w porównaniu ze studyjną, niektóre partie klawiszowe trochę na skróty (podobnie jak w np. „Boys Say Go”), ale niczego to nie psuje, bo to co najważniejsze pozostało. Kawałek buja, robi klimat, zaśpiew „MOVE ME DISCO” robi swoje. Niestety nie znalazłem żadnego nagrania, które odpowiednio podkreślało by tłusty bas w tych jedynych wykonaniach, a był on tłusty.

Puppets też z Paryża

https://media.dmlive.wiki/stream/dm1981 ... 644/05.m4a

Gahan przedstawia to jako „Operator”, więc widać, że albo nie byli jeszcze pewni tytułów („Tora”, „Pretty Boy”, itd), albo Dave ich nie pamiętał i rzucał byle co. Skłaniam się ku opcji nr 1, bo jednak Gah świecił profeską od najwcześniejszych dni. Czuć zabawę na scenie i znowu czuć w nerach basior, który to będzie w kolejnych latach coraz cieńszy. Na końcu lekki WTF zjazd i wejście w „Ice Machine”.

Photographic z Amsterdamu

https://media.dmlive.wiki/stream/dm1981 ... 644/01.m4a

Daję to „Photographic” głównie ze względu na dosyć czaderskie wykonanie. Sam numer nie różni się jakoś bardzo od innych wykonań z tamtego okresu, ot Photographic Some Bizzare live.

Tora Tora Tora z Londynu

https://media.dmlive.wiki/stream/dm1981 ... 648/08.m4a

Dave przedstawia to jako „Tora”. Swego czasu, w temacie best of live, wskazywałem, że aż do najpóźniejszych wykonań, już w 1982 r., zespół nie rzucił się na wersję z albumu, i to jest dobry tego przykład. Nieco na szybko, nieco chaotycznie, ale ma niepowtarzalny swój urok. Takie DM szybko zaczęło zanikać.

Just Can't Get Enough z Manchesteru (listopad)

https://media.dmlive.wiki/stream/dm1981 ... 644/10.m4a

Wrzucam to ze względu na komiczne walenie po garach na początku, ja wiem, że nic nowego, ale tutaj to brzmi dodatkowo niezdarnie. Reszta utworu w wersji, jakiej dziś już próżno szukać. Tanio, ale szczerze.

Ice Machine z Birmingham

https://media.dmlive.wiki/stream/dm1981 ... 644/06.m4a

Zwracam na to uwagę, bo ta wersja ma trochę inne, uproszczone intro w stosunku do tego, co grano jeszcze kilka miesięcy wcześniej.

Jako bonus, dwa takie po prostu fajne IMO wykonania klasyków, może nic waznego w kontekście dyskusji, ale o tym drugim już wiele nie pogadamy w przyszłości, w tej serii.

Boys Say Go! z Birmingham

https://media.dmlive.wiki/stream/dm1981 ... 644/11.m4a

What’s Your Name z Manchesteru (sierpień)

https://media.dmlive.wiki/stream/dm1981 ... 128/08.ogg

Teraz, odnosząc się do wrzutek Dragona, to „New Life” z Londynu to jest petarda, nie słyszałem tego wcześniej. Obecnie taki fakap skończyłby się powtórzeniem kawałka, a w 81 panowie strzelili lekkiego buraka, ale wyimprowizowali się z katastrofy po mistrzowsku. Pamiętam jak graliśmy z Azbestem live i popełniałem fakap za fakapem, ze sceny schodziłem ze spuszczoną głową, a potem ze zdumieniem odbierałem komplementy, że wszystko było super. Punkt widzenia publiki zawsze jest łaskawszy i nie zawsze ludzie wiedzą co było fakapem, a super eksperymentalnym pomysłem.

„Televison Set” z długim intrem jest ok. „Just” wbija jak jakiś industrialny numer ala The Bitniggs. Beka trochę, że wtedy brzmieli jak jakiś heavy zespół z różowymi piosenkami. Ciekawe, jak to by brzmiało na albumie. Mogłyby jakieś dema wyciec, czy coś. Zabawne w wuj te klawisze w tle w drugiej części utworu. Nadal był fun. „Price of Love” faktycznie ładny.

Szybko ta mała trasa im zleciała. We wrześniu Vince zakomunikował, że odchodzi z zespołu, co podano do wiadomości dopiero w listopadzie, kiedy turnus dobiegał końca. Wtedy zasłaniał się zbyt wielką sławą DM i przytłaczającą ilością koncertów. Jeśli tak było, to słusznie postąpił, bo od tego momentu było tylko „gorzej”. Myślę, że w równej części, Vince chciał też mieć ostatnie słowo względem materiału i w ten sposób pracował już zawsze. Razem z nim, coś z DM odeszło. Większość fanów powie, że element ‘disco polo’, ale ja uważam, że Clarke miał w sobie taką typowo geekowską iskrę do syntezatorów, coś co potem przejął w zespole Alan Wilder, ale oczywiście już w zupełnie innym stylu. Również wraz Klarkiem, uleciało pewne szaleństwo, ryzyko, niezależność, jak zwał tak zwał. Po odejściu Vince’a, zaczęło się ostre chodzenie na skróty jeśli chodzi o sprzęt, głównie z myślą o trasach, bo już na tamtym, wczesnym etapie, wiadomo było, że albumy i koncerty to będą yin i yang Depeche Mode, i choćby z tego powodu, trudno nam sobie teraz wyobrazić DM jako zespół czysto studyjny. O ile w studiu zespół nadal sobie pozwalał, tak coraz więcej materiału szło na taśmy, a coraz mniej na dyskietki i do pamięci parapetów. Jakkolwiek zabawnie to zabrzmi, w 1981 r. zakończył się najbardziej eksperymentatorski okres działalności DM, zwłaszcza na koncertach. Zresztą już na tej późno-jesiennej części trasy, czuć było, że idą w stronę ujednolicenia granej muzyki, a nie w kierunku bardziej ‘niebezpiecznym’. Myślę, że dosyć symboliczne było to, że ostatnim utworem zagranym live z Vincem było „What’s Your Name?”.

Chętnie podyskutuję na temat konkretnych bootlegów, ale niech się jeszcze Wujas wypowie ogólnie.
"Idę spać bo nienawidzę ludzi" - Murzyn
Awatar użytkownika
shodan
Posty: 16930
Rejestracja: 04 lis 2007 14:18
Ulubiony utwór: Halo

Post 07 cze 2024 19:11

Właśnie ostatnio myślałem o tym temacie. Nie pozwolę, żeby ten temat umarł, bo mnie interesuje. Tylko czasu jakoś brakuje. Będę musiał przesłuchać materiał ponownie, bo mało pamiętam.
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 8321
Rejestracja: 18 lip 2013 12:07
Ulubiony utwór: Motyle
Lokalizacja: woj. wałbrzyskie

Post 08 cze 2024 00:09

Cieszę się, że Hien pierwszy wystartował. Myślę o tym temacie dość często, o tym track by track też - na pełnej wracam do nich po ostatnim tygodniu zajęć/całym tygodniu posiedzeń w teatrze, czyli po 16 czerwca.